Skocz do zawartości

cZyNo

Modelarz
  • Postów

    8 382
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    73

Odpowiedzi opublikowane przez cZyNo

  1. Straszne jesteście spięci. Idźcie polatać bo nie da się tego czytać.

     

    Ja zaraz będe latał. Od dziś do niedzieli. Cały weekend. Nawet nudną termikę :) Zunifikowanymi modelami :)

     

    Na forumowe głupoty nie ma rady, ale trzeba je wybijać z głowy. O głupotkach z przegrzewającym się serwem i lądowaniem w wysokiej trawie, to nawet nie chce o tym za dużo mysleć. Jak i o pomysłach, że jakikolwiek model potrafi sam z siebie zepsuć serwo :P Ot forum pełne "strasznych" opowieści, choć mało prawdziwych...

  2. Ja juz duzo slow zapominam Polskich jak sie je pisze.wiem duzo myle Sory 

    Nie tyle co przestarzale , ale przystosowane do wagi ok 1600-1700g teraz technika idzie do przodu i sa modele lzejsze wiec cos powinno sie zmieniac ,slyszalem ze trwaja prace nad nowym Jantaren bardziej zmodyfikowanym :)

     

    no kurde nie wytrzymałem...jaka technika? TO tylko KASA. OD NAIWNYCH.

    Coś słyszałem, słabo kumam, to coś se chlapnę na forum bo tu można. Jeszcze żebyś miał jakieś praktyczne i miarodajne porównanie latając jednym i drugim modelem. A Ty dopiero chcesz go zamówić!! Eh...a czasami takie rozsądne posty pisałeś. Głupio brzmi tłumaczenie osobie która zaprojektowała model, jaki i po co zastosował profil. I że źle robi dalej z niego korzystając. A nawet że prowadzi tajne badania. Jak mniemam dobrze znasz ich charakterystyki...

    Ja właśnie odkrywam uroki modelu którym nie latałem od 8 miesięcy. Profile zaprojektowane w 2008 roku...a model lata aktualnie najszybciej i najlepiej z moich modeli. Szybciej od tego najnowszego. Taki staroć! Dawno powinien być na śmietniku...

     

    A wracając do tematu - latać i wyczuwać termikę można sie nauczyć czymkolwiek. Nawet piankolotem. I jak ktoś dobrze lata to bez problemu drewniakiem nalata "gigantów" którym wydaje sie że super latają super modelami. I Tomek (AudioTone) jest doskonałym przykładem tego fenomenu (lub dla innych normalności). Do zmiany modelu trzeba dorosnąć. Wiedzą i umiejętnościami. Bez sensu jest kupować co chwile innego model jeśli sie jednego nie poznało. Z tego nie będzie żadnego dobrego wyniku. Z drugiej strony, bez sensu bywa zakup dwóch rożnych model (od rożnych producentów) jeśli lata się na zawodach. Wymiana części czy elementów między modelami, może czasami uratować punkty a nawet całe zawody. Tak samo o ile mniej można zrobić nalotu żeby ustawić dwa takie same modele (no może różniące sie wagą) niż dwa całkowicie rożne modele. Oszczędność czasu jest olbrzymia.

    • Lubię to 1
  3. Jak zwykle. Ty teoretycznie zakładasz jednorodny wiatr, a ja ze taki w rzeczywistości właściwie nieistnieje. Szczególnie przy glebie ;) model zwalnia na BF, dostaje podmuch i przyspiesza. Im lżejszy model tym fajniej. Podmuch mija i spadamy. Teoria pasuje, choc warto dodać lekki komentarz.

  4. Z modelem tak samo-nie należy oceniać prędkości względem ziemi. Powinno się umieć wyczuwać, kiedy prędkość modelu względem strug jest bliska minimalnej, po reakcjach modelu na stery chociażby.

    A ja nie umiem wyczuwać czy model leci szybciej od wiatru lecąc z wiatrem na mnie do lądowania... reakcja sterów przy lądowaniu modelem szybowca? A których? Jak przestaje reagować którykolwiek to juz jest za późno.

