Skocz do zawartości

Autsajder1983

Modelarz
  • Postów

    507
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Autsajder1983

  1. Ciemna strona mocy - obstawa dla 262 którą robi Michał:)

    Zawias zrobiłem na uhu poora. (próbowałem oderwać i jest wystarczająco mocny)

    Co do lini prostej to sprawdzałem i jest ok. (sprawdzę raz jeszcze i ewentualne korekty wprowadzę)

    Co do malowania szukałem wrześniowego.

    Czy możesz "nakierować" mnie na malowanie legionu kondora (jeszcze nie jest za późno na zmianę malowania:))

  2. Messerschmitt Bf 109D XL (1,2m)

     

    Ja również zaraziłem się większymi esiakami:)

    Wybór padł na Bf 109D.

    Szybki telefon do Marka i 3 dni później paczka była u mnie.

    qs43.jpg

     

    Sama pianka waży 180 gramów:)

     

     

     

    Wersja D ponieważ właśnie takie latały na początku wojny w Polsce.

    Miały one śmigło 2- łopatowe (nie będzie problemu z doborem:))

     

    Najskuteczniejszym pilotem kampanii wrześniowej był latający na Bf-109D, Hannes Gentzen którego łupem padło 6 Karasi i 1 łoś. Takie właśnie malowanie otrzyma mój messerchmitt

     

    http://www.elknet.pl...o1/gentzen2.jpg

     

    Zacząłem od statecznika poziomego.

    Trochę racy trzeba było w niego włożyć.

    Marek dosyć sprytnie wycieniował spływ steru wysokości.

    Całość od spodu musiałem zeszlifować aby uzyskać łagodne przejście.

    Zaokrągliłem również natarcie.

    Statecznik wzmocniłem płaskownikami węglowymi 3x1mmoraz 3x0.5m.

    Połówki steru wysokości połączyłem prętem aluminiowym 2,5mm odpowiednio wygiętym.

     

    kfl6.jpg

     

    Następnie zabrałem się za skrzydło.

    Skleiłem 2 połówki, teraz w pełnej okazałości widać wielkość jaką będzie miał Meser.

    Postanowiłem wykonać zarówno lotki jak i klapy.

    Lotki powiększyłem w stosunku do oryginału kosztem klap.

    Zakleiłem zawias lotek na końcówkach skrzydeł oraz pod kadłubem.

     

    m3c1.jpg

     

    1uzt.jpg

     

    yatp.jpg

     

    Zakończenie skrzydła będę musiał jeszcze zaokrąglić oraz wzmocnić jakimś cienkim prętem węglowym ( tą część odciętą od lotki)

     

    Cały czas zastanawiam się czy robić podwozie czy nie.

     

    Argumenty za:

    - można wylądować i wystartować bez uszkodzeń epp

    - składane podwozie będę robił po raz pierwszy zawsze to jakieś nowe doświadczenie.

    - fajnie wygląda jak w powietrzu można złożyć podwozie:)

     

    Argumenty przeciw:

    - waga dodatkowo około 100-120 gramów

    - z prostym podwoziem nie można odwzorować ułożenia kół (Koła po złożeniu będą prostopadle do osi kadłuba i nie będzie problemu z rozbieżnością kół po ich rozłożeniu. Koła będą tak jak w oryginale ale pojawi się problem z rozbieżnością po rozłożeniu)

    - osłabienie konstrukcji skrzydła otworami na podwozie

     

    Brak decyzja jak na razie wstrzymuje dalsza budowę skrzydła (umiejscowienie prętów węglowych)

  3. Z racji zbliżającej się zimy i chęci latania również w zimie, zbudowałem Me-109 wersja halowa.

    Model zdobyczny na zawodach w Andrychowie:)

    Zestaw wykonany przez Marka Rokowskiego.

    W zestawie znajdziemy wszystko co jest potrzebne do budowy model (oprócz wyposażenia oczywiście:)

    W swoim zastosowałem:

    silnik: Turnigy 2204-14T

    regulator: Turnigy plush 10A

    Serwa na ogon: HK 4,3 gr

    serwo na lotki: HXT 900

    Odbiornik HK-TR6A V2

     

    Model bardzo przyjemnie się składa i bez problemu można go złożyć w jeden dłuższy jesienny wieczór.

     

    Messershmitt lata jak po sznurku.

