



-
Postów
1 993 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Treść opublikowana przez Callab
-
No pewnie. Nam wszystko wolno!
-
My byliśmy między 12 a 13:30. Ciekawym zdarzeniem był atak śmigłowca. Nie wiem co to był za śmigłowiec, bo akurat patrzyłem na mój model, który był też w powietrzu, ale było to coś wielkości Sokoła. A było tak: Latam sobie nad pasem, gdy nagle spostrzegliśmy, że od wschodu nadlatuje śmigłowiec. No fajnie, niech sobie leci. Tylko po chwili ze zgrozą spostrzegliśmy, że obniżył lot i zaczął atak na mój model, lecąc jakieś pięć metrów nad pasem z dość dużą prędkością. Usunąłem mu się z toru lotu, o mało nie rozbijając modelu - musiałem wlecieć pod słońce, a akurat nie ubrałem okularów przeciwsłonecznych. Śmigłowiec wykonał "kosiaka" przed nami i nad jeżdżącymi po pasie samochodami i odleciał w siną dal. Wrażenie było dosyć niefajne. Pilota poniosła fantazja. Ewidentnie widział model i chciał nas "postraszyć". Nie wiem co o tym myśleć, ale trochę się zdenerwowałem. Wolno im tam tak latać?
-
Santa Maria relacja z budowy
Callab odpowiedział(a) na safari28 temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Patrząc na te detale mogę stwierdzić tylko jedno: jesteś szalony ;-) Świetna robota. -
PZL P-11C model wycinany laserem - wersja elektryczna od strony 10
Callab odpowiedział(a) na Lech Mirkiewicz temat w Półmakiety
No to jest dobra informacja z tym Humbrolem. Generalnie sprzeczna z ogólnie panującą opinią. Widziałem na żywo model spalinowy, cały pomalowany tymi lakierami i nie wyglądało, żeby z niego spływały. Zdziwiło mnie to ale zarazem ucieszyło, bo to ułatwia sprawę ozdabiania modeli. -
PZL P-11C model wycinany laserem - wersja elektryczna od strony 10
Callab odpowiedział(a) na Lech Mirkiewicz temat w Półmakiety
W modelu z napędem spalinowym? Nie spływał Humbrol pod wpływem paliwa? W tym zdaniu jest zawarta jeszcze jedna wada folii. To że trzeba co jakiś czas się do niej przystawiać z żelazkiem. Osobiście, gdybym miał lepsze możliwości malowania swoich modeli (w mieszkaniu w bloku trudno to się robi) to omijałbym wprasowywane folie z daleka. Choćby nie wiem jak starannie była położona, zawsze robią się jakieś bąble nie wiadomo skąd. Model pokryty "japonką" nawet po paru latach wygląda elegancko, a do tych "foliowych" już nie mam nerwów. Wydaje się, że aktualnie Koveral jest świetnym rozwiązaniem, chociaż dużo mniej wygodnym w nakładaniu niż folia. -
ładne Mirku masz widoki. Ja też zmieniłem okolicę na czas ferii i teraz latam sobie tak: [vimeo]http://vimeo.com/19438073[/vimeo]
-
No niezły dzięcioł :-) Model trochę poharatany ale do naprawienia. Gdyby przywalił w beton to by było trochę gorzej. Jak to się stało? Zgasł silnik czy zakłócenia na drążkach? Szkoda, że nie mogłem dziś się pojawić na Czyżynach. Niestety muszę jechać na urlop ;-) i dzisiaj jeszcze musiałem załatwić parę spraw przed wyjazdem. Dopiero za 10 dni będę mógł latać, ale może do tego czasu spadnie śnieg i znowu Marchewki przemienią się w lotnisko.
-
tprudzic, jak Ci szkoda pieniędzy na nowy to na razie lataj bez kołpaka, albo zrób prowizoryczny ze styropianu albo jakiejś innej pianki. Ze wzmocnieniami przedniej części kadłuba nie przesadź, bo jak zrobisz pancerny nos, to pęknie za nim.
-
To bardzo chętnie je zobaczę :-) Prawdę mówiąc trochę się bałem wczoraj latać, ze względu na duży ruch w powietrzu. Z jednej strony atakowała mnie Cessna, z drugiej Corsair, z trzeciej FunJet, a z czwartej już nie wiem co, bo nie ogarniałem całego nieba. W każdym razie wykonałem cztery starty i lądowania i nie muszę kleić modelu, bo wrócił w jednym kawałku. Tylko mój syn wylądował swoim Crashem w kałuży na trawniku, a raczej zanurkował w kałuży, i na razie suszymy elektronikę i model, a potem będziemy oceniać straty.
