Gość miszczu Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 Jako że sezon ACES nieubłaganie zbliża się do końca(w sumie już się skończył ale może jeszcze jedne zawody uda się nam zorganizować) trzeba pomyśleć co w tym roku zrobimy z ESA. Na pomysł zorganizowania Pucharu Polski i Mistrzostw Polski w ESA wpadłem niedawno przeglądając archiwa i wyniki zawodów. Kilku zawodników już podchwyciło tą idee. Jako że i tak w każdym sezonie ESA organizujemy minimum 3-4 imprezy rangi krajowej czemu by nie podliczyć z tego Pucharu Polski i jedną imprezę podnieść do rangi Mistrzostw Polski. Całe zamieszanie poprowadzilibyśmy z Japim'em. Co do systemu Pucharowego to myślę że liczylibyśmy 3/4 rund(aby brak obecności na 1 zawodach nie dyskwalifikował z walki o Puchar) wraz z finałami. Temat ten jest też zainspirowany mnogością powstających postów o następnym zbudowanym ESA(którego niestety nie widać na zawodach i który nie walczy). Może większa ilość imprez i sumowanie punktów zachęci kogoś do przyjazdu na zawody Bo w combacie chodzi o to żeby walczyć(jak najwięcej)... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meteor Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 To co ? Mam sobie zamawiać pakiety ? :mrgreen: Uważam że jest to bardzo dobry pomysł. :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skidan Opublikowano 11 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2009 To co ? Mam sobie zamawiać pakiety ? :mrgreen: To jeszcze tego nie zrobiłeś. Co za genialny pomysł :jupi: ( :wink: rozmawialiśmy już o tym przez telefon) Popieram ten pomysł i służę pomocą. Jeśli chodzi o organizację zawodów w Bolesławcu to rozmowy już trwają z władzami miasta i prawdopodobnie będzie to przy okazji Dni Bolesławca ( maj - czerwiec) tak jak w tym roku. EDIT: 3-4 tydzień maja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robraf Opublikowano 12 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2009 podobno ta impreza ma zostac na stale wpisana w kalendarz imprez.... tak mowil Pan Janek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość miszczu Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 Troche to smutne że co chwile powstaje nowy temat że powstał model ESA a nikt nie chce się wypowiedzieć czy jest za pomysłem rozegrania Pucharu Polski i Mistrzostw czy nie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacek Opublikowano 14 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2009 Piotrek nie ma się co dziwić, posiadanie ESA jest dość modne ale nie koniecznie do walki, wielu uzytkowników traktuje go jako model treningowo-rekreacyjny. I nawet przez myśl im nie przychodzi żeby go rozbić w walce, większość z prezentowanych modeli nigdy nie zobaczy taśmy Tak już jest jak ktoś kupuje sobie terenowy samochód to nie koniecznie po to by pchać się w teren itp.. Dla wielu młodych lataczy duży problem to transport, wyjazd na miejscowe lotnisko (łąke) jest problemem, a co dopiero do innego odległego miasta. No i już żeby dłużej nie przynudzać z doświadczenia z innej zabawy wiem że deklarujących się jest dużo do momentu aż pomysł staje się faktem, wtedy dziwnym zbiegiem okoliczności u wielu deklarujących pojawiają się obiektywne przyczyny nie mozności uczestnictwa Ale życzę powodzenia w realizacji pomysłu, ze swojej strony deklaruje udział w pucharze organizowanym w pobliżu Wa-wy. Wyrozumiałość mojej żony ograniczona jest do udziałów w pucharze I i II WW :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
