kuba r. Opublikowano 1 Czerwca 2010 Opublikowano 1 Czerwca 2010 Ja miałem w Piracie 1.5m tak, że jak dałem za duże wychylenia lotek do góry to model spadał jakby skrzydeł nie miał i nabierał prędkości. W innych modelach tak nie było
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 1 Czerwca 2010 Opublikowano 1 Czerwca 2010 Ano tak Pawle, że nie można skorygować toru (kierunku) lotu bo model nie słucha lotek. Model zwalnia (jeśli, niektóre przyspieszają) i lotki mają mniejszą sprawność. Do tego działa tylko lotka w dół, która w wyniku wcześniejszego dyferencjału wychyla się w dół mniej... Jak do tego model nie ma kierunku bo wcześniej był uznany za zbędny - można się spocić podczas lądowania ! - Jurek
wojt1125 Opublikowano 1 Czerwca 2010 Opublikowano 1 Czerwca 2010 Warto jednak zmienić mu statecznik, bo ta płytka... żal... Mógłbyś rozwinąć? EDIT: W wersji zelektryfikowanej: łopatki 9x5, kołpak 35mm, silnik Keda A22-10s, kable od silnika i regulator przyklejone na silikon do noska od wewnątrz. Dodatkowo 50g ołowiu, bo pakiet nie mieści się w nosku pod regulatorem i nie dało się modelu wyważyć.. Waga do lotu 870g. Taśma zdaje egzamin jako mocowanie noska
Gość RomanB Opublikowano 2 Czerwca 2010 Opublikowano 2 Czerwca 2010 Te obniżanie spływu to się chyba zmianą ugięcia środkowej nazywa ? Po mojemu to klapami zmienia się kąt natarcia skrzydła... Oczywiście konsekwencją tego jest zmiana wyporu skrzydła Ugięcie szkieletowej to parametr określający największą odległośc szkieletowej od cięciwy profilu. W wyobraźni ugnij nieco spływ profilu na rysunku. Znajdziesz taki kąt dla, którego ugięcie szkieletowej się nie zmieni.
pman Opublikowano 2 Czerwca 2010 Autor Opublikowano 2 Czerwca 2010 Ja miałem w Piracie 1.5m tak, że jak dałem za duże wychylenia lotek do góry to model spadał jakby skrzydeł nie miał i nabierał prędkości. Do tego działa tylko lotka w dół, która w wyniku wcześniejszego dyferencjału wychyla się w dół mniej... Jak do tego model nie ma kierunku bo wcześniej był uznany za zbędny - można się spocić podczas lądowania ! U mnie po wywaleniu lotko-hamulców wszystko trwa z 5s - na pewno nie zdążę się spocić Model schodzi 30* na b. dużym kącie natarcia i elegancko wyhamowuje. Muszę przyznać, że nadal jest sterowny, choć na pewno nie tak bardzo jak normalnie. Być może, jak mówiliście, różne modele różnie reagują, albo zależy to od wychylenia lotek. Warto jednak zmienić mu statecznik, bo ta płytka... żal... Mógłbyś rozwinąć? Mam niemiłe doświadczenia z flatterem przy sporej prędkości z tym statecznikiem. Ponoć chodzi o przerwę między płatem a sterem. Może gdyby taśmą zaklejać... Oryginalny statecznik do Mefisto jest bardzo delikatny i po pomalowaniu dość elastyczny. Ja wolę dwuwypukłe.
malinn Opublikowano 2 Czerwca 2010 Opublikowano 2 Czerwca 2010 Ja mam lotko - hamulce w modeliku zuni ustawione płynnie na lewym drągu (latam tylko na prawym - loki i wys. mode 2) i działa to pięknie bo zależnie od aktualnych warunków można je wywalać w mixie z ogonem.Do elektroszybowca się to nie nada, chyba że się gaz zrobi on-off na przełączniku a drąg wykorzysta do lotko-hamulca. W tak małym szybowcu jak mam 1,2m sk mi nie potrzebny jednak ostatnio na lataniu na zboczu kolega co lata większym szybowcem - 3m wspominał , że warto mieć sk w tak dużym modelu. Właśnie podkreślał to pod kątem trudnych lądowań na klifie gdy potrafi zamieść model w ostatniej chwili nad glebą. Co do ogona to warto mieć pancerny, ja wzmacniam rowingiem węglowym - dźwigar płaski obustronny i na natarcie daje pasek rowingu co dobrze się sprawdza. Kto latał na klifie to wie , ze lepiej mieć model mocny niż lekki , a najlepiej mocny i możliwie lekki z opcją dociążenia ;D
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 2 Czerwca 2010 Opublikowano 2 Czerwca 2010 Romanie - mojej wyobraźni starcza tylko na tyle, że widzi zawsze zmianę ugięcia. Jeśli wychylisz klapy nawet o 1mm i połączysz z cięciwą to zawsze dostaniesz zmianę ugięcia... i masz rację, zmianę kąta natarcia też ! Dlatego wychylając klapę np: do termiki kompensujesz wysokością aby przywrócić wcześniejszy kąt natarcia. Otrzymujesz - wolniejszy profil z teoretycznie większą siłą nośną. Dowcip polega na tym, żeby tą klapę wychylić we właściwym profilu, tzn: żeby przyrost siły nośnej był większy niż przyrost oporu. I odwrotnie - klapy w górę, do przelotu (kompensowane zaciągnięciem wysokości celem przywrócenia kąta natarcia) mają skutkować zmniejszonym oporem. Dowcip polega na tym, żeby zmniejszenie oporu było większe niż spadek siły nośnej. W przeciwnym wypadku - szkoda zachodu ! I, żeby nie było nieporozumień - to tylko moje zdanie, przećwiczone na wielu podobnych lub identycznych skrzydłach z różnymi profilami. Zapewne nie wszystkimi.... - Jurek
Gość RomanB Opublikowano 3 Czerwca 2010 Opublikowano 3 Czerwca 2010 Moja myśl oscyluje przy stałych ,bazowych wartościach. Jest profil gdzieś w katalogu. Podane są różne parametry. Jednym z nich jest ugięcie szkieletowej. To wartość stała i niezmienna dla TEGO ROZPATRYWANEGO profilu. Profilu o podanych wspólrzędnych. Czy go zaklapimy czy nie, z sensem lub bez to inna bajka. Szkieletowa jest jak szkielet ;twarda i stała aż do naturalnej śmierci skrzydła -łączy środki okręgów wpisanych w obrys profilu. Jej ugięcie -dwa posty wyżej. Oparłem się na Staszku,inż. Staszku rzecz jasna ! Słowem- parametr geometryczny. Nie ma on nic wspólnego z : powodzią,wyborami,orientacją seksualną, kątem natarcia- bez względu na sposób jego zmiany(klapa,całe skrzydło-patrz np. Crusader) czy też sytuacją baryczną nad Krakowem.