-
Wojtku Ty tam byłeś? Czemu Cię nie widziałem? Ja przyjechałem przed 14 i byłem świadkiem oblotu tej Extry. Pierwsza próba lądowania, co nawet widać na filmie, miała znamiona ataku na obsługę techniczną ;-)
-
Pozwolę sobie jedno ze zdjęć wkleić bezpośrednio na forum. Urzekło mnie bardzo. Pewnie dlatego, że to właśnie mój model się na nie załapał :-)
-
No właśnie, zdjęcia. Ja nie robiłem, ale przynajmniej jeden aparat fotograficzny był w użyciu więc może się pojawią :-) A było dzisiaj rewelacyjnie! Wymarzone warunku do zimowego latania: brak wiatru, temperatura powyżej zera, gładka i trwała pokrywa śnieżna. Nie wiem czemu Halny jeszcze do nas nie dotarł, ale wcale mnie to nie martwi. Jak tak dalej pójdzie, to w sobotę i niedzielę też będzie można "poślizgać modele po marchewkach".
-
Może i RULES, ale większym spaliniakiem na nartach tam nie polatam. Więc w tym sensie RULES trochę słabszy ;-) A no tak. Dla Warszawy zapowiadają "szóstkę". Ja przy szóstce jeszcze latam :-)
-
Właśnie w prognozie pogody po Teleekspresie zapowiedzieli na jutro straszne wichury. Ale numeryczna prognoza z ICMu mówi coś innego i mam nadzieję, że ma rację i jutro polatamy na "Górnych Marchewkach".
-
koło południa ma być cisza. Wiatr poniżej 1 m/s. Przed dwunastą ma wiać z prędkością poniżej 4 m/s (czyli poniżej 14km/h).
-
Jutro o godzinie 12 w punkcie A. Narty zamiast kół i latamy. Ma być praktycznie bezwietrznie :-)
-
O kurde ale gafa! :oops: Oczywiście koleżanek i kolegów :-)
-
Jednym słowem było super! Temperatura było przyzwoita (1 st. C), słońce ładnie nam świeciło, ale wiało jak licho. W porywach 11 m/s albo i więcej. W związku z tym latali tylko twardziele ;-) Tak jak pisał Mirek, mój model zmiotło z pasa gdy wylądował. Trochę się potłukł, koziołkowanie na betonie tak się zwykle kończy, ale już naprawiony i jutro możemy wznowić loty :-) Prawdę mówiąc pozytywnie zaskoczyła mnie taka duża frekwencja kolegów modelarzy. Obyśmy tak się spotykali, latali, rozmawiali o modelach jak najczęściej!
-
no to się minęliśmy. Ja, Mirek i Marek byliśmy na lotnisku o 12. Polatałem spalinowymi Funfly. Mój Taco odbył 2 loty, czyli w sumie już zaliczył 4. Bez strat :-) Ten model naprawdę świetnie lata. Pomimo silnego wiatru latało mi się fajnie, a zimno było niesamowicie. Temperatura -2, ale wiatr spowodował, że nieźle przemarzliśmy. Może Mirek wrzuci jakieś zdjęcie? Pstrykał coś "komórką" więc może coś wyszło. Jutro spotykamy się w Czyżynach o 12:00. Bierzemy modele, ale nie sądzę, żeby ktoś zdecydował się na lot, jeżeli wiatr będzie większy niż dzisiaj.
-
Czyli jednak w Nowy Rok będziesz na Czyżynach? Ja też się wybieram tam o 12. Niestety kamery HD nie mam, ale może ktoś przyniesie? Takie wydarzenie jak start rakietowego samolotu trzeba koniecznie uwiecznić. Dziś też planujemy małe latanko o 12 na Czyżynach. Tylko podobno ma dzisiaj silnie wiać, a jutro to już będzie urywać głowy - wg prognoz ICM.
-
Otóż to. Tak to właśnie wygląda. ECO400, taka podpora usztywni drut, czyli tak jak zakładasz, ale może spowodować uszkodzenie lotki, bo serwo będzie chciało ją przepchać dalej niż lotka może się wychylić. Trzeba przesunąć punkt mocowania popychacza na orczyku bliżej osi obrotu, albo na dźwigni dalej od osi obrotu. Albo ograniczyć wychylenia programowo w aparaturze, jak już zresztą pisali koledzy wyżej.
-
No zobaczyliśmy i zrezygnowaliśmy. W każdym razie ja. Dzisiaj za to była, wydaje się, świetna pogoda do latania - wprawdzie zimno (-7 stopni) ale bezwietrznie. A ja nie miałem możliwości wyskoczyć na loty :-( Jutro ma sypać śnieg, więc może we środę się uda. Chociaż zapowiadają na środę -13 stopni czyli też, jeżeli o mnie chodzi, chyba trochę za zimno. No cóż, będziemy meldować na bieżąco :-)
-
Znowu muszę ogłosić hiobową wieść - jutro ma ostro wiać i nieźle mrozić. A już akumulatory mam naładowane i planowałem polatać. Jutro rano się okaże ale raczej się nie nastawiam :-(
-
Muszę Cię zmartwić, ale na jutro na 10 zapowiadają deszcz. Poza tym, gdybym zamiast trzepać dywany czy wykonywać inne interesujące, przedświąteczne czynności poszedł na lotnisko to ... ;-)
-
Gdzieś tu była zamieszczana mapka. Szukaj ulicy Zielone Wzgórze - na północ od niej są tzw. "górne marchewki" i ulicy Górnickego - na północ od niej są "dolne marchewki"