Skocz do zawartości

Yak-54 2.26m


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 334
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

A ja od pewnego czasu mam 2 cele life przez wyłącznik wysokoprądowy i działa :D

 

Serwa HS 5645 w Yaku 2,2m i ten sam odbiornik.

Dawałeś Radku jakąś diodę dla obniżenia napięcia? Serwa i odbiornik znoszą takie napięcie? Jakbym zrobił tak jak Ty to dałbym 2 wyłączniki, jak padnie jeden to drugi działa :) Wyłączniki jakieś firmowe czy ze sklepu elektrycznego? No i jak wagowo w porównaniu do li-poli z jeti max becem? I jeszcze z ciekawości jaka pojemność aku?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pakiet life 2300 mah przez jeden wyłącznik wysoko prądowy profi za 33zł i to wszystko :D .Na tym można zrobić na pewno więcej jak 4 loty no chyba, że ktoś ma 5 serw 25kg.Więcej powiem jak więcej polatam na razie, to zrobiłem kilka lotów i nie sprawdzałem ile dokładnie można doładować. Taki układ też lata u znajomego w Yaku 55M 2,4m z wyłącznikiem typu hebel i robi spokojnie 5 lotów , a jeszcze ma zapas.

Poprzednio u mnie na lipolu 2200mah można było pół dnia latać, więc pobór nie jest tak duży.

 

Napięcie 2 cel life jest wyższe o 0,2V od pakietu 5 cel nimh i nie widzę potrzeby zbijania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3-4 loty bez problemu moglem wykonac :) Mowimy oczywiscie o 2 pakietach do odbiornika i jednym do zaplonu. Serwa podobne do Twoich. Moge polecic takie rozwiazanie.

Pakiet life 2300 mah przez jeden wyłącznik wysoko prądowy profi za 33zł i to wszystko :D .Na tym można zrobić na pewno więcej jak 4 loty no chyba, że ktoś ma 5 serw 25kg.Więcej powiem jak więcej polatam na razie, to zrobiłem kilka lotów i nie sprawdzałem ile dokładnie można doładować. Taki układ też lata u znajomego w Yaku 55M 2,4m z wyłącznikiem typu hebel i robi spokojnie 5 lotów , a jeszcze ma zapas.

Poprzednio u mnie na lipolu 2200mah można było pół dnia latać, więc pobór nie jest tak duży.

 

Napięcie 2 cel life jest wyższe o 0,2V od pakietu 5 cel nimh i nie widzę potrzeby zbijania.

Dzięki za wypowiedzi. Przemyślę takie rozwiązanie - w razie czegoś padają wyłączniki lub pakiety(bardziej skłaniałbym się nad rozwiązaniem Krzyśka), u mnie jak rypnie bec to kaplica, a tak tylko jeden pakiet. Pytałem o diody, bo czytałem o czymś takim w przeglądzie RC - facet dawał 2x NiCd bez menagera. Może diody uchroniłyby przed ewentualną awarią pakietów(spaliłyby się?). Nie wiem, bo elektronikiem nie jestem i popytam innych. W każdym razie przemyślę takie rozwiązanie i nie wykluczam, że to zastosuję, na razie trzeba model oblatać i szykować kasę na bebechy do nowego elektryczka. Czysto teoretycznie Li-Fe powinny być mniej zawodne niż li-pole i ok 30-40g lżejsze od nich(stosując 2x 2s1100mAh - Enerlandu) zamiast Jeti Max Beca 2 z dwoma pakietami. Jeżeli dać aku jak u Radka to dałbym i tak 2 wyłączniki i też byłoby ok :)

EDIT

Radku a wydala prądowo ten wyłącznik? Bo jak dla mnie to on delikatnie wygląda :) Możnaby zrobić jeszcze taki cwancyk, że dać 2 wyłączniki i za wyłącznikiem połączyć 2 równolegle i grubszymi kablami przez wtyczkę JST do odbiornika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez jaj Pany ludzie latają na zwykłych pakietach 1600 nicd na cieniutkich kabelkach.W 2,4m też nie ma problemów.

