Skocz do zawartości

Ryszard58

Modelarz
  • Postów

    589
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    22

Treść opublikowana przez Ryszard58

  1. Pominę to milczeniem i rysuneczkiem ,ktory dostałem w mailu od kolegów
  2. Ładna wersja P-40B chetnie bym go widział w powietrzu w towarzystwie Zero z tej samej firmy . W porównaniu z wczesniejszym wyrobem tej firmy .poprawili rozstaw pdwozia .do autentycznej odleglości.Bo ten wcześniejszy mial zbyt szeroki ,taki nie naturalny a wręcz smieszny
  3. Niekoniecznie ,japońce mieli bardzo liche farby ,tak że po pomalowaniu samolotu już w niedługim czasie (,dodając do tego czynniki atmosferyczne na tym teatrze działań,) wygladaly dośc nieciekawie ,
  4. Na zakończenie mijającego miesiąca jeszcze jeden modelik ,też dwupłat ,jednak z innej wojny ,a dokladnie z pacyfiku . Modelem tym jest japoński wodnosamolot: Jak zwykle krótka historia tego płatowca z Wikipedii: Mitsubishi F1M (amerykański oznaczenie kodowe – Pete) – japoński wodnosamolot obserwacyjny z okresu drugiej wojny światowej. Historia W 1934 roku dowództwo lotnictwa japońskiej marynarki wojennej ogłosiło wymagania dla wodnosamolotu obserwacyjnego małego zasięgu, który miał zastąpić wodnosamolot Nakajima E8N1. Na podstawie tych wymagań projekty opracowały wytwórnie: Aichi, Kawanishi i Mitsubishi. Najlepszym okazał się projekt Mitsubishi, mający oznaczenie fabryczne K-17, opracowany przez inż. Jojiego Hattoriego. W czerwcu 1936 roku oblatano prototyp samolotu, który otrzymał oznaczenie F1M1. W samolocie zastosowano silnik Nakajima Hikari-1. Próby samolotu prowadzone w Nagoi wykazały szereg usterek. Samolot był niestateczny i łatwo wpadał w korkociąg. Po dokonaniu zmian i zainstalowaniu mocniejszego silnika Mitsubishi Zuisei 13 samolot otrzymał oznaczenie F1M2 i został w 1940 roku wprowadzony do produkcji seryjnej. Wodnosamoloty F1M2 początkowo produkowano w wytwórni Mitsubishi Jukogyo K. K, gdzie zbudowano 528 samolotów, a następnie w wytwórni Dai-Nijuichi Kaigun Kokusho w Sasebo, gdzie zbudowano 590 samolotów. Produkcję zakończono w 1944 roku; łącznie zbudowano 1118 samolotów. Użycie w lotnictwie Wodnosamolot F1M2 w 1941 roku został wprowadzony do jednostek lotnictwa japońskiej marynarki wojennej, gdzie był wykorzystywany jako samolot obserwacyjny, ale również wodnosamolot myśliwski i szturmowy. Startował zarówno z okrętów przy użyciu katapult, jak i z baz przybrzeżnych. Stosowany był do końca drugiej wojny światowej, do jego głównych zadań należało zwalczanie okrętów podwodnych i eskortowanie konwojów. Opis konstrukcji Wodnosamolot Mitsubishi F1M2 był dwupłatem o konstrukcji całkowicie metalowej. Kabina pilota odkryta, a kabina strzelca-obserwatora częściowo zakryta. Napęd samolotu stanowił silnik gwiazdowy, czternastocylindrowy, chłodzony powietrzem. Uzbrojenie samolotu stanowiły trzy karabiny maszynowe: dwa stałe i jeden ruchomy. Samolot też mógł przenosić dwie bomby lotnicze o masie 60 kilogramów każda lub (w wersji eksperymentalnej) jedną o masie 250 kilogramów. Sam model to jak widać jest to Hasegawa dlatego też .modelu tego raczej nie trzeba rekomendować .staranność wyprasek jak i finezja wykonanych elementów sama mówi za siebie . Niestety w modelu ,który wykonałem nie było elementów fot otrawionych (części bomb ,zaczepy ,a także naciągi o specyficznych końcówkach ) stąd tez musiałem improwizować i wykonać je z materiałów zastępczych . Model wykonany w barwach 958 Naval Flyig Group 1943 I jeszcze parę fotek z tłem
