Skocz do zawartości

Yak-54 2.26m


Rekomendowane odpowiedzi

Modelik ma się dobrze i stoi już "zakonserwowany" na przyszły sezon. Postanowiłem, wbrew wcześniejszym nawykom troszkę popracować nad nim dodatkowo i poeksperymentować.

 

1. Pierwszą zmianą podczas jeszcze trwającego sezonu była zmiana tłumika - z puszki na canister(chiński, zamówiony u Jakuba w F3m). Różnica? W końcu model nie "pierdzi", dźwięk jest bardziej przyjazny dla ucha, tłumik rzeczywiście tłumi dźwięk. Oczywiście z wagą jestem 250g w plecy w stosunku do poprzedniego układu wydechowego, ale było warto. Do tłumika dokupiłem też śmigło 22/10 oraz 23/8 Fialę oczywiście.

 

Na 22/10 model był szybszy, prędkość minimalna wzrosła, w pionie miał mniej mocy. Podsumowując - dla mnie po prostu nie leży.

 

Za to zmiana na 23/8 to kolosalna różnica. Model ma większego kopa, w pionie wystrzeliwuje jak rakieta. Co mnie zdziwiło to to, że potrafi lecieć jeszcze wolniej niż na 22/8 - tarcza śmigła stawia duży opór. Niestety zrobiłem na nim tylko 2 loty i musiałem odpuścić - model miał wyczuwalnie większe wibracje niż na poprzednich śmigłach(a wyważarka była już w drodze). Wyważyłem wszystkie śmigła i 23/8 już na stałe zagościło w moim modelu.

 

2. Z szafki wygrzebałem stare, połamane kapcie na koła. Chciałem je wyrzucić, ale wpadłem na inny pomysł - zrobienie "półkapci" jak w modelu Yaka-54 Pilota RC. Wykroiłem ze starych pożądany kształt i trzeba było dorobić uchwyty. Aby to miało ręce i nogi zrobiłem małą formę na uchwyty. Tym razem forma wyszła świetnie i jestem z niej bardzo zadowolony(zastosowałem inną żywicę). Przy okazji malowania już gotowych kapci z uchwytami odkręciłem podrapane już podwozie, przeczyściłem i razem pomalowałem. Wszystko leży i sobie schnie do jutra - niestety nie zabrałem ze sobą aparatu, żeby zrobić zdjęcie i pochwalić się efektami. Bilans? 20g(przed malowaniem) w plecy, za to efekt jak dla mnie super.

 

3. Poprawienie estetyki głównej(czyli wszystkich dupereli, które doprowadzają mnie do szału). Trzeba ponaciągać miejscami folię, delikatnie podszpachlować kabinę(jest jedno miejsce, które razi moje oczy), wymienić folię na sterach wysokości(od napraw zrobiła się tam kiszka - w środku jest glanc, ale zmarszczki od dołu mnie denerwują), wymienić folię na pokrywie kabiny - kleiłem tę część ostatkami żółtej folii i wyszło jak wyszło, dorobienie zakrywki dostępu do serwa steru kierunku, która odleciała mi w locie. Myślę, że wagowo będzie jak wcześniej.

 

4. Wymiana zasilania. Pakiet zapłonu NiMh 4,8v 1100mAh wylatuje na rzecz 6,6v LiFe 1450mAh Hyperiona. Do tego dwie diody obniżające napięcie i będzie ok. Waga pakietu identyczna jak NiMh, za to wygoda dużo większa(rzadsze ładowania i nie ma potrzeby formatowania akumulatorów co jakiś czas). Zasilanie odbiornika również idzie do lamusa na rzecz LiFe. Tutaj zrzucę ok 80-100g. Denerwujące jest ciągłe podładowywanie dwóch pakietów i odpada regulator Jeti - zawsze jakieś dodatkowe ogniwo mogące nawalić odpada. Pakiet LiFe Hyperiona 2100mAh 6.6v bez żadnych regulatorów(tylko podłączony pod 2 wyłączniki wysokoprądowe).

 

5. Zrobienie nowej maski. Ta mnie strasznie wkurza - oklejona folią, która ma inny kolor, miejscami laminat pozapadał się od temperatury żelazka, a teraz na dodatek miejscami folia się poodklejała. Nowa maska ma być mega fajna, malowana, zrobiona metodą traconego styropianu(pewnie wagowo będę troszkę w plecy, ale czego się nie zrobi dla wyglądu)... Bardziej agresywny kształt, żaluzje do chłodzenia, na dole imitacja chłodnicy jak w oryginale(a nie prostopadłościan jak teraz), wlot powietrza do maski też z ładną żaluzją. Mam nadzieję, że wszystko to uda mi się wykonać.