 

5 serw cyfrowych można śmialo podpiąc bezpośrednio w odbiornik i na zwyklym pakiecie będzie ok.Cały zeszły rok przelatałem na malutkim odbiorniku futaby w Yaku 54 2,2m bez ceregieli.Wszystkie modele jakie są u mnie w okolicy na 50tkach latają z wyłącznikami profi na akusach lipo, nimh lub life.

 

PS ładuje ładowarką pakiety nawet 10A i to idzie przez cienkie kable, które są zimne :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.powerstream.com/Wire_Size.htm

Znalazłem taką tabelkę, może być pomocna. Nie wiem tylko którą kolumnę odczytywać, przedostatnią czy 3 od końca. Kable w takich wtykach to przeważnie 22-16 AWG, zależy jaki wyłącznik.

EDIT

Już znalazłem, trzeba patrzeć, żeby kable były z 20 AWG, wtedy spokojnie da 10A, więc Radku Twoje słowa mają potwierdzenie :)

 

EDIT 5.03.2011

 

Trochę model dopieściłem i wyszykowałem do lotu. Zrobiłem porządek z wnętrznościami, zaprogramowałem model i przyszykowałem do odpalenia silnika. Niestety zrobię to dopiero jak pogoda się poprawi, bo teraz jest okropnie. Zrobiłem też klapki poglądowe i maskujące brzydki wygląd. Wstawiłem w nie magnesy, a kawałek blaszki w kadłub(tępe odłamane końcówki noża introligatorskiego. Skłaniałbym się nad mocowaniem magnes - magnes, ale niestety mi ich zbrakło. docelowo będzie śmigło PT 22/8 i do niego kołpak węglowy, bo ten już jest trochę pogięty i ma za duży otwór na śmigło, a węglowy będzie pasować idealnie, formę do zrobienia mam. Będą też pół-kapciuchy węglowe i może nowa kabina(robiona inną metodą, może w końcu zadowoli moje oczekiwania :) ). Fotki całości:

 

Z klapką...

 

 

Dołączona grafika

 

 

i bez klapki...

 

 

Dołączona grafika

 

 

Mechanika sterów ogona z klapką poglądową:

 

 

Dołączona grafika

 

 

i bez klapki...

 

 

Dołączona grafika

 

 

Zdjęcia wnętrzności:

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Gwiazdki, żeby zwiększyć siłę nośną...

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

I widok na całość... Lewe skrzydło, żeby podbudować moje ego, prawe to instrukcja BHP :rotfl:

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Miałem podobnie, ale teraz jest prostota jak w trenerku, a lata lepiej.Pewnie po czasie wyrzucisz prawie wszystko :mrgreen:

Czarownik ty mieć dobre przeczucie :D Na oblot i następne 2-3 loty dym będzie zamontowany bo po prostu chcę zobaczyć jak to działa i wygląda, później pewnie wymontuję i tylko na specjalne okazje założę. Li-pole z Jeti max becem też później polecą na rzecz 2x 2s Li-Fe 1100mAh z 2 wyłącznikami.

 

EDIT 26.03.2011

 

Tydzień temu odpaliłem silnik, bardzo chętnie zapalił i nie było problemów na nowym zapłonie, teraz widzę, że to ten sam, niezawodny i mocny silnik co wcześniej. Dziś wyjąłem kołpaczek z formy. Od początku wiedziałem, że będę musiał powtórzyć jeszcze raz jego wykonanie, bo położyłem kołpak na grzejniku, a ten miał taką temperaturę, że na czubku kołpaka żywica zaczęła prawie "bulgotać" i lekko odeszła od formy, odepchnęła tkaninę i wyszło jak wyszło. Mimo to efekt reszty jak dla mnie jest ok. Zrobiłem kołpaczek z ok 4 warstw tkaniny 80g/m^ i jest ogromnie sztywny, chyba dam 2-3, bo oryginalny jest bardziej wiotki(no i lżejszy). Przy okazji dziś wykonam jeszcze raz kabinkę(walczę z nią, ale nie daję za wygraną) nie z 1 warstwy 160g/m^ węgla tylko 1 warstwy szkła 80m^(lub 50) i 1 węgla 80g/m^. Takie rozwiązanie podpatrzyłem na stronce chińskiej/japońskiej, gdzie facet robił bardzo ciekawie model f3a od podstaw. Oto zdjęcie kołpaka nieudanego:

