Ares
Modelarz-
Postów
1 892 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
15
Ostatnia wygrana Ares w dniu 12 Czerwca
Użytkownicy przyznają Ares punkty reputacji!
Reputacja
756 ExcellentInformacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Skąd
Przecław
-
Zainteresowania
Modelarstwo lotnicze , lotnictwo , motocyklizm , czytanie książek
-
Imię
Arek
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
-
Pytanie laika w dziedzinie oprogramowania komputerowego. Jak w programie airloils tym darmowym w sieci wydrukować sobie szablony ale cieńsze o grubośc pokrycia balsowego tzn.wiem jak odszukać konkretny profil i gdzie wpisać cięciwę ale nie potrafię wygenerować jego wersji cieńszej o pokrycie.Może ktoś napisze krok po kroku jal to zrobić? Chodzi o profil Naca 2415 cieciwa 270mm.
-
Ster kierunku koniecznie dodaj bo jest niezbędny do prawidłowego skoordynowanego zakrętu .
-
Dzięki za rzeczową i wyczerpującą odpowiedź. Rzeczywiście prosty test może pomóc w ocenie swojego organizmu. Plus w F2B jest z pewnością taki ,że model lata stosunkowow porównaniu np. z modelami wyścigowymi . Spróbuję kiedyś zasymulować na sucho lot i zobaczymy. Pozdrawiam serdecznie.
-
Ja zapytam z innej beczki.Jak to jest z tymi zawrotami głowy podczas akrobacji i lotow na uwięzi?Lata Pan tyle lat to myślę ,że najlepiej odpowie Pan na nurtujące mnie od dawna pytanie. Bardzo jestem ciekaw jak to jest i czy jest to indywidualme czy mozna wytrenować błednik. Mam chorobę lokomocyjną na morzu wymiotuję i ciekawe czy dalbym radę polatać na uwięzi.
-
Nie odważyłbym się wypuścić modelu w powietrze z tak umieszczonym odbiornikiem. No ale każdy robi jak potrafi i uważa za stosowne .
-
Miałem kiedyś identyczny problem. Jeśli to dotyczy modelu z napędem elektrycznym to źródłem zakłóceń jest prawdopodobnie regulator.Nic z tym za bardzo nie poradzisz ,współczesne regulatory emitują impulsowe zakłócenia i jedyna rada to zmiana radia na 2,4gh albo dokupienie modułu jak radził kolega wyżej. Ewentualnie odsuń możliwie daleko odbiornik od regla ina przewody zastosuj pierścienie ferrytowe.Ale to może nie pomóc.
-
Ładnie Pan buduje , widać rękę mistrza. Kolory też ładne szkoda ,że coraz mniej ludzi chce budować....
-
Dwusilnikowiec projekt własny
Ares odpowiedział(a) na Grzesiek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
No tak , jak do osi wychodzi -3,5 st to możesz to również sobie policzyć względem płata. Na jedno wychodzi. Jeśli stosujesz profil Clark Y to pamiętaj ,że jeśli zrobisz spód równolegle do osi kadłuba to masz wtedy +2 stopnie. Bo kąt się mierzy od cięciwy profilu ale to pewnie wiesz. A regulacją się zbytnio nie martw nie powinno być problemów jeśli wszystko starannie i prosto wykonasz , a widać ,że ładnie budujesz. -
Nie latam na uwięzi ale w modelach RC również jest zasada: jak coś można źle podłączyć to prędzej czy później tak się stanie. Dlatego zrób / oznacz sobie wszystko tak żeby nie można było zrobić tego inaczej. Np. na czerwono górna linka i w modelu i sterująca i góra uchwytu czerwona. Dodatkowo jak opaska na rękę będzie na dole to też uchwytu inaczej nie chwycisz. Kolory wyraźne i jaskrawe i będzie wtedy ok. Każdy może się pomylić , i dlatego warto wyrobić w sobie nawyk przed lotem aby sprawdzić wszystko co najważniejsze . To procentuje.