    Patryk ...model z pełnym BF to troche żaglówka. Przyglądnij sie troche większym (i lekkim) modelom, innym niż DLG które maja dużą powierzchnie klap, gdy mocniej wieje. Po otworzeniu pełnego BF model nie zawsze zwalnia względem ziemi lecąc z wiatrem. Choć w końcu i tak spadnie ;)

    A wracając do meritum, BF ma być tak ustawiony aby model dalej reagował na stery. Dlatego przy Max otwarciu klap mam bardzo skromne wychylenie lotek w gore. Klapy rownież poruszają sie z lotkami. I w miarę spokojnie moje manewrować modelem przy podejściu. I dużo kierunku na drążku - u mnie znacznie wiecej niż w czasie lotu. Korekcja wysokosci nieliniowa.

    BF to nie tylko hamulec!

  5. A tu przykład z życia - serwo lotki (silniczek) przestał działać zaraz po starcie. Oczywiście na każdym serwie BEC. Mimo tego model jako tako był sterowny. Co wcale nie znaczy że pilot nie był zdziwiony zachowaniem modelu. Po locie myślał że to on tak beznadziejnie leci :)

     

     

    Teraz zacząłem używać serw HV niestety bez regulatora. I zastanawiam się co się stanie jak się serwo zepsuje... :(

  6. A ja używam od kilku lat takiego

    https://modelemax.pl/pl/regulatory-napiecia/10244-foxy-regulator-napiecia--6a-ubec-21515-.html?search_query=UBEC+Foxy&results=2

     

    U mnie pracuje głównie z serwami KST, ale mam w Stingerze na lotkach MKS'y i też nic im się nie dzieje oprócz wyłamanych paru zębów ;)

     

    Wydaje mi się jednak, że to nie wina zasilania.

    Jest albo nie jest. Silniki MKSów (nie HV) bywają delikatne. Wszelkie zblokowania sterów im nie służą i skracają żywotność silniczków. U mnie silniczków. Nawet jak sie zjarał to miałem BECa na każde serwo i prąd większy jak 2-2,5A nie płynął przez nie. Więc z zasady po wymianie silniczka serwo działało dalej. U Konrada ze względu na brak ograniczenia prądu, poszło po całości :(

    Swego czasu było wiele dyskusji na forach angielskich i amerykańskich, i koledzy doszli do jednego wniosku. Po zamianie napięcie na 5V (zamiast 5.5 czy 6) problemy ze spaleniem sie z serw MKS 6100, 6125 (takie nieoczekiwane) ustąpiły. Jak doda się do tego poprawny (bardzo ważne aby był osiowy, szczególnie przy LDS'ach) montaż serw, to serwa będą służyły długo i bezawaryjnie.

  7. 4s jsk ktoś chce zapier... po niebie, to może być. Choć w tak małym motoszybowca to nie wiem po co ma byłyc cieżko. Jak chce sie latać, wybiera sie lekki pakiet 3s. Do tego dobiera sie napęd.

    Kiedyś chyba miałem jakiś silnik 2842 i było latanie i była radocha. A w modelu upchałem jeszcze oddzielny aku do awioniki. I latałem po 1.5h i wiecej na raz

  8. Czasami lepiej kupić bitka laminatowego niż fornir. Ale warto miec choć troche doświadczenia w lataniu.

    Wszystkie co wymieniłeś sa dobre. Mozna jeszcze dopisać i Czyżyka żaden model nie jest modelem klasy f3f, to tak przybokazji. Koledzy z Bydgoszczy maj baracude i sobie ja chwalą, ale mi po głowie nawet teraz chodzą blejzyki. A może poszukaj używanego Starlinga od Kwarcinskiego? Modeli jest wiele, na zboczu każdy poleci. Ostatnio kolega kata Cukarisem. A jak to juz zależy od obsługi :)

    Jesli to ma być model tylko na zbocze (bez silnika) to nie może być za lekki. Możliwość dodania balastu jest zalecana.

    • Lubię to 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.