 

6. Zaprojektowanie nowych skrzydeł. Na obecnych fajnie się lata, ale chciałbym mieć troszkę więcej kontroli na minimalnych prędkościach - lotka łapie za mało strumienia zaśmigłowego(sprawdziło się to co mówił wcześniej Paweł). Ponadto skrzydła wyglądają trochę topornie i lotka to straszna "łopata" dlatego zmniejszę o jakieś 8-10cm cięciwę końcową skrzydła i lotka będzie zbieżna(lżej dla serwa). Na skrzydłach myślę, że wyjdę z wagą podobnie jak wcześniej, albo delikatnie lżej.

 

 

Mam też takie pytanko do was. Co myślicie o generatorach bocznych na skrzydle? Dużo poprawiłoby w locie Yaka? Warto coś takiego zrobić, czy nie ma sensu? Przytlumiłoby to trochę efekt wizualny, o który obecnie walczę, ale jak poprawi właściwości lotne to czemu nie? Dodam, że chciałbym to zrobić na etapie projektowania(w skrzydle dam 16 żeber z balsy 1,5mm ażurowanej pod laser), bo na tym etapie byłoby to dużo prostsze.

 

 

Ad. 6...

Po dzisiejszym dniu pracy udało mi się zrobić tyle:

żebra balsowe 1,5mm, słupki z balsy ustawionej słojami prostopadle do żeberka, 2 pierwsze żebra i 2 pomiędzy którymi będzie siedziało serwo(i jednocześnie będzie kończyć się rura skrzydeł) będą z balsosklejki. Ogólny widok na początki skrzydła:

Dołączona grafika

 

Mam już gotowe elementy do cięcia laserem(będzie dużo szybciej niż ręcznie, a w domu bywam rzadko, więc jak najwięcej postaram się zrobić tutaj, a na miejscu tylko złożyć to do kupy). Elementy żółte i szare to balsa, czerwone - balsosklejka, a turkusowe - sosna. Podwoiłem dźwigar w miejscu, gdzie znajduje się łącznik skrzydeł, bo na tych skrzydłach zamierzam bardziej poszaleć. Podobne patenty stosuje firma orionmodels(produkująca veloxy). Nie wstawiałem wstawek w skrzydła na rzucie 3D, żeby była lepsza przejrzystość. Oto kilka fotek:

 

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

 

 

Ad.1

 

Pokazuję zdjęcie nowego śmigiełka, jak zdejmę maskę to pokażę też fotkę nowego tłumika. Kołpak docelowo będzie czerwony(jak w rosyjskich samolotach) i zrezygnuję z czerwonych gwiazdek od czoła maski, bo razem z czerwonym kołpakiem się nie zgrają.

 

Dołączona grafika

 

 

Ad.2

 

Kapciuchy są już zamontowane i nie ukrywam, że mi się podobają i dają wrażenie modelu estetyczniejszego. Foremkę do uchwytów wykonałem sam robiąc rdzeń z balsy, a następnie dość obficie nasmarowałem go rzadką żywicą(żeby wsiąkła do środka). Po wyschnięciu kopyto wypolerowałem i nałożyłem PVA, po czym zrobiłem formę. Jako, że nie musiała być jakaś super hiper, to jako żelkotu użyłem po prostu epoksydu z mikrobalonem. Efekt jest niezły. Po wyschnięciu wygrzebałem balsę delikatnie ją wyskrobując śrubokrętem, a warstwa żywicy oderwała się pięknie jak błonka i ukazała mi fajną foremkę. Na zdjęciu jest jeszcze niewyczyszczona z resztek PVA, więc proszę się nie przerażać jej wyglądem :) Oto zdjęcia foremki i kapci:

 

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 334
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

wygląda bardzo ładnie.świetna robota!!! :mrgreen:

Niezła robota :D .

Fajnie wyglądają te 'kapcioszki" w locie ale na lotnisku trawiastym się mało sprawdzają.

Może nie ulecą w pierwszym lądowaniu :wink: ale długo nie pożyją...

Przerabiałem w kilku modelach i zwykle je ostatecznie demontowałem

Dzięki :D Ja te przerabiałem temat z normalnymi kapciami, mam nadzieję, że te będą trwalsze. Są dosyć elastyczne(sprawdziłem bo kilka razy się o nie zaczepiłem i nic się nie stało :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kapcie muszą być :lol: bez nich modele wyglądają pokracznie.

Marek kapcie super :wink:

Fajnie wyglądają te 'kapcioszki" w locie ale na lotnisku trawiastym się mało sprawdzają.

Może nie ulecą w pierwszym lądowaniu :wink: ale długo nie pożyją...