  5. created by picasa2html.com :piwo: Witajcie Następny model skończony ,tym razem coś z klimatów pierwszowojennych .A mianowicie Bristol .2B Fighter . Model Eduarda z tak zwanej serii "Weekend edition" skala 1:48. Model raczej dość znany ,to tez pominę opis zawartości pudelka .Zresztą w internecie jest tyle rożnych stronek gdzie opisany jest ten model.Od siebie dodam że poza modelem posiadałem blaszki Parta .Blaszki te sa dedykowane modelowi z Rodena ale pasują tez do tego modelu ,tak że pokusiłem się aby je wstawić .Zawsze to troszkę zwaloryzuje ten model .Warsztatu nie prowadziłem na forum bo poza wykonaniem wnętrza ,reszt jest standardowa . Zrobiłem wiec trochę fotek z wykonywania wnętrza ,które wraz z gotowym modelem przedstawiam w galerii . Opis samolotu jak i dane tez pominę ,ewentualnych ciekawych odsyłam do Wikipedii . Co do samego modelu to jest on wykonany w barwach i oznaczeniach : No.62Squadron .Francja wczesny 1918 pilot Lt W.E.Staton .25 1/2 zwyciestw http://www.picasa2html.com http://www.picasa2html.com
  6. Jeżeli mozna to ja tez podsumuję watek Me 262 filmikiem z modelem w dośc powaznej skali
  7. Wstawiłem vkabel i jest ok ,i przy tym pozostanę .Tanio i prosto
  8. Mówiac prawde to tak bardzo nie zalezy mi na tym "bombrdowaniu" biorąc pod uwage to że latamy na pasie betonowym .wiadomo co by się stalo jakby bomka spadla na betonik (po prostu szlag by ja trafił) ale diękuje za propzycje .Nie mówie nie, zastanowię sie i dam znać pozdrowionka RH
  9. Bardzo dobrze że kolega to nakreślil (mowa o wlasciwosciach lotnych ) ostudzi to zapał osobom które mialy na niego chęć a jeszcze nie są "asami pszestworzy " bo po wydawać pieniądze na cos co od razu mozna skasować
  10. Myslalem o tym .być może tak zrobię
  11. Wróce jeszcze do tytulowego watku a mianowicie mojego P-40N. Model albo jak kto woli zabaweczka skręcony ,odbiorniczek wstawiony ,kabelki podąłczone .Jedyny problem to brak jednego kanalu na odbiorniku tak że o obrzucaniu stojacych na lotnisku modeli kolegów nici :D .Z tak zwanych brudzeń eksploatacyjnych zrobilem tylko okopcenia KM i przy wydechu. Teraz tylko czekam na wolną chwilę i dobra pogode aby odbyć pierwszy lot .Mam nadzieję ze jeszcze w tym roku jeszcze to nastąpi .,bo ostatnia ta pogoda jakaś zwariowana narazie lata ale pod sufitem
  12. Rzeczywiście ,to raczej przypomina me 163 .Sadze że ten model nie bardzo bedzie chciał latać . Już lepszy ten "krasnoludek"
  13. Przynajmnie żeby był taki http://robdebie.home.xs4all.nl/me163/rc05.htm osobiście nie widzialem w ofercie sklepow coś większego .Pozostaje albo HK albo wykonanie od podstaw z planikow http://www.modelairplanenews.com/blog/2011/07/01/rocket-powered-rc/ A tak na marginesie to ten samolot w orginale też nie byl wielki tak że w stosunku do Fw 190 czy czegoś podobnego będzie ok
  14. No to stawiam na pierwsze te z tymi wężykami rzuca się w oczy
  15. Model bajka , lądowanie jak w realu . Brakuje tylko Me -109 kołujący w powietrzu nad tym lądujacym Messerkiem .W tedy byloby jak w orginale . Wrócę do watku malowania .Jak Ci się znudzi ten kamuflaz .to moze sobie strzlisz taki a dodatkowo zainstalujesz dwie wyrzutnie ,i milo by było jakby coś tam odpalały . Bylo by na Nowy Rok ja talala :D http://www.hyperscale.com/2008/galleries/me262a1a48bw_1.htm
