-
Postów
3 554 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
18
Odpowiedzi opublikowane przez Pioterek
-
-
Na razie brak postępów, szykuję się do "przeprowadzki" z mojego pokoju do garażu w którym szykuję sobie mały warsztat, ponieważ ciężko jest cokolwiek budować na małym biurku w pokoju + sam bałagan jaki zostaje po każdym dniu dłubania tak więc temat milknie na jakiś tydzień.
Dlatego postanowiłem kadłub wykonać od nowa według planów i nie wprowadzać swoich modyfikacji szczególnie, że moje doświadczenie jest na granicy zera
Ja bym skorzystał z KIT wycinanego w Szamotułach. Zapewni właściwą geometrię modelu i zaoszczędzi dużo czasu na wycinanie elementów.
-
Piotrze nie wiem jakie mi wyjdzie obciążenie,mój model dopiero jest pomalowany cały lakierem samochodowym bazą,teraz nanoszę podział blach czarnym markerem 0,5 mm,na koniec będzie jeszcze malowany lakierem bezbarwnym półmatowym,no i jeszcze montaż silnika i całego osprzętu,wtedy będę wiedział wagę całego modelu.Piotra model nie jest jeszcze całkowicie ukończony a waga do lotu była 12,8 kg,mój model będzie lżejszy,myślę że zmieszczę się w przedziale od 10 do 11 kg.
A jaka jest powierzchnia skrzydeł PZL 2,5 m
-
Piotr i ja mamy kąt zaklinowania płatów 2 stopnie,model pięknie lata widać to na filmie i takie zaklinowanie pozostanie,początek lotu był troszkę nerwowy,gdyż był to pierwszy lot tego modelu,ale następne loty były super.
A jakie obciążenie jednostkowe wyszło Ci w modelu 2.5 m?
-
to baaardzo przyzwoity wynik czasu lotu jak na elektryka
przychylajac sie do prosby roborta fajnie by bylo zobaczyc film z wymiany baterii
Wymiana pakietów w moim PZL.
Ponieważ za oknem pogoda paskudna, postanowiłem przedstawić postępowanie przy wymianie pakietów w modelu. Wymiana pakietów jest trochę nietypowa, ale po przemyśleniach uznałem ją w moim przekonaniu jako najbardziej sensowną. A więc do roboty.
Do wymiany pakietów używam następujących elementów:
Odkręcam kołpak śmigła
potem samo śmigło
kołpak i śmigło zdjęte
można zdjąć maskę mocowaną na magnesach i mamy dostęp do napędu i jego całej elektroniki
Zeruję telemetryczny miernik pobranej z pakietu ilości mAh z poprzedniego lotu - trzeba w tym celu włączyć na chwilę radio.
Wkładam nowe pakiety
Łączę przewody jak na zdjęciu tak, aby nie miały w żadnym wypadku możliwości ocierania o wirujący silnik
Widok na taśmę mocującą pakiety
Zakładam z powrotem maskę
Zakładam śmigło kontrując obrót silnika rurką aluminiową
Zakładam kołpak, zakręcam śrubę mocującą
I gotowe. Całość wymiany trwa ok. 5 min.
-
Zasadniczo nie powinno się stosować klapolotek w płatach o podobnych profilach jak Twój P-24. Była o tym niedawno dyskusja i innym dziale Forum więc pokrótce przypomnę:
„Dotyczy to zwłaszcza płatów z profilami płaskowypukłymi gdzie występują klapolotki wzdłuż całej krawędzi spływu. Może się zdarzyć taka sytuacja (wstępnie ustalone kąty wychylenia klapolotek oraz aktualne "zapotrzebowanie" na wychylenie w czasie lotu-konkretna sytuacja), że przy wypuszczonych klapach na 30 stopni zachodzi potrzeba przechylenia w lewo czyli lewa lotka w górę, prawa w dół.. Rzecz w tym, że jeżeli będą to klapolotki to prawa klapolotka wychyli się jeszcze bardziej np. do 60 stopni a lewa klapolotka wejdzie w obrys profilu płata...Przy takiej konfiguracji gwałtownie wzrośnie opór czołowy prawego płata i model zwali się na prawo...
Opisał to dokładnie Pan Jarosław Hajduk w Młodym Techniku kilkanaście lat temu.”
