Janek Opublikowano 4 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2009 Uuu Marian, czyżbyście gotowili jakiegoś N17 czy może nawet N27? One powierzchni mają 1,5 metra więcej od Bebe (w oryginale). Fokker Nieuport 11 model od Marka (cyber-fly) - chyba obecnie najlepszy model do kombatu WWI (oczywiście we wprawnych rękach ) ma rozpiętość ok. 97cm. Wagowo jest robiony (np. przez Tooma ) na ok 1100-1200g, chyba że poszaleli jeszcze bardziej i jest jeszcze lżejszy. Ten Twój mimo że jest chyba o oczko większy skalowo (~1:7?), to jednak bardzo ciężki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 4 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2009 Tak, mój to skala 1/7 bez naddatku +,-. Sporo wagi dodawał pakiet - 4s Li-Fe. Dam lżejszy pakiet niestety dodam ze 2cm na dziobie i pewnie będzie lepiej. Silnik i tak ma ponad 2kg ciągu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 4 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2009 Fokker przejrzałem temat o Twoim Nieuporcie, czy on zaczął latać? Czemu jest tak ciężki? Na Twoim miejscu próbował bym go startować z ręki, pewnie będzie Ci zadzierał do góry skoro przy starcie z ziemi była taka akcja. Sprawdź skłon względem statecznika, zaklinowania skrzydeł też wg statecznika i musi latać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 5 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2009 Model był ciężki bo doszło 200g ołowiu i cięzki pakiet 4s Fe. Pusty model - tylko z serwami waży 1140g. Po zmianie pakietu i wyrzuceniu ołowiu zaoszczędzę 300g - dużo ale nie wywazę wtedy. Odejmowana maska silnika klejona z balsy waży 150g - gdy zastąpię "miską" z marketu będzie o kolejne 100g mniej, ale znowu wyważenie... Łatwiej wystartować z ziemi na kołach czy na nartach ze śniegu? On juz leciał po wystartowaniu ze sniegu - nie miał z tym żadnych problemów. Niestety gęste opady śniegu nakazały mi szybkie lądowanie. Nawet w wersji ciężkiej obc. pow. nie było zbyt duże więc masa nie była problemem ale dziwiłem sie czemu taki cięzki wyszedł. Jak wspomniałem silnik ma bardzo mocny. Jedyne co mogę zrobić - próbując urywać na wadze - to przesunięcie maski i silnika z 2-3cm do przodu. Myślę, że aż tak bardzo nie popsuje to sylwetki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TooM Opublikowano 5 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2009 Uuu Marian, czyżbyście gotowili jakiegoś N17 czy może nawet N27Ciiiiiiiii Bo Niemcy nasze fora też czytają. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 5 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2009 Fokker: Może zobacz czy nie da się go poprostu przebudować w środku, przesunąć wszystko maksymalnie do przodu, może pakiet pod maskę wpakować. Możesz ażurować tył, stery. A nie masz jakiegoś spalinowego silnika doszło by 200g w zupełnie sensownym miejscu. A w temacie Fokkera DR1 i startów z ziemi, to mam dobrą wiadomość dla moich oponentów. Dziś po wykonaniu jednego udanego lotu latającą etażerką, wymyśliłem, że trzeba sprawdzić czy da się wystartować z ziemi (koledzy z Wrocławia straszyli że jest to problematyczne). Okazało się że mieli rację, ale problem nie leżał w tym że płat podwoziowy hamował, tylko w tym że pilot zapomniał że ten samolot NIE WYBACZA BŁĘDÓW i gdy za mocno się go podciągnie wysokością następuje zwalenie się na skrzydło (zauważyłem ten objaw już wcześniej w powietrzu, ale tam jest to do łatwego opanowania). W każdym razie, zamiast poprostu dać mu lecieć, zaciągnęłem wajchę jeszcze na ziemi co spowodowało zwalenie się na skrzydło, więc ja szybko kontra lotkami, model przerzuciło w drugą stronę i tak kilka razy w rezultacie skończyło się rozpaczliwymi cyrklami i fikołami w zaroślach. Gdy kurz opadł ze zdziwieniem stwierdziłem że silnik nadal pracuje. Ale urwały się dwie lotki, pół steru wysokości i jeden wspornik skrzydła w kadłubie się odkleił. Co ważne rozerwało się dolne poszycie górnego płata co najmniej mi się z tego wszystkiego podobało, ale tam najwidoczniej nie było porządnie podlane Soudalem pod fornir. W każdym razie naprawa symboliczna, oczywiście jest już zrobiona. Jednak z tego co obserwuję start będzie trudniejszy niż lądowanie, które wychodzi nawet na kołach (w liczbie 2 lądowania na kołach vs jeden nieudany start w szuwary). Aha, dzięki koledze Krzyśkowi (dzięki) (na forum