-
Dwusilnikowiec projekt własny
Ares odpowiedział(a) na Grzesiek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Kąty skłonu silnika i kąty zaklinowania płata i stateczników ustawiasz według osi kadłuba. Jest to oś ( może być tylko wirtualna na planach) od której wszystko odmierzasz. Jak płat ma plus 2 stopnie (zakładam ,że względem osi?) to statecznik poziomy powinien mieć zero stopni a silniki wstępnie ustaw na minus 3 do 3,5 stopnia. Po oblocie zobaczysz czy trzeba wychylić motory bardziej w dół czy jest ok. Zrób mocowanie silników tak aby w łatwy sposób na lotnisku można było regulować skłon i wykłon. To ułatwia bardzo późniejszą regulacje. -
Też robiłem tak samo ale ostatnio zrobiłem sobie taki patent: suwliwie dopasowana rurka termo zakładana na wcisk na gardziel gaźnika z drugiej strony zgrzana aby było szczelnie . Długość tak dobrana aby śmigło zahaczało o nią więc nie odpalisz w razie jak się zapomni zdjąć no i kolor czerwony. Tłumik zatykam szmatką lub robię korek z ręcznika papierowego . Tak jak piszesz. Robię metodą Andrzeja C. którą tu kiedyś opisywał. Odkręcam świecę pryskam obficie zmywaczem na tłok który ustawiam w dolnym punkcie oraz pryskam zmywacz do gaźnika i kręcę palcem aby wymyć wszystko. Tak dwa lub trzy razy .Oczywiście po każdym cyklu płukania wylewam przez otwór świecy zmywacz. Czekam z 10 min aby resztki zmywacza odparowały , w tym czasie sobie czyszczę model z resztek oleju. Potem pryskam olejem w sprayu Nigrin kręcę palcem kilkanaście razy , znowu pryskam olej , zakręcam świecę i znowu palcem kręcę aby rozprowadzić olej. Osobiście wolę nie używać rozrusznika bo gdyby oleju było nieco za dużo to rozrusznikiem można uszkodzić korbowód a tak czuć pod palcem czy można obrócić. Metoda dobra i polecam każdemu. Kiedyś wcale nie myłem motorków i niby wszystko było ok bo starałem się raz na 2 lub 3 miesiące przepalać silniki ale po przemyśleniu uważam ,że było to niemądre. Nitrometan to utleniacz i może powodować korozję więc nie warto narażać cennych silniczków. Po takim zakonserwowaniu nawet jak model długo jest nieużywany i potem chcę odpalić silnik to nie ma z tym żadnego problemu , po prostu zaciągam paliwo i silnik po dosłownie dotyku odpala. Dodam jeszcze ,że latam na paliwach Optifuel . Nie używam samej rycyny bo taki olej również potrafi zakleić silnik , jeśli po lotach się go dobrze nie umyje. Choć sam olej rycynowy jest dobry i wielu kolegów z powodzeniem na nim lata. Ja osobiście wolę syntetyki ewentualnie z dodatkiem rycyny.
-
Prawda, trzymam się również zasady ,że jeśli silnik dobrze pracuje i jest już ułożony bez potrzeby nie należy go demontować. Może dlatego ,że moje silniki prawidlowo pracują nie mialem okazji ich rozbierać? Pozdrawiam
-
Z pewnością docierać trzeba.Ale Os maxy to bardziej mniej niż więcej. Jednak faktycznie nie zaryzykowalbym pominięcia tego procesu .Kiedyś koledzy narzekali że np.Mvvsy wymagały dlugiego docierania a i tak nie każdy silnik ułozył się własciwie natomiast Os max pod tym wzgledem wymaga mniej wysiłku.
-
Dlaczego mam się obrazić? Dużo latałem i latam na spalinach ale tak się złożyło ,że nie było okazji rozbierać motorków a jak wiadomo bez potrzeby nie ma sensu wszystkiego rozkręcać. Dla ciebie 15min. dla mnie może 2 h. Mam zasadę : jak czegoś nie robiłem to pytam tych którzy się lepiej znają. Jeśli się na czymś znam a ktoś mi wciska kit lub mnie obraża (niestety na naszym forum to się czasem zdarza) to wtedy się obrażam🙂 Także wszystko gra. Mam silnik w którym łożysko jest do wymiany więc na nim nauczę się demontażu . Pozdrawiam Może tak być , sprawdzę w wolnej chwili . Propo docierania to mam już troszkę w tym doświadczenia także tutaj nie będzie problemu. Docieram zawsze na paliwie 20% oleju plus oczywiście ustawienie mieszanki na bogato. Andrzej ma rację ,że docieranie Oesa to bardziej formalność bo to silniki do rekreacji , pracujące (w porównaniu z cmb w ślizgu ) spokojnie. Ale oczywiście warto spokojnie dotrzeć motor i nie lekceważyć pierwszych godzin jego pracy. Ja wszystkie silniki w życiu miałem nowe stąd nie było za bardzo przy czym grzebać lub rozbierać. Nawet po lotach nie myłem nigdy silników ale za radą Andrzeja zmieniłem zdanie i teraz robię to po każdych lotach zmywaczem a potem konserwacja olejem Nigrin . Sposób jest doskonały , silniki nawet po długim leżakowaniu palą na dotyk. Pozdrawiam. Ten silnik to chyba z fsra który długo czekał na wyłowienie po wyścigu temu pewnie tak wygląda😀
-
A wiesz że też tak wczoraj przed snem pomyślalem🙂.....sprawdzę .Generalnie myślę ,że raczej motor bedzie dobrze pracował,po tym co koledzy powyżej napisali nie powinno być problemu.