japim Opublikowano 14 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2009 Piter: niestety tak samo bylo w WWII i WWI. Tylko ze tam niewielu bylo budujących modele... Moze temat trzeba przenieść do działu imprezy? Ja chetnie sluze informacja co i jak trzeba przygotowac zeby zorganizować imprezę ESA. W większości mozna ja sfinansować z wpisowego. Maly sponsor byłby najlepszy ale i bez niego mozna zrobic fajne zawody. Potrzeba tylko troche dobrych chęci i ze 2-3 osoby do pomocy. Dyplomy drukujesz w domu na papierze technicznym. Medale lub puchary symboliczne. Nagrody fundują sklepy ktore przy okazji maja reklamę. Imprezę najlepiej zrobic na stadionie i dac info do publicznych mediów co by sobie troche publiki zrobic. To jest efekt kuli śniegowej. Zaczyna niewielu ale pozniej jest coraz wiecej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TooM Opublikowano 14 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2009 Wyrozumiałość mojej żony ograniczona jest do udziałów w pucharze I i II WWZrób jej prosty samolot i kup kabel uczeń- trener .Może zadziała ,jak w naszym przypadku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skidan Opublikowano 15 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2009 Pozostaje jeszcze kwestia ubezpieczenia imprezy. Czy takie ubezpieczenie OC wystarczy? W Bolesławcu próbowałem kilka razy namówić do zorganizowania imprezy ESA, ale udało sie to jedynie dzięki 3-dniowej imprezie organizowanej przez miasto. Mamy 2 dobre miejsca, zaplecze, miejscową telewizję, itd , ale jeśli nie będzie ubezpieczenia to :ass: i nie ma imprezy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TooM Opublikowano 15 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2009 Rzadko w Polsce się zdarza żeby zawody były ubezpieczone.Zazwyczaj opierają się one na indywidualnych ubezpieczeniach zawodników. Czesi w Znojmo też tak zrobili.Wynika to ze słabości organizacji modelarskich w negocjacjach z ubezpieczycielami. To co mają Niemcy tzn wysokość składki ,zasięg i zakres ubezpieczenia to możemy sobie pomarzyć. Jeżeli w Polsce w jednej miejscowości nie ma jednego karnetu narciarskiego to co marzyć o wspólnym ubezpieczeniu. W chwili obecnej najlepszym ubezpieczycielem wydaje się być Alianzz , ale może Pacek coś wynalazł lepszego /może wywołany do tablicy napisze/. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacek Opublikowano 15 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2009 No to się odzywam Ubezpieczenie fajnie jest mieć, zwłaszcza jak coś się wydarzy, a w przypadku naszej zabawy o wypadek nietrudno (w Pabianicach na MP, było kilka spektakularnych wydarzeń, na szczęście bez ofiar :mrgreen: ) Ubezpieczenie żeby było w miare tanie musi być masowe i tu może być problem. Ubezpieczenie indywidualne i ubezpieczenie imprezy to dwa odzielne tematy, mam pewien pomysł ale to troche potrwa, jak uda mi się dojść do bardziej szczegółowych ustaleń to wtedy się odezwę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Włodek Ulas Opublikowano 15 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2009 Można zapytać tutaj www.kbul.pl w Krajowym Biurze Ubezpieczeń lotniczych. Ogłaszają że mają OC użytkownika (pilota , skoczka , operatora modelu latającego) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mammuth Opublikowano 15 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2009 Przy okazji zapytam tutaj. Czy regulamin ESA jest regulaminem miedzynarodowym ? Macie jakis link do wersji angielskiej - pobieznie poki co szukalem ale nic mi nie wpadlo w oko, a koledzy z klubu sie pytali - jakby co to przetlumacze im z polskiego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
japim Opublikowano 15 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2009 Polski regulamin jest chyba tłumaczony z czeskiego: aircombat.cz z tym, że oni mają obecnie dużo surowszy od polskiego: maksymalna grubość kadłuba 30mm, z wyjątkiem osłony silnika, maksymalna masa silnika 50g, itd... