Skocz do zawartości

jarek996

Modelarz
  • Postów

    4 552
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Odpowiedzi opublikowane przez jarek996

  1. Dzisiaj ( po ponad godzinie ) zakonczylem wstepne docieranie na hamowni. Silnik po zdjeciu z hamowni , zamontowalem w modelu. Wymagalo to totalnej przerobki i dopasowania loza do "rzeczywistosci" . Po cieciach , wierceniach i szlifowaniach dopasowalem loze na tyle , ze silnik zaczyna sie 1 mm za scianka ogniowa. I tak boje sie bardzo , ze bede walczyl z SC , bo ten model jest w sumie na 2T 0.60 , lub czterotakta .90 . Ja wstawilem 120, ktora swoje wazy . Najwyzej pakiet wyladuje w ogonie  :) . Na tym chyba powinienem skonczyc ten temat . W przyszlosci moze wrzuce kilka ciekawostek lub porad z eksploatacji silnika .

     

    Na koniec fotki z zamontowanym silnikiem w kadlubie . 

     

     Jeszcze opisze malo przyjemne zdarzenie . Kiedy przekrecalem nypel paliwa , pociagnalem cos za mocno i sam nypelek odlamal sie ( lut puscil ) od gaznika . Probowalem to zlutowac , ale lutownica nie chciala nagrzac materialu . Pobieglem kupic gaz i zatankowalem moj palniczek . Palniczkiem nagrzalem ( juz w innym imadle ) delikatnie korpus gaznika i jak poczulem , ze sie lut "uplynnil" usztywnilem nypelek i dodalem jeszcze pol kropli cyny . Pozniej spolerowalem nadlew , poczyscilem wszystko i urdoznilem "dziurki". Po przedmuchaniu zamontowalem w prawidlowej pozycji . Na fotce moment po nieudanej probie z lutownica .

    post-6937-0-76287100-1457642896_thumb.jpg

    post-6937-0-31364600-1457642911_thumb.jpg

    post-6937-0-28425600-1457642953_thumb.jpg

  2. Jest parka, już się zaprzyjaźnili :wub:

    DSC_3830.JPG

     

     

     

    Ano są tacy! Mój jest wyjątkowo szczodry :) Jak mi ostatnio przyniósł prezent, to moja małżonka nieco złośliwie wykonała taki oto, w serwetę oraz dwie świece zdobny, ołtarzyk  :D

     

    DSC_3807.JPG

    Jak sie Wasz kosciol nazywa ? Bo jak tam tam takie cuda sie dzieja , to ja zatwardzialy ateista bylbym chyba w stanie uwierzyc  :D

    • Lubię to 1
  3. Moja ENYA tez ma tlumik bez nypla cisnieniowego i w instrukcji jest napisane , ze w wiekszosci przypadkow chodzi bez.

     

    Jak wyprowadziles rurke z LASERA ? LASER ma to dziwne wejscie na zacisk . Czu ta rurka wchodzi w to samo miejsce co tlumik i jest scisnieta obejma ???

  4. Majac dzisiaj troche wolnego czasu popchnalam troche robote z KELLY . Zdemontowalem WSZYSTKO co dalo sie zdemontowac ( resztki wyposazenia , popychacze ITP ) i zabralem sie za szlifowanie kadluba. W sumie to jest raczej matowanie . Zeszlifowac musze tylko niebieskie paski ktore zostaly doc brutalnie namalowane na reszcie ( "odstaja" jak jakas naklaejka ) . Szlif ( matowanie ) wykonuje gabka scierna 3M o gradacji superfin 500 - 600 . Troszke za malo chyba na pierwszy raz , ale w sumie to ja nic poza ta niebieska odstajaca linia nie "sciagam" tlko matuje pod malowanie .

    Gabka pieknie wybiera wszelkie zaokraglenia , ale niestety dosyc szybko sie zapycha bez mozliwosci "strzepniecia" szlifu ...

    Nowym kolorem modelu bedzie na 90% czarny  polysk ( kadlub ) , a skrzydla albo czarne albo czarno -zolte  .