  16. Dokładnie tak było, . z malymi poprawkami jeżeli chodzi o silniki radzieckie to MK 16 -1.5cm był nie do zapuszczenia .a jak sie go jeszcze z ciekawości rozebrałó a potem złozyo to już za chiny nie mozna go było zapalić .Co innego Rytm 2,5 .Ten to rozkrecalem i sręcałem a ta cholera za kazdym razem zapliła .Jako ciekawostka moge podac że jak wstrzyknęło się troszke eterku pod cylinderek to nawet w rekach zaplił (autentyczny faky bez sciemy) A na rynku były dwie aparaturki radzieckie Pilot i jeszcze jedna zskręcana z segmentów anteną ,I ta już miała troszke bardziej przyzwoite serwa i odbiornik ,niestety dalej na plaskie baterie 4,5V. Nawet udało mi sie za pomoca tego ustrojstwa polatac wykonanym z planów z Minaturowego lotnictwa RWD5 .w ktorym hulał ponad miarowy silnik Raduga 5cm zarowy . model oczywiście poszedł jak rakieta do gory zrobił parę ewolucji przepadł i zaliczył tragicznego kreta . po ktorym został spopielony ,oczywiście po wymontowaniu niby wrtościowych części .Ot i takie mialo sie pomysly w latach siedemdziesiątych .Mimo tych trudności było, wesoło :) :D A pamietam jeszcze że czasami w skladnicy pojawila sie aparaturka z NRD proprcjonalna Piko chyba ,jak dobrze pamiętam
  17. Ok niema sprawy :proszę bardzo o to wymiary created by picasa2html.com
  18. Wlasnie go oglądałem..jakby nie mogło byc tej maszyny u fanatyka drugowojennych konstrukcji .aprzy okazji mała zachęta moze by coś takiego zmieszkalo w kolekcji kolegi oczywiście nie jest tozachęta do kupna ,ale jako ciekawostka ;) http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__63641__Durafly_8482_Me_163_Komet_950mm_High_Performance_Rocket_Fighter_PNF_.html
  19. Model zacny ,duże brawa !! ale mi coś tu u kolegi nie pasuje sympatyk drugowojennych konstrukcji a tu nagle inna epoka lata 50-te Korea itp. Raczej pasowala by tu "rura" z 1944 z tej firmy ,a mianowicie Me 262 ! oglądałem go na stronie sklepu .robi wrażenie . No a tak na poważnie jest uroczy ten modelik brawo!!!
  20. Racja ,skończmy ten watek bo odeszlismy od zasadiczego tematu czyli o tym co lata. W Krakowie dzisiaj piekna pogoda 26 stopni niebo bezchmurne ,lekka bryza ,a tu jak na zlość czlowiek zajety i nie czasu wyskoczyc na pas polatac . I to jest dopiero tragedia .Jak znam swoj los jak bedzie troche wolnego czasu to oczywiście pogoda nawali ( A jeszcze wracająć do plastikow ,to pokazujac modele wykonane prze ze mnie , celem bylo nie chwalenie sie ,a raczej inspirowanie kolegow ktorzy klecą latające modele do wykonania ktoregoś z nich wwersji RC
  21. Dokladnie tak ,popieram ten tok myślenia ,mialem to nawet napisać ale mnie kolega ubiegł.Reasumujac modelarstwo czy te plastikowe czy te wycinane laubzega ,czy piankowe to to samo i chodzi tu o mile spędzenie wolnego czasu ,odreagowanie od rzeczywistych problemow ,pogadanie z kolegami (byle nie o polityce) i zabawa dla malych im dużych "dzieci" Wracając do plastikow np ,To wiekszośc szydzi z tego rodzaju hobby ,a jednak to poważna dziedzina ,w ktorej można tez załapac nie jeden pucharek ,na wystawach ,co nie chawląc sie mialem sposobność uświadczyć ,I to bylo bardzo mile
