Skocz do zawartości

Shock

Moderatorzy Forum
  • Postów

    6 754
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    85

Odpowiedzi opublikowane przez Shock

  1. 3 godziny temu, Graffi_25 napisał:

    Kolejna dyskusja na zasadzie cały świat tak robi i lata a JA mówię że to nie wytrzyma

    Fakt, po wkręceniu i wykręceniu wkręta trzymającego serwo wystarczy ta kropla CA i jest beton.

    Jednocześnie nie ma powodów by Irkową poradę traktować jako zbędną.. Wielu producentów stosuje dodatkowe wzmocnienia sklejkowe pod wkręty i to też dobre rozwiązanie. Tu bardziej chodzi o wyczucie z jakim przykręca się serwa, zerwać "gwint" w obu rozwiązaniach nie jest ciężko... Poza dyskusją polecam co kilka lotów sprawdzać dokręcenie wkrętów, lubią się ciut popuszczać, z czasem wykręcać.. ( w moim Su jedno serwo od lotki trzymało się na 2 wkrętach, były cztery z czuciem dociągnięte :rolleyes:)

    • Lubię to 1
  2. To rozwiązanie stosowane przez Pilota gdzie kółko ogonowe sprzężone jest sprężyną z kierunkiem to jedno z lepszych rozwiązań.

    Bardzo dobrze steruje się kierunkiem modelu jednocześnie koło poddaje się przy wszelakich nierównościach, dziurach itp.

    Wadą jest czasem zbierające się źdźbła trawy wchodzące w rozciągniętą sprężynę. Poprzednie rozwiązanie z drutem było bardziej problematyczne.

     

    Z innej beczki -masz w zestawie z silnikiem teflonowe tutki przedłużające rurki tłumika ?

  3. Irek, jesteś zabawny... co ma do tego PB ?  Pewnych rzeczy nie jesteś w stanie przewidzieć i choćbyś nie wiem jak się starał to może wyjść problem niezależny od Twoich starań. I to nie w modelu 2,7 m tylko w każdej choćby najmniejszej latającej, pływającej, jeżdżącej popierdułce . I to w najmniej oczekiwanym czasie i miejscu. Ale jak widać z Twoich wypowiedzi Ciebie błędy się nie imają tylko wszystkich innych ... :rolleyes:

     

  4. Oczywiście są różne szkoły, jednak ja sam robię tak jak Ty i nigdy nie miałem problemu z żadnym silnikiem dotartym wstępnie na hamowni na mineralnym. Dotarty, wstępnie ustawiony silnik w model i spokojne latanie. Potem drobne korekty, przejście na syntetyk i ogień ;)

  5. Owszem to przykry artykuł, chyba poruszany corocznie.

    Akurat mógłby pasować do mojej sytuacji gdzie stoimy przed decyzją o uśpieniu 14-letniego buldoga francuskiego - nowotwory i takie tam.

    Jednak w naszym przypadku ciągniemy na siłę by przeżył z nami co najmniej do końca roku żeby oprócz dziwnych Świąt związanych z pandemią nie doszedł smutek po jego utracie.  Wielu moich znajomych uśpiło zwierzaki ale nie spotkałem się z sytuacją że spowodowane było to wygodnictwem czy chęcią pozbycia się psa ze względu na starość. Być może z perspektywy weterynarzy wygląda to tak w artykule z linku...

  6. 49 minut temu, Konrad_P napisał:

    Ja tu praktycznie nie zaglądam

    A ja tutaj zajrzałem chyba pierwszy raz. I mimo podziwu dla konstrukcji, autora i chęci na zerkanie co dalej przeżyłem rozczarowanie...

    Jak relację na forum można wiązać z "konfliktem" z moderatorem który nawet nie śledzi poczynań i obecności autora tematu na forum ...dziwne.

    Zachęcam do dalszej relacji, nie widzę powodów by ją zaprzestać...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.