    Jutro ide pogadac z kolega ktory jest  lakiernikiem  samochodowym . Zobaczymy co on powie na to wszystko . 

    post-6937-0-54310900-1457464062_thumb.jpg

    post-6937-0-10403900-1457464115_thumb.jpg

    post-6937-0-19383700-1457464186_thumb.jpg

    post-6937-0-11412700-1457464245_thumb.jpg

  5. bo laser fajne bulgocze jak ma wolny wydech, ja w swoim v200 zakładam tylko giętkie kawałki rurek, kupiłem u Micka Reevsa, a że nie potrzebuje ciśnienia z tłumika to hula jak zły  :)

    Czyli jedziesz LASEREM bez tlumika ? Tylko z rurkami ?

  6. Dzisiaj okolo poludnia przygrzalo wczesnowiosenne ( a tak naprawde to poznozimowe ) sloneczko i udelem sie na nasze lotnisko spalic kilka zbiorniczkow.

    Dzisiaj doszedl tez odbiornik do samochodow ( tylko 3 kanaly ) ktory zamontowalem do serwa na hamowni , wiec moglem bawic sie silnikiem z aparatury .

    Oszczedzilo mi to ojeju na ciuchach i zasmiglowych powiewow badz co badz 6-stopniowego powietrza.

    Z obrotami ide juz odwazniej ( 15-20 sekundowe sesje jazdy na MAXa przeplatane lzejszym pykaniem). Silnik zaczyna sie ukladac , nie kaszle juz na malych obrotach i zaczyna wkrecac si rowno na wysokie. Niestety puszcza troche wydech przy tlumiku ( nie przy kolektorze na szczescie ) , ale to sprawa uszczelnienia. Jade caly czas na bogato , wiec dymi niemilosiernie.

    Dzisiaj 4 sesje po 6 min. kazda.  Razem od poczatku to juz okolo 35-40 min. Pociagne jeszcze ze 20 na hamowni i reszta juz w modelu .

     

    Ponizej filmik :

     

  7. Widac wyraznie  na Twoich fotkach , ze R120 4C urosl w stosunku do 1204C ( zrobionego z .90 ) . No i widac wyraznie te dwie srubki mocujace kolnierz wydechu o ktorych pisalem w poprzednim poscie . 

    Podejrzewam , ze jestes raczej zadowolony z tych silnikow ? 

    Ja zasadze sie jeszcze na 

    Enya Engine 36-4C AL-CHRO TN

    Takiego maluch nie mam , a jakies tam modele sie znajda ...

  8. Patrze na fotki i chyba Ty jednak miales 120 4C.

    Moja to R1204 C i mocowanie tlumika jest inne. Kolanko ( to przy glowicy ) nie jest wkrecane , tylko wkladane i dokrecone dwoma srubkami. Sam tlumik tez sie "doklada" do kolanka i zaciska nakretka. To NIE sa takie same silniki. Twoj byl rozwiercona .90 , a moj zupelnie nowa konstrukcja ( choc na fotkach sa dosyc podobne jak to ENYE)  .

  9. Piękny silnik, 

    9680 na śmigle 15x6 to prawie idealnie katalogowy wynik 

    Bardzo podoba mi się rozwiązanie z tą elastyczną rurką wydechu tylko ciekawi mnie jak poradzi sobie z temperaturą jak zacznie sie prawdziwe latanie

     

     No i wykrakales ! Pomimo srednio sprzyjajacej pogody nie wytrzymalem i postanowilem wypalic 2-3 zbiorniki.

     Po 3 minutach obudzil mnie ( bylem akurat odwrocony ) dzwiek silnika bez wydechu ! Rurka sie przepalila . Dopalilem reszte zbiornika  bez wydechu , ale  nie mialem mozliwosci skrecic tlumika na sztywno , bo "spinka" zostala w mojej modelarni. Podpedzilem go dzisiaj  do 9960 na kilka sekund . Nie wiem czy  to przez brak tlumika , czy poprostu z kazda minuta dotarcia wspina sie troszke wyzej z  obrotami . W kazdym razie ok. 25 minut za mna . Na hamowni  podocieram z godzinke , a druga juz w modelu.

