Skocz do zawartości

cZyNo

Modelarz
  • Postów

    8 381
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    73

Odpowiedzi opublikowane przez cZyNo

  1. To akurat zależy od ogniw. Jedne mają napięcie pracy (po początkowym rozładowaniu) w okolicach 1,24 i zauważalnie opada przy rozładowywaniu, inne mają 1,28-1,3 a napięcie stosunkowo powoli opada przy rozładowywaniu. I takie różnice są nawet w przypadku jednej rodziny akumulatorów o rożnych pojemnościach.

  2. Wiem. Dużo jest informacji o uszkodzeniu silników serw. Ponoć producent szuka czegoś trwalszego. Przy czym w większości przypadków uszkodzeń silników występuje gdy napięcie zasilające serwo jest >5V. Poza tym precyzja i szybkość działania jest w górnych stanach normy. I wciąż piszemy o serwach DS6125 ;)

  3. MC 14 nie był strzałem nawet w jedynkę ale strzałem centralnie w kolano (swoje). MC10/12 nie ma programu heli- jeżeli ktoś by chciał ją kupić do helikopterów to niech weźmie to pod uwagę.

     

    MC10-MC14 sa już od dawna nieprodukowane.

    A z aktualnie produkowanych aparatur Graupnera TYLKO MX10 nie ma programu heli. Pozostałe MC i MX mają (każdy dla tarczy od 1 do 4 serw).

  4. Jeśli ktoś używa tych regulatorów, to wie ze maja możliwość zapisywania własnych logów, jak również poprzez adapter jest możliwe odczytywanie ich w czasie rzeczywistym poprzez podłączony komputer. Ale dlaczego nie poprzez system telemetrii - i to praktycznie dowolnego producenta.

    Od pewnego czasu obserwuje twórców strony http://jlog.hacknet.eu/ i systemu UniLog oraz ich poczynania. Ostatnio w sieci (na jednym z forum) znalazłem informacje, że przymierzają sie do adaptacji protokołu Castle do urządzeń UniLog. A teraz...tadam...sprawa powoli zbliża się do końca

     

    http://jlog.hacknet.eu/news/jlog2-castle-creations-esc/

     

    również pracują nad podłączeniem regulatorów Kontronika do systemu (JIVE już działają).

     

    pozdrawiam

  5. I tyle bierze na mierniku. I również podobnie jest podane w bazie danych Servomances - tam Hyperiona 095 maksymalny zmierzony prąd wyniósł 780mA przy 5V i 865mA przy 6V. I z tego wynika że jeśli 4 serwa na skrzydle się zblokują (hipoteza) to wezmą łącznie ok 4-5A prądu. Teoretycznie taki prąd tez może pójść jak obciążone będą wszystkie serwa, ale na lotkach nie ma aż takich obciążeń. Więc można przyjąć że skrzydła mogą maksymalni wziąć co najwyżej ok. 2.5A przy mocnym obciążeniu klap. Większy prąd będzie tylko wtedy dy spali się coś z elektroniki pojawi się zwarcie.

    Ja dla odmiany zmierzyłem w locie jak to w rzeczywistości wygląda. A wygląda o dziwo dość "optymistycznie". Myślę że to dobry materiał poglądowy. Zobaczę jeszcze jak będzie wiało i model będzie cięższy.

    Jurku - wynik jest dla 6ciu serw. Klapy do lotek i wysokości włączone.

     

    A nasze dyskusje wciąż dotyczą zasilania szybowców - również klasy F3F.

     

    pozdrawiam

  6. Pomiary przeprowadzone. I na stole i w locie. Tak wiec na stole, gdy żwawo sprawdzałem powierzchnie sterowe i za każdym razem klapy zahaczały o belki i unosiły model, prąd były w pikach do 2A.

    W locie, po wzniesieniu sie na 300m ostrym nawrocie na silniku, pikowaniu do wysokości 70m z opadaniem ponad 50m/s, i wykonaniu kilku szybkich zwrotów na "krótkiej bramce" wyszło...maksymalnie 1,8A w pikach. Przy czym 1,8A było przy nawrocie na silniku i przy wychodzeniu z pikowania. Przy zwrotach było jedyne 1,3A. Przy spokojnym locie średni pobór prądu wynosi ok 0,5A (odbiornik i 6 serw cyfrowych i ponad 2,5kg). Przy zwrotach wyszło średnio 0,8-0,9A. Przez 15 minut zużyło mi ok 140mAh, czyli na godzinę zróżnicowanego latania wyjdzie ponad 550mAh

    Jak wreszcie będzie wiało to zobaczymy co wtedy wyjdzie.

