




Ryszard58
Modelarz-
Postów
589 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
22
Treść opublikowana przez Ryszard58
-
Z serii "było-jest" - Durafly Spitfire MkXXIV
Ryszard58 odpowiedział(a) na Emhyrion temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
A jakie tam są koszty przesylki ? To takie uboczne "zboczenie " po prostu jak calymi dniami siedzi się skulony przy plastikowych modelikach to mozna nabawic sie hemoroiduów ,lub innego paskudztwa :) .Lekarstwo ..to iść w plener i rozprostować kości śmigajac modelem po niebie . No ale tu tez kłopt bo można sobie wykrzywić kark zadzierajac łeb do góry / :) :) I tu prosta matematyka leb w dól przy klejeniu - leb w góre przy lataniu = 0 czyli wszystko w normie :D :D -
Z serii "było-jest" - Durafly Spitfire MkXXIV
Ryszard58 odpowiedział(a) na Emhyrion temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
No to tylko pogratulować !!!! Wracając do marzeń to chodzi za mną niemiaszek FW 190 z FMS niestety jest zbyt drogi , stąd na obecną chwilę nie osiagalny) jazeli można to prosiłbym o link do tego taniego sklepu w Reichu może być na prywtna pocztę -
Z serii "było-jest" - Durafly Spitfire MkXXIV
Ryszard58 odpowiedział(a) na Emhyrion temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
Nad modelem Wildcata tez się mocno zastanawialem ale ,czytając opisy o zdolnościach lotnych ,trochę sie przerazilem j,ako że nie jestem taki orzel , w lataniu i model moglby nie doczekac końca pierwszego lotu Co do kontynuacji rozważań nad modelami będacymi w moim posiadaniu ,pozwaole sobie przedstawic filmiki z modelami ,,ktore niestey drogą handlową przestaly być moją wlasnościa ttps://www.youtube.com/watch?v=XJgTsHnvNgQ A ten model mam nadal i nie zamierzam się go pozbywac ,bo to jest poezja lotu termicznego dla uspokojenia nerwów jest to model motoszybowca czeskiej firmy Richards Modelsport Evolution 280cm rozpietości -
Z serii "było-jest" - Durafly Spitfire MkXXIV
Ryszard58 odpowiedział(a) na Emhyrion temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
Widziałem ,bardzo ladny ,malowanie prima sort bez zastrzeżeń ,kolory takie jak mają byc . Mówiąc o marzeniach to podoba mi sie jeszcze jeden modelik ,tylko cena wraz z wysłka trochę przeraża http://www.bananahobby.com/6-ch-freewing-giant-sbd-dauntless-rc-warbird-airplane-arf.html -
Z serii "było-jest" - Durafly Spitfire MkXXIV
Ryszard58 odpowiedział(a) na Emhyrion temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
No no ładna kolekcja : Ja osobiście mam jeszcze Zero z FMS w malowaniu szarym z Pearl Hrbor(nie wiem czy dobrze to napisalem ) niestety jeszcz enie latal .Podobno jest bardzo przyjemny w locie ,a poza korsarzem jeszcze dwa pierwszaczki Albatros z E-flite i Nieuport Xi Be Be z Great planes Oto filmik z lotow ..Mam taką zasade że pierwszy lot moim modelem robi kolega stąd w opisie pilot oblatywacz Z Durafly mialem jeszcze Fi-156 Storch bardzo ładnie latal ,lecz zostal sprzedany poniewaz kupilem troszke wiekszy z Black Horse A z cywilnych to mam jeszcze DH Beawer zE filte ,jest to mój najbardzie ulubiony "motylek " wypsazylem go w urządzenie Sounefekt z HK Jeszcze jest jeden ale też narazie nie wzlecial (w tym przypadku pokazuje filmik z You tube ,to nie jest moj model ,ale taki ) pozdrawiam RH -
Z serii "było-jest" - Durafly Spitfire MkXXIV
Ryszard58 odpowiedział(a) na Emhyrion temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
Durafly kopiowal malowanie z samolotu który jest w prywatnych rękach i wystepuje na pokazach ,Gość który uzywa go wlaśnie tak pomalował wersję D Dzięki za opinię o spicie (wlasnie w kolejnej odpowiedzi mialem o to zapytać ) Co do smigla to znalazlem coś takiego ,ale niestety można tylko sklecić smiglo 6 lopatowe ,a powinno być 5 łopatowe .Z tym ze z tymi 6 łopatkami też by fajie wyglądał cho troche nierealnie http://abc-rc.pl/_blog/19-Nowosc_-_rozbieralne_smigla_wielolopatowe.html A tak na marginesie to mozna smialo mustanga przerobić na polonusa A co kolega sadzi o P-47 z DURAFLY ? -
Z serii "było-jest" - Durafly Spitfire MkXXIV
Ryszard58 odpowiedział(a) na Emhyrion temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
