Skocz do zawartości

robertus

Modelarz
  • Postów

    13 935
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    136

Odpowiedzi opublikowane przez robertus

  1. Nie wiem skąd masz model, czy używany, w oryginale to było tak, że skrzydła się wsuwało w kadłub z dwóch stron i przykręcało dwoma śrubami nylonowymi przez kadłub. Właśnie z tego mocowania zrezygnowałem i zamieniłem na magnesy.

    tu na zdjęciu zaznaczyłem gdzie są, ale jak piszę, nie warto robić skrzydeł na sztywno bo przy kraksie będzie gorzej.

    image.png.5e124f3653781b1a9e421164be63697c.png

    U mnie wygląda to tak. Zamiast tych krążków drewnianych wkleiłem tej samej wielkości magnesy neodymowe.8b51d86f6b8e713474bcb267a9ddfcbe.jpg57e2f16420d26089c57d7fce72959f04.jpg

  2. W dniu 17.02.2023 o 12:07, KonanDestylator napisał:

    Teraz pytania:

    1) będzie cokolwiek warte takie sklejenie? Wiadomo, łączenie bedzie słabsze niż oryginał ale cokolwiek zostało z tego uratowane?

    2) da się ten element jakoś wzmocnić żeby przy ewentualnym zaryciu, nie rozpadło się na amen?

    3) jakiś patent na zabezpieczenie otworu na baterie? Fabryczny styropian który jest na magnesie łatwo wypada

    Ad2. Pisałem Ci na fejsbooku też. Lepiej jak się rozpadnie po uderzeniu w ziemię niż ma się połamać w kilku miejscach jeszcze bardziej.

    Zamień to mocowanie na śruby nylonowe na magnesy neodymowe w kształcie tych podkładek sklejkowych i będzie dzialać jak trzeba.

     

    • Lubię to 1
  3. Takie gotowe naklejki to nie bo niby skąd producent ma wiedzieć w jakiej skali budujesz, chyba, że masz model z rynku też gotowiec to wspomniany callie grafics ma a jak nie ma to może opracować konkretnie pod Ciebie. Z drugiej strony możesz wydrukować sobie sam kalkomanie jakie chcesz. Jest papier A4 typu kalkomania przezroczysty lub biały do drukarek atramentowych lub laserowych. Osobiście polecałbym do laserowych bo są z definicji wodoodporne a z atramentami to różnie bywa.

    • Dzięki 2
  4. 22 godziny temu, jarek996 napisał:

    O takich wlasnie"magikach" slysze regularnie. A to polozyli komus instalacje wodna i zatynkowali polaczenia (a w Szwecji KAZDE polaczenie musi miec inspekcje, lub byc na zewnatrz), albo polozyli inst. elektryczna NIE w rurkach (w Szwecji kladzie sie 3 osobne zyly w peszlu i mozna to wymienic w 10 min. nawet po 50 latach). Ale przyjechali fachowcy i powiedzieli klasyczne ; MY NIE DAMY RADY ? 

    Ci fachowcy najwyraźniej zostali też w Polsce i robią tu takie "instalacje", bo i tak klient nie widzi i nie sprawdzi. Powiem Ci, że ja nie jestem fachowcem budowlańcem, ale kafelki czy panele to sobie sam potrafię położyć i o dziwo są lepiej położone niż przez tzw fachowców, którzy klej na kafelki dają tylko po rogach kafla. Garaż sobie też wybudowałem sam własnoręcznie do poziomu stropu z ytonga, wg zaleceń producenta i technologii, specjalnym klejem i kielnią grzebieniową, że kleju było tylko tyle ile trzeba. Nawet wieniec i nadproże nad wjazdem miałem wg technologi ytong (panie po co to słyszałem, zrobić szalunek i zalać betonem).  Potem przyszli fachowcy, żeby dokończyć szczyt i zrobić dach i to była jakaś masakra. Bloczki pokruszone, klej lany łopatą, syf na około.

    Ostatnio fachowcy robili mi łazienkę, bo drugi raz już mi sie nie chciało tego robić, brak czasu, sił itd, i co? Wydałem kupę siana a i tak jak siądę na kiblu to widzę, że fuga na podłodze w jednym miejscu ma 1,5mm a w drugim 3mm, jprd.

    Poddasze sobie też sam robiłem, ocieplenie wełną, izolacja, płyty G+K. Widzę, że nie jest idealnie, ale wiesz, wolę jednak po swojemu zrobić nie idealnie, zbadam temat, poznam technologię i zrobię wg wytycznych producenta i technologii a nie przyjdzie Zdzichu z Marianem i zrobią na odpierdol i nie dadzą gąbki tłumiącej pod profile aluminiowe, albo taśmy ślizgowej pod sufitem. Największy problem bo narzędzia musze mieć specjalistyczne, które użyję raz i pewnie już nigdy nie.