U mnie jest tak że klapolotka wychylona jest w dół na max możliwości - to jest ok. 25 mm. Więc wychylenie jej jako lotki możliwe jest tylko do góry do pozycji "0" więc jest dokładnie jak piszesz. Ale nie doświadczyłem (na całe szczęście) tego zjawiska o którym wspomniałeś praktycznie robiąc pełne zakręty modelem na klapolotkach. Jak pisałem nie lubię klapolotek bo ani to klapa (słabe hamowanie) ani porządna lotka. O ile dobrze słyszałem PZL miał mechanizm klapolotek - czy się mylę? Jeżeli znajdę sposób na bardziej strome sprowadzanie modelu na ziemię to klapolotki nie będą mi już potrzebne.
-
W sensie - dwupłatowcach i wszelkiego rodzaju Cessnach i Piperach? Bo ja w swoich spokojnie skręcam i bez steru kierunku, nic nie wariują... No, ale one są małe i lekkie...
Nie każdy samolot z wymienionej grupy (samoloty historyczne-dwupłaty i górnopłaty) mają taka tendencję i potrzebę. Większość modeli lata bez zróżnicowanych lotek. Ale niektóre modele tego wymagają bo robią "noża" i tyle ze skrętu lotkami. Pierwszy raz zastosowałem różnicowe lotki w Wicherku na podstawie opinii z forum i model bardzo ładnie lata. Zróżnicowanie lotek mam też w dużym Spacewalkerze, które założone zostały dla poprawienia elegancji lotu . Natomiast mój PZL tego po prostu wymaga - patrz opis pierwszego lotu. Stąd wniosek, że Twój model pewnie zachowa się bardzo podobnie. A naprawdę trudno prowadzić model z nieskutecznymi lotkami. .Dodatkowo trzeba wspomagać skręt sterem kierunku. Część Kolegów zakłada w tym celu miksery lotki-SK a czasami też i mikser lotki-SW (aby uzyskać lot poziomu w skręcie) ja staram się unikać mikserów, bo do akrobacji trzeba je wyłączać (trzeba o tym pamiętać) a po zakończeniu włączać - i staram się sterować SK ręcznie. Zróżnicowanie lotek niczego nie pogarsza a nawet w modelach tego nie wymagających wręcz przeciwnie często ponosi elegancję ich lotu w pokonywaniu zakrętów. Na początek można dać zróżnicowanie 1/3 w dół i 2/3 do góry.
Piotr a nie podjął się byś próby wychylenia lotek do góry? (oczywiście nie za dużo) tak jak się to robi w modelach szybowców bez klap i hamulców.
Czytałem ostatnio któryś z artykułów w Modelarzu na temat lądowania makietami na 3 punkty przy klasycznym podwoziu z kółkiem ogonowym o takim sposobie.
Oczywiście nie każdy model na to reaguje tak samo ze względu swoją konstrukcję i profil skrzydła ale czasami warto poeksperymentować.
Wiem jak się zachowują moje szybowce i czasami bez lotek do góry nie dało by się lądować tam gdzie chcę.
Ja w najbliższym czasie zamierzam to wypróbować na moimi DHC-2.
Pozdrawiam i udanych dalszych lotów
Też czytałem ten artykuł. Ale z tego co zrozumiałem tam chodziło o powiększenie nośności skrzydła przy małych prędkościach lądowania. Ja to uzyskałem w moim modelu poprzez zwichrowanie końcówek skrzydła.
-
Ja również zróżnicowałem wychylenia lotek w moim PZL 11 i domiksowałem kierunek do lotek co bardzo poprawiło zachowanie modelu. Co prawda różnicowanie lotek stosuje się przeważnie w szybowcach ale w tym wypadku czysty eksperyment się powiódł. O klapolotkach nie pomyślałem ale pewnie i to wypróbuję.
I w samolotach historycznych i górnopłatach
-
Mój PZL wykazuje objawy odwrotnego działania lotek. Jest to niedogodność utrudniająca lub uniemożliwiająca wykonanie zakrętu lotkami. O tym zjawisku możesz przeczytać:
http://pfmrc.eu/index.php?/topic/35718-zamiast-piperka-zrobmy-wicherka-25-ep/ p.#9
również i w książce Gordona Whitehanda "Budowa lotniczych makiet RC" str. 26.
Nasze modele są aerodynamicznie identyczne, więc będą się przypuszczalnie tak samo zachowywać. Skoro czytasz ten temat, to masz już gotową i sprawdzoną receptę na swój model. Ale widzę, że w dalszym ciągu wolisz po swojemu. Życzę udanego oblotu.
