Skocz do zawartości

Callab

Modelarz
  • Postów

    1 993
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Callab

  1. Callab

    Jodel D9 Bebe

    Niebieski wciąż lata. Dzięki Mirkowi mam kilka fajnych zdjęć: A nowy buduje się dalej - zasadniczo to już prace wykończeniowe: Uszy doklejamy do centropłata: Do pokrywek przyklejamy klocki do mocowania serw, a pokrywki próbnie przykręcamy do skrzydeł: Następnie frezujemy otwory, żeby umożliwić przełożenie śrub mocujących skrzydła i przewodów do zasilania serw: Zamykamy owiewkę sklejką 1mm, która będzie też podstawą pod deskę rozdzielczą: Podwozie robimy z drutu o średnicy 3mm. Mocowanie kółka ogonowego będzie zarazem dolnym zawiasem steru kierunku:
  2. Grill od 9 rano? Czemu nie? :-) Jeszcze jedno zdjęcie mojego Jodel'a. Szkoda, że słońce zdecydowało się wyjść dopiero jak opuściliśmy lotnisko. Byłyby piękne zdjęcia, a tak wyszły szarobure.
  3. Callab

    RWD-4

    Mirku, trójkąt wzmacniający ma słoje w złym kierunku - przynajmniej tak widać na zdjęciach. Poza tym wzmocniłbym brzegi lotki i skrzydła przy lotce, naklejając na całość (żebro, krawędź spływu, krawędź natarcia) cienką sklejkę np. 0,6mm. Tak jak tu: na lotce: na skrzydle:
  4. Callab

    A może mały piknik?

    Było świetnie. Kto nie przyjechał niech żałuje. Danielu, dziękujemy za gościnę!
  5. Czyli "Centusie" na słowach nie oszczędzają ;-) Hura :-) No to idziemy latać dalej.
  6. Callab

    A może mały piknik?

    Wiatr ma być dosyć silny, ale równy, zachodni. Burze na pewno nas ominą. Damy radę :-)
  7. Callab

    RWD-4

    Czy ster wysokości robiłeś z pełnej balsy, czy konstrukcja jest ażurowa, pokryta balsą?
  8. Callab

    Jodel D9 Bebe

    Teraz trochę o klejach: Generalnie używam kleju do drewna (białego) w wersji wodoodpornej. Sklejkowe wręgi kadłuba przyklejam żywicą epoksydową. Sporadycznie używam kleju CA do przychwycenia elementów podczas klejenia. Szkielet i poszycie owiewek kadłuba skleiłem na CA. Po ich dopasowaniu, połączenia klejone na CA wzmacniam żywicą. Kadłub: Boki kadłuba składają się z zewnętrznej warstwy balsy 2mm i, w przedniej części, z wewnętrznej warstwy sklejki 1mm. Sklejkowe wzmocnienia naklejamy na balsę i przycinamy balsowe deseczki do kształtu wzmocnień: Wklejamy balsowe rozpórki wzmacniające kadłub i ułatwiające wklejenie balsowych wręg: Przygotowujemy wręgę silnikową, która składa się dwóch warstw sklejki o grubościach: 2 i 3mm: Do boków kadłuba przyklejamy: na górnej krawędzi sosnową listewkę 4x4mm, na dolnej, w tylnej części, balsową listewkę 5x5mm. Tylną krawędź wzmacniamy balsą 2x10mm. Przygotowujemy balsowe wręgi, na które, wzdłuż górnej i dolnej krawędzi, naklejamy balsowe listewki 3x5: Na desce montażowej rozkładamy rysunek kadłuba i wklejamy żywicą epoksydową (ja używam 30 minutową) wręgę silnikową, zachowując odpowiedni kąt rozwarcia boków. Następnie wklejamy kolejne wręgi, ściskając tylne krawędzie boków kadłuba, które uprzednio zostały odpowiednio wyszlifowane, ściskami. Przy wklejaniu wręg należy pilnować geometrii - oczywiście. Spód kadłuba oklejamy balsą 2mm. W tylnej części wklejamy wzmocnienie ze sklejki 2mm. Pod spodem jest jeszcze jedno podobne wzmocnienie, między listewkami, tak więc jest tam podwójna warstwa takiej sklejki. Następnie wklejamy bowdeny, przeszlifowujemy krawędź, która będzie stykać się z centropłatem i przemierzamy skrzydła, sprawdzając czy wszystko pasuje: Po sprawdzeniu, że otwory we wrędze i wzmocnieniu skrzydeł pasują do siebie, rozwiercamy je głębiej, tak żeby przewiercić balsową wstawkę w skrzydle, i wklejamy bukowe kołki fi 5mm: Teraz możemy wkleić podłogę przedniej części kadłuba, ze sklejki 1,5mm: Wypełniamy balsą 3mm trójkąt w tylnej części kadłuba od ostatniej wręgi do końca. Do ostatniej wręgi przyklejamy małą wręgę górnej części kadłuba. Do czwartej wręgi sklejkowej przyklejamy dużą, pierwszą wręgę górnej części kadłuba. Następnie przy pomocy linijki znajdujemy położenie pozostałych wręg. Wklejamy w miejsca gdzie będą te wręgi rozpórki z balsy 3x5, a do nich przyklejamy wręgi na styk. Następnie wklejamy siedem podłużnic z balsy 3x5 szlifując je lekko do szpica, tak żeby wszystkie zmieściły się na małej, tylnej wrędze. Następnie szlifujemy podłużnice, tak żeby tworzyły ładny, równy garb: Owiewki: Owiewkę (pokrywę) przedniej części kadłuba budujemy na szkielecie ze sklejkowych wręg. Pierwszą wręgę wklejamy pod kątem, tak żeby oparła się o wręgę silnikową. Odległość od wręgi silnikowej determinuje nam otwór, który powinien pokrywać się z analogicznym otworem w sklejkowym elemencie, który będzie przyklejony od spodu pokrywy. Następnie oklejamy górę balsą 2mm i szlifujemy do odpowiedniego wymiaru. Sklejkowy element, który ma być przyklejony pod spodem, obcinamy, tak żeby uzyskać otwartą kabinę. Odcinamy go z naddatkiem, przez który będą przechodzić wkręty mocujące pokrywę (szczegóły w opisie dalszego etapu budowy). Przyklejamy spód owiewki : Owiewkę silnika również budujemy, tworząc szkielet ze sklejkowych elementów. Tym razem oklejamy go balsą 3mm, dokręcamy do wręgi silnikowej dwoma wkrętami i szlifujemy tak, żeby Tworzył płynną całość z kadłubem i pokrywą przedniej części kadłuba. Potem trzeba będzie zeszlifować poziomą wręgę tej owiewki tak żeby dało się wyprowadzić wał silnika i przykręcić łoże silnika do wręgi silnikowej:
  9. Callab

