bart07

twoja wersja to: For wings with two different panels dalej tak jak na rysunku - mierzysz i wstawiasz do okienek Wypełniasz pomarańczowe Stabiliser Efficiency - typ ogona standardowy, T, o małym wpływie (w cieniu aerodynamicznym) do żółtego wstawiasz wymaganą stabilność - 5-25% potem Click i w fioletowym masz wyniki ciebie interesuje ten: From Wing Root LE to CG =

Zacznij ok kupienia modelu typu Beta/Pioneer/Bixler - motoszybowiec z silnikiem pchającym. Do tego aparatura TGY 9x Jak Ci się znudzi to model do śmieci, a aparatura na allegro - stracisz na niej max 25%

Potwierdzasz, czy zaprzeczasz cytowaną wypowiedź? Moim zdaniem Andrzej napisał to samo co Ty, chyba, że masz 5 punktowe pasy i klatkę. Są modele, w których trzeba mieć zdublowane systemy, ale dotyczy to garstki z nas.

Działa. Proste jak konstrukcja cepa. Wybierasz schemat skrzydła (1-4 elementowy) i wypełniasz okienka po lewej. Margines stateczności (static margin)w zakresie 5-25% im mniej, tym większy masz wpływ na zachowanie modelu - im więcej, tym model jest bardziej samostateczny.

Z czasem potrzebne lotnisko znacząco się zmniejsza . Najpierw ustawiałem klapy tak jak pisał Przemek. Na zlocie mi koledzy pokazali jak ustawić lepiej (właśnie "klapy na max"). Model wysoko i ćwiczyć ustawienia. Zauważyłem, że jak mam model z tylnym wyważeniem, to mniej zadziera jak włączam klapy. Tylne wyważenie podoba mi się coraz bardziej Zgodnie z tym co pisze OK Rimr mam w apce przełącznik "wszystkie miksery OFF" - to, jakbym coś przekombinował.

Klapy w dół, lotki w górę.

Jedno drugiego nie wyklucza. W Twoim terenie również można zgubić kierunek. Jak mała popierdułka zwiała 300m to Funbat dobrze wytrymowany bez problemu też taką odległość osiągnie. Modelu szuka Damian W zaroślach czasem pomaga kopter FPV. Niech polata nad obszarem z kamerką w dół i później na kompie można spróbować odnaleźć model. Bodajże ZBIG pisał, że w ten sposób znalazł szybowiec z którego widać było tylko SW i SK - reszta w błocie.

Jak mi zwiał model, to w terenie określiłem punkty charakterystyczne, później w google maps wytyczyłem obszar poszukiwań +-50m Wcześniej szukałem na złym kierunku. Sukces!!! Lama wybrała wolność i spadła w osiedle - 300m dalej. Daje do myślenia...

Ja włączam klapy przed manewrem lądowania. Wówczas można spokojnie ustawić model i zacząć lądować. Do lądowania klapy 60 stopni. Z tego co pamiętam z książki to do 45 stopni klapy zwiększają siłę nośną a dalej działają bardziej jako hamulce. Możesz jeszcze domiksować lotki do góry. W celu oszczędzania serw klapy na 0 mam przy maksymalnym wychyleniu serw do góry. Wówczas serwa mogą chodzić w całym zakresie pracy i możesz ustawić mniejszą siłę na otworach.

Tych łopat po prostu nie można porównywać. Zupełnie inna półka. Jak wymieniać, to na te, pokazane przez Przemka. Nie wiem tylko, czy będą pasowały do oryginalnego mocowania

Ja okleiłem skrzydło wkoło węglem .5x3 i jest bardzo sztywne. Normalnie wystarcza pręt fi2-3mm zatopiony w skrzydle. Takie listewki (6x6) będą bardzo ciężkie w Twojej konstrukcji.

No to mamy min. 3 źródła prądu (odbiornik / napęd / nadajnik). Czy szybciej się spali BEC, czy zapomnimy coś naładować ew "się rozepnie". Pakiety wysokoprądowe mają złączki które są prawie pewne. Mniejsze już takie nie są. Moim zdaniem nie ma rozwiązania idealnego. Każdy musi znaleźć swój złoty środek, nie zapominając o jego wadach.

