




Ares
Modelarz-
Postów
2 034 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
17
Ostatnia wygrana Ares w dniu 18 Marca
Użytkownicy przyznają Ares punkty reputacji!
Reputacja
837 ExcellentInformacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Skąd
Przecław
-
Zainteresowania
Modelarstwo lotnicze , lotnictwo , motocyklizm , czytanie książek
-
Imię
Arek
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
-
No i temat wyjaśniony , a swoją drogą ciekawy patent z tym sterem kierunku. Uwięź zawsze urzekała mnie prostotą sterowania , muszę w końcu spróbować a przymierzam się kilka lat.......obawiam się tylko zawrotów głowy.
-
-
O widzisz , czyli może to jednak mieć wpływ. Nie latam na uwięzi to nie chciałbym dyskutować skoro się na tym nie znam ale też kiedyś słyszałem ,że niewielki wpływ moment od śmigła może mieć. Ty z pewnością masz większe doświadczenie skoro latasz w F2B. Ciekawie wyglądają te sklejone śmigła a z kolei napędy przeciwbieżne to zdaję się troszkę moda zaczerpnięta z F3A : tam to ma ogromne znaczenie bo wpływa na symetrię figur. W uwięzi może też jest wpływ ale podejrzewam ,że znacznie mniejszy.
-
Skoro tak piszesz to pewnie tak musi być w istocie. Na modelach na uwięzi to ja się nie znam więc tak tylko luźno napisałem .
-
Przy śmigłach przeciwbieżnych traci się chyba na naciągu linek od momentu od śmigła? A oprócz tego dodatkowa masa i komplikacja.
-
Spoko ,kazdy ma własne sposoby ilu modelarzy tyle patentów. Osobiście jestem zwolennikiem docierania tak jak napisałem powyżej, ale tak jak zrobiłeś to napewno silnikowi nie zaszkodzi.
-
Znowu się wtrącę ze swoimi radami😉 Na tak niskich obrotach silnika nie dotrzesz . Oczywiście pierwsze około 30 s trzeba zrobić tak, aby się wytworzył film olejowy ale potem na bardzo bogatej mieszance trzeba otwierać przepustnicę na maxa na kilkanaście sekund i potem niższe obroty aby motor się nieco schłodził i tak przez 3 zbiorniki stopniowo wydłużać cykle na wysokich obrotach a na ostatnim zbiorniku trzeba nieco zubożyć mieszankę żeby silnik wchodził na pełne obroty . Przy docieraniu silnik nie może być zbyt ciepły ale też nie może być niedogrzany bo elementy się nie dopasują należycie do siebie. Fajnie ,że masz termometr to będzie ci łatwiej kontrolować temperaturę. Polecam do docierania paliwo z 2o% zawartością oleju. Można do gotowej 18%mieszanki dolać 2% rycyny i też będzie dobrze. Najważniejsze aby iglica była mocno odkręcona aby mieszanka była bogata , niech pluje olejem przez wydech ale obroty to on musi mieć wyższe a chwilami otwieraj pełny gaz .Na bogatej mieszance i tak go nie wkręcisz na pełne obroty także bez obaw.
-
Motorki piękne szczególnie FX robi wrażenie. Też muszę zakupić póki jeszcze są nowe dostępne.
-
Nie ma za co .Cieszę się że mogę pomóc.
-
Andzeju , nie zrażaj się laminowaniem . Jak przyjdzie tkanina to proponuję zrobić tak: Z balsy 3 lub nawet niech będzie ta 5mm (jeśli jest miękka z twardej to w ogóle odpuść bo element będzie ciężki.)wytnij statecznik ,a potem przelaminuj go obustronnie tkaniną 48g/m2. Ale po przesączeniu żywicą połóż na tkaninę ręcznik papierowy i dociśnij tak aby odsączyć nadmiar żywicy. Statecznik ściśnij dużą siłą np. ściskami stolarskimi między dwiema równymi deskami ( docisk powinien być bardzo duży) . Oczywiście na tkaninę trzeba położyć kawałki gładkiej folii najlepiej grubej . Zdziwisz się jak lekki będzie element a tkanina nada sztywność statecznikowi.
-
To co zastosowałeś to jest płótno tzw. mata szklana. Niezbyt się nadaje do modelarstwa także pomyśl o zakupie tkaniny szklanej . Jest tania a ma zdecydowanie lepsze własności. Tutaj bardziej dodałeś masy niż wytrzymałości. Traktuj to co napisałem jako radę kolegi modelarza a nie jak krytykę. Zdaje sobie sprawę ,że czasami robi się na szybko z tego co jest pod ręką.
-
Spokojnie wystarczy 48 g/m2 , wytrzymałość będzie ok a zysk na ciężarze ogona istotny. Cieszy fakt ,że combat nie umiera i ktoś jeszcze lata na spalinie 1:12 . Powodzenia i pisz na forum bo ostatnio stagnacja. Pozdrawiam
-
TV staram się oglądać mało i polityką się nie zajmuję bo szkoda nerwów. Przyjemnie się ogląda filmy gdzie można zobaczyć polskie konstrukcje lotnicze. Wiadomo ,że dużo produkowaliśmy na licencji i może nie były to konstrukcje ultranowoczesne ale.......jednak nasze polskie i to bardzo cieszy. To tak jak się samemu zbuduje model: pomino ,że fabryczne są pewnie lepsze i tak lubi się najbardziej swój.
-
No , tutaj się z Tobą całkowicie zgadzam. Ale łza się w oku kręci i przyjemnie się ogląda.