Skocz do zawartości

Viper

Modelarz
  • Postów

    2 724
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Odpowiedzi opublikowane przez Viper

  1. Dziękuję za wyjaśnienie. Przypominają mi się sytuacje katapultowania (informacje dostępne i filmiki ogólnie w sieci), np. katastrofa F14 podchodzącego do lądowania na lotniskowcu (zginęła pierwsza kobieta pilotująca myśliwiec marynarki), kiedy strzelanie następowało na wysokości pokładu lotniskowca tylko trochę za rufą, przy znacznie przechylonym na lewe skrzydło Tomcacie, RIO się katapultował i przeżył (RIO strzelany kilka stopni w prawo), pilot uderzyła w wodę (strzelana kilka stopni w lewo i milisekundy po RIO), czy tego dokładnie nie pamiętam gdzie, ale widziałem filmik z pokazów, gdzie pilot się katapultował prawie tuż nad ziemią przy walącym w glebę myśliwcu. Pewnie też to były fotele MB, acz jaki typ się nie wypowiem. Ogólnie takich informacji/filmików jest sporo, nie mówiąc że firma Martin Baker ma rodzaj muzeum upamiętniającego każde udane katapultowanie od początku istnienia firmy.

  2. Nie bardzo podobny, inny samolot, inne prędkości, a dwa, że Pan Szufa prawie już wyciągał, zabrakło naprawdę niewiele (stałem około może 50 m od miejsca uderzenia w wodę, robiłem zdjęcia w trybie seryjnym, ostatnie na milisekundy przed uderzeniem), a tu przynajmniej z tego filmiku do wyciągnięcia to sporo brakowało, acz wypowiadanie się na podstawie filmu kręconego z dużej odległości komurównią jest uważam bez sensu.

  3. Godzinę temu, dariuszj napisał:

     

    Z filmu widać, że jak już wiedział, że nie da rady wyciągnąć to było za późno na katapultowanie się.

    Nie bardzo wiem jak na podstawie filmu stwierdzić kiedy wiedział, a może go odcięło, a drugie dlaczego było za późno na katapultowanie?? Przychodzi mi na myśl conajmnej kilka przypadków strzelania się tuż nad ziemią/wodą, czy nawet na ziemi, z czego część również tuż przed pionowym walnięciem samolotu w glebę. To nie technologia z miga 21 czy wcześniejszych, gdzie wymagana była odpowiednia wysokość i prędkość by się katapultować. Od wielu lat fotele stosowane są klasy 00, czyli że można się katapultować w zasadzie wszędzie, w locie, na ziemi w stojącym samolocie, z różnymi prędkościami.

    Myślę, że nie ma co spekulować, tylko poczekać na wyjaśnienia, czy zawiniła maszyna, czy czynnik ludzki - błąd, czy odcięcie i czy była próba strzelania, tylko zawinił sprzęt, czy była to świadoma decyzja podejmowana w stresie, wobec świadomości ewentualnych konsekwencji.

    Szkoda człowieka i maszyny.

    Tak jeszcze mi się przypomniało, kiedy kupiono Vipery, kilka lat trwało, zanim pierwszy pilot uzyskał kwalifikacje i pozwolenie do latania pokazowego, wcześniej wszelkie pokazy eFów ograniczały się do przelotów, a tu ledwie niecały rok po sławetnym przelocie nad Wwą z okazji dnia Wojska Polskiego, gdy wybuchła afera, że rzekomo pilotowali Koreańczycy, mamy przygotowania do pokazu pilotażu indywidualnego. Czyżby w związku z sytuacją polityczną piloci latali teraz dużo intensywniej? Oby tak było.

    Czy to jednak jakieś naciski?

    • Lubię to 2
  4. UUU Jarek, nie mogłeś dać znać z wyprzedzeniem, to byśmy przynajmniej się spotkali, albo i kawałek razem pojechali. Choć po namyśle, raczej bym zobaczył Twoje plecy, albo siedzenie w pieluszce ;) 

    To moje tereny :) Z tą trasą to bym rzeczywiście zmienił, no chyba że koniecznie chcecie przejechać przez miasteczko Wilanów, choć biorąc pod uwagę przebudowę jaka tam się odbywa, to słaby pomysł, pojechałbym wzdłuż obwodnicy i trasy mostu południowego - fajna trasa rowerowa i też dojedziecie do Wisły, szybciej i wygodniej.

    Tak ta kawiarnia w Górze jest wśród cyklistów sławna, aczkolwiek mimo iż do Góry dojeżdżałem to jakoś nigdy akurat tam nie dotarłem, może trzeba będzie wreszcie dotrzeć. 

