Skocz do zawartości

robertus

Modelarz
  • Postów

    13 937
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    136

Odpowiedzi opublikowane przez robertus

  1. Dodaj do tego zmieniające się przepisy i droga budowana 30 lat temu już ich nie spełnia. Zapewne.

     

     

    art. 5.2.48.2 Ustalenie granic obszaru zabudowanego:
    "Granica obszaru zabudowanego wyznaczonego znakiem D-42 powinna być
    powiązana z występującą wzdłuż drogi zabudową o charakterze
    mieszkalnym i występującym na drodze ruchem pieszych.
    Znak D-42 powinien być umieszczony w pobliżu miejsca, w którym
    następuje wyraźna zmiana charakteru zagospodarowania otoczenia drogi.
    Znak D-42 powinien być powiązany z takimi elementami
    zagospodarowania drogi, jak :
    - początek chodnika,
    - wyjazdy bramowe z posesji,
    - pas postojowy lub parking wyznaczony wzdłuż jezdni,
    - skrzyżowanie.
    Jako obszar zabudowany nie powinny być oznakowane miejsca, w których:
    - zabudowa mieszkalna jest oddalona od drogi i nie jest z nią
    związana,
    - strefy przedmieść, w których zabudowa ma charakter handlowo-
    usługowy (hurtownie, warsztaty, duże sklepy), jeżeli nie wiążą się z
    nią intensywny ruch pieszych w pobliżu drogi,
    - występujący ruch pieszych wynika jedynie z lokalizacji przystanku
    autobusowego, skrzyżowania dróg lub ma charakter sezonowy."

  2. Bartek, masz przewagę bo masz dostęp do dokumentów, który szary człowieczek nie widzi.

     

    PS. Wybacz, ale pachnie mi tutaj trochę "cwaniactwem". Trochę to przerysowuję teraz więc się nie gniewaj. Jeździsz jak chcesz, a po dostaniu mandatu otwierasz swoją mądrą księgę i punktujesz jakby tu odwołać się od mandatu. Bo droga nie taka, bo farba zjełczała itd. Ja jak widziałem znak zasłonięty przez gałęzie zadzwoniłem do opieki zieleni i za dwa dni znak był widoczny. Ty byś to zapewne wykorzystał? i zaparkował tam, bo można się wykręcić sianem. Oczywiście wszystko w majestacie przepisów rozporządzeń itd, ale jakiś taki niesmak mam. Ale jak podkreśliłem wyżej nie znam Cię na tyle aby ferować taka opinię na poważnie.

  3. Jedzie sobie dwóch policjantów radiowozem, z nudów upatrują sobie "jelenia", zatrzymują go, wmawiają mu wykroczenie.

    Niestety taka sytuacja też może się zdarzyć.

    Jak będziesz tak dokładnie stosował kodeks wykroczeń, to (piszę z głowy, więc z niczego) chyba policja nie musi używać radaru, aby stwierdzić przekroczenie prędkości. Może Ci wystawić mandat jak w kawale - "jak jechał - bruuuuum, jak miał jechać? - pyr pyr pyr" .

     

    Żart z PRLu chyba. Policjant na "chyba" to może zatrzymać Ci dowód rejestracyjny i skierować na badanie techniczne jeśli ma podejrzenie, że samochód nie spełnia wymogów technicznych.

     

     I zgodnie z Twoją definicją policjanta to Ty musiałbyś udowodnić, że było inaczej, a nie policja radarami z homologacją.

     

    Na pewno to chciałeś napisać? Bo to chyba jasne jest, że przeciwko radarowi z homologacją musiałbyś udowodnić, że błędnie zmierzył Twoją prędkość, albo złapał kolesia który Cie wyprzedzał zamiast Ciebie. Samo Twoje słowo "bo jechałem przepisowo" nie wystarczy.

     

    Dlatego jest system odwoławczy, jeśli ktoś czuje, że wynik jest niesprawiedliwy.

  4. Pokaż mi kraj gdzie to działa jak piszesz. Tak jak być powinno. Pierwszy tam pojadę.

    Zatrudnić dobrego prawnika za konkretną gotówkę aby wywalczył uniewinnienie w tym przypadku? Dla zasady i swojej satysfakcji górowania sprawiedliwości? Mnie na to nie było by stać. Ani finansowo ani nerwowo. Mam lepsze rzeczy do robienia niż użerać się z systemem w tak błahej sprawie.

     

    Nie przez przypadek Temida ma zasłonięte oczy. Sąd a sprawiedliwość to dwie różne sprawy, czasem tylko zbieżne.

  5. A jak widać? :)

    Pod wskazanym przez Ciebie linkiem jest też kodeks wykroczeń i jakby się odwoływać to trzeba to zrobić na podstawie tego kodeksu, moim zdaniem.

    Doszkalam się teraz :) Policjant nie był świadkiem a oskarżycielem publicznym.

    Ta dyskusja to oczywiście czysto akademicka z mojej strony.

    Swego czasu przerobiłem sprawę stłuczki w kolegium z odwołaniem do sądu i powrót do kolegium. Ostateczna kara 100zł. A ile się najeździła moja rodzina, jaki to kłopot zebrać wszystkich w jednym miejscu o danym czasie. Dlatego pytałem " czy było warto", bo ja za drugim razem w kolegium odpuściłem już sobie. Więcej problemów niż to wszystko warte.

    A Jacek dobrze wyszedł, mimo, że mu nie uwierzono w konfrontacji z policjantem. "Sorry taki mamy system". Na stu sprawiedliwie ukaranych jest jeden niewinny który dostanie rykoszetem.

  6. To nic nie zmienia Tomku. Wyrok zapadł i pokazał jak działa ten system. Chcesz się bawić w Don Kichota? Ludzie życie sobie odbierają po wielu latach walki z systemem w słusznej sprawie. I to w poważniejszych sprawach niż 5pkt karnych, które wygasną za rok.

     

    PS. Jacek nie miał sprawy karnej więc nie podlega kodeksowi postępowania karnemu.

  7. No właśnie, jak to rozstrzygnąć, obaj mówią prawdę, ale obaj mówią coś przeciwnego. Jedno zeznanie wyklucza drugie. Zapomniałeś, że świadkiem jest policjant, możesz głośno zaprzeczać ale jego zeznanie  jako świadka będzie bardziej wiarygodne dla sądu niż oskarżonego któremu grozi kara. Ja tu nie wnikam czy to jest sprawiedliwe i uczciwe czy nie. Tak to działa. W pojedynku jeden na jednego, policjant - nie policjant w większości przypadków lepszą pozycje ma policjant.

     

    Do odwołania oczywiście Jacek ma prawo. Nie wiem jak teraz, ale kiedyś trzeba było napisać dobre uzasadnienie aby odwołanie wróciło do rozpatrzenia na wokandę.

  8. Widzę tu sporo teorii a życie swoje.

     

     

    Wydawało mi się, że w sądzie zawsze liczą się dowody a nie autorytet. Czy coś się zmieniło?

    Zeznanie świadka jest dowodem w sprawie, nie wiesz?

     

     

    Bo takie jest założenie w prawie.

    Skoro zakładasz, że Jacek mówił prawdę to i zakładasz, że policjant mówi prawdę. Gdzie tu logika?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.