Skocz do zawartości

Viper

Modelarz
  • Postów

    2 697
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez Viper

  1. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    Kolejny dzień i kolejne "rowerowanie" Pomimo popołudniowego żaru i upału 62 km zaliczone w czasie 2.43 (z czego nie ukrywam jestem dumny, bo żar niemiłosierny)
  2. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    Płaskie, ale fajne
  3. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    Szybka pętelka po W-wie i okolicy. Widać że wakacje, mniej ludzi, mniej samochodów, po prostu wreszcie fajnie A tu kilka fotek, centrum W-wy widziane z mostu siekierkowskiego Wał wzdłuż Wisły między mostami siekierkowskim i południowym Jeziorka wpadająca do Wisły, widziana z boku przed mostkiem W drodze do Konstancina wzdłuż Jeziorki Jechało mi się świetnie i nawet nie zauważyłem kiedy gdy wybiło 57 km, potencjał był na więcej, ale psinka czeka i zaraz pędzę na spacerek
  4. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    Usiłowałem pomóc, zamieściłem linka do strony specka. Innych firm nie śledzę, więc proponuję wykorzystać wujka google`a
  5. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    Noo ładnie, kiedyś będzie się trzeba wybrać
  6. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    Ja mam dożywotnią gwarancję na ramę, więc chyba nie ma co aż tak tego potencjalnego uszkodzenia się obawiać. No to po wymianie będzie Pan zadowolony Bo tak jak chyba Patryk zauważył, te tzwn. stare rowery i nowe, różnica jest kolosalna.
  7. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    A ok, czyli to się teraz chyba też nazywa fitness Znalazłem coś takiego, kategorię rowerów Active, a w tym fitness, transport i comfort, może pomoże https://www.specialized.com/pl/pl/c/active
  8. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    A co to jest rower typu trekking, bo nie bardzo kojarzę?
  9. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    Jest coś takiego jak klasyfikacja konstruktorów, nie tylko w F1. A to jakby oczywistość, że wygrywa człowiek, użyłem pewnego skrótu. No dobra, to żaden człowiek nie wygraał na stalowym od dawna, teraz OK?
  10. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    Chyba żaden rower stalowy nigdzie niczego nie wygrał od wielu, wielu, wielu lat
  11. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    Tak swoją drogą już na koniec, rzeczywiście miałem wrażenie, że te wartości wagowe będą większe. No proszę człowiek uczy się całe życie. Dzięki Patryk na zwrócenie uwagi. Ale i tak wolę carbon
  12. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    Patryk i za to Cię lubię i szanuję, za tę do bólu merytoryczność Co nie zmienia faktu, że moja branża przynajmniej w teorii jest bardziej humanistyczna niż Twoja , więc jako w jakiejś przynajmniej części humanista , szanuję szkiełko i oko, ale bazuję też na uczuciach, a co ja poradzę, że siadłem na ten mój bicykl i siedzienie wydało werdykt A tak serio, to nic nie było przesądzone, pojechałem do salonu, z kolejną opcją, wsiadłem, pojeździłem i już innych opcji nie było Tak na koniec, z tą wagą to myślę, że to wszystko dotyczy rozmiaru roweru, rodzaju roweru i producenta. Nie mówiąc o rodzaju carbonu, bo to też istotny czynnik, nawet w jednej rodzinie rowerów stosuje się różne węgle. I tak na szybko spojrzałem na stronę specka, w rodzinie graveli diverge najcieższy aluminiowy 10.30 kg, topowy węglowy 8,88 dla tej samej wielkości ramy 56. W przypadku mniej zaawansowanych producentów przypuszczam, że te wartości mogą być jeszcze większe. Oczywiście te wartości są trochę od czapy, bo jednak lepiej byłoby porównywać poszczególne komponenty, a nie całościowo, zwłaszcza, że wyposażenie się różni. Z ciekawości kiedyś dopytam, ile waży sama aluminiowa, a ile carbonowa w jednej technologii i carbonowa w drugiej.
  13. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    Patryk, do czego usiłujesz mnie przekonać. Wsiadłem na rower, jeździłem na innych i od 2 lat gratuluję sobie wyboru i przez te dwa lata przejechałem parenaście albo i kilkadziesiąt razy więcej km niż przez poprzednie 30 lat!!! Nie lubisz carbonu, Twoje prawo, ja uważam tę technologię poza oczywiście osprzętem, który też się rozwinął za kamień milowy. A jeszcze raz powtarzam, żyjemy w czasach gdy jest wybór, można więc poczytać, poszukać opinii, ale na końcu można się wybrać do salonu rowerowego i pojeździć i samemu sprawdzić i ocenić czy jest sens przepłacać za carbon, czy nie. Dla mnie jest, dla Ciebie nie, szanujmy własne zdania. Jest wybór i o to chodzi