  22. Oczywiście http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/uh_viewItem.asp?idProduct=76316 Ja kupilem w filii sklepu internetowego w Holandi . .posiadamu w HK zniżkę tak że mnie wraz z kosztami wysylki wysyłki wynosło ok 760zł A wracając do tych "niby zabawek" to marzy mi sie porządnie zrobiony model P-39 Airacobra (to drugi mój ulubiony samolot )
  23. Pominę te uwagi bo to zaczyna wyglądac ja gledzenie przedwyborcze jedynej slusznej partii :D / powiem tak że w dzisiejszych czasach wiekszośc kupuje gotowce a to z powodu tego z brakuje czasu na klecenie a i asortyment jest tak duży a do tego modele sa bardzo ładnie zrobione ze mozna poprzestać na tym Zabawy w klecenie modeli było dobre 30-35 lat temu kiedy byla pustka na rynku ,a i to nie bylo zbyt latwe bo wiele materiałów nie bylo .Pamiętam bo sam to przechdzilem /Nie wspomne jak trudno było kupić aparaturkę Oczywiście wczesniej należalo odwiedzić państwową inspekcje radiowa milicję a jak wszysto dobrze poszło to dostawało sie "papier" na ktory można było nabyć upragnioną aparaturke i to nie byle jaka bo nieproporcjonalną z CCCP rozmarzyłem się .więc powracam do modelu. Co do parametrów to bez problemu można je zobaczyć na stronie HK , I pare fotek prowizorycznie złozonego i opklejonego oznaczeniami
  24. Nie omieszka ,tylko jak czas pozwoli .Co do Corsaira to rzeczywiście mial wredne podwozie ,juz przy pierwszym lądowaniu je stracil a dokladnie jedna z goleni . Zakupiem w HK nwy komplet i o dziwo byl on poprawiony ,czyli te czule punkty zostaly poprawione to znaczy zrobili je z metalu.Widocznie bylo dośc sporo reklamacji co zmusilo firme do poprawienia tego bobola . Co do większych gabarytow to to jak mi sie zdaje byl w ofercie HK taki model http://www.rapidrcmodels.com/propeller-blade-for-p-40n-1700mm-3pc-979-p.asp
  25. Witam Zasadniczo nie lubie się chwalić ale w tym przypadku zrobie wyjątek .Od dawna marzyl mi sie tytulowy model (p-40 ) ze względu na to że jest to model ktury przez swoja sylwetkę daje sie lubić .Niestety modele ktorej do tej pory wystepowaly na rynku ,byly albo za drogie ,lub zbyt olbrzymie (niestety nie mam willi z garażem gdzie- mogłbym trzymać takie giganty ) albo przypomionajac ten samolot potworki. Na szczęscie Durafly wypuścil taki model w rozsądnej cenie i w rozsądnych wymiarach .Zakupilem go w HK w filii Holenderskiej ,28 09 a dziś wlasnie do mnie dotarł. Wypakowalem go z tektury i moim oczom ukazało się dość spore pudlo z pieknym rysunkiem tego samolotu. Nie wiem dlaczego ,ale do modelu dodano mi gratis dwa serwa zapasowe .(może mieli taki kaprys ,a może sa jakies dwa wadliwe .To sie okaże przy uruchomieniu) o samym modelu nie będę pisal myślę że wystarcza zdjęcia. Tu ciekawostka dla kolegi Emhyriona ,bo wiem że lubi takie dodatki .A mianowicie jest tam bomba ,którą można zrzucić wczsie lotu .Mechanizm już jest tak że ,nie potrzeba nic dorabiać . Duzym plusem jest całkowicie metalowe podwozie skladane .(wiadomo że jest to najslabszy punktmodelu) Po za tym można wybrać sobie oznaczenie z wielu proponowanych takich jak USA,CCCP,GB,Australii i Dutch NEIAF.Narazie tylko tyle ,co do lotow to zdajesie że w tym roku raczej już nie doczeka sie lotów .Tym bardziej że w kolejce jeszcze czekają dwa modele .Niestety ostnimi czasy pogoda na poludniu raczej nie sprzyja oblotom .A jak juz jest to człowiek nioe ma czasu .i tak w kolo macieju created by picasa2html.com
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.