Ja bym wyłączył ograniczenie czasowe i zbalansował pakiet do końca (oczywiście pod nadzorem). Powinno być 3x 4,2 V. Później sprawdziłbym jak taki pakiet się rozładowuje. Czy przy napięciu minimalnym (9V) któraś cela jest istotnie bardziej rozładowana. Możesz mieć nawet 4/4/1 co oznaczało by, że taki pakiet jest zamordowany - można zrobić z niego 2s. Musisz go poobserwować nie tylko przy końcu ładowania.

W sklepach budowlanych przypadkiem nie pytaj o depron. Obsługa w najlepszym przypadku zrobi duże oczy. Szukaj podkładów z XPS.

Do latania na pierwszy raz warto spróbować plecionkę wędkarską (nie żyłkę). Szału nie ma, ale lepsze od przypadkowego sznurka.

Nogami też??? Ja swojego latawca (skrzydło a'la spadochron) jestem w stanie "opanować" tylko przy silnym, stabilnym wietrze. Wszelkie podmuchy zwalają na ziemię...

Teraz rozumiem. Karkołomne, ale fajne. Pewnie dlatego się pogubiłem...

Ośka w szybowcu, uzwojenie w skrzydełku (wyciągnęła je bateria, która nie wypięła się z regulatora). A szybowiec przydzwonił o glebę, jak latałem w tym wietrzysku. Podczas lądowania zdmuchnęło mnie nad obóz i zdecydowałem o zabiciu modelu. Ośka pękła, model cały Później sępiłem o E-clipsa, ale bez rezultatu. Zapasową ośkę miałem... Fajnie było

To jest detal. Stator nie jest łożyskowany, bo jak sama nazwa wskazuje się nie obraca. Rotor jest połączony razem z mocowaniem śmigła i można powiedzieć, że nie ma ośki - rozwiązanie popularne w silnikach scalonych z propsaverem. Do silników NTM z HK można dokupić zestaw do mocowania śmigła bezpośrednio do rotora. Moim zdaniem, producenci dają oś, aby rozsunąć punkty podparcia (ramię sił). Na jednym małym łożysku tego nie widzę... Całość i tak nie w temacie. Za duży ciężar na ogon.

Jakbym EMAXa widział... Z tego co zrozumiałem, to silnik jest z przodu, a śmigło z tyłu... Hm, toż to statek RC!!! Tam mają takie wały!

Dalej Przemek podał prawidłowe dane, więc skasowałem swoje bzdury. Konrad, po Wilczych Laskach musiałem wymienić ośkę (właśnie w w/w szybowcu z balsy) - robota prawie taka sama jest przy wymianie łożysk i przewinąć silnik z którego wyjechało uzwojenie przy krecie skrzydełka. Obie czynności zajęły chwilkę.

A oś węglowa w węglowej rurce (np 4 w rurce 6x4), albo nawet rura w rurze ogona, na kropli oleju? Całość na zasadzie łożyska ślizgowego? Za samozapłon nie odpowiadam.

Wymieniaj łożyska. Kosztują grosze, a masz 1. nowy silnik, 2. Nowe doświadczenie. Niestety nie znam rozmiaru do Twojego silnika.

Opisz jeszcze jak zachowuje się wówczas model - nie ma tendencji do przewrotu na plecy?

Failsafe jest po to, aby model spadł mniej więcej w miejscu utraty sygnału. Nie latamy nad ludźmi, więc krzywdy w ten sposób nie zrobisz. Inaczej model poleci w nieznanym kierunku i nie masz wpływu na to co zrobi. Model ma krążyć. Silnik ma zgasnąć. Jeżeli to zabije model to trudno. Do tego można próbować zminimalizować straty w modelu. Proszę, zanim ktoś zacznie pisać jakieś dziwne wywody, niech wzleci wysoko i da ster kierunku w bok i ster wysokości do góry. Po chwili model się ustabilizuje w łagodnym korkociągu. Przynajmniej moje tak robią.