    A może mały piknik?

    Pomysł jak najbardziej słuszny! :-) Po 15:00 chętnie wpadnę. Tylko trzeba trzymać kciuki za pogodę, bo synoptycy co chwilę zmieniają zdanie.
  10. Callab

    RWD-4

    No i pięknie! Czekamy na szczegółową relację z budowy modelu.
  11. Potwierdzam, to co pisze bzik4. Mając model z napędem spalinowym, przyjeżdżam na lotnisko, nalewam paliwo do zbiornika i latam. Potem ląduję, nalewam znowu, co zajmuje kilkanaście sekund, i lecę dalej. Minusy owszem są, ale nie przesłaniają plusów :-) Co do BEC-a to raczej bardziej zaufałbym wydajności pakietu NiMh bezpośrednio podpiętego do odbiornika niż takiemu samemu podpiętemu przez BEC. Ewentualnie można wpiąć kondensator o dużej pojemności, żeby ustrzec się przed chwilowymi spadkami napięć na odbiorniku, które mogą być spowodowane przez duży, chwilowy pobór prądu przez serwa.
  12. Callab

    Jodel D9 Bebe

    No właśnie nie mam czasu, dlatego się sprężam ;-) Idziemy dalej: Szlifujemy natarcie uszu i pozostałe krawędzie. Na tylnej listwie zaznaczamy linię na wysokości 9mm od dolnej krawędzi - to będzie linia, po której będzie przechodzić oś obrotu lotki. Szlifujemy natarcie lotki w klin, a pozostałym krawędziom nadajemy odpowiedni kształt. Osadzamy zawiasy w lotce i w uchu. Łączymy wstępnie lotkę do ucha, żeby sprawdzić czy wszystko pasuje. Teraz można przykleić ucho do centropłata.
  13. No nie wiem. W sobotę jestem cały dzień na zawodach (mierzę czas, nie startuję), więc pewnie w niedzielę nie uda mi się wyskoczyć na latanie.
  14. Ja akurat pytałem o model Sławka :roll: Ale już znam odpowiedź :-) Niemniej jednak MIG też mi się podoba, ale zanim o niego zapytam chciałem przetrawić informację nt. P11C. Wrzuć jakieś fotki z budowy MIG'a, albo bardziej szczegółowe zdjęcia już gotowego modelu.
  15. A co to takie białe? ;-) Kurczę, no ja nie mogłem być, a tu taka atrakcja. I jak się model zachowuje w powietrzu? Napisz coś więcej.
  16. Callab

