bart07

Mi w lataniu bardzo pomaga "stabilizator" jaki wygiąłem sobie z rurki alu (z Castoramy, chyba za 5zł) który powoduje, że mogę puścić nadajnik, a drągi będą w tym samym miejscu (lokalizacja na brzuchu, a nie wychylenie ) Polecam. Czasem zdarza mi się zapomnieć druciaka. Jak bez ręki...

Dorób tabelkę z "uwagami" - pęka, mięki itp. , oraz "subiektywne wrażenie ogólne" Jakbyś podkleił plik ze źródłem (zip) to było by super.

Latasz na mode 1? Bo jeżeli na mode 2 to dla złapania musiałeś przestać sterować. Ja wolę łapać (i rzucać) lewą ręką. Sterowanie jest jednak ważne... Jestem zdeklarowanym prawostronnym. PS. Pamiętam, że jak udało mi się złapać prawie pękłem z dumy. Gratuluję.

Ja swój problem rozwiązałem, zlecając wykonanie komuś, kto się zna. Do tego nie ma czasu na serwisowanie Najważniejsze to zdefiniować, co chcesz mieć. To co nam (zwykłym użytkownikom) wydaje się super skomplikowane, często okazuje się banalne (odwrotnie też się zdarza). Samemu to można się bawić w domu. W firmie musi działać. Dlatego mam w domu zdublowaną sieć firmową dla zabawy Zdarzyło się wymieniać sprzęt w firmie z elementów domowej Jak się sfajczył.

Ja mam VPN i mogę się połączyć z firmową siecią z wielu miejsc (do tego jeszcze kilka zabezpieczeń). Nie sądzę, że Twój pracodawca zdecydowałby się na pracę na zdalnej bazie. Niestety łącza internetowe nie są w 100% pewne (że zawsze działają).

Robota fajna, ale marudna. W porównaniu do laserowych puzzli zupełnie inna. Mniejsza precyzja okupiona "godzinami" szlifowania. Być może gdybym podszedł do sprawy bardziej rozrzutnie było by łatwiej. Wybrałem jednak taką drogę i jestem zadowolony. Wykonanie elementu na planach opisanego jako blok balsowy wymagało sklejenia chyba 5 deseczek 5mm (z pieczołowicie gromadzonych odpadów) łączenie pod ściskiem przez godzinę (Pattex Express) potem wstępna obróbka kształtu - tak z dokładnością 0,5mm - wklejenie do modelu (pieniący Soudal 66a) i końcowe szlifowanie, szpachlowanie i szlifowanie. Zeszło 2 dni.

http://pfmrc.eu/index.php?/topic/42527-cap-232-17m-projekt-taniosc/&do=findComment&comment=473576 Tutaj na plany nakleiłem taśmę klejącą w miejscach klejenia. Z jednego rysunku robione były 2 boki, więc musiały "przeżyć". Naklejanie taśmy trzeba robić ostrożnie, bez naciągania, gdyż potrafi "ściągnąć" rysunek.

Nie dramatyzujmy. Dobry pakiet potrafi w tak mało wymagającym (prądowo) modelu właśnie tak się rozładowywać.

Była długa przerwa spowodowana brakiem czasu (wiosna w ogrodzie zjawiła się nagle i niespodziewanie ) Nie mniej coś dłubię... Zaczyna docierać wyposażenie (nawet reklamacje). Próbuję działać z laminatami. Olaminowałem domek silnika i mocowanie skrzydła Nie chciało się samo trzymać do listewki (załamania) więc w trybie pilnym powstała forma dociskowa z podkładów oklejonych taśmą. Zadziałało. Jak już walczyłem z żywicą, to zalaminowałem pochwę na bagnet. 1 warstwa (80g/m2) na bagnecie owiniętym taśmą stretch, następnie rozcięte i ponownie zalaminowane - 2 warstwy. Razem 3 warstwy obrócone każda o 45 stopni. Zastosowałem sprawdzony docisk. Niestety, podczas 2go laminowania i tak skleiło się z bagnetem !@#$%^ Próbowałem oderwać na różne sposoby. Włożenie pilnika do paznokci załatwiło sprawę na długości 10cm, sprężone powietrze też coś tam oderwało. Sprawę rozwiązało dopiero użycie myjki ciśnieniowej Wąska folia stretch świetnie sprawdziła się do przyklejenia garbu i wręgi. Dlaczego wcześniej na to nie wpadłem? Kadłub zaraz skończony. Skrzydła (rdzenie) dotarły. Skleiłem gniazda serw. Śruby będą wkręcone w sosnową listewkę. Polecam 3x zmierzyć. Oczywiście gniazda zrobiłem 20x40 - powinno być 20x42... Dalsze prace w miarę wolnego czasu. Latać też kiedyś trzeba.