-
A ja wciąż pękam. Samolot jest praktycznie gotów do startu. Muszę tylko ustawić popychacze na serwach. Jak się lot uda to wstawię szyby w ramki owiewki kabiny.
Zasadniczo czekam na ładną pogodę. Ma być słonecznie, żeby film był kolorowy, bezwietrznie, żeby uniknąć niespodzianek, sucho, żebym się w błocie nie zapadł i ciepło. I tak będę mocno zestresowany, dodatkowe dreszcze nie są mi potrzebne.
Jednak... Do tej pory na najcięższy mój samolot to Mustang FMS, w wersji do lotu waży w maksymalnej opcji około trzech kilo. P11 drugie tyle. Póki co więc ćwiczę na maluchach i dochodzę do wprawy przed startem "jedenastką"...
Założyłeś lotki różnicowe ?
-
A swoją drogą ciekaw jestem dalszych losów modelu PZL P.11 Kolegi Pawła " Emhyrion".
Startowaliśmy z budową razem, przyjęliśmy różne koncepcje budowy swoich modeli i ciekawy jestem co z tego wyszło ?
-
Może ma "szlaban " bo byl niegrzeczny :-)
-
Wicherek jest chyba najlepiej opisanym i udokumentowanym modelem. Ale mimo to Koledzy wprowadzają swoje zmiany co samo w sobie nie jest złe, ale nie należy przy tym zmieniać samej konstrukcji i geometrii modelu a już szczególnie jego węzłów przenoszących obciążenia. Może dlatego jest tak mało jest opisów z udanych oblotów tego modelu.
-
Co słychać u Wicherka ?
-
A jakie kąty zaklinowania w końcu przyjeliście. W moim modelu pozostały zerowe.
-
-
Klapolotki w PZL P.24
Nie lubię stosować klapolotek w modelach. Klapolotka to pewien czasami niebezpieczny kompromis między barkiem klap a koniecznością ich zastosowania. Zastosowanie klapolotek obniża skuteczność manewrowania modelu (boczne przechyły). Aby to skompensować używa się do współpracy z klapolotkami steru kierunku. Każdy model reaguje inaczej na klapolotki, jednymi można wykonać normalny kontrolowany zakręt w powietrzu innymi modelami nie. W dodatku klapolotki przy ograniczonej swojej skuteczności jako lotki mogą przyczynić się do straty modelu np. w sytuacji gdy model leci z małą prędkość (przyziemienie) i dodajemy gwałtownie gazu. Klapolotki mogą wtedy nie być w stanie skontrować przyrastającego momentu od silnika i model przechyla się w lewo , w dół -i kraksa gotowa.
PZL P.24 nie posiada klap więc nie pozostało nic innego jak spróbować jednak użyć klapolotek. W mojej aparaturze istnieje taka funkcja jak "airbrake" gdzie można wszystkie parametry klapolotek w jednym miejscu zaprogramować. A mianowicie max. wychylenie obu lotek do dołu, korektę steru wysokości oraz spowolnienie serw dających płynne przejście z funkcji lotek na klapolotki. Klapolotki są przełączane dwu pozycyjnym przełącznikiem. Gdy klapolotki są włączone sterowanie lotkami powoduje ich wychylanie tylko z pozycji max w dół do pozycji 0. Po włączeniu klapolotek zastępuje zmiana równowagi samolotu (opuszcza nos w dół) stąd konieczna jest dodatkowa korekcja na SW przeciwdziałająca temu. Na zdjęciach klapolotki w pozycji włączone.
Jak się lata na klapolotkach ?
Tej funkcji używam tylko do lądowania. PZL-em można wykonać na klapolotkach bezpiecznie zakręt, można też w przypadku złego podejścia dodać bezpiecznie gazu i wykonać dodatkowy krąg. Klapolotki włączone hamują model - nie jest to tak mocne hamowanie jak w przypadku klap (mniejsze wychylenia), ale na tyle skuteczne, że umożliwiają mi lądowanie od strony lasu, czyli z wysokiego podejścia. Tak się złożyło, że klapolotki testowałem wieczorem przy zerowym wietrze i model bardzo ładnie schodził z wysokości do lądowania. Również wykonanie pełnego zakrętu w powietrzu przy włączonych klapolotkach było możliwe. W dzień wietrzny klapolotki raczej nie będą używane bo lądowanie pod wiatr wytwarza dostateczną siłę hamującą.