    Jodel D9 Bebe

    Dalsza część prac nad uszami: Przyklejamy deseczkę balsową o grubości 5mm, która będzie krawędzią natarcia. Odwracamy ucho i wypiłowujemy w tylnej listwie rowek o głębokości 4,5mm, żeby włożyć w niego listewkę 8x3, na którą przyjdzie balsa 1,5mm. Wklejamy listewki sosnowe 8x3, które będą utrzymywać pokrywkę. Następnie wklejamy dolny dźwigar pomocniczy i nakładki na skrajne żebro. Ponownie odwracamy ucho i przyklejamy drugie trójkątne wzmocnienie końcówki. Wokół otworu, w którym będzie serwo lotki naklejamy paski balsy 1,5mm, tak żeby pokrywka pasowała do otworu. Następnie szlifujemy brzeg ucha, tak żeby pasował do skrajnego żebra centropłatu. Przygotowujemy sklejkowy łącznik ucha z centropłatem i zaznaczamy na krawędzi natarcia obrys nosa, wg wcześniej wyszlifowanego obrysu natarcia centropłata.
  17. Kup odbiornik z funkcją "Failsafe" - zabezpiecza w przypadku utraty zasięgu. W przypadku braku zasilania nic Ci nie pomoże. Ale silnik, jeżeli jest elektryczny, się wyłączy.
  18. Callab

    Jodel D9 Bebe

    Dzięki. Używam freza dwupiórowego spiralnego. Tylko bez ząbków ciernych.
  19. Callab

    Jodel D9 Bebe

    Coś mi ślamazarnie idzie budowa. Myślałem, że dziś już będzie gotowy do oklejania, a jeszcze nawet nie zabrałem się za kadłub. Dziś trochę podłubałem przy uszach: Wkleiłem trójkątne wzmocnienia na końcówkach, wykonane z balsy 3mm. Odpiąłem uszy od deski i, po oszlifowaniu przedniej listwy i ponownym przypięciu ich do deski, przykleiłem kesony. Do lotek dokleiłem sklejkowe wzmocnienia, wyszlifowałem spływ i wstępnie natarcie lotki, oraz wkleiłem trójkąty z balsy 10mm, które będą utrzymywały dźwignie.
  20. chyba jeszcze łatwiej niż z blaszki jest nawinąć z drutu o średnicy 0,1mm. Tylko trzeba taki mieć. Blaszkę taką też trzeba mieć :-)
  21. Nie ja. Przecież pisałem, że to mój syn budował :-) Popychacze są z drutu 0,8mm. Delta ma 600 mm rozpiętości i jest zbudowana z depronu 3mm z balsowymi dźwigarami wewnątrz.
  22. Callab

    statecznik poziomy

    AN 124 ma silniki trochę poniżej statecznika:
  23. Ale chyba mówimy o stałym wychyleniu lotek w górę w celu uzyskania profilu samostatecznego - tak przynajmniej mi się wydaje. Ja bym zaczął od mniej więcej 5 - 10*. A 45* wychyleń sterów to chyba trochę za dużo jak na początek. Chyba że masz na myśli kąt pomiędzy dolnym i górnym wychyleniem. EDIT: Porządnie wyeksploatowana, ale, o dziwo, świetnie latająca delta mojego syna. Dowód na to, że wszystko co ma silnik może latać:
  24. To trzeba ustalić doświadczalnie. Te modele mają profil taki jaki wyjdzie przy budowie - czyli każdy ma inny. Nie da się jednoznacznie tego określić. Trzeba na początku jakiś kąt wychylenia przyjąć i próbować.
  25. wydaje mi się, że łącznik między statecznikami, który w takim układzie zasadniczo stał się statecznikiem poziomym, może generować problemy. Jeżeli nie wkleiłeś go pod odpowiednim kątem to wygeneruje on siłę, która będzie model albo pochylać na nos albo odwrotnie. Delta lata z lekko zadartymi do góry lotkami - w przeciwnym razie profil skrzydła nie będzie samostateczny. Dodatkowy statecznik poziomy może powodować powstanie siły, która będzie przeciwdziałała sile na wychylonych w górze lotkach. Oczywiście jak się nie sprawdzi tego w praktyce to nie będzie wiadomo na pewno, ale ja bym go nie montował. Co do wyważania, to jest bardzo proste - trzeba polecieć modelem i zobaczyć jak się zachowuje. Taką deltą można polecieć nawet ze znacznie przesuniętym do tyłu środkiem ciężkości. Najwyżej zdejmuje się gaz i model siada lekko na trawie. To oczywiście jest proste, ale nie dla kogoś kto nigdy nie latał. Tak samo poprawne wytrymowanie delty, która, jak pisałem, powinna mieć lekko (albo nie lekko) wychylone w górę lotki też może nastręczać trudności początkującemu pilotowi. Te dwa czynniki: ułożenie środka ciężkości, odpowiednie wstępne wychylenie lotek, decydują o poprawnym locie tego modelu. Mój syn zbudował taką deltę o rozpiętości ok. 50cm. Lata świetnie. Beczki kręci z prędkością światła. Ale żeby ją wyważyć trzeba było na początku przykleić na nos kilka kamieni. Teraz lata z akumulatorem, który jest cięższy od całego modelu, ale "śmiga" niesamowicie. I model faktycznie został zbudowany (przez dwunastoletniego chłopaka) w jakieś 2h.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.