    Można nim latać bardzo powoli, zazwyczaj wykorzystuję połowę gazu.

    Jest bardzo zwrotny i przewidywalny.

     

    Kilka zdjęć z kolejnych etapów budowy:

     

    wkew.jpg

     

    2w4c.jpg

     

    dsez.jpg

     

    pysr.jpg

     

    hoa7.jpg

     

    f1gv.jpg

     

    d44k.jpg

     

    Uploaded with ImageShack.us

     

    niedługo umieszczę filmiki jak to lata:)

     

    Obiecany filmik

  4. Po prostu zamurowało nas (z Warszawy), że przywieźliśmy ze sobą 5 spośród 6 pięknych statuetek. Siedzimy cicho aby się nagle nie okazało że ktoś źle punkty policzył i trzeba będzie je oddać.. :)

     

    Tak na serio bardzo dobre zawody tylko wiatr trochę mieszał. Wywiało mnie z finału WWI :)

    Widać, że poziom pilotów cały czas rośnie aż strach pomyśleć co będzie za 2 lata - minuta i nie ma co ciąć :).

     

    Dziękuje organizatorom za wspaniale przeprowadzone zawody, za pokaz niesamowitych ewolucji helikopterem (już wiem jak w Krakowie przycina się trawę na murawie:))

    Atmosfera rewelacyjna.

     

    Szkoda, że na następne spotkanie i zawody trzeba będzie czekać do wiosny.

    Może ktoś mikołajkowe wymyśli?? :)

  5. Łoś uczestniczył w tym roku już w 6 zawodach.

    Niestety dosyć znacząco odbiło się to na jego zdrowiu.

    Po ostatnich zawodach w Andrychowie mogę powiedzieć tylko tyle: ULUBIONY MODEL DO WWII:) Coś czuje ze na następny sezon też będzie ŁÓŚ

    Często zdarzało się tak że samolotu po prostu odbijały się od niego a on nie robiąc sobie nic z tego leciał dalej.

    Dopiero po wylądowaniu okazywało się np że brakuje kawałka skrzydła, węgle w skrzydle połamane lub skrzydło pęknięte aż do węgli a on sobie latał dalej:)

    Najciekawszy był finał w Andrychowie gdzie po 3 kraksach, złamanych węglach w jednym skrzydle, pękniętym do węgli drugim skrzydle on sobie spokojnie latał z międzylądowaniami po kolejnych cieciach (było ich w finale 3, myślę że dobry wynik jak na takie uszkodzenia).

    Ostatnią minutę latał nawet bez kabinki co również nie zrobiło na nim wrażenia:)

     

    Najbardziej problematyczne jest to, że po wkręceniu taśmy w śmigło trzeba od razu lądować aby po zatrzymaniu jednego z silników nie wpaść w korek.

    Jest jeszcze jedna bardzo dobra cecha Łosia: Inne moje modele gdy miały zdobyczną taśmę na końcówce skrzydła, były dosyć trudne do opanowania (opór taśmy), Łosiek jest dalej bardzo stateczny.

     

    Mimo wielu przygód w Andrychowie Łoś wywalczył 3 miejsce.

     

    Przed nim jeszcze 2 zawody w tym sezonie a później zasłużona emerytura (chyba że ktoś go wcześniej odeśle do "krainy wiecznych łowów")

     

    Wieczorem umieszczę zdjęcie styranego Łosia.

  6. Skrzydła już gotowe.

    Połączone na sudal a łączenie zalaminowane 2 warstwami tkaniny 48gr/m2.

    Waży to wszystko 310 gramów (dojdzie jeszcze farba). Waga chyba wyszła ok.

    Pojawił się tylko jeden problem a mianowicie gdy dołożyłem je do kadłuba okazało się że powstaje szpara z przodu natarcia i tak po środku skrzydła (tak do 5 milimetrów).

    Skrzydła oklejane oczywiście w "negatywach" i dobrze przyciśnięte więc raczej odkształcenie profilu odpada.

    Co mogło spowodować takie niedopasowanie ??

    75w5.jpg

     

    Co z tym można zrobić? Starać się dopasowywać kadłub do skrzydeł?? Jeśli tak to w jaki sposób??

    Czy coś takiego jak mam teraz nie zmienia kąta skrzydło statecznik??

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.