km_pl) jest film z zeszłego tygodnia z oblotu. Teraz mi już to latanie idzie lepiej niż na filmie, już nim tak nie szarpię brutalnie, można latać naprawdę powoli, no i lądowania są lepsze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 5 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2009 Fokker: Może zobacz czy nie da się go poprostu przebudować w środku, przesunąć wszystko maksymalnie do przodu, może pakiet pod maskę wpakować. Możesz ażurować tył, stery. A nie masz jakiegoś spalinowego silnika doszło by 200g w zupełnie sensownym miejscu. Robiłem go bardzo delikatnie więc zdziwiło mnie, że aż taki cieżki. Stery są ażurowane - serwa mini więc pare gram na sztukę. To żadna oszczędnosć. Mam OS FP 20 i 46 LA. W samej masie nie ma problemu bo jak mówię nawet w wersji 1700g ładnie wystartował, chciałbym jednak by został jako elektryk. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariusz70 Opublikowano 5 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2009 No Janek obejrzałem ten filmik i skóra mi ścierpła trochę regulacji i maszynka jak się patrzy zwrotna i na ster wysokości reaguje strasznie, po mimo trzech płatów dość szybka, kurde kurde Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacek Opublikowano 5 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2009 i skóra mi ścierpła no prosze, ktoś tu wymięka :mrgreen: skóra to Ci scierpnie jak zobaczysz w akcji pogromce dr-ów :mrgreen: :mrgreen: :shock: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariusz70 Opublikowano 5 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2009 Arek nie wymiękam ale Dr1 lata fajnie ale od Nieuporta szybszy nie jest ,zobaczymy na zawodach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 5 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2009 Jonek dziękuje za słowa uznania. jak zobaczysz w akcji pogromce dr-ów Czekamy, czekamy i ziewamy. Czy to jeszcze przed Wielkanocą? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariusz70 Opublikowano 6 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2009 No właśnie Panie NC2 czy jest już co wpisać do terminarza zawodów na 2010 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 6 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2009 No co do terminów to na razie niewiadomo, wygląda na to że dopiero w maju będzie Wrocław. Przeważnie bywał Lubin w kwietniu, ale teraz to niewiadomo czy będzie. Trzeba pogadać z Tomkiem 'Papą' ale wygląda na to że on dziś walczy o Mikołaja we Wrocławiu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 9 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2009 Czołem Jako że model działa dobrze, należy rozpocząć poprawianie, aby uzyskać efekt doskonałości w każdym calu (lub spaprać dobry sprzęt ) Model lata i sprawia wrażenie groźnego (tylko ja wiem jak jest naprawdę hehe), więc trzeba by go 'umakietowić' a przede wszystkim poprawić to co zostało spaprane. Dlatego model - a w zasadzie kolejne egzemplarze zostaną poddane następującemu kadłubo-liftingowi. 1. poprawa kształtu kadłuba z boków z przodu i z góry - przy ogonie (wygląd bardziej jak w oryginale) 2. faktura płótna tam gdzie było (czyli niemal wszędzie na kadłubie) 3. minimalnie zmniejszenie kątów natarcia środkowego i dolnego płata w celu uspokojenia lotu i mniejszej tendencji do przeciągania przy bardzo ostrych manewrach i niewłaściwym starcie (minusem może być większa prędkość lądowania). 4. dodatkowe wzmocnienia kadłuba w miejscach newralgiczych 5. zmniejszony rant na masce silnika 6. dodanie większej ilości bajerów Program naprawczy został uruchomiony i dziś kopyto zostało "wyrezane do żywego" aby wstawić sklejkowe, proste burty, z łączeniem 'na ostro' tak jak to miał oryginał. Prośba, jakby ktoś miał jakieś szczegółowe zdjęcia lub rysunki techniczne oryginału to się polecam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 12 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2009 Jak wiadomo konkurencja ustawiła poprzeczkę wysoko (jeśli chodzi o wykonanie 'wierzchnie' ) i na dodatek określiła mój latający prototyp jako 'trupowaty' (czy coś w tym stylu ) dlatego powstaje Fokker Dr1 -"ausfuhrung B" - wersja mistrzowska pod każdym względem Na razie jest zmieniona jedna część. To już chyba bardziej zbieżne z oryginałem. Całość będzie pokryta folią - niby-płótnem, więc