    W samochodzie kiedyś też wiele rzeczy robiłem, jak wymiana świec w V6, ze zdjęciem kolektora dolotowego, wymiana tarcz lub klocków i takie tam drobniejsze, wtedy to takie hobby też było, ale już mi też się nie chce i hobby mam inne. Mam za to dobrego, zaufanego mechanika, który zrobi co trzeba i jak trzeba.

    Dobrego specjalistę w swoim fachu to ze świecą szukać, bez względu na zawód.

    Ja rozumiem, że ktoś może nie umieć lub chcieć tego wszystkiego robić, bo mi też się nie chcę, wolę zapłacić specjaliście. Ale najgorsze jest to, że zapłacę kupę pieniędzy specjaliście w swojej dziedzinie, który okazuje się, że nie jest żadnym specjalistą, który odwala fuszerę, maskuje pracę lub patrzy jak tu mnie wyruchać bardziej z pieniędzy najniższym kosztem, jednocześnie nieprzestrzegając podstawowych zasad swojego fachu i technologii w jakich niby się porusza. I to mnie tak wkurwia, że nie wiem, bo nawet jak zapłacę komuś to musze mu patrzeć na ręce i pilnować, czyli sam musze się doktoryzować w temacie. To już lepiej zrobić samemu.

     

    PS. Ostatnio sie dowiedziałem od znajomego, że jest osobny specjalista od montażu płyt GK a osobny od szpachlowania łączeń i gładzi gipsowej. Rewelka, jeden na drugiego teraz zrzuca problem "że krzywo".

     

    • Lubię to 1
  5. z tym ABS to się zrobił spory OT, ale co tam, to hyde park.

    Zaciekawi Was może mały przegląd jak opisywały to magazyny motoryzacyjne.

    2013 https://motofakty.pl/system-abs-nie-skraca-drogi-hamowania-a-czasami-moze-ja-nawet-wydluzyc/ar/c4-16200537

    2016 https://www.4motoshop.wroclaw.pl/technika-hamowania-z-abs-o-ktorej-nie-slyszales/

    2017: https://autokult.pl/jak-skutecznie-hamowac-z-systemem-abs,6809116422752385a

    2022 https://magazynauto.pl/porady/czy-abs-skraca-droge-hamowania-sprawdzamy-na-torze-testowym,aid,1842

     

    Czy polepszyło się bo obecne systemy ABS, ESP i inne, które współpracują ze sobą są lepsze niż 10 lat temu, czy może poziom dziennikarstwa się pogorszył na przestrzeni lat, to  oceńcie sami.

    Wg mnie dobrze, że jest ABS i inne systemy wspomagające, ale tego komputera co się ma pod czaszką to nic nie zastąpi.

     

    • Lubię to 3
  6. 3 godziny temu, witold_pi napisał:

    ZWYKLE NAJWIĘCEJ DO POWIEDZENIA MAJĄ OSOBY , KTÓRYCH  NA ELEKTRYKA NIE STAĆ. 

    Za to ZAWSZE ZAPALI ? .

    Ładujesz w nocy na niskiej taryfie, i masz 200 km + zasięgu.

    Zimą za to wchdzisz do ciepłego auta bez webasto, wszystko masz rozmrożone. 

    Plusem jest CISZA i to że masz zawsze pełną moc pod nogą i np 8 sek do setki co w...wia wszystkich właścicieli TDI 

    Stojąc w miejskim korku nie przejmujesz się czy sprzegło padnie a ręka ci odpadnie od lewrowania.

    Rozumiem, ze Ciebie stać i posiadasz. Napisz co masz, jak długo i w ogóle coś więcej. Używasz na co dzień czy od święta?

    PS. Wyedytowałem plusy co podałeś, chociaż poza ładowaniem to mało specyficzne tylko dla elektryków..

  7. Mieszkałem długo we Wrocławiu i szybko wyrosłem z komunikacji miejskiej, w dodatku później wyprowadziłem poza. Gdy mieszkasz w mieście wojewódzkim i masz dwa autobusy na godzinę, aby pojechać do pracy, przy czym jeden nie przyjedzie bo zima a drugi się spóźni to człowiek szybko rewiduje swoje podejście do komunikacji miejskiej. Dla mnie samochód to nie fanaberia. Już dwa razy jechałem z dzieckiem na ostry dyżur samochodem.

    Co do wypożyczania, oczywiście są takie koncepcje. Tylko wiesz, suma sumarum, wypożyczanie auta na minuty, albo wynajmowanie od producenta jest droższe niż posiadanie swojego. Gier komputerowych już nie kupisz na własność, skończyły się czasy pudełek i płytek cd/DVD, teraz jest sprzedawany abonament lub dostęp do gry, który może Ci zostać odebrany bo złamałeś regulamin serwisu albo po prostu gra już nie jest wystawiona. Firmy samochodowe przymierzają się też do sprzedawania samochodu jako usługi, auto w abonamencie. Fajnie wygodnie, ale jednak drożej. Osobiście nie chcę pracować tylko po to aby utrzymywać te abonamenty. Chciałbym kupić coś raz i używać aż się nie zepsuje. Dom mam na własność, wynajmujesz swoje lokum czy masz na własność?