     

     Nie pojechalem dzisiaj na nasze lotnisko ( mam z domu 10 km ) , tylko na najblizsza budowe. Znalazlem jakis stol ( chyba zbrojarzy )  aby sie "podpiac" ( ale nie na terenie samej budowy , tylko przed szlabanem ) i juz po 3 min.  przyjechala policja :)  Dookola sa male budynki i pewnie ktos z mieszkajacych  tam zadzwonil , ze ktos stoi przy budowie i COS kombinuje . Na 100% nie przeszkadzal im dzwiek , bo po pierwsze  ze wialo w przciwna strone , a po  drugie za daleko bylo do samych budynkow.

     Nawet nie wychodzili , tylko kiwneli przyjaznie z auta i postali moze z 20 sek. podziwiajac ENYE  ;)

  10. Moze jakis nieformalny ENYA klub  ;)


    Piękny silnik, 

    9680 na śmigle 15x6 to prawie idealnie katalogowy wynik 

    Bardzo podoba mi się rozwiązanie z tą elastyczną rurką wydechu tylko ciekawi mnie jak poradzi sobie z temperaturą jak zacznie sie prawdziwe latanie

    Sam nie wiem jeszcze JAK zamontuje wydech w Gee Bee . Szczerze mowiac to mam na razie kilka innych pojektow na glowie , wiec zajmuje sie tylkosilnikiem , aby byl gotowy jak przyjdzie czas. Sam zastanawialem sie jak to bedzie z ta  ´rurka . Mozna polaczyc to sztywniejsza metalowa , a moze sie ta sprawdzi ? Zamowilem wydech z nypelkiem na cisnienie do zbiornika. Niby nie trzeba , ale produkuja  :) . Rurka jest na razie zwiazana jakims drucikiem przy tlumiku i tylko nalozona na samo kolanko wydechu. Scisnalem to obejma do hamowni i na razie spelnia swoja funkcje.

     

    Na te obroty to wszedlem doslownie na 5 sek. Silnik pracowal bardzo  mocno przelany ( dymil jak jakis pozar ) . Mysle , ze po dotarciu jak juz sie caly silnik "ulozy" powinien bujac sie w okolicy obrotow z tabelki. 


    Zawsze podobały mi się silniki Enya :) Sam stałem się posiadaczem motorka tej firmy, tyle że 60-4C. Niedługo zamierzam uruchomić maszynę i też wrzucę jakiś filmik ;)

    Nowy , czy uzywka ???

  11. Nareszcie !


     


     Po naladowaniu WSZYSTKIEGO ( tak mi sie na poczatku wydawalo ) , zamocowaniu hamowni do lawki , podlaczeniu zarnika przyszedl czas na przylozenie rozrusznika . Skalamalbym , gdybym napisal  ze odpalil natychmiast .Po kilku usilowaniach sprawdzilem swiece ( odpalalem na OS F , bo oczywiscie ustrojstwo ktore nalozylem na swiece nie pasowalo na oryginalna Enye 3 . Ma ona zdecydowanie grubsza "glowiczke" ). Swieca sie pieknie zaczerwienila (chyba ze wstydu ) , wiec zakrecilem jeszcze raz i tym razem po 2 sek. silnik odpalil. Pogrzalem go chwile swieca ( sa u nas tylko 3 stopnie ) , i po 30-40 sek odlaczylem zarzenie. Kaszlnal lekko , stracil ze 100 - 200obrotow , ale pozniej wyrownal "chod" i piergotal sobie godnie na niskich, nisko-srednich i srednich obrotach . Na pierwszym zbiorniku nie wchodzilem powyzej 5000 . Igla gaznika odkrecona 3,5 - 3,75 , a apetyt na paliwo mial taki ze mozna prawie powiedziec : ALKOHOLIK   :D


    Zbiornik 250 cm3 znikal w 4,5 - 5  minut ( wg instrukcji pali ok 35cm3 na minute , czyli powinien wystarczyc na ok 6,5 -7 ) , ale wiadomo , docieranie , bogata mieszanka ITP . Dotarty bedzie pewnie palil tyle ile Japonce napisali.