To prawda ładny jest ,dlatego mam ochotę na tego "ptaszka" .Ogladająć modele piankowych spitów zauwazylem ze żaden nie ma wykonanego prawidlowo przejścia tylnej części skrzydla w kadlub .Sa po prostu plaskie . Bez specyficznych krzywizn.Zresztą to wystepuje nie tylko w modelach RC ale i w niektorych modelach Spita z plastiku .Może to jest uwarunkowane metoda produkcji tych modeli .Durafly coś tam w tym kierunku zrobilo ,ale dośc mizernie ,natomiast parkzone potraktowal to po najmniejszej linii oporu i zrobil prostą dechę.Mowiąc prawde ta krzywizna bardzo wplywała na poprawność lotu ,piszą ogolnikowo. A wracając do Durafly to podoba mi się jeszcze Mustang "Old Crow " .A narazie to w domowym hangarze jest Corsair z tej samej firmy , Niestety jeszcze nie zdązyl polatac . -
Dodatkowy zbiornik paliwa do Spitfire-a
Ryszard58 odpowiedział(a) na Afgan temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
Witam Może to sie przyda .Na ramce widac jak wyglada ten zbiornik .Myślę że widac go na tyle że można pokusić sie o skopiowanie pozdr RH http://www.mojehobby.pl/products/Spitfire-Mk-.IX-WWII-British-fighter.html http://www.britmodeller.com/forums/index.php?/topic/234911912-spitfire-slipper-tanks/ -
Z serii "było-jest" - Durafly Spitfire MkXXIV
Ryszard58 odpowiedział(a) na Emhyrion temat w Parkflyer, slowflyer,shockflyer
Witam Bardzo ladny model (tez mam w planie go kupić ) Jest jedno "ale " ,Niech kolega się nie obrazi gdyz chciałbym troszke powybrzydzać . Jak wiadomo kleje dużo modeli (patrz dział modele redukcyjne ) i lubie aby przynajmniej w 80 % model pokrywal sie z prawdą (ot takie zboczenie modelarza od makiet stacjonarnych) W tym przypadku spitfire z Durafly w zupełności nie jest podobny do spita XVI ,Najwazniejsza rożnica to skrzydła ,ktore róznią sie od wszystkich innych wersji ,częśc ogonowa ze statecznikiem , Spitfire XVI był wlasciwie wresją IX z optymalizowanym silnikiem do lotów na niskim pułapie Rolls Royce grifon ,oraz w większości skrzydla wersji E ze sciętymi końcówkami i w późniejszch wersjach kroplową kabine .Takie byly uzywane prze zPSP w dywizjonach 302,308 ,317,Uzbrojenie dwa dzialka 20mm i dwa kam 12,7 mm ,Zreszta dwa z nich przylecialy na 1945 i były pokazywane w Warszawie (zdjęcia są w książce A.Morgaly "Polskie samoloty wojskowe 1939-1945" Co się tyczy modelu Durafly to oczywiście jest to wersja 24 ktora byla wyposazona w silnik Griffon co powodowało ze przod samolotu znacznie się wydłużyl w porównaniu z XVI.Oczwiśćie statecznikpionowy był znacznie więszy od poprzednich aby zniwelować problemy z zastosowaniem wydłuzonego przodu z powodu dość pokaźnego silnika.Uzbrojenie to 4 dzialka 20mmm.Po za tym w wiekszości byl wyposażony w śmiglo 5 łopatowe (co zreszta chcialbym zrobić w swoim modelu ,bo widzialem że można kupic takie śmigla .) Jeszcz RC :tyle samo ladowań co startów Dla zobrazowania tych różnic dwa rysunki : -
Kolejny modelik ,z czasów I w.ś Model niestety nie jest z Wingnut Wigns ,i niestety odbija się to na jakośći ale co tam dobry i taki ,tym bardziej że jest to wersja której niestety firma nowozelandzka nie produkuje . Chodzi tu przede wszystkim o umieszczenie km ,ktore w tej wersji są schowane w kadłubie Model w malowaniu Jasta 18 , pilotowany przez Lt. W.Kleffel ,zima 1917 Czas na serię fotek
-
Ciekawy model ,jako inspiracja dla kolegów ,ktoży lubia budować nietypowe makiety latające Ostatnio dominowały prezentowane prze ze mnie "szmato płaty " .Tym razem coś z innej beczki , czyli coś z "rur" a dokładnie z "dwu rur " Samolot sam to dziwoląg , taki głowonóg brzydal nad brzydale Model dość stary ,przyznam się że nie bardzo mi wyszedł .I w porównaniu z poprzednimi prezentuje się cieńko. :oops: Stąd nie zapraszam do oglądania .:)Osoby którym on się nie podoba niech ominie ten wątek (Krótka historia z Wikipedii) Chance Vought F7U Cutlass – amerykański pokładowy samolot myśliwski opracowany w latach 40. ubiegłego wieku. Wyróżniał się niecodzienną konstrukcją, rzekomo wzorowaną na zdobytych pod koniec II wojny światowej planach niemieckiego przedsiębiorstwa Arado Flugzeugwerke, choć inżynierowie Voughta zaprzeczali jakimkolwiek powiązaniom ich maszyny z niemieckimi konstrukcjami[1]. F7U był ostatnim samolotem zaprojektowanym przez Rexa Beisela. Ze względu na nieortodoksyjną konstrukcję i zbyt słabe silniki Cutlass był problematyczny zarówno dla pilotów, jak i dla mechaników. W katastrofach tego myśliwca zginęło czterech oblatywaczy i 21 lotników US Navy.
