Skocz do zawartości

vowthyn

Modelarz
  • Postów

    883
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez vowthyn

  1. Jeśli chodzi Ci o to, że górna część kadłuba w tyle za skrzydłami nie pokrywa się z krawędzią bocznych ścianek, to możesz zostawić. Będziesz miał szczelinę pomiędzy krawędzią spływu skrzydła a kadłubem, która spełni funkcję wylotu powietrza z kadłuba.
  2. Poszukaj starej dyskietki, rozdziel obudowę na dwie części, wytnij z tego tworzywa dźwignie, następnie sklej dwie warstwy przy pomocy CA, wyszlifuj na cacy, dorób otwory i tym prostym i tanim sposobem powinno Ci wyjść COŚ TAKIEGO.
  3. Dokładnie 777 nazywa to "unlimited demo". Jak zwał tak zwał, masz dostępne dwa samoloty i gra nie jest w żaden sposób limitowana (czyli pełny dostęp do singla i multi, oczywiście z zaznaczeniem, że latać możesz tylko tymi maszynami które posiadasz - ale walczyć możesz z każdym). Potem sam decydujesz, czy chcesz kupować jakieś samoloty. Możesz kupować pojedynczo, lub w zestawach (w zakładce "demo upgrades"), musisz zdecydować które maszyny Cię interesują i przekalkulować jaka forma zakupu Ci się bardziej opłaca. Jak ktoś ma zacięcie myśliwskie, to polecam przede wszystkim takie maszyny, jak Pfalz DIIIa (mój ulubieniec), Sopwith Pup, S.E.5a i Fokker DVIIF.
  4. Wygląda na to, że tylko kadłub jest ten sam co w wersji 2m z Hobby King. Na filmie wydaje mi się, że powierzchnia statecznika pionowego jest większa, niż w moim Feniksie. Druga sprawa, to skrzydła też muszą być zupełnie inne, skoro w wersji bez centropłata mają tylko 1,6m rozpiętości. Wygląda to jak wersja XL Feniksa oparta o ten sam kadłub. Trochę szkoda, bo miałem nadzieję, że tanim kosztem przez nabycie samego centropłata będzie można powiększyć rozpiętość mojego modelu a tu wygląda na to, że raczej moich skrzydeł nie da się zastosować, bo wyszłoby z tego trzymetrowe piankowe monstrum.
  5. Odkopię temat - dla zainteresowanych - właśnie trwa (od dzisiaj do wtorku) wyprzedaż w sklepie Rise of Flight, więc jeśli ktoś ma ochotę posmakować naprawdę klimatycznego latania w realiach Wielkiej Wojny, to jest to doskonała okazja. Wystarczy pobrać darmową wersję a potem zajrzeć DO SKLEPU i wybrać sobie dodatkowe maszyny, które nas interesują. Zachęcam bo symulator jest przedni.
  6. Znakomicie. Po intensywnie wylatanym sezonie nadal jest w doskonałym stanie. Wszystkie jego słabe punkty wymieniłem w wątkach, które podlinkowałem powyżej. Dzięki temu modelowi nakręciłem się strasznie na latanie w termice i w tej chwili marzy mi się jakiś trzymetrowy laminatowy diabeł w rodzaju F5J, ale ze względu na koszty skończy się pewnie na czymś w rodzaju Thermik Dream lub podobnego, a i to nieprędko. W zasadzie jedyna istotna "wada" tego modelu to te 2m rozpiętości. Jak już człowiek załapie co i jak, to chce wyżej, dalej i dłużej i tutaj granicą jest widoczność modelu przy 2m rozpiętości (i jaja pilota). Przy dobrej pogodzie termicznej lata się trochę w strachu, bo na pewnej wysokości ciężko jest już ocenić czy model się wznosi, czy opada a wiadomo, że jak trafi się mocniejszy komin to taką "gazetę" jak Feniks wessie jak odkurzacz, dlatego