Coraz bardziej podoba mi się ten model, raz po raz zaskakuje mnie b. pozytywnie swoimi właściwościami lotnymi. Przy dużej prędkości jest szybki i nerwowy jak rasowy myśliwiec, ale potrafi również latać z elegancją na b.małych prędkościach zachowując się nie omal jak samolot turystyczny lub szybowiec. Te skrzydła Puławskiego wg. mnie mają bardzo ciekawe własności.
-
Wzmocnienie podwozia.
Ponieważ jak zauważył Kolega Grzegorz, podwozie mojego modelu potrafi się przy cięższym lądowaniu czasami rozjechać (odgiąć) zrobiłem odciągi ze sprężynami jak na zdjęciach:
Mocowanie odciągów do kadłuba jest zrealizowane na wydłużonych śrubach M4 mocujących podwozie główne. Ja pamiętacie zastosowałem w swoim PZL płytę podwoziową (sosnowa sklejka lotnicza 5mm) , która wzmocniła mocowanie skrzydeł (rury węglowe), zapewniła niezależne od skrzydeł mocowanie podwozia a teraz i dodatkowo przenosi siły od odciągów.
Dobry pomysł na te dwie rzeczy w PZL-u skróci drogę lądowania i podwozie nie będzie się rozginać przy twardszym ladowaniu, a o której będa testy ? to razem byśmy polatali .
Myślę, że będziemy na lotnisku w sobotę przed południem jak pogoda nie zawiedzie . Klapolotki już przetestowałem i wnioski z tego wynikające opiszę po południu.
-
Jutro relacja z zastosowania w PZL klapo-lotek i wzmocniena podwozia modelu.
-
Mam prośbę Piotrze. Wstaw jakiś filmik bez muzyki, aby nacieszyć się dźwiękiem startującej, czy nisko przelatującej maszyny.
Taki film z głosem masz w # 29.
Wiesz z tym nagrywaniem z oryginalnym głosem to różnie bywa. Oprócz odgłosu lecącej maszyny (który jest cichutki) nagrywają się również rozmowy Kolegów stojących obok prowadzących pogawędki na różne tematy, jak i głos operatora kamery, który mówi czasami do siebie w emocjach i barwnie, że mu model uciekł z kadru i nie może go złapać.
Spróbuję nagrać taki film z oryginalnym głosem gdy będziemy sami na lotnisku i operator kamery będzie wyluzowany
to baaardzo przyzwoity wynik czasu lotu jak na elektryka
przychylajac sie do prosby roborta fajnie by bylo zobaczyc film z wymiany baterii
Czas lotu mógłby być dłuższy, gdybym miał nowe pakiety i zgodnie z deklaracja producenta 4500 mAh. A w rzeczywistości mam pakiety 4200mAh i 3600mAh więc muszę ustawiać odpowiednio limit w telemetrii na 3500mAh i 2900 mAh a to obniża czas lotu do wartości które podałem.
Film z wymiany pakietów postaram się zrobić. To prosta czynność, wymagająca tylko trochę uwagi.
Bardzo ładnie prezentuje się w locie i faktycznie ma bardzo dużą doskonałość. Widocznie to obciążenie powierzchni przy odpowiednim profilu skrzydła pozwala na loty z relatywnie niewielką prędkością. Jeśli możesz, to prezentuj filmiki z lotów bez podkładu muzycznego.
Akurat to długie lądowanie jest trochę kłopotliwe ze względu na wymiary naszego lotniska RC. Dzielimy lotnisko w Radawcu wraz z szybownikami i chcąc wykonać długie lądowanie muszę wlatywać w ich "strefę" lub podchodzić stromo od strony lasu co jest również nie komfortowe. Wolałbym krótsze lądowanie. Z tego powodu zrobiłem w Spacewalkerze klapy które załatwiły ten problem. Nie spodziewałem się że model o takim obciążeniu (116 g/dcm2) będzie tak długo szybował i krótko startował. Widać że płaty Puławskiego zapewniają niezłą nośność.
Wiesz z tym nagrywaniem z oryginalnym głosem to różnie bywa. Oprócz odgłosu lecącej maszyny (który jest cichutki) nagrywają się również rozmowy Kolegów stojących obok prowadzących pogawędki na różne tematy, jak i głos operatora kamery, który mówi czasami do siebie w emocjach i barwnie, że mu model uciekł z kadru i nie może go złapać.