Adrian, CUT OFF nie wyłącza sterowania a napęd. Sterowanie masz do końca. Kreta zaliczyłeś, bo przeciągnąłeś i model się zwalił. Jak nie leci, to nie ma sterowania Władowywuje zawsze troszkę więcej (10%) Proces ładowania nie jest procesem bezstratnym. Odpowiedziałem Ci na to na początku poprzedniej mojej wypowiedzi.

Właśnie odkryłem kolejne zastosowanie stretch'a - Wąski świetnie mocuje różne elementy do modelu. Lepsza od taśmy klejącej - cały czas lekko i równomiernie dociska. Świetnie uzupełnia pracę z klejem Soudal 66a. Na szybko Pattex Express (tak jak pisał Marcin). CA nie używam. Obszar klejenia zabezpieczam okładkami do bindowania. Całą deskę mam okręconą szerokim stretch'em. Na to plany, okładki i jazda.

Witamy

https://www.google.pl/search?q=multimetr&es_sm=93&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=aH9SU__ZL4eS7Aa2xICoAg&ved=0CEIQsAQ Są w marketach budowlanych za 30 kilka zł. Obowiązkowe wyposażenie.

Czasem mam wrażenie, że nas testujesz... Wyważając podpierasz skrzydła

A kto lata bixlerem na silniku - to szybowiec Silnik jest wyciągarką. Po takim wożeniu w d. dostaje nie tylko ESC ale i sam silnik, który w wieżyczce ma słabe chłodzenie. Tomek - kup Handymana. Fajny akrobat na 2gi model.

Adrian, milion pytań. - Safety timer i Capacity ustaw tak na 200% tego co potrzebujesz. To jest ostatnie zabezpieczenie, jeżeli pakiet zdechnie. - Lipo V type możesz zmieniać (chyba 4 i potem 2 i 3 przycisk) Odpowiednio na LiPo, LiIon i LiFe. Dzięki temu ładowarka obsługuje chyba wszystko. - Prąd i ilość cel dla LiPo(Ion, Fe) ustawiasz zawsze. Do tej pory nie miałem potrzeby korzystania z funkcji program load i save - Maksymalny prąd ładowania jest zawsze podawany przez producenta. Dobrze jest go zapisać na pakiecie. Wiele osób uważa, że lepiej jest ładować połową maksymalnego prądu. Stąd pojawiło się 1C (bo obecnie chyba każdy można ładować 2C i wyżej) Mam kilka pakietów 5C i po takim ładowaniu nic się nie dzieje. Korzystam tylko na lotnisku, jak mam ciśnienie na latanie. - mniejszym niż 1C prądem można ładować, tylko po co? Lipole MUSISZ ładować pod nadzorem, więc lepiej warować godzinę niż dwie. - Zakres napięcia pracy akumulatora LiPo to 4,2 - 3,0V Napięcie mniej więcej równo spada przez cały czas rozładowywania. Stąd 99% ESC potrafi rozpoznać rozładowany pakiet i się wyłączają. Rozładowanie poniżej 3V / celę zabija pakiet. 3.7V to napięcie nominalne (zresztą dotyczy to wszystkich akumulatorów) - prąd rozładowywania masz podany na pakiecie. jest to liczba przed C (np 20C to dla pakietu 1300 - 20*1,3=26A - minimum dla bixlera) - LiPo charge od Fast Charge powinno się różnić tym, że w pierwszym, po osiągnięciu napięcia ładowania 4,2V w końcowym okresie ładowania obniżany jest prąd ładowania (przy stałym 4,2V). Przy Fast ten proces ma być pominięty (w mojej B8 nie jest i nie widzę różnicy między tymi trybami) - Storage - tryb, w którym bateria ładowana jest do pewnej pojemności, przy której ponoć najlepiej zachowuje swoje parametry podczas przechowywania. Tutaj pokazuje się różnica między B6 a B8 o której wcześniej zapomniałem. W B6 storage będzie świetnie działać podczas ładowania pustej baterii (nie ma różnicy w stosunku do B8) natomiast jak będziemy chcieli rozładować baterię (storage rozładowuje pełną baterię) będzie to trwało wieki. (w B8 dużo szybciej) Do rozładowywania możesz używać b. dużych prądów (zgodnie z opisem na baterii) Pewnie i tak ich nie osiągniesz tą ładowarką. NAJWAŻNIEJSZE Przed wprowadzeniem do eksploatacji tej ładowarki należy sprawdzić napięcia balansowania. Trafiają się uszkodzone egz. które zabijają pakiety. IMAX wprowadził nawet procedurę kalibracji (powinna być naklejka z nr serwisowym pod zdrapką) Jak sprawdzić ładowarkę - Ładujesz pakiet z balansowaniem. Po skończeniu ładowania wciskasz 3 klawisz. Wyświetlą się napięcia na poszczególnych celach. - Odłączamy pakiet - Bierzemy dowolny multimetr z setnymi (0,01V) i sprawdzamy napięcia na poszczególnych celach (sprawdzając na wtyczce balansera 1-2, 2-3, 3-4 dla 3S) - napięcie na każdej celi powinno być identyczne (jeżeli na wyświetlaczu było identyczne, a powinno) Napięcie na mierniku nie musi być takie samo jak na ładowarce. Mam 2 mierniki i ich odczyty różnią się o kilka setnych... Uszkodzone ładowarki mają różne napięcia na celach, lub napięcie na naładowanym pakiecie odbiega od 4,2V