Czaro Opublikowano 3 Czerwca 2010 Opublikowano 3 Czerwca 2010 Po mojemu kąt natarcia skrzydła to się zmienia wychylając ster wysokości
bubu2 Opublikowano 3 Czerwca 2010 Opublikowano 3 Czerwca 2010 Ster czy statecznik? Mimo podobieństw, to nie to samo.
Gość RomanB Opublikowano 3 Czerwca 2010 Opublikowano 3 Czerwca 2010 Po mojemu kąt natarcia skrzydła to się zmienia wychylając ster wysokości Albo sobie jaja robisz albo czegoś niedoczytałeś nie tylko w tym wątku. A czasem nie zmienia się tym wychyleniem czegoś takiegoś i to COŚ powoduje zmianę położenia modelu a w konsekwencji itd. Tu nie fryzjernia i nie dzielimy włosa na czworo. Ja jestem łysy i dalszy podział zarostu mnie nie kręci-po prostu. Albo inaczej-nie wiem ,nie znam się, zarobiony jestem..
Czaro Opublikowano 4 Czerwca 2010 Opublikowano 4 Czerwca 2010 Położenie klap jest jednym z małych puzzli całej układanki o nazwie "równanie równowagi podłużnej". Ostatnim, a zarazem największym elementem jest siła nośna na stateczniku, czyli wychylenie steru wysokości, czy tam przestawienie statecznika pływającego. Dlatego też w każdym samolocie jest ten ster, bo na decydujący wpływ na kąt natarcia podczas lotu. Nie wywracajcie świata do góry nogami.
robintom Opublikowano 6 Czerwca 2010 Opublikowano 6 Czerwca 2010 Jakie macie wychylenie max. góra i dół w wysokości Mefisto?
Gość Jerzy Markiton Opublikowano 7 Czerwca 2010 Opublikowano 7 Czerwca 2010 Romanie - nie mam ochoty na zabawę w zakład fryzjerski. Zwróć przez moment uwagę na to, że większość parametrów profilu podane są dla klap 0 st, w tym ugięcie szkieletowej... Weź dowolny profil, załóż klapy 20%, wychyl je o 10 st w dół, nałóż tak otrzymany obiekt na oryginalny profil i porównaj szkieletowe... Jeśli szkieletowa profilu z wychylonymi klapami pozostała bez zmian w stosunku do profilu bez klapy - stawiam skrzynkę Żywca ! - Jurek
pman Opublikowano 10 Czerwca 2010 Autor Opublikowano 10 Czerwca 2010 Z ogromnym żalem sprzedaję model :cry: Link do giełdy tutaj
malinn Opublikowano 11 Czerwca 2010 Opublikowano 11 Czerwca 2010 Model ku mojej uciesze bedzie latał w Bydgoszczy ;-)
Gość horn3t Opublikowano 11 Czerwca 2010 Opublikowano 11 Czerwca 2010 Model ku mojej uciesze bedzie latał w Bydgoszczy ;-) To powiększa sie mini TEAM, o kolejny fajny model
wojt1125 Opublikowano 11 Czerwca 2010 Opublikowano 11 Czerwca 2010 Jakie macie wychylenie max. góra i dół w wysokości Mefisto? Ja mam jakieś 20st.
pman Opublikowano 11 Czerwca 2010 Autor Opublikowano 11 Czerwca 2010 U mnie jest po 8mm, ale mam nietypowy statecznik.
wojt1125 Opublikowano 18 Sierpnia 2010 Opublikowano 18 Sierpnia 2010 No i niestety, stało się... :| Kadłub pęknięty w dwóch miejscach, jedna połówka złamana... Na szczęście nic nie zginęło, da się to ładnie poskładać do kupy. Model odleżał swoje w pudełku, serce już tak nie boli teraz biorę się za odbudowę. Chciałbym tak poskładać skrzydło jak Artur Caban w Zuni, ale obawiam się, że nie wyjdzie mi to tak ładnie. Oklejać skrzydło folią, czy malować? Nie wiem jak farba/folia będzie się trzymać do lakieru poliuretanowego, który jest teraz na skrzydle..
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.