Przerabiałem w kilku modelach i zwykle je ostatecznie demontowałem

Zależy jak są zrobione i jak się ląduje. Te które miałem w Yaku QQ wytrzymały cały sezon, pokazało się tylko jedno małe pęknięcie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pewnością najsłabszym ogniwem moich kapci będą elementy, do których zrobiłem formę, więc ich naprawa to kilka godzin pracy i mam gotowy nowy uchwyt. Miałem już wysyłać żeberka do cięcia, ale zauważyłem, że w modelach Sławka są profie bardzo zbliżone do tych, które mam teraz w Yaku i jestem z nich bardzo zadowolony. Dlatego muszę przeprojektować skrzydło z profilu SD8020 na NACA 63012A. Myślę, że do nowego roku będę już składać nowe skrzydła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Wzorowałem się na Yaczku z EF, ma właśnie aż tak zbieżne lotki. Aby nie brakowało na małej szybkości to właśnie lotka zaczyna się jak najbliżej kadłuba i dużo większą jej część będzie łapać strumień zaśmigłowy(gdzie przy dużych kątach na małej prędkości, głównie ta część lotki działa).

 

A tak z innej beczki, miał koś styczność z Li-Fe Hyperiopna? Na odbiornik planuję 6,6v 2100mAh 5C. 10A powinno starczyć, teoretycznie aż tyle nawet nie przejdzie przez odbiornik.

 

EDIT 28.12.2011

 

Dwa dni temu w końcu skończyłem swoje dzieło - stół montażowy o polu roboczym 207/70cm. Mam w końcu miejsce na składanie dużych kadłubów. Poprzednie biurko ze starości się wygięło i strach było na nim robić, bo nie było proste. Cały stół zaprojektowałem sam, stelaż metalowy zrobił mi zaprzyjaźniony spawacz, blat i szuflady zrobiłem sam u zaprzyjaźnionego stolarza, który udostępnił mi warsztat z płyty MDF. Stół powinien swoje wytrzymać, dodatkowo na święta poprosiłem Mikołaja o matę do cięcia OLFY oraz noże. Niestety Mikołaj ma tak napięte terminy, że ostrzy nie zdążył jeszcze donieść. A teraz do rzeczy:

 

Przyszły do mnie elementy nowych skrzydeł do Yaka. Od razu zabrałem się za składanie. W ciągu jednego dnia udało mi się skleić do kupy żebra, natarcie, spływ i wstawki oraz zrobić jedną kieszeń na skrzydło. Pokażę parę zdjęć z budowy jednego płata, bo drugi jest taki sam. Nie obeszło się bez drobnych błędów w montażu - machnąłem się z kilkoma wpustami w spływie o 5mm i trzeba było ręcznie przerobić(jakieś 5 minut roboty). Druga wpadka to przesunięte o 2mm gniazdo jednej z beleczek serwa. Wkleiłem tylko jedną, bo nie miałem wyjętego serwa, żeby dokładnie ustalić jego położenie. Poza tym wszystko fajnie, robotka leci szybciutko. Dziś pokleję deski na kesony, jak dobrze pójdzie to jutro przykleję je do natarcia itd. Równocześnie kończę też elektryka, ale jakoś obecnie bardziej chce mi się robić skrzydła do Yaka, będę starał się robić obydwie roboty równocześnie. To co na zdjęciach waży 195g - znośnie, mam nadzieję, że wyjdzie mniej lub tyle samo co pierwszy płat modelu. Podwoiłem grubość dźwigara przy rurze, bo na tym skrzydle chce ostro poszaleć. Mam też zamiar uszczelnić silikonem szczeliny między lotką a spływem skrzydła, jak robi to Radek. Zdjęcia:

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

Poza tym zaopatrzyłem się w 2 akumulatory Hyperiona Li-Fe(2100mAh 5C na zasilanie serw bezpośrednio i 1600mAh 5C na zasilanie zapłonu - tu dam 2 diody dla obniżenia napięcia). Wszystko będzie włączane poprzez 2 włączniki PROFI(Futaby), których jeszcze nie mam(zamówiłem 2 z HK do dużych modeli, ale jakoś budzą we mnie wątpliwości).

 

 

EDIT 2.01.2012

 

Skrzydełko już okleiłem z jednej strony balsą, z drugiej okleiłem i akurat teraz schnie. Ostatnie spoiny kleiłem żywicą z racji uzyskania lepszego przejścia keson-natarcie i nie dało się podejść CA do żeber, żeby dokleić do nich keson, więc posmarowałem wszystko żywicą. Zrobiłem też hak - tym razem zaparty jest o wewnętrzne pierwsze żebro(ostatnio wpuszczałem hak w kieszeń skrzydła). Wszystko wychodzi ładnie, powinno wyjść ładne skrzydło. Jutro może zabiorę się za drugie. Pierwszy raz zrobiłem płynne przejście balsy na spływie, wyszło nieźle. Fotki:

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

 

EDIT 5.01.2012

 