-
Drugi model z pudełka typu dualcombo .Pierwszy Fokker E.III byl już prezentowany .Teraz czas na ten drugi Model jak w tytule czyli DH.2 7851 ,Cflight ,32Sqn latali tym samolotem :,WGS Curphey(6 zwycięstw) w połowie 1916 i EGS Wagner styczeń 1917
-
Model którego raczej nie należy przedstawiać. i rekomendować Model Fokkera którego zdjęcia przedstawiam pochodzi z opakowania tzw Dualcombo lub The Duellists czyli dwa w jednym. Jeszcze do wykonania z tej paki został DH 2 który myślę niebawem stworzyć . Modele z tego opakowania posiadają tylko po jednym dedykowanym dla każdego z nich malowaniu ,Co z jednej strony jest dobre bo ginie problem co wybrać Fokker EIII 635/15 w oznaczeniach Kampfeinsitzerkommando (KeK) Vaux, Somme 1916 Model prosto z pudla bez ingerencji dodatków
-
Tym razem taki modelik kolorowy ,wesoły ,czyli wiosenno świąteczny Model z firmy Accurate M skala 1:48 ,Do tej konwersji w pudełku były części żywiczne takie jak skrzydła ,kola,górna przednia część kadłuba ,części przednie za silnikiem i osłona silnika . I to tyle co mam ochote napisać .Na pewno nie jest to model dla wszystkich tych co lubia samoloty uzbrojone po zęby ,strzelające i zrzucające bomby .To model raczej dla pacyfistów
-
Arado Ar 231 – niemiecki wodnosamolot pokładowy przeznaczony do operowania z pokładów okrętów podwodnych, produkowany przez wytwórnię lotniczą Arado. (opis z Wikipedii) Ideą przyświecającą powstaniu samolotu była chęć marynarki wojennej wyposażenia okrętów podwodnych w samolot zwiadowczy pozwalający im na wykrywanie celów po za linią horyzontu. W 1940 w wytwórni złożono zamówienie na 6 samolotów serii przedprodukcyjnej. Samolot miał mieć możliwość szybkiego składania a w stanie złożonym powinien mieścić się w cylindrycznym hangarze pokładowym o średnicy zaledwie 2 metrów. Po złożeniu samolot miałby być przenoszony dźwigiem będącym na wyposażeniu okrętu na wodę i startować o własnych siłach. Zdolność przebywania w powietrzu szacowano na 4 godziny. Przeprowadzone próby nie wypadły zachęcająco, małe rozmiary samolotu i co za tym idzie silnik o niewielkiej mocy zadecydowały o słabych osiągach samolotu. Niepochlebnie o nowym pomyśle wyrażali się również dowódcy U-Bootów, dla których wizja przebywania na powierzchni podczas operacji przenoszenia samolotu na wodę lub jego podnoszenia bez możliwości alarmowego, szybkiego zanurzenia się w przypadku wykrycia nieprzyjacielskich jednostek lub samolotów była najkrótszą drogą do zatonięcia pod bombami alianckich bombowców. Gwoździem do trumny pomysłu z wodnosamolotem dla okrętów podwodnych okazał się być wiroszybowiec Focke-Achgelis Fa 330, który był na tyle tani i prosty w swojej konstrukcji, że w przypadku wykrycia zagrożenia można go było po prostu zostawić ratując jedynie pilota. Faktycznie Fa 330 weszły na wyposażenie U-Bootów. Konstrukcja Ar 231 nie była dalej rozwijana. Konstrukcja Ar 231 był jednosilnikowym, zastrzałowym górnopłatem o mieszanej konstrukcji. Trójdzielny płat zamocowany był ukośnie nad kadłubem, w ten sposób, że lewe skrzydło znajdował się wyżej niż prawe, po złożeniu oba płaty zachodziły na siebie. Podwozie dwupływakowe z demontowanymi zastrzałami mocującymi pływaki do kadłuba. Czas przygotowania samolotu do lotu wynosił około 10 minut. Przytoczyłem ten opis jako ze konstrukcja jest ciekawa i raczej rzadka .teraz czas na sam modelik,,który rekreacyjnie skleciłem miedzy poważnymi modelami ,które zdążyliście zauważyć na warsztacie ,oczywiście jeżeli tam zaglądacie Model jest z firmy MPM skala 1:48 ,plastik + żywica