    Umówmy się tak jakbym się wyrobił po południu to dam znać to może chociaż na chwilkę się spotkamy i poznamy, a jak nie to masz krechę, że nie dałeś znać wcześniej ;) 

     

  5. A ja wróciłem z Zegrza, trochę mnie dzisiejszy żar i słońce skruszyło, aż przyjemnie i prawie z wytęsknieniem co jakiś czas wpadałem do wody. Ale mi się ten wingfoil podoba, polecam spróbuj, fun chyba większy niż na windzie :)

  6. 3 godziny temu, jarek996 napisał:

    Och jak ja to pamietam z windsurfingu !  Najpierw kupilem sprzet i myslalem, ze to KONIEC. Skonczylo sie na 5 zaglach 3 masztach 3 bomach, i 8 pletwach + masa innych dodatkow 😄

     

    Jutro kolega ktory ma sklep (i serwis) rowerowy. organizuje takie "cos": Skåne Grus 2023 · Ride with GPS

    Nie wiem, czy mam ochote na 320 km, ale jeszcze NIE powiedzialem NIE😉

     

    No i tu jest przewaga wingfoila, nie muszę mieć masztów i bomów do każdego żagla, mam tylko jeden maszt od foila. Ale rzeczywiście jeszcze jedno skrzydło chyba by się przydało ;)

     

    Piękna impreza, na razie poza moimi możliwościami, ale profilaktycznie trzymam kciuki :) 

  7. Piękne etapy. Nigdy nie jeździłem na szosówce, ale wierzę :)

    Aczkolwiek chyba preferuję pozycję taką pośrednią, jak na gravelu trzymając górną część kierownicy (widać na fotce, to miejsce wytarcia), a nie będąc pochylonym i trzymając za baranki.

    A ja właśnie wróciłem z Zegrza, pięknie wieje. Pierwszy raz pomykałem na nowym wyższym maszcie (85 cm, poprzedni 75cm) i czuć różnicę, wrażenie jeszcze fajniejsze. Wciąż jestem początkujący, ale znowu kilka fajnych lotów mi wyszło i sporo krótszych i żabek. Niestety będę musiał dokupić kolejne skrzydło, mniejsze, na większe wiatry, bo do tej pory nad Zegrzem głównie pływanie słabowiatrowe odchodziło, a tu kolejny raz powiało zdrowo "). Tak jak za małe skrzydła gdy nie wieje nie są dobre, tak i za duże gdy wieje :) 

  8. Pomimo popołudniowej duchoty i parnoty wyskoczyłem na rowerek (wypad całkowicie nieplanowany). Tym razem wiaterek przyjąłem jak zbawienie bo rzeczywiście było niesamowicie parno i gorąco, słońce przypiekało. Zaopatrzyłem się w dwa bidony, więc regularne nawadnianie i wiaterek spowodowały, że jechało mi się wyśmienicie i kolejne 42 km zaliczone :) 

    A tu widok z mostu na Jeziorce, widać jak Jeziorka wpada do Wisły. Niby blisko W-wy, a jakie przyjemne miejsce :) 

     

    Jeziorka.jpg

    • Lubię to 4
  9. Wiwat Admin :) 

    Udało się przywrócić wątek :) 

     

    To się od razu pochwalę, dwa dni temu pomimo popołudniowego upału wyskoczyłem na rowerek, początek był słaby, upał dał się we znaki, ale potem, zwłaszcza iż starałem się wykorzystywać kierunek słońca by jak najwięcej jechać w cieniu było super i z takiej popołudniowej przejażdżki po W-wie i okolicy wyszło ponad 58 km :) 

    Przy okazji przejechałem się nowym nabytkiem warszawskim, czyli ścieżką pieszo rowerową pzez Wisłę i uważam, że wywalono bez sensu publiczne pieniądze. Po pierwsze bezpieczeństwo, niby ścieżka pieszo rowerowa, ale nie ma wyznaczonej ścieżki rowerowej, czyli wygląda to tak, że piesi idą całą szerokością, a biedny rowerzysta kręci zygzaki by nie najechać świętej krowy, o przepraszam pieszego. Zresztą ślady opon na nawierzchni pokazują, że chyba wielu rowerzystów musiało ostro hamować. Jakoś normalnie się odesparowuje ściężkę rowerową od chodnika, więc co za geniusz wpadł na pomysł, że akurat w tym miejscu takie działania nie mają sensu? I drugi argument, w bezpośredniej bliskości jest most Syreny z piękną obustronną szeroką ścieżką rowerową i szerokim traktem pieszym, oprócz jezdni oczywiście, więc to nie problem z przedostaniem się na drugą struną, w związku z czym wolałbym aby zbudowano podobny most czyli samochodowo rowerowo pieszy, bo taki zdecydowanie w W-wie by się przydał, a nie takie nie wiadomo co.