    Poza tym...Sławek helooł, żyjemy w Polsce, ? może wrócimy do tematu gdy pociągi zaczną przyjeżdżać na czas. Gdzie Polska a gdzie reszta Europy z jej komunikacją miejską, podmiejską, międzymiastową? Musi minąć wiele lat zanim wyrównamy poziom zbiorkomu do poziomu zachodniego. Uważam, że najpierw trzeba wyrównać poziom do zachodnich standardów a dopiero potem wprowadzać to samo co sąsiedzi.

     

    A wracając do elektryków, no cóż, obserwuję i tak mnie nie stać na nowego elektryka, za kredyty dziękuję. Piszesz jakbyś miał fotowoltaikę to byś ładował w ciągu dnia, to odpowiedz mi kiedy byś jeździł, w nocy? Zmieniły się warunki rozliczenia, które są teraz o wiele gorsze od tego co było. Najlepiej byłoby właśnie używać prądu ze słońca w ciągu dnia, skoro za dnia pojechałeś autem do pracy, zawieść dziecko do szkoły, do pracy itp, to ładujesz w nocy, czyli najlepiej jakbyś miał duży magazyn energii, czyli znowu temat akumulatorów.

    Nie mam fotowoltaiki ani pompy ciepła, ale szukam i czytam bo ciągle się zastanawiam czy by nie założyć i czy to się opłaca w długim okresie czasu. Kosztuje dużo siana i chciałbym mieć już temat z głowy do śmierci albo i dalej a nie za 10-15 lat martwic skąd wziać pieniądze na remont generalny. Ale to dyskusja na inny wątek.

    • Lubię to 2
  8. Taka anegdota z życia. Kiedyś w benzyniaku padł mi alternator, zero ładowania. Musiałem wrócić do domu 60km i to przez miasto z korkami. Wyłączyłem światła, radio, nawiew, wszystko co się dało. Starałem się nie używać mało kierunkowskazów. Na złość padało i jak tu wycieraczki włączyć. Jechałem z duszą na ramieniu, ale dojechałem szczęśliwie. Podjechałem pod dom, wyłączyłem silnik i z ciekawości przekręciłem kluczyk jeszcze raz. Żadna kontrolka już się nie zaświeciła.

    Teraz tak to sobie przypomniałem, Miałem tak jakby doświadczenie z samochodem elektrycznym ?  

    8 minut temu, SlawekADW napisał:

    A co jak w bloku nie ma garażu podziemnego?  O tym sie nie myśli.  Naprawdę nie potrafię sobie wyobrazić jak będzie przebiegało ładowanie elektryków do pełna w takiej samej liczbie jak  tankowanie samochodów benzynowych na stacjach. Powiedzmy że codziennie tankuje się 100 000 benzyniaków. 100 000 elektryków.... to chyba nieprędko się uda.

    Nie będzie. wszystko dąży do tego, żeby tylko nieliczni mieli samochody. Będą albo bardzo drogie, albo i tak ich nie użyjesz w mieście. 

    https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/kraj/artykuly/8661056,warszawa-miasta-c40-ochrona-klimatu-jedzenie-miesa-auta-rekomendacje.html

    Cele z raportu C40 Cities na 2030 r.

    • Lubię to 1
  9. Ja już jestem trochę stary, pamiętam jak Zientarski w latach 90 chwalił diesle bo są ekologiczniejsze niż benzyna, wydalają mniej tlenków azotu niż benzyniaki. Zawsze się z tego śmiałem jak przede mną Ikarus ruszał z przystanku. Teraz okazuje się, że diesle są passe bo wydalają dwutlenek węgla.

    Nie zdziwię się, że za 10 lat, gdy firmy motoryzacyjne zarobią już swoje, okaże się, że samochody elektryczne nie są już OK bo recycling baterii jest nieopłacalny ekonomicznie i będzie promowany wodór, albo zupełnie coś innego.

    Bądźmy pewni, że ten kto ma zarobić to zarobi, cała reszta to odpowiedni marketing i wygenerowanie potrzeby posiadania przedmiotu u konsumenta.

    Bardzo podoba i się podejście do modernizacji w lotnictwie. B52 ma już 50 lat a ciągle go modernizują. Gdyby na takiej zasadzie modułowej produkowano samochody to zawsze miałbym nowinki techniczne w aucie mimo, że sama buda miałaby po 30-40 lat. A może buda też by była modułowa. Taki pomysł. Zamiast tego co 3 lata  jest nowy model samochodu albo facelifting a po 10-15 latach już ciężko części zamienne dostać.

    • Lubię to 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.