     

    pozdrawiam

  7. Moje radio gada do mnie juz od roku. Więc to żadna nowość. A najzabawniejsze ze pojawiają sie coraz nowocześniejsze aparatury, rożne sensory do nich, a wiele osób nie korzysta z telemetrii w swoich aparaturach. Część korzysta z zewnetrznych vario (nie spiętych s odbiornikiem), a mogli by wykorzystać systemowe lub kompatybilne z wykorzystywanym systemem.. Dzieki temu mamy nasłuch vario oraz jednoczesnie informacje np o sile sygnału aparatury czy napięciu zasilającym odbiornik czy nadajnik. Plus wiele innych przydatnych informacji. Jednak taka drobna uwaga praktyczna. Warto zaopatrzyc sie w słuchawki i z nich korzystać. Bo jak nam wszystkie radia zaczna gadać lub pipać na lotnisku, to będzie...jak bez telemetrii bo nikt nie bedzie wiedział czy to info jego czy sąsiada :lol: A słuchawka najlepiej jedno-uszna.

    Zresztą....nie ma jak "sound of silence" na lotnisku przerywany świstem nisko przelatującego szybowca.

     

    a konkluzja....kupujemy fajne radyjka i starajmy sie je w pełni wykorzystać!

  8. Na razie wiem ze odbiornik i serwa ogonowe pobieraja znikome ilości prądu, nawet jak sie ostro lata. W pikach dochodzi do 0,4A a najczęściej 0,3A przy ostrych pikowaniach i nawrotach (odbiornik i 2 serwa). Normalnie jest 0,1-0,2A - i czyli średnio 0,15A

    Jutro girl wiec lotów Toksiem nie będzie. Zresztą skrzydła jeszcze bez stabilizatorów ;) No ale to 30-40 min roboty bo wszystko przygotowane

  9. Zapis uruchamia sie od startu zegara wyzwalanego przełącznikiem lub wirtualnym przełącznikiem C1-C4. U mnie jest to przełącznik C1 przyporządkowany do drążka gazu lub przełącznik uruchamiający silnik m(jeśli jest na pstryczku). Jak dla mnie przy modelu bez silnika może być na lotce, choć 80% to za dużo. wystarczyło by 10%. Choć dla bez-silnikowca dał bym to na wyłącznik fazy "start"

     

    pozdrawiam

  10. Po sprawdzeniu logów, wyszło że obie moje aparatury mają ponad 580 logów. Loty od 6 minut do ponad 2 godzin. Wiele lotów odbywało się w odległościach ponad 1km od pilota.

    Co oznacza że przez trochę ponad 1 rok tyle razy były na "lotnisku" z rożnymi modelami. Startów i lądowań było znacznie więcej, ponieważ log zapisuje sie od startu danym modelem samolotu do wyłączenia aparatury lub zmiany modelu.

    I co wydarzyło się przez ten rok?...po prostu NIC. ZERO utraty sygnału, ZERO jakichkolwiek problemów z nadajnikiem czy odbiornikiem.

     

    Polecam to wszystkim zwolennikom, przeciwnikom, malkontentom i tym co się zastanawiają nad wyborem aparatury. Jak dla mnie system HOTT działa bezproblemowo (odpukane w niemalowane).

     

    pozdrawiam

  11. A nowy firmware już wgrałeś? Pare potrzebnych drobiazgów sie pojawiło:

    • Throttle limiter for helicopters
    • Modified Butterfly menu
    • Acoustic Vario tone signalisation
    • Dynamic setting of sound volume
    • Model Time
    • Aileron differential fine tuning

    Czyli jak widać coraz częściej producenci wypuszczają nowe modele, a potem je udoskonalają programowo.W przypadku Jeti, praktycznie wszystkie poprawki wprowadzały istotne elementy do aparatury.

  12. Moje hotty działają od roku i statystycznie latam co dzień lub co dwa dni od 30tu minut do kilku godzin i nie mam żadnych problemów. Mam mx16 i mx20 i odbiorniki od Gr12s do gr 24. Łącznie 7 szt. W mx20 4 cele starczaja na 6-7godzin pracy nadajnika a life 6000 na ponad 25 godzin. Akumulatory sa za klapką na spodniej czesci nadajnika. Tam tez znajduje sie karta pamieci. Na stronie Graupnera jest instrukcja. Zetknij i będziesz wiedział co gdzie i jak jest zamontowane.

     

    Polecam i pozdrawiam ;)

  13. Niby Wbudowana to jest tylko bateria do zegara i daty. Ale niby bo spokojnie da sie ja wymienić. Ustawienia modeli są zapisywane w pamięci odbiornika a na karcie zapisywania jest telemetria. W pamieci odbiornika moze byc zaladowane do 25 modeli. Na kartę możesz zapisywać modele a potem wczytywac (jeśli masz ich dużo, lub może to służyć jako backup ustawień).

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.