jak model jest wysoko, to najczęściej asekuracyjnie "sprowadzam go na niższy poziom energetyczny" przy pomocy wiązanki figur lub lotu plecowego. Często bywa tak, że potem nie znajduję już tak mocnego noszenia i lot trwa krócej, ale nie lubię po prostu nadmiernego ryzyka. Dlatego gdyby faktycznie była możliwość powiększenia rozpiętości do 2,6m byłoby to świetne rozwiązanie powiększające "rozwojowość" tego modelu. Co do reszty - oprócz tego, że model świetnie łapie termikę, o czym już wielokrotnie pisałem, to wykonuje bez kłopotu podstawowe figury akrobacji (pętla, ranwers, lot plecowy, beczka - tę ostatnią robi trochę "koślawo" jak to szybowiec górnopłat). Nie mam zastrzeżeń co do sztywności skrzydeł, nigdy nie zauważyłem, żeby wyginały się w jakiś znaczący, lub niepokojący sposób. Bez zarzutu sprawuje się również mocowanie ich do kadłuba, w kilka minut można model poskładać do postaci wygodnej w transporcie i przechowywaniu (jak wiesz złożenie tego modelu nie wymaga ani kropli kleju - no może na dźwignie sterów i lotek można coś asekuracyjnie kapnąć, na wypadek gdyby wkręty okazały się za słabe). Za ogromną zaletę uważam tworzywo kadłuba - świetne w eksploatacji, nie wgniata się i w ogóle nic się z nim nie dzieje, dzięki czemu kadłub nadal wygląda jak nówka (nie licząc lekko zabrudzonego trawą spodu). Co do wyposażenia, to z oryginalnego zestawu został silnik (spokojnie daje radę na pakiecie 9,9V), kołpak ze śmigłem składanym oraz dwa serwa na klapach. Resztę serw i regulator wymieniłem od razu, bo nie budziły zaufania. Oczywiście wiesz już, że fabryczne snapy również do niczego się nie nadają i koniecznie trzeba je wymienić. Obecnie w planach mam lekkie wzmocnienie konstrukcji, a konkretnie łącznika skrzydeł - oryginalnie jest to rurka "węglowa" (czort wie czy to ma coś wspólnego z węglem, ale jest czarne i do tej pory nie pękło) o średnicy 9mm/4,1mm. Planuję wpakować do niej pręt 4mm, założyć serwo SW z metalowymi trybami i doważyć trochę model, żeby powalczyć z jesienną pogodą, bo przy wiatrach jakie teraz wieją Fenix czasami zaczyna latać do tyłu. Podsumowując - jestem bardzo zadowolony z tego modelu, spełnił wszystkie nadzieje, które w nim pokładałem, sporo się na nim nauczyłem no i nie bez znaczenia jest również fakt, że świetnie wygląda w powietrzu dzięki pełnemu "szybowcopodobnemu" kadłubowi i ładnej kabince z daleka robi wrażenie jakiejś półmakietki (pod warunkiem, że nie użyjesz kalkomanii z zestawu bo ona trochę nadaje mu wygląd chińskiej zabawki). Sądzę, że w porównaniu z Foxem będzie to model zdecydowanie łatwiejszy do opanowania i dający większe możliwości lotów w termice, z drugiej strony jeśli wolałbyś coś "dzikszego" to wtedy może Fox lepiej się sprawdzi, ale o to już musisz zapytać kogoś, kto nim latał.
  7. Samolocik, a który dokładnie sklep miałeś na myśli? Po wpisaniu w google "centrum modelarstwa Kraków" odnośników jest multum, ale nigdzie nie widzę Feniksa, a te skrzydła 2600 bardzo, ale to bardzo mnie zainteresowały.
  8. Możesz napisać coś więcej o tym papierze do kalkomanii? Gdzie go kupić, ile kosztuje, czy jest samoprzylepny?
  9. vowthyn