  14. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    Patryk bardzo CIę szanuję i lubię czytać Twoje komentarze, ale kompletnie się nie zgadzam. Miałem górala w mniejszym rozmiarze w tradycyjnej technologii, który wydawał mi się mega lekki, wydawał, bo przy większym obecnym gravelu (carbonowym) zrobił się ciężki. Powiem tak, jak już spróbowałem roweru carbonowego, to nigdy nie kupię w technologii aluminiowej/stalowej (tradycyjnej nazwijmy). Na szczęście w obecnych czasach coraz więcej jest sklepów/salonów rowerowych, gdzie można pojechać, zabrać rower na krótką przejażdżkę i samemu ocenić, czy warto przepłacać za carbon, czy nie. Tak jak już wspominałem w postach powyżej, moje kupowanie roweru było rozciągnięte w czasie na kilka miesięcy, zaczęło się od górala, poprzez fitness, a na gravelu się skończyło, gdzie na początku procesu decyzyjnego, nawet nie wiedziałem co to jest gravel, a osiągnąłem już wiek, że sama reklama na mnie nie działa, o ile nie mam do czegoś przekonania, a takiego przekonania ostatecznie nabrałem. A to , że od czasu kupna stale na rowerze jeżdżę, kiedy przez poprzednie 30 lat jeździłem od przypadku do przypadku, najczęściej tylko kilka razy w całym sezonie, o czymś świadczy. Po prostu stale mam frajdę i ten stan śmiejącego się ryja, jaki uzyskałem pierwszy raz wsiadając na carbownowego gravela nadal trwa. I o to chodzi, w każdej aktywności aby mieć fun Na szczęście żyjemy w czasach gdy mamy wybór, dla mnie carbon w rowerze jest objawieniem i nigdy więcej technologii tradycyjnej, co oczywiście nie znaczy, że Ty potrzebujesz od roweru czego innego, jeździsz po innych trasach i dystansach niż ja i masz prawo do odmiennego zdania Co do gemoetrii i wyposażenia pełna zgoda, dlatego namawiam na przejażdżkę przed kupnem, by zobaczyć, czy to jest to, w moim przypadku wsiadłem i poczułem, że rower jest skrojony pode mnie. A o wyposażeniu trochę poczytałem i 2 lata użytkowania udowodniły, ze poczytałem dobrze Amortyzator kierownicy mam, nazywa się to Future Shock, a co do przenoszenia zakupów, w moim przypadku obiadku do pracy to mam coś takiego na kierownicy, sprawdza się super, użytkowuję już 2 rok: taki stelaż a na nim torba
  15. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    I super Ten carbon robi cuda, czuć różnicę i w jeździe i w noszeniu . Niedawno oddałem stary rower Syna, górala do serwisu i nagle stwierdziłem, czy ja osłabłem nagle z powodu upadłu, bo taki jakiś wyjątkowo cieżki mi się wydał. I wtedy dotarło do mnie, że człowiek szybko przyzwyczaja się do dobrego, to po prostu mój jest lekki
  16. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    Piknie Ta rama, którą chcesz zakupić to carbon?
  17. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    Upał, skwar, żar się leje z nieba. Musiałem przejechać pół W-wy i klimatyzacja w samochodzie wręcz zapraszała, ale stwierdziłem, że pojadę rowerem. I już po chwili całe lenistwo odeszło, ryj mi się śmiał. Wracając miałem niedosyt i popędziłem do mojego ulubionego Lasu Kabackiego, fantastyczny cień i chłodek, aż nie chciało się wyjeżdżać. I tak trochę zadaniowo, trochę dla funu 35 km zrobione
  18. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    Ja mam taki Prevail 3 Widać dobrze te kanały, MIPS też
  19. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    Tak sobie przypomniałem a`propos kasków (świetna decyzja o wymianie po wypadku), zwróć uwagę na nowe kaski Specka, mają coś a`la kanały powietrzne wzdłuż długiej osi kasku, poprzeczki z włókien aramidowych (pomimo takiej bardziej filigranowej konstrukcji nic nie straciły ze swojej funkcji protekcyjnej). W stosunku do tradycyjnych kasków, gdzie poprzeczki też są z materiału kasku i mają swoją objętość, te z kanałami oferują lepsze chłodzenie. A ponieważ jeździsz też latem i w ciepłych miejscach to myślę, że warto rozważyć. Ja mam taki i jestem zachwycony, oczywiście to nie tak, że jak jedziesz w skwarze to głowa absolutnie zimna, ale czuć róznicę w stosunku do tradycyjnej technologii. A`propos stłuczeń klatki, przed prawie tygodniem foliowałem i w locie nagle deska poleciała w prawo, ja w lewo i walnąłem o burte deski mostkiem tak gdzieś ponad pół metra nad wodą. Oczywiście mam kamizelkę ochronną i kask (do tej pory nie miałem sytuacji by się przydały) i wszystko OK, nic nie poczułem, latałem dalej, kamizelka zrobiła robotę, jednak kilka dni po przy głębszych oddechach tak trochę czułem że mam klatkę piersiową
  20. Viper