    A tu fotka z wału wzdłuż rzeki Jeziorki w drodze do Konstancina - trawy wyrosły w niektórych miejscach grubo powyżej wysokości kierownicy :) 

     

    trawa.jpg

    • Lubię to 1
  10. Pozycja obowiązkowa zwłaszcza dla wszystich miłośników militarnych symulatorów (jetów) :) 

    Podobnie jak "How to live and die in virtual sky" - Dana "Crash" Crenshaw`a

    oraz film "Art of the kill" 

    • Lubię to 1
  11. Nie patrz na modele RC, bo we wszystkich odrzutowych mysliwcach RC to sterowanie jest fantazyjne, a nie odzwierciedla rzeczywistości. Jeszcze raz powtarzam, czegoś takiego jak lotki w mysliwskich jetach przynajmniej tych które wymieniłem nie ma!

    Są stery płytowe działające jak ster wysokości i lotki właśnie. A wszelkie sloty, klapy, spoilery, które znajdują się na skrzydłach służą poprawie charakterystyki lotu przy małych prędkościach, albo przy manewrowaniu z dużymi kątami natarcia (wysoki współczynnik AoA), a nie przechylaniu modelu, to robią stery płytowe. Więc jeszcze raz powtarzam oszczędzisz na serwach, wadze i komplikacji konstrukcji. A żeby zasymulować stery płytowe, czyli wychylenia góra dół jak ster wysokości i naprzemiennie jak lotki potrzebne Ci jedno serwo do każdej powierzchni i odpowiedni nowoczesny nadajnik, gdzie bez problemu to oprogramujesz.

    • Lubię to 1
    • Dzięki 1
  12. Myślę, że spokojnie stery płytowe by wystarczyły, oszczędzasz na serwach i wadze. Tak jak napisałem, to jest sterowanie wykorzystywane we współczesnych myśliwcach, od Phantoma pozynając, na najnowszych kończąc, żadnych lotek nie ma. Nie będę się na 100% upierał, ale prawie jestem pewien, że w realnym Tomcacie żadnego symulowania lotek przez klapy nie było (ale postaram się sprawdzić).

  13. W prawdziwym Tomcacie sterowanie odbywało się za pomocą sterów płytowych (te niby wysokości), które poruszają się góra - dół czyli jak stery wysokości, ale i naprzemiennie, jeden góra, drugi w dół, czyli jak lotki, stery kierunku (podwójne), natomiast na skrzydłach są sloty na przedniej powierzchni i dwa rodzaje klap, zewnętrzne i wewnętrzne, których celem jest zapewnienie odpowiedniej siły przy manewrach i lotach z małą prędkością. Podobnie zresztą odbywa się to w Phantomie, czy współczenym Viperze. Natomiast jak popatrzysz na modele, to nie widziałem by ktoś wykorzystywał stery płytowe, w modelach rc są one wykorzystywane jako stery wysokości, a klapy zewnętrzne jak lotki.

    Co zresztą na tym schemacie, który zamieściłeś jest pokazane. 

    Pierwsza pozycja - aileron czyli lotki, czyli tuch drążka w osi X (tzwn. roll), a poruszają się naprzemiennie stery płytowe (tu dodatkowo zaznaczony ruzh klap zewnętrznych, czy one też się w realnym poruszały szczerze mówiąc nie wiem), na drugim masz - rudder czyli ster, tu sprawa prosta, dwa stateczniki dwa stery, wychylenie orczyka.

    Na trzecim - elevator czyli ster wysokości tu realizowany poprzez znowu wychylenie sterów płytowych, tylko razem, w dół lub górę, realizowane poprzez ruch drążka w osi Y (tzwn. pitch)

    • Dzięki 1
  14. Przepraszam za off topa niezwiązanego z szybowcami tylko serwami. Bardzo ciekawa dyskusja odbyła się na ten temat na rcgroups przy okazji dyskusji o dobieraniu wyposażenia do akrobata 3d. Nie wchodząc w pomiary, tylko luźno podsumowując, można stwierdzić, że regulatory z BEC-em 5A do modelu mającego minimum 4 serwa i trochę od tych serw wymagającego (vide akrobat) są proszeniem się o problem. Albo BEC-e osobne, ale o dużo większym natężeniu niż to wymienione, albo menadżery zasilania, albo co rekomendowano najbardziej osobna bateria/ie do zasilania serw. Przepraszam za zakłócanie :) 

    • Lubię to 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.