    projekt unikatu

    Z ciekawych (ale i trudnych i ambitnych projektów) to na pewno zainteresowanie wzbudziłby np Su-22 wykonany jako lekki parkjet ze śmigłem pchającym (albo EDF) i ze skrzydłami o zmiennej geometrii opartymi o świetny mechanizm zaprojektowany przez Steve'a "Jetset" Shumate'a z RCG, który zastosował w swoim F-14. Ten mechanizm ludzie zaadaptowali już do skrzydeł F-111, Tornado i MiGa-23, myślę, że gdyby ktoś zaprojektował podobnego Su-22 to mógłby być hit. P.S. Nie wiem co ludzi kręci w tym Skorpionie, dla mnie wygląda jak pokraka. Na dodatek założenia jakie przyświecały temu projektowi były nieco karkołomne, takie porywanie się z motyką na słońce.
  10. vowthyn

    Skrzynie transportowe

    Dokładnie.
  11. Mam tylko jednego z nich, więc porównania nie dokonam, ale jeśli szukasz informacji na temat Phoenixa, to może czegoś się dowiesz: http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=41674 http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=42611
  12. vowthyn

    Skrzynie transportowe

    Posiadam walizkę typu "flight case" na wyposażenie (nadajnik, ładowarka i podstawowe szpargały). Jest wykonana z najcieńszej sklejki, jakiej używa fachowiec, który mi to robił (zajmuje się produkcją tego typu boxów na instrumenty muzyczne, sprzęt estradowy, fotograficzny i wszystko co delikatne) ale swoje waży. Skrzynka na jakiś większy model wykonana w tej technologii byłaby ciężka i raczej mocno nieporęczna (chyba, że ktoś jeździ vanem).
  13. Nie, do tej pory się to nie zdarzyło i oczywiście wolałbym, żeby tak pozostało, nie latam jakoś szczególnie agresywnie, chociaż zauważyłem, że ostatnio coraz mniej się pieszczę z modelem, w każdym razie wiązankę czterech pętli zakończonych ranwersem skrzydła wytrzymują, ale pętle staram się robić z wyczuciem, nie są szczególnie ciasne. Po prostu myśląc o doważeniu modelu do latania przy mocniejszym (jak na mnie, czyli ~6-7m/s) wietrze (powiedzmy jakieś ~300g na początek - dobrze kombinuję?) myślę również o zwiększeniu wytrzymałości konstrukcji. Planuję również wymianę serwa SW "na wszelki wypadek", póki co mam HXT900. Nie dopuszczam podejścia "jak nie wytrzyma to wtedy się wzmocni". Nie stać mnie na nowe modele póki co, więc ma być rozwiązanie nadmiarowe, ale takie, które wytrzyma na pewno.
  14. Wygląda na to, że TUTAJ jest taniej. Model piękny, czekam na szczegółowy opis wyposażenia i relację z oblotu.
  15. Brałem pod uwagę taką możliwość. Czyli lepiej lity pręt węglowy dla wzmocnienia skrzydeł, a obciążenie w postaci skoncentrowanej (mały młotek czy coś :-) ) wewnątrz kadłuba blisko środka ciężkości. A powiedzcie mi jeszcze co ma większą wytrzymałość - pojedynczy gruby pręt węglowy, czy rurka węglowa z wsuniętym wewnątrz cieńszym prętem? Nie wiem czy taka "przekładkowa" trochę sprężynująca kombinacja da lepsze, czy gorsze efekty od grubego pręta. Na pewno będzie tańsza, bo rurkę już mam, ale nie o parę złotych tutaj chodzi, tylko o to żeby nie "zaklaskać" skrzydłami przy mocniejszym wietrze i dociążonym modelu.
  16. To może wyjaśnię, bo trochę się rozminęliśmy. Nie chodzi mi o Juniora, ale o bardzo podobny, trochę większy model (2m) piankowy motoszybowca o wadze ~980g. Pełny pręt stalowy miałby zapewnić dodatkową wagę (albo część, zależy do jakiej wagi byłby sens doważać ten model) i jednocześnie wzmocnić skrzydła na okoliczność przenoszenia zwiększonych obciążeń. Dlatego zastanawiam się, czy lepiej zamiast obecnie zamontowanej rurki węglowej wsadzić lity pręt stalowy, czy może jednak lity pręt węglowy a dodatkową masę uzyskać poprzez dołożenie balastu wewnątrz kadłuba (co pewnie i tak trzeba będzie zrobić, bo wydaje mi się, że sam pręt nie zwiększy wagi aż tak znacząco).
  17. Ja trochę podepnę się pod temat i zapytam, czy w ramach doważenia "pianki" do latania przy mocniejszym wietrze dobrym pomysłem będzie wymiana węglowej rurki - łącznika skrzydeł na lity pręt stalowy? Wagi trochę dojdzie, a i wytrzymałość skrzydła powinna wzrosnąć - dobrze kombinuję? Nie jestem do końca w temacie różnic obu zastosowań, czy oprócz większej wagi pręt stalowy ma jakieś inne wady w porównaniu do pręta/rurki węglowej?
  18. Model (i samolot oczywiście) śliczności, malowanie też sympatyczne. Mnie osobiście malowanie Żelaznych jakoś nie bardzo podchodzi. Moim faworytem jest ten egzemplarz: Miałem okazję oglądać w tym roku na żywo w Łososinie, i oczu nie mogłem od niego oderwać. Piękny samolot, który wyróżnia się zdecydowanie spośród innych, trochę "bezpłciowych" dla mnie akrobatów, jak Ekstra, Edge, czy "brzydali" Suchoja :-)
  19. Latam dwumetrowym motoszybowcem "pianką" o wadze ~980g. Preferuję latanie do 3-4m/s, do tej pory zdarzyło mi się próbować przy maks ~6m/s (według meteorogramu dla mojej miejscowości tyle miało być, ile było dokładnie nie wiem, bo nie mam anemometru) i przy takim wietrze mam już za duży stres. To nawet nie chodzi o to, że model stoi w miejscu, bo czasami jest z tym fajna zabawa, ale dopóki model jest wysoko. Jeśli wiatr jest względnie stabilny, to pół biedy, najgorsze są podmuchy wiatru przy podejściu do lądowania, im bliżej ziemi tym przepływ powietrza bardziej zaburzony i często po gwałtownym podmuchu następuje chwilowy gwałtowny spadek prędkości wiatru, co powoduje trudne do kontrolowania zachowania modelu. Z samymi zakrętami zarówno z, jak i pod wiatr jakoś nie doświadczyłem żadnych trudności, może dlatego, że mój model ma naprawdę niską prędkość przeciągnięcia i niewiele mu trzeba, żeby utrzymać sterowność . Oczywiście latając takim lekkim "floaterem" przy silniejszym wietrze latamy raczej tylko pod wiatr, bo jak pozwolimy modelowi oddalić się z wiatrem, to może być duży kłopot z powrotem (to już oceniamy po starcie - czy model w locie szybowym pod wiatr ma w ogóle jakąś prędkość postępową względem ziemi (bo jak mocniej dmucha, to zdarza się że lata nawet do tyłu). Trzeba też uważać na położenie modelu, zwłaszcza bliżej ziemi, bo zdarza się że jak pochylimy nos do nurkowania, to mocniejszy podmuch w górną powierzchnię skrzydła potrafi mocno przydusić model i tracimy wtedy sporo wysokości - lepiej nie być wtedy za blisko ziemi.
  20. vowthyn