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model doczekał się oblotu. Dziś prawie cały dzień było pochmurnie, ale ciepło, tylko te zachmurzenie i obawa, że może zacząć padać. Mimo to spakowałem model, podzwoniłem do innych lotników i wybrałem się na lotnisko. Trawka niziutka, jeszcze nie odbiła, więc pięknie się kołowało. Błyskawiczny start i jestem w powietrzu. Trzy kółka i trymowanie - nie wiem dlaczego, ale potrzebował aż 5 piknięć lotkami, 2-3 wysokością, poza tym ok. Jeszcze trzeba będzie kombinować z wykłonem, bo model znosi. Niestety stres i nerwy nie oceniły dokładnie w którą stronę, chciałem to sprawdzić w drugim locie. Model fajnie wisi, w harierku mało ucieka na bardzo małej prędkości, ogólnie jestem bardzo zadowolony. Beczki po okręgu i żyletka bardzo fajnie. Trzeba tylko trochę domiksować lotki przylocie nożowym. W zawisie brakowało trochę lotek - mimo wychylenia maksymalnego model skręcało podczas wiszenia. EPA w wysokości ustawiona była na 140 i jest ok(ok 45 stopni), w lotkach na 100(kąta nie mierzyłem). Zmieniłem już w lotkach na 140. Ustawiłem krzywą steru wysokości i lotek - super sprawa, na maksymalnym gazie precyzyjnie można modelem kierować, co bez tego wcześniej było trochę nerwowe. Model ma BARDZO małą prędkość minimalną, co mnie pozytywnie zaskoczyło. Lot modelem to przyjemność. Niestety lądowanie już nie było takie różowe. Byłem przyzwyczajony do gaszenia silnika przed lądowaniem i model z wysokości 1m przeciągnąłem i klapnął. Podwozie umocowałem na śrubach plastikowych, więc tylko je zerwało. Podwozie lekko uszkodziło brzuszek kadłuba i ster wysokości. Na nieszczęście pękła też końcówka śmigła. Ogólnie jestem zadowolony - model lata wyśmienicie i pozytywnie mnie zaskoczył, będzie to godny następca katany. Szkody obejrzałem z grubsza i wygląda na to, że to tylko dzień roboty, aby model naprawić. Śmigło też miało być nowe, co nie zmienia faktu, że szkoda mi troszkę mego niezawodnego VESSa. Walka z kołpakiem niestety przegrana - zrobiłem 3 i w każdym jest jakaś skaza i trochę mnie to irytuje. Prawdopodobnie kupię nowy, gotowy i o większej średnicy(90-100mm), bo poprzedni był za mały(78mm). Największa z moich obaw na szczęście się nie sprawdziła. Beczki na pełnym gazie przy maksymalnym wychyleniu lotek i gwałtowną zmianą jej kierunku nie spowodowały rozwalenia się skrzydeł. Model jest szybszy od poprzednika i wolniejszy. Mógłby być jeszcze szybszy :D Ale od prędkości będzie następny model :) Serwa są super precyzyjne, bardzo mi się podobają. Reszta też bez zarzutu - Futaba i Jeti jak na razie mnie nie zawiodły. Fotki wstawię jak dostanę od znajomego, bo swój aparat niestety nie wziąłem. Był chyba nagrany też start, więc może i wstawię jakiś krótki film.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Gratulacje Marku :)

 

Jak tam Fasst Arow? Sprawa cos przycichła.

Dzięki Sławku. Za tydzień ruszam pełną parą - przy okazji naprawy Yaczka zajmę się klejeniem balsy na garby i kesony i mam nadzieję zacząć składanie sterów. Chcę też podlaminować żebra, łącząc dźwigar z rurą łączącą skrzydła i listwą natarcia.