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mammuth Opublikowano 15 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2009 Hmmm, z czeskiego to sobie nic nie potlumacze niestety - jedyne co to wiem to jak o sliwowice zapytac XD Pobawie sie z tlumaczeniem polskiej na inglisz. Dzieki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GMisio Opublikowano 19 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2009 Witam wszystkich przeglądałem regulamin czeskiego ESA i jestem nim zachwycony. Mam tylko jedną uwagę co do limitu grubości kadłuba. Z doświadczenia wiem że, model z kadłubem grubości 30 mm nie wytrzymuje całego sezonu walk i treningów. Ostatnio zamówiłem w cuber-fly FW 190 z kadłubem grubszym 65 mm i mam nadzieję że, ten model wytrzyma więcej niż jeden sezon. Mam pomysł by na przyszły rok przeszczepić go na nasze poletko. Szczególnie zasada dwóch taśm na walkę wydaje mi się godna uwagi. Ciekaw jestem waszych opinii. Oto link do czeskiego regulaminu http://aircombat.cz/ Pozdrawiam GMisio Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wodzu 7 Opublikowano 19 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2009 Misiu.Wyrażę opinię jak ten regulamin przetłumaczysz z czeskiego na polski.Zacząłem go czytać,ale zupełnie pogubiłem się przy stuhah :jupi: .Sukcesów życzę :rotfl: i pozdrawiam Wojtek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GMisio Opublikowano 19 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2009 Ok jak tylko będę miał chwilę wolnego będę go tłumaczył sukcesywnie i umieszczał partie na forum. Pozdrawiam GMisio Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość miszczu Opublikowano 20 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2009 GMisiu! Częściowo sam częściowo z ojcem zrobiliśmy już ~10 modeli ESA i z doświadczenia wiem(jakoś 3 razy przez 3 sezony nie byłem na pudle) że model z cienkim kadłubem jest bardzo dobry i jeśli zderzysz się to nawet z 65mm nic nie zostanie. Na swojej skórze sprawdził to Bartek który lata w zawodach ESĄ z pełnym kadłubem. W zawodach we Wrocławiu startował jeden zawodnik czeską ESĄ i miałem "przyjemność" przetestować twoją teorię(też kiedyś o tym myślałem) w praktyce... Wypadła dość "drobiazgowo" rzekłbym że elementarnie, nawet fragmentarycznie :mrgreen: (ilość fragmentów była spora-większa niż zwykłej ESY którą leciałem dalej) A ile zawodów najdłużej Ci przetrwał model ESA, że szukasz trwalszych rozwiązań? Jeśli 3-4 zawody to się nie przejmuj mi zazwyczaj ESA dobrze dość lata tak 3-6 zawodów nie więcej, potem są krzywe i za ciężkie od kleju. Patrzyłem na czeski regulamin... te punkty za zachowane taśmy i ujemne za 3 kile są moim zdaniem bez sensu... 1 ja tam mogę latać na zachowanie taśmy, jak się postaram to ona może jechać po ziemi całą walkę model na wysokości 20cm... tylko jaki w tym sens? combat znaczy walka 2 kile są wpisane w tą zabawę a w ESA gdzie praktycznie nic nie kosztują(5zł butelka CA) już całkowicie nie rozumiem takiego zapisu. W ten sposób dążymy do walki "stadion" tak jak ma to miejsce w Czeskim aircombat WWI gdzie wszyscy latają w koło i atakują tylko słupki oraz zachowują swoje taśmy. Gdybym latał jak Czesi w NORMALNYM Polskim combacie gdzie toczy się walka to nie zdobyłbym mistrzostwa Polski w WWI. Moim zdaniem każdy przepis przesadnie ograniczający agresywność latania i dający możliwość zdobywania punktów bez cięć jest zły i nie zgodny z ideą WALKI aircombat. Ostatnio rozmawiałem z Japim'em o regulaminie ESA jak znajdę chwilę(szkoła...) to wrzucę regulamin ESA z kosmetycznymi zmianami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
japim Opublikowano 20 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2009 Do pomocy z tłumaczeniem regulaminu można wykorzystać translator googla. Odnośnie samych zmian kosmetycznych to w Wawie udało nam się wypróbować jedną dobrą zmianę. Czyli 15-20 sekund po starcie na sprawdzenie czy wszystko gra i żadne tasiemki się nie urwały od wilgoci. Okazało się, że piloci startowali mniej agresywnie (bo nie wolno było ciąć przy starcie). Przy nieudanym starcie było kilka dodatkowych sekund na podniesienie modelu i ponowny start. W dodatku wielu pilotów maksowało wtedy czas lotu. Później gdy z tego zrezygnowaliśmy (śpieszyło się i pakiety były niedoładowane i te 30 sekund robiło różnicę) starty były ostrzejsze i było kilka poważnych kraks. Czas 30 sekund jest względny, bo jak modele wystartują i widać, że nic się nie dzieje to od po chwili można rozpocząć walkę (oczywiście po decyzji i sygnale sędziego głównego). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.