    Turnigy 9x

    Spokojnie, to nie są przepychanki tylko jak do tej pory zupełnie kulturalna dyskusja. Biorę pod uwagę, że forum internetowe jest medium ułomnym bo z samego tekstu ciężko wydumać emocje jakie towarzyszą konkretnej wypowiedzi, ale zapewniam Cię, że nie miałem na celu wdawać się w jakieś pyskówki. Szanuję Twoje zdanie, ale pozwalam sobie nie zgadzać się z nim. Zwłaszcza, że nie odpowiedziałeś konkretnie na ani jedno moje pytanie zadane wprost w poprzednim poście. Bo Mazda ma ABS, wspomaganie, klimatyzację, elektryczne szyby i kilka innych bajerów, których "kredens" nie posiada :-) Tak samo, jak T9x + FRSky ma 8 kanałów, komputer z pamięcią 8 modeli, 2,4GHz, telemetrię, sporo mikserów i kilka innych przydatnych bajerów. Podsumowując meritum całej dyskusji - nikt tutaj nie twierdzi, że T9x to aparatura najlepsza i w ogóle wypas jakich mało. Próbuję Ci tylko powiedzieć że jest to nadajnik, który w swoim przedziale cenowym (i jeszcze trochę powyżej) nie posiada żadnej sensownej konkurencji (ani "markowej", ani "chińszczyzny") dorównującej mu funkcjonalnością, możliwościami rozbudowy. Oczywistą sprawą jest, że T9x to nadajnik klasy budżetowej , ale jako sprzęt tzw. "entry level", czyli dla początkującego adepta RC jest bezkonkurencyjny, bo ilość kanałów i funkcji jakie oferuje wystarczy na o wiele dłużej, niż pierwszy 2, czy 3 modele. Jako taki oferuje miażdżący stosunek ceny do możliwości i dlatego opłaca się przymknąć oko na jego wady (które niewątpliwie posiada - kiepski soft, kretyński koszyczek na baterie czy słaby moduł fabryczny). Pozdrawiam.
  21. vowthyn