specjalna gładkość nie jest już wymagana. W ramach modyfikacji planuję zmianę natarć skrzydeł. Legenda: linia niebieska statecznik poziomy (bez zmiany) linia różowa oś kadłuba linia czerwona dotychczasowy kąt natarcia dolnego (i środkowego płata) Mam zamiar zmniejszyć o połowę lub nawet wyzerować kąt natarcia tych płatów. Jest jeszcze jedna modyfikacja wizualna za którą nie wiem czy się zabierać, a mianowicie zmiana kształtu wierzchniej części kadłuba, za kabiną pilota w tył. W oryginale była ona niemal kwadratowa z przełamaniem w kształcie zwężającego się do końca kadłuba trójkąta (coś jak owiewka za pilotem w pzl11-ce). Trudno znaleźć jakieś sensowne zdjęcie tego detalu. Chodzi o fragment przed sterem kierunku z brzegu prosto a następnie sklejkowa owiewka: http://www.zgapa.pl/zgapedia/data_pictures/_uploads_wiki/m/MvRichthofenWreckage.jpg tu widać że tył niemal płasko przechodzi w statecznik poziomy: http://www.fokkerdr1.com/images/Fokker%20F.I%20102%20Rear.jpg i tu jakby widać przetłoczenie http://www.fokkerdr1.com/images/Fokker%20F.I%20102%2017%20Fokker%20MvR%20Bodenschatz.jpg Najtrudniejszą rzeczą do odwzorowania o której myślę jest chyba szef pod kadłubem który trzymał w oryginale poszycie, ale w przypadku laminatu raczej nie do zrobienia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 12 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2009 Jest jeszcze jedna modyfikacja wizualna za którą nie wiem czy się zabierać, a mianowicie zmiana kształtu wierzchniej części kadłuba, za kabiną pilota w tył. W oryginale była ona niemal kwadratowa z przełamaniem w kształcie zwężającego się do końca kadłuba trójkąta (coś jak owiewka za pilotem w pzl11-ce). Trudno znaleźć jakieś sensowne zdjęcie tego detalu. Ale o co chodzi? wszystko jest pokazane. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariusz70 Opublikowano 12 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2009 Janku wiem że zaśmiecam temat ale żeby Foker wygłądał tak: http://www.zgapa.pl/zgapedia/data_pictures/_uploads_wiki/m/MvRichthofenWreckage.jpg to wystarczy żebyś wystartował na zawodach i wcale nie musisz robić wersji super extra inter bajer korporejszyn już my sie o to postaramy :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 12 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2009 Mariusz wiem że jesteście do tego zdolni Fokker: Chodzi mi o to że nie wiem czy materiał ściśle dolegał do kształtu konstrukcji bo wówczas kadłub w pewnych miejscach miał przekrój 'kapelusza' czyli patrząc od kabiny kolejne przekroje grzbietu kadłuba: ^ -^- --- statecznik czy inna teza : rozwinięcie łukiem czyli od kabiny kolejne przekroje: /\ ^ --- Podobnie sprawa się ma z bokiem kadłuba, czy burty schodząc się do 'przełamania była płaskie czy lekko łukowata w części przedniej. Jest spora rozbieżność a z fotografii słabo to widać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 13 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2009 Ale jest tak jak mówisz i prezentujesz na fotkach; przy kokpicie jest raczej trójkąt coraz bardziej spłaszczający się aż do płaskiej cześci zaraz przed statecznikiem. D.VIII ma tak samo i z wykonaniem tego nie ma żadnego problemu. Zobaczę jak to w monografi Dr.1 wygląda i jak będzie przekrój to wrzucę tu, bo teraz nie wiem już czy nie wiesz jak to przejście zrobić czy w ogóle je robić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 13 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2009 Chciałbym zrobić tak jak miał oryginał. Co do przejścia przy kabinie to chyba jednak zrobię na płasko (czyli jako trójkąt w przekroju) chociaż spotkałem się ze zdjęciami modeli plastikowych w których jest to wklęsłe. Stąd moje rozterki jak robić. Na próbę pokryłem ten fragment folią i wygląda tak. Jest ona naciągnięta i pod nią jest wolna przestrzeń 'wklęsła'. Może w orygine gdy płótno było świeżo naciągnięte miał ten przekrój trójkątny a w miarę starzenia robiło się wklęsłe? Co do części ogonowej wygląda ze zdjęć że przekrój powinien być: /\ -^- --- ale nie mam tego potwierdzenia w żadnych materiałach, wręcz przeciwnie - przeważnie w różnych planach modeli idzie się na skróty i robi tą część jako rozwinięcie łuku /\. Jakbyś miał jakiś materiał potwierdzający którąś z wersji to byłbym wdzięczny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.