A ile trzeba mieć lat, aby zacząć? A może w 100% zdać się na Chińczyków? Tam teraz inwestują w myśl techniczną. Zamiast poczekać na jakiś efekt, podpowiedzieć to i owo. Qrcze nie rozumiem...

Adrian nie ma turnigy... Jakoś nie chce mi się wierzyć, że nie był zbindowany...

Darek, widzę, że nie odczytałeś mojego "sarkazmu" skierowanego w Waszym kierunku. Z całym szacunkiem, Kuba robi prawdopodobnie pracę magisterską. Chciał nam pokazać to i tamto. Nawet jakby prototyp działał z mocą 1/5 zakładanej to i tak czegoś byśmy się dowiedzieli (my, bo Wy już przecież wszystko wiecie. Ja nie potrafię mu pomóc, ale kibicować chętnie będę. Jeżeli przez totalną krytykę 3 osób reszta nic nie zobaczy to szkoda... Przepraszam, za emocjonalną wypowiedź, ale nie wytrzymałem. Kuba, jak będziesz miał pulsacyjny w Koszalinie to daj znać. Chętnie posłucham A tak w ogóle to się nie przejmuj.

A bąk nie wie, że latać nie może a lata...

Skalówka aluminiowa. Tylko to jest 60°...

Sebastian, twój model jest super (jaki dziób jastrzębia) Skrzydła na gumkę sprawdzają się. Przy krecie po prostu lekko się rozsuwają.

W życiu. To się daje odbudować prawie z kulek pianki Te modele nie mają wyglądu. Są do nauki odruchów. Taki pierwszy krok. Mój dziób przypomina kapeć, skrzydło (nie)przeżyło kontakt ze słupkiem. Cały czas może latać, chociaż ostatnio więcej jeździ... Nie sprzedaję, bo zawsze mogę dać komuś spróbować polatać na lotnisku (jak rozwalisz, oddajesz za pakiet )

Autopilot Zbiga "nie dla nas" jest samodzielny. Bez fpv. Stabilizacja, poziomowanie i rth. Conajmniej. Czekam na produkcję. Wysłane z mojego ST17i przy użyciu Tapatalka

Ja czekam na "autopilot nie dla nas" Zbiga i Pitlaba Teraz mam do testowania KK z openaero. Niestety w wersji 1.