Skocz do zawartości

cZyNo

Modelarz
  • Postów

    8 381
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    73

Odpowiedzi opublikowane przez cZyNo

  1. no..a panel-ekran na kutrze będzie sie kiwał lub będzie ustawiony na przeciwległej górze :o raczej mało realne :D i mało dokładne. Modele latają przez bazę wyżej, niżej, bliżej, dalej. To nie takie proste jakby mogło sie wydawać. Gdyby przelatywały przez bramkę złożoną z 2 anten to może może. Ale to nie ta dyscyplina latania.

     

    Oprogramowanie kamer musi być tak zrobione żeby rozpoznawało ruch tylko w jedną stronę - wlatywanie na baze. A nie wlatywanie i wylatywanie. Więc raczej rejestrator odpada. I nie wiem czy jest wystarczająco tani i szybki. Zobacz na link który podałem.

  2. Ale to jedyny rozsądny sposób. Z analizą obrazu. Wszystko inne jest zbyt nieodporne na światło, zakłócenia, odległość modelu od bazy, będzie (jeśli będzie) pipało dwa razy jak wlecisz i wylecisz z bazy itp itd. Lepiej zabrać babcie lub dziadka. Lub zrobić sobie dziecko/załatwić wnuka, wychować żone itp itd

  3. W końcu coś dmuchnęło w okolicach Wrocławia i można było polatać przy wiaterku 10-13m/s. Ta więc zabrałem graty, pojechałem, załadowałem samolocik balastem, tak że wyszło ponad 3kg żywej wagi i w powietrze.

    Do zakończenia tematu brakowało mi jeszcze sprawdzenia wpływu kondensatora w locie i pomiarów prądu przy "czystym" modelu F3F.

    Tak wiec jeśli chodzi o kondensator to racje miał Kamil i Jurek, że jest zbędny. A nawet trochę przeszkadza. Pojawiały się krótkotrwałe spadki napięcia, których wcześniej nie miałem (pakiet LiFe ze 30A prąd rozładowywania ma). Sporadycznie aparatura zgłaszała zbyt niski poziom napięcia:

     

    post-9196-0-74913100-1356626502_thumb.jpg

     

    Po zdemontowaniu rzeczonego kondensatora wszystko wróciło do normy. Loty odbywały się przy wietrze od 6 do 13 m/s (wiaterek spadł do 6 m/s w okolicach 25min latania, stąd przerwy na zmiany balastu, wcześniej i później dmuchało zdrowo). Balast był zmieniany od 650 do ponad 1300g. Mimo żwawego latania nie zanotowałem znaczących różnic w poborze prądu w zależności od ilości balastu czy w porównaniu z pomiarami wersji elektrycznej które są podane wcześniej. Średni pobór prądu wynosił 0,6A, piki w locie do 1A, przy otworzonym butterfly'u > 2,5A

     

    post-9196-0-54483000-1356626500_thumb.jpg

     

    Tak więc jako podsumowanie można napisać, że nie taki straszny diabeł prądowy jak się mogło wydawać.

    Chciałbym jeszcze zrobić pomiary przy włożonym balaście w komory łącznika (tak aby waga modelu wynosiła około 4kg)

    Kusi mnie również sprawdzenie poboru prądu przy starcie z wyciągarki, ale chwilowo takowej nie posiadam. Może na wiosnę się coś zmontuje.

     

    No i pozostaje jeszcze problem który mnie nurtuje od dawana - skoro w usterzeniu V obciążenia serw nie są duże (a co za tym idzie prądy pobierane przez serwa), to jak to wygląda dla klasycznych usterzeń?!? Teoretycznie powinny być to wartości znacząco większe. Problem jest jeden - chwilowo nie planuje zakupu takiego modelu :) Może któryś z kolegów powalczy z tym zagadnieniem?

     

    Sprawdzenie powyższych punktów powinno dać empiryczną i wyczerpującą odpowiedź na kwestię pobór prądu, a co za tym idzie wyboru rozwiązań zasilania w dowolnych modelach F3B, F3F czy F3J

     

    Pozdrawiam

  4. I słowo stało się rzeczywistością ;)

    Mając regulator Kontronika czy Castle i aparaturę 2,4GHZ Graupnera, Multiplexa, Futaby, Hiteca, Spectrum czy Jeti można sobie bezpośrednio na lotnisku dobierać śmigiełka czy np. skok łopat w heliku. Np takiego Graupnera się podłącza do kompa i jeden delikwent lata, a drugi przeprowadza analizy. Lądowano, korekty i jazda. Plus zbędność stosowania dodatkowych elementów służących do pomiaru prądu, napięcia, obrotów silnika lub temperatury regla lub możliwość podłączenia ciśnieniowego pomiaru prędkości (rurka Prandtl'a) tworzą z JLoga bardzo wygodne urządzenie. Plus dodatkowa możliwość zapisywania logów na karcie.

    Również można z tego korzystać w domowej/modelarnianej hamowni i otrzymywać wyniki w czasie rzeczywistym

     

    pozdrawiam

     

    post-9196-0-98926200-1355837501_thumb.jpg

  5. No to celem ogólnego rozładowania atmosfery zacząłem gmerać przy następnym kadłubie. Na początek poszło rozparcelowanie pakietu LiFe 1700mA tak, aby wszedł w wąski nosek oraz wykonanie "małych" SBECów do serw ogonowych. Wersja II SBECów w porównaniu do pierwszej, ma kondesatory smd (zwykły i tantal) i jest troszkę lżejsza. Nie chciało mi sie trawić płytki więc jest zrobiona na uniwersalnej. Dodam jeszcze termokurcza i będzie gotowe. Jutro wyposażę kadłub. A pewnie do miesiąca będą pomiary zużycia prądu w modelu z balastem 1-2,5kg w zależności od wiaterku....w końcu przecież musi zacząć wiać.

     

    post-9196-0-71462000-1355519333_thumb.jpg

     

    Z nudów powstała jeszcze wersja III ważąca 2g. W pełni wydajna prądowo ;)

     

    post-9196-0-52120800-1355673197_thumb.jpg

  6. Tandetny, nie tandetny, ale bebechy bardzo dobre ;) jak i Jeti na prawie wszystko co sie wymysli pozwalają.

    Jak dla mnie obudowy są mało istotne, byle by właściciel do każdego pstryczka paluchami sięgnął. Moja obudowa ma np. Chrom z plastiku, ale bardzo ją lubię :D Niestety jak latam nie mam możliwości podziwiania tego chromu ;(

     

    Pozdrawiam

  7.  

    Zbyt duża tendencja do zadzierania w locie na zwiększonej prędkości to efekt zbyt przedniego ŚC. Kąty to rzecz wtórna.

     

    Mieliśmy już na tym forum nawet mistrzów świata, którzy opowiadali banialuki np. w temacie konstrukcji dźwigara, także radziłbym nie przerzucać się tytułami. To śliska sprawa ;)

     

    Tylko ze w Falconie jak przesuwasz SC do tylu, i jak chcesz mieć go poprawnie ustawionego, to trzeba zmienić kąt zaklinowania. Sam statecznik o to prosi ;) ja SC mam bardzo tylni.

    Zmieniłem kąt statecznika ile sie dało (bez wiekszych ingerencji) ale i tak jedna podkładka musi być pod splywem skrzydła. Wtedy stateczniki są ustawione na zero, a model ma leciutką tendencje do wychodzenia z nurkowania

     

    Pozdrawiam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.