    Dzwiek silnika powala !  Moje OS Maxy tez brzmia ladnie , ale niestety daleko im do TEGO jak brzmi ENYA. Nawet moj LASER 100 jest jakis taki bardziej stlumiony . Wypalilem 4 zbiorniki , ale tak wialo za smiglem , ze mi lapy kompletnie zgrabialy i musialem przerwac zabawe . Z tego zimna  silnik sie nawet specjalnie nie przegrzewal , wiec dawalem mu tylko po 3 minutki miedzy zbiornikami.


    Ponizej zalaczam krotki filmik . Tylko jeden , bo oczywiscie padl mi telefon   :angry:


    ENYA.MOV

    • Lubię to 2
  12. Grozi " Malo tego ; poniewaz swieca "patrzy" skosnie do przodu , to widoczna na zdjeciu zarka bedac na niej zamocowana obija sie o smiglo ! 

     

    Zazwyczaj uzywam zarki podlaczonej do duzego akumulatora ( tego ktory zdechl ) z mojej skrzynki startowej , a ta wyladowala na zdjeciu niechcacy ( woze ja dodatkowo w skrzynce jako rezerwa , jak juz WSZYSTKO zdechnie ) . 

    W modelu zrobie zarke zabudowana gdzies w kadlubie.

    Mam nadzieje , ze akumulator juz  kipi energia , wiec moze dzisiaj wrzuce filmik . 

  13. OK ; jesli to jest wersja "jakoby" (  ;) ) to powinna dzialac lepiej ....

     

    Pomyslalem sobie , ze zamiast sprzedawac , przerobie swoj na METANOL  !

    Gaznik kosztuje 50 funtow ( to na razie pierwszy jaki znalazlem ) . Bedzie to i tak taniej , jak opuscic za prawie NIEUZYWANY silnik . Zreszta nie mam zadnego .80 w swojej kolekcji , a model zawsze jaki sie znajdzie . JUZ  MAM !!!   Moj PULSE  :D

  14. Mam pytanko . Jest to FG14 nowej , czy starej generacji ? Podobno rok ( moze dwa ) temu , pozmieniali cos z gaznikiem. Mam stara wersje i na 30 odpalen i 20 startow , zgasl mi w powietrzu 19 razy. Nie jestem jakims specjalista od benzyn , ale u nas lotnisku jest roznych FG ( wiekszosc starszej , albo nazwijmy to PIERWSZEJ generacji ) wiele i nawet stare wygi nie moga sobie z nimi poradzic. jeden lata Mustangiem z chyba FG 36 i na kazdym zawrocie slychac kaszlniecie . Jemu nie gasnie , ale za cholere nie moze go na

    100 % ustawic. Moj w kazdym razie lezy w kartonie zakonserwowany u jest na sprzedaz. Wyleczylem sie z malych benzyn i z lekkim rumiencem wstydu powracam do metanolu . Ostatnio zakupilem ENYE R120 ( dzisiaj mialem zaczac docierac , ale mi padl akumulator do rozrusznika ) i jestem pewien , ze nie bede myslal o ladowaniach bez silnika tylko skupie sie na LATANIU.

     

     Pozdrawiam

     

    P.S. na szczescie FG14 mialem "zakreconego" w PULSE XT 60 , wiec tylko przy ostatnim ladowaniu na zgaszonym uszkodzilem LEKKO podwozie ( nie doszybowal do pasa i ladowal 3 m przed pasem w metrowej trawie . Ten PULSE , to w sumie lata prawie bez silnika :-)))

  15. No i niestety dzisiaj sie nie udalo ....

    Przejechalem  sie na lotnisko ( najpierw walczylem pol godziny ze znalezieniem odpowiedniego kolpaka ), przygotowalem sie uroczyscie do odpalenia , nalalem paliwa do zbiornika , pokrecilem troche rozrusznikiem , jeszcze troche i ...... koniec !

    Zapomnialem naladowac akumulator :-(  

    Moze w sumie i dobrze , bo wialo i bylo bardzo wilgotne powietrze. Jutro ma byc 5-6 stopni i troche slonca .

    post-6937-0-21952800-1457025262_thumb.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.