Grzesiek Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 jak w temacie mam malego akrobata 950rozp i cieciwe 190mm podczas ladowania przepada staje sie kapletnie niestateczny. wiec policzylem liczbe RE i tak dla predkosci 20km/h i nizszych wchodzi model w zakres krytyczny czyli w przedzial miedzy 40000-80000 co mozna zrobic ? ladowac oczywiscie na pelnym gazie ale nie o to chodzi.pomozcie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gładkilot Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 najpierw ostro w dół i dopiero niziutko nad ziemią zaciągnąć SW żeby miał prędkość przy lądowaniu i trzymać go jak najdłużej w powietrzu ogulnie akrobaty nie lubią szybować EDIT większa prędkość = większa stateczność Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 tez tak mozna ale jak zaciagne sw to wychamowuje predkosc i juz problem sie zaczyna Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Włączyć klapy lub pewnie ich nie masz z lotek ->klapolotki. Lepsze jest jednak takie dobieranie modelu aby latanie było przyjemnością a nie walka z modelem. Np. 1,2 kg model 1,15m nie będzie tak dobrze latał niż podobny model o wadze 1,4kg i rozpiętości 1,25m choć wydaje się że proporcje są odpowiednie. P.S. Wątek do "rożne" , albo "aerodynamiki" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Sokol Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Zastosuj jakiś prosty turbulator. Powinno nieco pomóc. Tu masz opisane różne rodzaje turbulatorów i nieco fajnej teorii o tym: http://mh-aerotools.de/airfoils/turbulat.htm Miłego czytania Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bigkris Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Tomek, troszke nierozumiem tego. dlaczego pomimo tak niewielkiej roznicy w wadze i wymiarach wiekszy model zachowa sie lepiej? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Sokol Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2009 Tomek, troszke nierozumiem tego. dlaczego pomimo tak niewielkiej roznicy w wadze i wymiarach wiekszy model zachowa sie lepiej? Liczba Reynoldsa i wszystko na temat. Poszukaj sobie o tym, naprawdę o niej wiele można znaleźć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek Opublikowano 18 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2009 Prosto tłumaczac w liczbie RE chodzi o oplyw powietrza w okół plata.jezeli jest zbyt mala predkosc w stosunku do cieciwy profilu to strugi sie odrywaja i tracisz sile nosna. a oto podaje wzor modelarski dla obliczenia liczby RE: 70 x V x L gdzie : V-predkosc modelu w m/s L-cieciwa profilu skrzydła w mm 70-wartosc stala przedział krytyczny 40000-80000 wszystkie modele ponizej jak i powyzej tego przedzialu beda latac ok. I tak np w moim przypadku jest: 70x5,5m/s(20km/h)x190=73150 i dlatego ponizej 40km/h zaczyna sie walka o to zeby nie rozwalic modelu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Sokol Opublikowano 18 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2009 To ja pokażę, co się właściwie dzieje na skrzydle, które lata w tym zakresie liczby RE. Linia zielona odpowiada za skrzydłu z turbulatorem, a czarna za skrzydło bez turbulatora (gładkie). Najpierw wykres zależności współczynnika oporu (oś pozioma), od współczynnika siły nośnej (oś pionowa): Przede wszystkim widać, że skrzydło ma znacznie zwiększony opór, w stosunku do skrzydła z turbulatorem (w zasadzie można przyjąć, że tak jak skrzydło z turbulatorem, tak zachowuje się skrzydło w wyższych zakresach- nadkrytycznych). Powoduje to znaczny wzrost zapotrzebowania na energię, a w konsekwencji łatwo oderwać strugi. Ponadto mamy bardzo ostrą charakterystykę przeciągnięcia (łatwo o korek) i strasznie postrzępioną charakterystykę (szybkie zmiany oporu i siły nośnej, przy małych różnicach kątach natarcia - model się robi nieprzewidywalny). A teraz wykresik drugi: Na lewym wykresie widzimy, wykres doskonałości profilowej, od kąta natarcia, w zasadzie możemy go pominąć. Ciekawszy jest za to wykres na prawo. Jest to wykres zależności momentu pochylającego (oś pionowa), od kąta natarcia. W profilu pracujący bez turbulatora, mamy po raz kolejny wykres mocno postrzępiony. Co nam to daje? Minimalna zmiana kąta natarcia i model zaczyna się wierzgać i robi się nerwowo. Jaki z tego wniosek? Unikamy latania w zakresie krytyczny jak ognia, bo tego co model będzie robił nie da się tam przewidzieć. Jeśli jednak już zbudujemy coś co w krytycznym zakresie lata (jak choćby model kolegi), to najlepszą radą jest zastosować turbulator. Pamiętajcie jednak, że każdy turbulator powoduje wzrost oporów przy dużych prędkościach. Tylko kto się tym przejmuje w akrobacie (ale na przykład w szybowcu już nie jest tak różowo, ale to już lekki OT)? Polecam wykonać i się nie męczyć z przepadanie w czasie lądowania Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek Opublikowano 18 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2009 Patryk podaj mi gdzie i z czego zrobic turbulator.I jak go zamontowac do plata.Ale po polsku prosze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Sokol Opublikowano 18 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2009 Podam Ci cztery możliwości: 1.) Cienka nić przed krawędzią natarcia. 2.) Nitka (ale raczej trochę grubsza) naklejona w okolicach 20-35% procent cięciwy na górną i dolną powierzchnię skrzydła 3.) Pasek papieru ściernego na dolnej i górnej powierzchni płata (też 20-35% procent cięciwy) 4.) Otwory idące na wylot przez skrzydło, umieszczone w 15-25% cięciwy. Jak podasz profil to mogę Ci wyliczyć najbardziej optymalne położenie turbulatora, ale dla akrobata to nie ma sensu i którykolwiek z wyżej wymienionych będzie ok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bubu2 Opublikowano 19 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2009 Czemu ma służyć nitka lub papier ścierny na dolnej powierzchni? Na gornej tak, wytwarza przepływ turbulentny, ale na dolnej-ma tylko zwiększyć opór, czy jeszcze coś? