JMRC

Ładnie Ci to idzie Do kadłuba dałbym standardy Hitec, może przesada, ale tylko 30pln - oszczędność a lotki też na hitec, corony bym odradzał, a zapewne ktoś znajdzie bardziej budżetowe wyposażenie i równie dobre. Jako że jestem zwolennikiem zapasu i jakości to używam serw Futaba, Hitec, KST, MKS, Savox.

Wojtku, wózek, aby właściciel nie miał problemów z samodzielnym wypuszczeniem (oczywiście że to przerost formy nad treścią), ale praktyka najlepsza w końcu.

Zwróć uwagę no to iż nie było to klasyczne przeciągnięcie gdzie tracisz całą prędkość, model był po prostu na granicy i miałeś napęd-prędkość po przejściu na skrzydło wzrosła, więc go wyciągnąłeś, co się bardzo chwali

A gdy już jest przeciągnięty to moment od silnika i sama tendencja w takim przeciągnięciu kładzie model na skrzydło i tyle w temacie. Najlepiej było by mieć wózek do startu(bądź pomocnika) i w pełni cały czas kontrolować poczynania modelu.

To gratuluję oblotu! Ustawienie zbiornika może być jedną z możliwych przyczyn, ale wolę, aby na ten temat wypowiedzieli się bardziej obeznani.

Co więcej, im mniej komplikacji, tym mniej możliwych wadliwych elementów. Większość spotkanych mi modeli ma odbiornik/pakiet na opaskach samozaciskowych, nawet bez elementów chroniących od drgań, co nie jest najlepszym pomysłem, ale nic się nie dzieje. Owszem, można kombinować jak Ty, ale to wg. mnie przerost formy nad treścią w tym modelu, więc 2 półeczki wklejone i na nich przypięty odbiornik i pakiet zipami w otulinie piankowej/gumowej spokojnie wystarczy. Przykłady: skyvista, spit, trener , Krill Extra, seagull extra, Extra 50cc, kolejna, rozwiązań jest tyle ilu użytkowników, podglądaj innych, przejrzyj fora w internecie i wybierz swoją ścieżkę.

Dodając do wypowiedzi przedmówcy, można też w linii prostej jak najdalej odlecieć od strefy noszeń, bez stosowania jakiejkolwiek mechanizacji skrzydła, gdyż jeśli mamy silny komin, to w pobliżu musi być i silne duszenie...

Wibracje to jak przypuszczam flatter na skutek przekroczenia prędkości granicznej. Jedynym skutecznym sposobem na opadanie bez wzrostu prędkości są hamulce aerodynamiczne(czerwone na zdjęciu). Lecz czy jest jakiś sens pakowania ich do Cularisa, oceń sam... Możesz ewentualnie usztywnić powierzchnie sterowe, popychacze i wymienić serwa na mocniejsze, to utrata sterowności nie będzie tak gwałtowna przy wzroście prędkości. I jeszcze jedno, to pianka do rekreacji, jeśli latasz w termice na 500+ to jakiś laminat, ew. konstrukcyjny z co najmniej hamulcami będzie lepszy.

Dostrzegłeś odbicie kadłuba w wypolerowanym laminacie, w końcu to model samego właściciela h-model. To samo zjawisko jest widoczne na 1 dodanym zdjęciu... Nuda, nudą, zależy pod jakim względem patrzy się na model. W moim przypadku, możliwość bezproblemowego zobaczenia go na wysokościach do 1300m jest najważniejsza. Proponuję zakończyć tym akcentem zaśmiecanie wątku condora.

Zdjęcie Cobry, tylko przykład umiejscowienia oznaczeń. Nie mylmy chińszczyzny z makietami. Nie taki żart ; Stosowany przez wielu w skali 1/3 i wyżej, w kraju i za granicą. Poza tym sprawdzone "organoleptycznie" (3,5m Solo widoczny lepiej niż 6m Ventus), ale wiadomo, każdemu pasuje inny kolorek nawiasem mówiąc, temat poruszany na forum niejednokrotnie. Przykład czarnych skrzydeł... http://static.rcgroups.net/forums/attachments/2/7/4/5/8/a5785920-216-Arcus1.jpg

Osobiście proponuję pomalować skrzydełka na czarno od spodu, co bardzo poprawia widzialność modelu na czystym niebie. A co do oznaczeń to:

Gratuluję pomyślnie ukończonego projektu. Dobrym motorkiem do tak pięknej maszynki, której budowę podziwiam od początku, i holowania szybowców byłby o pojemności co najmniej 120ccm i wzwyż.

Ładny projekt. Czy nie lepiej byłoby wykonać skrzydła na rdzeniu styropianowym z topolą i powleczonych laminatem 40g/m2?

Gratuluję estetycznie wykonanego modelu. Teraz pozostaje nam czekać na relację z oblotu, bo kiedyś musi on nastąpić

Morava miała 80ccm, tylko pilot nie był pewien czy podoła, ostatecznie dał się przekonać A Tomek jest, jak Giulio napisał, bardzo doświadczony i dla niego lot tym Ventusikiem był jak spacerek po parku.

3 lata temu mój syn też zrobił ten modelik, pomniejszony do 1,8m rozpiętości i z poważnym błędem konstrukcyjnym. Latał dość przyjemnie do 1 mocniejszego przyziemienia, tzn do odłamania belki ogonowej w miejscu łączenia z kadłubem, a powodem było niezastosowanie się do rozwiązania projektanta. Tobie ładnie on wychodzi i zapewne będzie wspaniale latał. Pochwal się dalszym postępem prac.

Panowie, zamiast montować na sztywno, może pokusicie się na dorobienie pantografu jak w przypadku Ceflix 450? Wesołych świąt.

Warto poświęcić uwagę jeszcze MXS-owi http://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?t=933423

Było by ciekawie, gdyby każdy pilot robił z maszyną to co ten...

Z osobistego doświadczenia powiem, iż serwa Tower Pro SG 92R latają od 1,5 roku, 3 razy w tygodniu na lotkach i kierunku w mojej Cessnie 172 160cm rozpiętości i 1,8 kg do lotu i żadnego problemu z nimi nie ma, pomijając wadliwy egzemplarz, w który po 1 locie padł (spaliło się). Model służy jako mini holówka dla szybowców. Ewentualnie można użyć Tower Pro MG16R bądź Hitec , Coron nie polecam.

Alternatywą dla Modelemax w zakupie kleju do kabinek jest Nastik.pl, jednakże o 2pln drożej. A co do pleksi, to w zależności jak Ci lepiej, możesz ciąć, urywając pomijalny wręcz ułamek wagi, albo kleić w całości(oczywiście zgrubnie przypasowaną). Rysy można spróbować delikatnie polerować.

Bardzo ładnie Ci wychodzi Co do klejenia oszklenia proponuje Canopyglue, jest idealny do tego celu, spoina pozostaje przeźroczysta po związaniu.

Osobiście proponowałbym SZD 52-2 Krokusa, JS1 albo niemieckiego Cirrusa.

Podwozie węglowe w tym modelu to czysta profanacja , taki niekoszerny... Wystarczy jak mu dorobisz centralne podwozie w kadłubie, bez kółek na końcach płatów, a start spokojnie wykonasz z podparcia płata stopą, czy nawet wychylenie lotki wystarczy.

Zdecydowanie, pomimo że są zastrzały, to moim zdaniem powinieneś użyć po 2 śruby nylonowe M4/M3 na płat. Pięknie Ci wychodzi ten Piper.