-
Taki sobie modelik w nietypowej skali 1:50 i do tego stareńki ,jak wy to nazywacie "Vintage" Nic więcej o nim nie pisze bo jak dla mnie to taki prymityw .Ot parę linek na krzyż spinajacy ze sobą dwa skrzydełka
-
Pokraczny modelik wodnopłatowca z sił powietrznych "Adolfa" Jest nim samolot He-115 B-1 w barwach 1./KFIGr.406 z bazy Trondheim , z Norwegi 1942 Samolot ten brał udział w ataku na słynny konwój PQ-17 . Jako ciekawostka może być fakt że samolot ten posiadła pływaki o wzmocnionej konstrukcji ,przez co poza lądowaniem na wodzie ,mógł też to czynić to na lądzie oczywiście pokrytym śniegiem.Co nie bylo zbyt trudne jako ze te samoloty w większości operował w rejonach daleko północnych
-
Po trzech maszynach w barwach karnawałowo -pacyfistycznych ,czas na coś bojowego a dokładnie w bojowym mundurku Jest to samolot F-105G Wild Weasel Model jest dość stareńki ,a nawet vintage ,z liniami wypukłymi , i wykonaniem wyprasek jak przystało na te lata , na poziomie średnim ,ale i tak lepszym niż modele z innych firm z tego okresu. Postanowiłem że nie będę ingerował w plastik ,tylko zrobię go tak jak firma wypuściła .Przynajmniej widać jak to wygląda bez liftingu
-
Kolejny modelik "karnawałowy "po F-100 a mianowicie F-84G Thunderbirds Model z serii tych sprzedawanych juz w kolorze srebrnym,który jak się okazało jest przekleństwem ,a nie wygodnym udogodnieniem w pracach .Już po skończeniu modelu ,doszedłem do wniosku że trochę żałuje ze go nie zeszlifowałem,i nie pomalowałem od podstaw . Już wyjaśniam o co chodzi , po pierwsze na tym cholerstwie nie trzymają ssie żadne farby ,nawet metalizery nowej generacji.Kalki też mają problem z przyleganiem . Oczywiście to są moje uwagi osobiste ,może ktoś inny ma inną opinie . Mimo tych niedogodności jakoś moimi prywatnymi sposobami (nie będę o nich pisał bo to galeria ,a nie warsztat ) udało mi się to wszystko złożyć to kupy .Boje się tylko że za jakiś czas ten fabryczny srebrny odrzuci mi kalki:( No dość tych narzekań czas na model . Jest on w barwach z 1954 show season
-
:szampan1: No i stało sie kolejny modelik z serii kolorowych albo karnawałowych Modelik Trumpka z kokpitem żywicznym z Airesa .Ingerencja w model z mojej strony było dodanie instalacji dymowej(na zdjęciu to taki przewodzik w sekcji silnikowej ) Model w malowaniu i oznaczeniach z Airshow 1967,Pilot Capt.Merril A.Mcpeak
-
- 1
-
-
Nic tu nie dodawalem ,wszystko prosto z pudła (zresztą troszke podniszczonego ,bo to staroć )
-
Z nowym rokiem ,nowy model i żeby bylo klimatycznie to w malowaniu karnawałowym ,czyli w paseczki trójkąciki i inne ślaczki , a nie w bojowe łatki.Zresztą w tych klimatach mam na tapecie jeszcze parę "skorup" Model dość sędziwy ,a właściwie jego wypraski .W pudelku poza plastikiem , było podwozie z bialego metalu,oraz blaszki dość skromne ,ale jedna przydatne .O samym modelu nie będę pisał , bo to nic ciekawego.Są lepsze ,chociażby z Revlla Malowanie jak w temacie ,czyli wystawowo -prototypowe
-
:? Obiecany drugi Walrusik .tym razem w łaciatym mundurku I na koniec jeszcze rodzinna fotka
-
Nie nie ...to nie żaden błąd ,ani przeoczenie .Dobrze widzicie ,to są dwa pudelka z jednej firmy ,które były na warsztacie .Niestety nie udało mi się ich jednocześnie skończyć (w drugim zostały drobiazgi ) Tak że na razie musi wystarczyć ten jeden Model w srebrnych barwach z okresu przed II wojny .(dane w podpisie fotki )