.bercik.

Bezpieczna do póki ktoś inny nie włączy nadajnika na tej samym kanale - nawet PCM nie pomoże . pozdrawiam roman

Latałem trochę F2D i prędkość mnie nie przeraża aczkolwiek przyznaję iż szybka akrobacja jest mało estetyczna.

Przedłużyłem kadłub o 50mm i dołożę dodatkowo po jednym żeberku na każdą połówkę płata zwiększając rozpiętość, powinno być OK.

W szufladzie czeka WEBRA 3,5ccm i MVVS 3,5 , niestety oby dwa z gaźnikami RC.

Zobaczyłem plany Akrobata i dostałem "wiatru w plecy". To model na którym uczyłem się latać ?

Testowałem podobny z HK

Krajowy FEGAD z Kielc , ciekawe czy wyemigruje z polski. https://www.ebay.com/itm/RARE-GLOW-ENGINE-FEGAD-A2-5G-DOOLING-MCCOY-60/254799384635?hash=item3b533a103b:g:qNwAAOSwgtBfy9yx

Witam Andrzeju . Mam parę pytań zanim dojdziemy do rozwiązania problemu , z tego co pisałeś to takie zachowanie związane jest ze złą pracą gaźnika . Ewidentnie obroty spadają ze względu na stopniowe zubożanie mieszanki . Napisz czy wcześniej miałeś jakieś problemy z tym silnikiem , czy uruchamiałeś silnik poza modelem , czy od razu z pudełka trafił do modelu . Podeślij jakieś fotki instalacji w modelu , pozdrawiam roman

Witam Jak masz możliwość to zainstaluj serwo do dźwigni ssania , pozbędziesz się tej dyndającej szprychy . pozdrawiam roman

Witam Wojciechu . W gaźnikach Walbro jest zastosowana membranowa pompa paliwa , układ składa się z membrany pompującej i duch zaworków . Jeśli układ ten jest "suchy" to skuteczność tej pompki do wywołania podciśnienia powietrza jest niewielka , tak więc nie ma szans ażebyś zassał paliwo ze zbiornika . Widziałem silniki bez klapki ssania ale wstępne zalanie gaźnika paliwem odbywało się przez wywołanie nadciśnienia w zbiorniku (facet dmuchał powietrze do zbiornika przez wężyk). pozdrawiam roman

Jacku , w tym gaźniku jest klapka ssania , nie trzeba pompki . Zastosowanie pompki w modelu jest mało praktyczne ze względu na trudny dostęp do gaźnika po zabudowaniu silnika w kadłubie . pozdrawiam roman

Niby można dać dwa gaźniki lub dwie rurki i jeden gaźnik jak to zrobili w ZG74 ale wydaje mi się iż jest to mało profesjonalne rozwiązanie ?

Witam ponownie . Czyli coś tam się "maszynka" odzywa ? Ciekaw jestem czy problemy znikną po zamontowaniu odpowiedniego zapłonu , na koniec dodam iż zmiana zasilania silnika przez zatkanie kanału nie jest najlepszym rozwiązaniem .Rozumiem że nie ma innego wyjścia w przypadku zastosowania takiego cylindra w boxerze ale zamontowanie takiego dekielka powoduje powstanie dodatkowej przestrzeni która osłabia ciśnienie płukania , przez co silniczki tracą na mocy . Życzę powodzenia , czekam na dalsze relacje , pozdrawiam roman

Witam Radosławie . Piękna konstrukcja , trochę przypomina niemieckie silniki King (też mają dekielki na kanałach dolotowych) powszechnie stosowane w holownikach . Długo czekałem na rozwój dyskusji ale widzę że nic konkretnego z niej nie wyszło . Z tego co pisałeś to ewidentnie wynika iż głównym problemem jest zapłon . Silnik powinien chodziarz strzelić , podając mu kilkanaście kropli paliwa bezpośrednio do gaźnika i kręcąc go ręką . Nie wiem jaki masz zapłon ale te które ja stosuję (RCEXL) które mają około 28 stopni kąt wyprzedzenia przed ZZ , podczas powolnego obracania śmigła dosłownie słychać jak w cylindrze strzela iskra . Jeśli kąt wyprzedzenia masz dobry spróbuj wykręcić jedną świecę , rozepnij zapłony i uruchom go na jednym cylindrze . Jeśli w cylindrze pojawi się mieszanka i w odpowiednim momencie pojawi się iskra to ta wspaniała maszyna musi zagadać ? pozdrawiam roman