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Sokol Opublikowano 19 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2009 Pamiętaj, że ten model to akrobat, więc lata się ni też na plecach. Turbulator na dolnej powierzchni jest po to, aby zapewnić symetryczną charakterystykę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bubu2 Opublikowano 19 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2009 I jednocześnie pogorszyć to, co miał zrobić ten drugi? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Sokol Opublikowano 19 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2009 I jednocześnie pogorszyć to, co miał zrobić ten drugi? Niby dlaczego? Opór, owszem zwiększy się (no, bo za darmo nic nie ma), ale jak już mówiłem, w akrobacie jest to POMIJALNE, a to że się będą strugi trzymać jest z kolei bardzo pożądane. IMO w akrobacie od oporów znacznie ważniejsza jest neutralna charakterystyka przy pilotażu (a w 3D, wręcz na siłę zwiększa się opory). Zresztą rzuć sam okiem na wykres (dałem teraz symetryka, żeby było bliżej do akrobata): Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek Opublikowano 19 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2009 powiem szczerze nie bardzo wiem jak czytac te wykresy ale zastosuje nic a raczej dratwe na 25-35% a moze papier scierny ale jaką gramature? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Swift Opublikowano 19 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2009 I tak np w moim przypadku jest: 70x5,5m/s(20km/h)x190=73150 i dlatego ponizej 40km/h zaczyna sie walka o to zeby nie rozwalic modelu. Witam Tu widzę pewien problem, bo przy 20km/h model ledwie "wchodzi" w zakes krytyczny, a jednocześnie piszesz, że kłopoty zaczynają się już przy prędkościach poniżej 40 km/h. Sprzwdził bym kąty natarcia: płata, statecznika poziomego i policzył rzeczywistą siłę nośną przy prędkościach poniżej 40km/h i jak się to ma do masy modelu. Możliwe że problem wynika z wjścia w zakres krytyczny Re, ale możliwe, że model ma ogólnie złą aerodynamikę, niewłaściwie dobrany profil. Przy grubym symetrycznym profilu (zakładam, że taki ma Twój model), to eksperymentowanie z turbulatorami IMO nie zawsze da od razu porządany efekt. Warto zrobić turbulator na jednej połówce płata i jeżeli model będzie miał wówczas tendencję do zakręcania, lub przechylania się na stronę płata bez turbulatora, to tak wykonany turbulator jest skuteczny i po dodaniu na drugą połówkę płata będzie spełniał swoje zadanie. PP Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek Opublikowano 19 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2009 Profil nie jest gruby .Z tym ze profil jest na calej dlugosci plata o tej samej grubosci nie procentowej ale zeczywistej mm w najgrubszym jego miejscy czyli 30%(dzwigar a jedynie zejscie od dzwiara sie zmienia czyli skrzydlo jest trapez)Nie wiemczy to bedzie zrozumiale co napisalem ale nie bardzo wiem jak to napisac.Moje profile wygladaja podobnie chodzi o te grubosci procentowe. PS.sorki ale zle napisalem problem zaczyna sie ponizej 20 km/h Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Swift Opublikowano 19 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2009 Ja się na Fun Fly nie znam, ale to mi się bardzo nie podoba. Jeżeli profile w Twoim akrobacie, są takie jak na rysunkach, to im bliżej końca płata, tym (de facto) grubość procentowa profilu rośnie i dodatkowo krzywizna za dzwigarem przechodzi w linie prostą pochyloną pod sporym kątem w kierunku spływu, a przekrój gwałtownie maleje. Według mnie aż się prosi o oderwanie opływu. Obawiam się, że żaden turbulator tu nie pomoże. Sens liczby Reynoldsa jest taki, że określa ona stosunek sił lepkości kinematycznej, które powodują przyssanie warstwy przyściennej do obrysu profilu, do sił bezwładności, w tym wypadku do siły odśrodkowej, która oddziaływuje na cząstki powietrza, bo poruszają się one po łuku obrysu profilu i stara się je "odzrucić" na zewnątrz profilu, a ten w Twoim skrzydle jest bardzo silnie wygięty (od kr. natarcia do dzwigara to prawie jak ćwierć okręgu). Czyli mały promień to niestety duża siła odśrodkowa. IMO profil skrzydła o zwiększającej się grubości procentowej w kierunku końcówki, to bardzo zły pomysł. PP EDIT: Dwa posty niżej, Japim, słusznie mnie ochrzanił, bo faktyczne drugi akapit jest niejasny i może wprowadzać w błąd. Ja podejrzewam, że oderwanie nastepuje nie bezpośrednio na skutek dużej krzywizny czoła profilu (od kr. natarcia do dźwigara), tylko na skutek złego kształtu profilu za dżwigarem, co w połączeniu z siłą odśrodkową powstałą na prawie kołowym przodzie profilu, prowadzi do oderwania na wysokości dźwigara, bo profil za nim gwałtownie się zwęża i biegnie po linii prostej. Gdyby profil miał za pierwszym dźwigarem kształt optymalny (vide NACA 0018 itp), i był cieńszy na końcówkach płata to prawdopodobnie wszystko było by w porządku. PP Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek Opublikowano 20 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2009 Swift dzieki za wyczerpujace odpowiedzi,tak wiec model laduje pod mlot i do smieci.Kompletnie nie trafna konstrukcja.No chyba ze dam go komus z forum w prezencie i niech sie bawi bo mnie to nie bawi, kombinacje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.