 

EDIT 19.04.2011

 

Na weekend znów zabrałem Yaka na lotnisko. Wszystko poprawione, więc tylko w górę. Podwozie zamocowałem tym razem na śruby metalowe, zmieniłem serwo do gazu(na najtańsze cyfrowe Hitekowskie - standard jakoś niedokładnie centrował mi do minimalnych obrotów i trochę mnie to wkurzało). Dla lansu miało być śmigło i kołpak węglowy - ale kupiłem fialę 22/8 i do tego większy kołpaczek laminatowy. Zapas mocy oceniam na wystarczająco duży. W locie modelik fajnie się zachowuje(jeszcze będzie trzeba ustawić kąt silnika). Jeden próbny szybki zawis nawrót i bach... W powietrzu odleciała kabina(mocowana na 4 magnesy neodymowe i 2 śrubki - zapomniałem wkręcić tych ostatnich :( ) Za bardzo chciałem polatać, a skleroza nie boli... Odlatując uderzyła mi w ster kierunku i odleciała jego górna część. Ale model dalej latał, nawet na żyletkę leciał jako tako :D Mimo tego zaraz lądowałem, zrobiłem 3 podejścia a za 4 razem modelik pięknie usiadł. Nie wiem co to za fanaberie z tym modelem, ale mam nadzieję, że to tylko taki felerny początek, bo model w powietrzu zachowuje się bajkowo... Naprawa bardzo prosta, także model powinien w najbliższym czasie znów polecieć. Kilka fotek:

 

 

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

All uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

ale fajny jaczek :)

Dzięki, najważniejsze, że już powoli go "wyczuwam"... Ogólnie model jest już po 5 lotach i ma się nieźle. Dziś zrobiłem tylko 2 loty, bo wszyscy z lotniska pouciekali, a bez asekuracji i pomocy w przytrzymaniu nie chciałem odpalać silnika. Ogólnie model jest bardzo fajny, zarówno szybki, jak i wolny. Fajnie się nim wisi, jestem na etapie nauki wytracania wysokości elewatorem i w zawisie. Model otrzymał zgrabniejszą kabinkę, na warsztacie są półkapcie(takie jak w Yaku z EF). Trochę jeszcze boli mnie owiewka silnika, ale jakoś to przeboleję, może kiedyś najdzie mnie wena to zrobię z formy drugą, ładniejszą. Tą okleiłem folią i w niektórych miejscach po podgrzaniu laminat delikatnie się odkształcił i to mi wadzi. Kilka fotek z dzisiejszego latania:

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

 

All uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ładnie prezentuje się w powietrzu wstaw jakiś film żebym mógł porównać do swojego z zestawu.

Jak tylko znajdę kamerkę i kamerzystę to postaram się coś nagrać. Znając życie to filmik będzie marnej jakości nagrywany cyfrówką :)

 

Marku ze zdjęcia na zdjęcie coraz lepiej . Masz świetny model . Kawał dobrej roboty :)

Dzięki Tomku. Jakoś po zabawach na symulatorze i głównie przełamaniu strachu zawis coraz lepiej mi wychodzi. Jedynie ostatnie lądowania były trochę nie takie jak trzeba bo zataczałem po 5 kółek zanim model usiadł. Myślę, że trochę robi swoje przerwa w lataniu i to, że ostatnio latałem głównie małym EPPowcem i w komputerze, a tam modele siadają jak gołąbki. Yaczek potrzebuje trochę miejsca żeby wytracić prędkość i ląduje się nim po prostu szybciej, za czym nie przepadam. Katana ładnie i szybko wytracała prędkość, zawsze gasiłem w niej silnik przy podejściu i lądowałem, Yakiem przy pierwszym locie zgasiłem i przeciągnąłem. Ostatnio jednak też gasiłem i mi wyszło, może jeszcze pokombinuję z klapolotkami? W końcu w nowym radiu funkcji jest od groma i wszystko jest możliwe :)

 

A i jeszcze jedna ważna sprawa. Jednak wyważenie obliczane z mojej mądrej książki było pracochłonne, ale się opłaciło. Nie miałem jeszcze takiego modelu, żeby po przewróceniu na plecy leciał jak po sznurku, nawet odruchowo oddawałem ster wysokości co okazało się zbędne. Także książka nie kłamie(Budowa makiet wydawana przez wydawnictwo Przeglądu modelarskiego RC).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yakiem przy pierwszym locie zgasiłem i przeciągnąłem. Ostatnio jednak też gasiłem i mi wyszło, może jeszcze pokombinuję z klapolotkami? W końcu w nowym radiu funkcji jest od groma i wszystko jest możliwe

A jak się ma Yaka 8kg to sobie wyobraź lądowanie :D

 

O klapolotkach też myślałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.