    Nasze Pedałowanie ...

    Zmartwię CIę. Stłuczenia klatki potrafią boleć tak samo intensywnie i długo jak złamania żeber, więc niestety jeszcze się pomęczysz. Ale najważniejsze że żyjesz, nie połamałeś się, reszta się zgoi. Jak będziesz montował, to też wrzuć krótką relację poproszę, na co zwracać uwagę. Całkowicie się zgadzam z tym co napisałeś, jak coś sprawia Ci duży fun, to trzeba komponenty dobrać pod siebie, by tego funu nie ograniczać. Gdy kupowałem obecny rowerek, to po pierwsze na początku w ogóle nie wiedziałem, że takie ustrojstwo jak gravel istnieje. Przeczytałem wywiad z naszą utytułowaną cyklistką Mają Włoszczowską, która jest ambasadorką polskiej firmy Rondo i zwróciła moją uwagę na takie rowery, a ponieważ bardzo dokonania tej Pani ceniłem, więc zacząłem szukać opinii i firm. Na początku nie spodobało mi się że kierownica to baranek, jakoś wydawało mi się, że to nie dla mnie. więc zacząłem się zastanawiać nad taką niby hybrydą, czyli rowerem, który się nazywa fitness, ale szukałem dalej i w końcu pojechałem do salonu i wsiadłem na gravela i trochę pojeździłem po okolicy i ryj zaczął mi się śmiać i wiedziałem, że znalazłem swojego rowerowego graala. Miałem wrażenie, że ten rower jest jakby stworzony pode mnie. Cena przekroczyła początkowe założenia, ale trudno, jest cały czas nieustający fun i przede wszystkim ciągle z przyjemnością na nim jeżdżę i zapał mi nie przechodzi. Więc tak, jak możesz to zrób sobie frajdę i się nie ograniczaj
  21. Viper

    Katastrofa Bielika

    Słuszna uwaga, moja pomyłka, oj ten upał mi chyba sploty wypalił Nie do końca
  22. Viper

    Katastrofa Bielika

    Dziękuję za wyjaśnienie. Przypominają mi się sytuacje katapultowania (informacje dostępne i filmiki ogólnie w sieci), np. katastrofa F14 podchodzącego do lądowania na lotniskowcu (zginęła pierwsza kobieta pilotująca myśliwiec marynarki), kiedy strzelanie następowało na wysokości pokładu lotniskowca tylko trochę za rufą, przy znacznie przechylonym na lewe skrzydło Tomcacie, RIO się katapultował i przeżył (RIO strzelany kilka stopni w prawo), pilot uderzyła w wodę (strzelana kilka stopni w lewo i milisekundy po RIO), czy tego dokładnie nie pamiętam gdzie, ale widziałem filmik z pokazów, gdzie pilot się katapultował prawie tuż nad ziemią przy walącym w glebę myśliwcu. Pewnie też to były fotele MB, acz jaki typ się nie wypowiem. Ogólnie takich informacji/filmików jest sporo, nie mówiąc że firma Martin Baker ma rodzaj muzeum upamiętniającego każde udane katapultowanie od początku istnienia firmy.
  23. Viper

    Katastrofa Bielika

    Nie bardzo podobny, inny samolot, inne prędkości, a dwa, że Pan Szufa prawie już wyciągał, zabrakło naprawdę niewiele (stałem około może 50 m od miejsca uderzenia w wodę, robiłem zdjęcia w trybie seryjnym, ostatnie na milisekundy przed uderzeniem), a tu przynajmniej z tego filmiku do wyciągnięcia to sporo brakowało, acz wypowiadanie się na podstawie filmu kręconego z dużej odległości komurównią jest uważam bez sensu.
  24. Viper

    Katastrofa Bielika

    Nie bardzo wiem jak na podstawie filmu stwierdzić kiedy wiedział, a może go odcięło, a drugie dlaczego było za późno na katapultowanie?? Przychodzi mi na myśl conajmnej kilka przypadków strzelania się tuż nad ziemią/wodą, czy nawet na ziemi, z czego część również tuż przed pionowym walnięciem samolotu w glebę. To nie technologia z miga 21 czy wcześniejszych, gdzie wymagana była odpowiednia wysokość i prędkość by się katapultować. Od wielu lat fotele stosowane są klasy 00, czyli że można się katapultować w zasadzie wszędzie, w locie, na ziemi w stojącym samolocie, z różnymi prędkościami. Myślę, że nie ma co spekulować, tylko poczekać na wyjaśnienia, czy zawiniła maszyna, czy czynnik ludzki - błąd, czy odcięcie i czy była próba strzelania, tylko zawinił sprzęt, czy była to świadoma decyzja podejmowana w stresie, wobec świadomości ewentualnych konsekwencji. Szkoda człowieka i maszyny. Tak jeszcze mi się przypomniało, kiedy kupiono Vipery, kilka lat trwało, zanim pierwszy pilot uzyskał kwalifikacje i pozwolenie do latania pokazowego, wcześniej wszelkie pokazy eFów ograniczały się do przelotów, a tu ledwie niecały rok po sławetnym przelocie nad Wwą z okazji dnia Wojska Polskiego, gdy wybuchła afera, że rzekomo pilotowali Koreańczycy, mamy przygotowania do pokazu pilotażu indywidualnego. Czyżby w związku z sytuacją polityczną piloci latali teraz dużo intensywniej? Oby tak było. Czy to jednak jakieś naciski?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.