Wyjscia są dwa. Maksymalnie wszystko cofać co można łącznie z serwami na płacie. Drugie to jak wspomniałeś-ołów,bo ciąć,wydłużać tylko po to żeby masy doszło to chyba nie ma sensu. Powinienieś w fazie składania wszystko poważyć,a tak niepotrzebna niespodzianka..Po lekkim namyśle patrząc na ten kadłub pomyślałem ,ze zamiast ołowiu powinieneś go pożadnie wzmocnić szkłem bądź węglem. Dojdzie Ci trochę masy na ogonie ,a przy okazji wzmocnisz go , bo czuje,ze to będzie jego najsłabszy punkt..