Spróbuję nagrać taki film z oryginalnym głosem gdy będziemy sami na lotnisku i operator kamery będzie wyluzowany
W dniu dzisiejszym miałem okazję po raz pierwszy zobaczyć na żywo model kolegi Piotra, PZL-ka robi wspaniałe wrażenie, model bardzo ładnie lata szczególnie w średnim zakresie osiąganych prędkości. Jeśli chodzi o lądowanie to tu naprawdę trzeba się nad tym ostatnim elementem lotu pochylić, model niesie się i niesie i końca nie widać. Ale sądzę, że to jest kwestia „wlatania” się w model, kilka dni treningu i będzie ok.
Piotr, gratuluję wspaniałego modelu, może kiedyś zrobimy wspólny lot, ja polecę Łosiem a Ty będziesz mnie osłaniał J
Poniżej mój filmik z Twoją PZL-ką w roli głównej jaki pozwalam sobie tu dołączyć
Pozdrawiam
Grzesiek
Dziękuję Grześku za opinię i film.
-
fantastycznie wyglada w locie - gratulacje!
ladnie tez podwozie wybiera nierownosci na ziemi - jedno ale to ze mocno sie rozjezdza, prosilo by sie o albo zmiane napiecia sprezynyalbo zmiane kat osi kol do podwozia
tak czy siak petarda!
jaki czas lotu na tych pakietach wyvchodzi i jak ci sie sprawdza ich wymiana?
edit: dopatrzylem sie ze nie ma w tym podwoziu linek i sprezyny - niaktualne ale kat do rozwazenia.
Czas lotu to ok 10-14 minut i w pakiecie zostaje 20%, ale ja póki co latam na razie trochę krócej i czasami na raty. Sama wymiana pakietów nie jest kłopotliwa i dość sprawnie mi wychodzi. Trzeba było tylko przemyśleć ułożenie końcówek kabli od pakietów, żeby nie ocierały w żadnym wypadku o wirnik silnika.
Najdłużej mi dzisiaj zeszło z ustawieniem w telemetrii limitu pobieranej energii z akumulatora - kręcisz kółkiem wolno to nastawa zmienia się co 0,001mAh (można się nakręcić ) a jak trochę za szybko to od razu skacze co 1.000 - dwója z wykrzyknikiem dla programisty tego rozwiązania. Ponieważ mam pakiety o zróżnicowanej pojemności to co jakiś czas muszę tę nastawę- limit zmieniać.
Co do podwozia - potrafi się odgiąć gdy model twardo wyląduje i poskacze po ziemi. Ale można ściskając rękami przywrócić kształt podwozia względnie łatwo. Myślę, że w miarę jak opanuję model i długie lądowanie nie będzie potrzeby niczego zmieniać a podwozie nie będzie przeciążane.
-
Załączam następny film z dzisiejszych lotów mojego PZL P.24. Jedno lądowanie na filmie jest niedokończone, ponieważ kolega wjechał nam samochodem w kadr. Pierwsze nieśmiałe próby wykonywania akrobacji. Za kamerą Grzegorz.
- 1
-
Wygląda że jest ok. Jakiej diody użyłeś ?
-
Te switche Pololu kupiłem w Botlandzie http://botland.com.pl/moduly-radiowe/1931-rc-switch-z-tranzystorem-mosfet-30v15a-pololu.html
Czasem warto wyjść poza nasz modelarski ogródek, bo można znaleźć ciekawe rzeczy
LEDy są ok, po prostu ustawiłem ją tak, żeby nie oślepiała. Świeci jak poniżej:
Wynieś może cały układ w dzień na dwór i zobacz czy jest widoczny z kilkunastu metrów. Wtedy się przekonasz jak jest naprawdę z siłą światła.
-
No, to mamy dwa w Lublinie. Gratuluje, jest ładniejszy od mojego. . Jak znajdę trochę czasu to zadzwonię. Polatamy dwoma, ok? Tylko mój to pierdziawek, będzie głośno. Piter, ile w końcu wyszła Ci waga całkowita do lotu, bo chciałbym porównać z moja spaliną?
Piotrek
Waga modelu wyszła ok. 6kg. Polatać wspólnie możemy nawet dzisiaj o 14 bo pogoda wyśmienita.
P.Z.L -P.11c Wycinanka Jarosława Suchockiego - od strony 12 następna budowa z kilkoma zmianami
w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
Opublikowano
To tak samo jak u mnie