Skocz do zawartości

robertus

Modelarz
  • Postów

    13 937
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    136

Odpowiedzi opublikowane przez robertus

  1. Pytanie bardziej do admina.

    Nie obawiasz się, że wtedy watek byłby monologiem? Nie każdy daje sobie radę z krytyką. Mówię o takiej konstruktywnej krytyce, nie o krytykanctwie.

    Na rcgroups jedynie wątki pisane w swoim blogu można moderować samemu. Być może takie coś i u nas zdało by egzamin. Blog lub jeden dział w którym była by taka możliwość.

    Ale tak po całości? Słabo to widzę.

  2. Pomysł ze zdejmowanymi kabinkami jest wprost rewelacyjny, teraz to się nazywa samolot uniwersalny. :) Chcesz Dustiego, proszę bardzo, chcesz holownik, nie ma problemu.

    Z mojej strony wielkie dzięki dla Ciebie i pana Suchockiego za przychylenie się do mojego marudzenia.

    Na Twoich porównaniach bardzo dobrze widać różnice o których mówiłem, kabinka i statecznik, to się najbardziej rzucało w oczy. Mała zmiana a tak bardzo Cieszy.

     

    Edit:

    Pod wpływem dużego wrażenia pomysłu z wymiennymi kabinkami dorysowałem swoje wariacje, tak pół żartem- pół serio. :)

    post-7718-0-19603200-1423303667_thumb.jpg

    Pomysł takiego modułowego samolotu może być bardzo ciekawy.

  3. Gwoli formalności Dusty Popylacz to imię i nazwisko postaci z bajki "Samoloty". Więc jak ktoś pisze Popylacz to dla mnie jest to jednoznaczne z Dusty.
    Resztę napisałem wcześniej. Nie ukrywam, że zawiodłem się na tym wątku. Jak usłyszałem Pioterek robi Popylacza, wow będzie super! Model robiony na zamówienie, będzie COŚ. Zaświeciły mi się oczy jak dziecku.
    A tu wychodzi, że projektant, powtarzam projektant nie przyłożył się do swojej roboty. I tyle w temacie. Nie wiem skąd te wnioski,że ktoś coś ma tu do Piotrka.
     
    Piotrek na pewno zrobi super relację z montażu samolotu, pokaże techniki pracy w drewnie itd, jak zawsze z resztą, każda jest źródłem wiedzy i chwała mu za to.
     

    PS>

    A my możemy tylko życzliwie mu kibicować.

    Nie podoba mi się ukryte przesłanie tego zdania.

  4. Pewie używałeś dołączonego kabla. Oprócz ładowania tracisz możliwość podpięcia do kompa do wgrania firmware lub używania symulatora.

    Jest to znany bląd konstrukcyny. Gniazdo trzyma się tylko na pinach lutowniczych. Jak Ci się chce możesz odesłać do HK, przyjmą Ci.

    Zastanawiam się czy swojej na wszelki wypadek nie rozebraći zalać to miejsce gorącym klejem.

  5. Acha, w takim razie się nie zrozumieliśmy. Myślałem, że robisz Dustiego Popylacza, bo tak nazywała sie postać z bajki w wersji polskiej, więc liczyłem na spore podobienstwo do postaci w wersji drewnianeji i w konkretnej skali.

    Teraz rozumiem, że nazwę tematu Popylacz użyłeś w dość luźnym nawiązaniu do postaci bajkowej. Z mojej strony nie bedę już Cię naciskał na zmiany w projekcie.

  6. Szanowni Koledzy krytykanci: temat 100% Dustego jest wolny więc myszy w dłoń, można rysować i robić.

    Zauważ, że jest to krytyka konstruktywna. Masz wskazane rozbieżności nad którymi należałoby popracować. Nikt nie dyskredytuje tu tego modelu, bo tak...

    Poza tym bierzesz to do siebie, a to są uwagi do projektanta. Projektant zrobił model do wszystkiego, ale przecież na Twoje zamówienie. Teraz to na Tobie spoczywa gro pracy aby to wyglądało jak Dusty, bo jak sam napisałeś robisz Dustiego. Mam nadzieję, że nie ograniczysz się tylko do oklejania go folią w barwach Dustiego.

    Sam nie zamierzam robić Dustiego. Dustich jest już mnóstwo na lotniskach, a ja nie wchodzę w takie popularne i szablonowe projekty. Nie mniej Twój samolot byłby czymś nowym, bo byłby Dustym konstrukcyjnym, "...nie tylko z pianki można go zrobić, ale i z drewna wow...". Więc przemyśl ten temat i pogadaj z producentem nad zmianami.

    Na piknikach czy w szkole uśmiech dzieci wszystko Ci wynagrodzi. Wiem to po sobie bo mam MiG-15 Fattie, popularnie zwanego Migusiem.

     

    Tu jest przykład malowania Dustiego w innym modelu. Zauważ, że model nie nazywa się Dusty tylko To-masz. Więc nikt się nie czepiał, że nie wyglądał jak Dusty.

    post-1427-0-02602100-1416409555.jpg

     

    Ja tam maniakiem makietowości nie jestem, sam naciągam pewne wymiary pod swoje potrzeby, ale samolot w powietrzu ma byc rozpoznawalny na pierwszy rzut oka.

    Dla mnie do poprawy jest kabinka i stateczniki: pionowy i poziomy.

     

    Jak można poddawać ocenie książkę jeszcze nie napisaną :)

    Pokazałeś zdjęcia z projektu, więc to tak jakby streszczenie :)

  7. Jeśli wartość przesyłki z International jest większa niż 50 euro to masz 90% szans, że vat będzie doliczony. Nie próbuj też oszukiwać i deklarować w HK mniejszej wartości(domyślnie ustawione jest to na 30% trzeba uważać) w US nie takie numery widzieli, co się masz wstydu potem najeść (co najmniej).

    Zakupy w EU maja już vat, więc drugi raz nie wejdą do US.

  8. Jako firma Boenig, której nazwę i logo zastrzegłem mógłbym się obrazić za ten "jest tylko tytułem", który urzywa bez mojej zgody Tamiya.


    A z innego podwórka. Firma SIKU produkuje modele pojazdów, które są wiernymi modelami dużych pojazdów. W opisach jest, że są to licencjonowane modele np od Volvo, Catepillar czy innych.

  9. Wiem, że w grze Need For Speed producent musiał licencjonowac modele samochodów aby wyglądały jak oryginały, miały logo na masce i nazwy jak w życiu.


    Bo robiąc np samolot z grubsza wyglądający jak F-16 i nazwać go superfighter to ok, ale jak podpisać go już nazwą producenta to nie można bez zgody/licencji czy czegoś podobnego.

  10. Pytanie:

    Czy producenci modeli redukcyjnych czy RC muszą posiadać licencję czy też inny rodzaj zgody na  produkowanie modeli w skali?

    Wydaje mi się, że np Italeri robiąc model General Dynamics F-16 musi prosić o zgodę choćby na wykorzystanie nazwy firmy i modelu samolotu i jeśli model nie przypominałby F-16 to takiej zgody nie uzyska od GD.

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.