    Turnigy 9x

    Proszę o konkrety - pokaż mi radio dorównujące T9x funkcjonalnością (ośmiokanałowe z komputerem), nie musi być nowe, nie musi mieć nawet tej telemetrii i 2,4GHz. I proszę powiedz mi co jest "niepewnego" w duecie T9x+ FRSky? Radzę poczytać opinie na RCGroups na temat tego linka, porównać do FASST'a Futaby i wyciągnąć wnioski. Witamy w XXI wieku. Ściągnięcie PDFa zajmuje kilka sekund i nie stanowi żadnego problemu, a wydruk papierowej instrukcji podraża koszty produkcji. Taka jest rzeczywistość i nie tylko producent T9x tak robi, rozejrzyj się. Nie. Dziwne (a w zasadzie typowe) jest to, że zjechałeś z góry do dołu radio, które miałeś w rękach pewnie niecałą godzinę porównując je z zupełnie inną półką. Jak właściciel Mercedesa E klasy, który pogardliwie opowiada jaki ten Ford Fiesta jest beznadziejny i w ogóle nie nadaje się do jazdy, nie ma klimatronika ani podgrzewanych foteli. Wyczuwasz klimat? A co mnie obchodzi jaka jest proporcja cenowa? Dla mnie istotne jest że za ogólną śmiesznie niską cenę dostaję konkretne możliwości. Niech nadajnik sobie kosztuje 10,-PLN a moduł 320,- Jakie to ma znaczenie dla efektu końcowego?? :crazy: Dla mnie ważne jest bezstresowe bezpieczne latanie bez strachu o zasięg i zakłócenia i ten zestaw mi to zapewnia. (W zasadzie z oryginalnym modułem też nie miałem kłopotów, zmieniłem "na wszelki wypadek" przy zmianie modelu, bo jestem lekkim paranoikiem, który ma zwyczaj "dmuchania na zimne"). Nie muszę mieć paska Futaby, ani Multiplexa żeby się nad nim masturbować. A jak zakładam go na szyję, to i tak nie widzę co jest na nim napisane, bo całą uwagę skupiam na modelu ;-)
  22. vowthyn

    Turnigy 9x

    Turnigy 9x - 40$ Komplet moduł FRSky DJT z ośmiokanałowym odbiornikiem z telemetrią - 52$ Pakiet Life 1800mAh - 10$ Rezultat? Za 102$ plus przesyłka, czyli obecnie jakieś 332,- PLN mamy ośmiokanałowe radio z komputerem, telemetrią i bardzo dobrej jakości linkiem o mocy 60mW i zasięgu około 4km. Bardzo proszę zaproponuj sensowną alternatywę dla nastolatka napalonego na RC i nie mającego szczęścia posiadać zbyt zamożnych rodziców. Pewnie wyjdzie coś o połowę droższego i na dodatek z biednymi pięcioma kanałami. Obecnie w drugim modelu w karierze używam sześciu kanałów (2xlotki, klapy, wysokość, kierunek, silnik), w kolejnym może dojdzie hamulec aero albo inna przydatna funkcja, ile wtedy będzie mnie kosztował "markowy" nadajnik który spełni te wymagania? Ile będą kosztować dodatkowe odbiorniki do niego? Ja wiem, że Maserati jest świetnym autem i że "warto zainwestować" ale póki co jeżdżę Mazdą i latam na T9x, do tej pory bez incydentów i da się z tym jakoś żyć, pomimo że nastolatkiem już niestety nie jestem. I do tej pory używam fabrycznego softu, który faktycznie bywa miejscami głupawy (np wartości zwiększa się lewym przyciskiem, a odejmuje prawym), ale większość potrzebnych rzeczy idzie w nim ustawić. Wydaje mi się że twoje narzekania są spowodowane głównie tym, że nie chciało Ci się zaglądnąć do instrukcji, a już z bindowaniem odbiornika, to nie wiem jaki można mieć kłopot.
  23. Super. Ale jaki to ma związek z tematem? :?
  24. Oj no to zasugeruj od razu jakąś sensowną alternatywę (względnie tania żywica zdatna do użycia w mieszkaniu w bloku). Aha - i dostępna w ilościach detalicznych w normalnych kanałach sprzedaży.
  25. Rapier ale chyba oczywistą sprawą jest różnica cenowa pomiędzy _dobrymi_ żywicami (jak L285, która nie śmierdzi) a takim lakierem prawda? Od początku wiadomo, że ma to być rozwiązanie budżetowe służące do uodpornienia powierzchni taniego modelu piankowego, nikt nie chce robić z tego laminatowych skrzydeł do szybowca F3J. Stąd porównanie do śmierdzącego i szkodliwego Epidianu (a raczej jego utwardzacza Z1), który jest powiedzmy w podobnej cenie, jak lakiery. Porównanie do drogiej żywicy z wyższych półek jest bez sensu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.