Skrzydełko zostało oklejone balsą wraz z nakładkami na żebra. Zrobiłem je węższe niż dotychczas i również bardzo dobrze spełniają swoje zadanie. Skrzydło jest oszlifowane i waży 293g. Rewelacji nie ma - poprzednie ważyło coś koło 330g przed oklejeniem, a mi zostało jeszcze dokleić i wyprofilować końcówkę skrzydła, wkleić wzmocnienia pod zawiasy (dodam, że poprzednie miało też więcej pokrycia balsowego). Myślę, że zmieszczę się w jakiś 320-340g.. Skrzydło troszkę mniejsze, więcej żeber i cięższe(lub nie). Moje spostrzeżenia są następujące:

 

-można było pokusić się o balsę 1mm na żebra(1,5 była wiotka i słaba bez nakładek, teraz jest dużo lepiej i bardzo sztywno)

 

-wywalić żebra sklejkowe(balsowo-lipowe) i zastąpić je balsowymi ze wzmocnieniami we wrażliwych punktach

 

-pokrycie skrzydeł dla ludzi lubiących latające gazety można było zrobić z balsy 1,5mm zamiast 2mm(przy takiej ilości żeber pokrycie nie powinno się zapadać)

 

W takich założeniach myślę, że dałoby się osiągnąć masę skrzydła ok 300g(a może nawet mniej).

 

Ogólnie liczyłem na mniejszą masę, ale myślę, że i tak będę zadowolony. Model i tak jest lekki i bardzo fajnie lata, mam nadzieję, że te skrzydełka dodadzą mu wigoru i będzie energiczniejszy(i skrzydła zrobiłem mocniejsze od poprzednich - tak mi się przynajmniej wydaje). Fotka:

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

Zdjęcie gotowego skrzydełka:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że zbyt spuszczasz się nad wagą przy tej wielkości 10 czy 20g wiecej skrzydło, to w modelu 1,8m nie robi dużej różnicy przy 50cc nie ma się czym martwić

Może i masz rację, w tym skrzydle bardziej zależało mi na sztywności, żeby można było na nim poszaleć. Być może informacje dotyczące wagi przydadzą się innym użytkownikom przeglądającym wątek i będzie można porównać jaką konstrukcję zrobić, która będzie lżejsza, a która mocniejsza.

 

Radku mam małą prośbę, mógłbyś opisać dokładnie jakiego silikonu używasz do uszczelniania przerwy między lotką a krawędzią spływu? Nakładasz silikon z 2 stron?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Postępy w Jaczku do przodu, obecnie ustępuje on miejsca elektrykowi, którego również szykuję na wiosnę. Zrobiłem drugie skrzydło bez lotki i oba mam już na tym samym poziomie zaawansowania. Do zrobienia lotka i oklejenie - niedużo pracy, pewnie wezmę się za to w przyszłym tygodniu. Poza tym wymieniłem zasilanie na Li-Fe, pakiet odbiornika podłączyłem do dwóch wyłączników Futaby Heavy Duty. Wszystko zlutowane na stałe, pakiet naładuję przez dodatkowe wyjście we włącznikach. W odbiornik wpiąłem zasilanie w dwa niezależne kanały. Wszystko powinno pracować bez problemu. Na zapłon dałem też Li-Fe i dwie diody szeregowo, aby obniżyć napięcie(jest ok 5,9v pod obciążeniem). Zdjęcia:

 

 

Dołączona grafika

 

 

Dołączona grafika

 

 

EDIT 21.02.2012

 

Zrobione zostały lotki i zawiasy(jeszcze nie wklejone). Wszelkie wzmocnienia, obrobiłem końcówki, skrzydełka zostały oszlifowane i są gotowe do oklejenia. Waga to odpowiednio 355 i 360g. Poprzednie w tym stanie ważyły ok 370-380g, więc nie jest tak źle.

 

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

 

 

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

 

 

Skrzydła w porównaniu do poprzednika - widać, że lotka jest bliżej kadłuba i zwęża się ku końcowi.

 

EDIT 10.06.2012

Model z nowymi skrzydłami lata już jakiś czas, sprawują się one znakomicie, wszystkie błędy, które miały zostać wyeliminowane odeszły w niepamięć. Model bardzo dobrze słucha się sterów przy figurach z dużymi kątami natarcia, beczki kręci delikatnie żwawiej i nie zrywa strug. Podsumowując skrzydła wyszły na 5+, zarówno estetycznie, wagowo jak i w locie.

 

Niestety miałem dziś małą kraksę. Po pierwszym, świetnym locie(zawisy, w tym jeden z dotknięciem ziemi, bardzo fajne hariery i lot nożowy), na ziemi poprawiałem krzywą gazu(wymieniłem serwo od gazu, bo poprzednie mi padło i dlatego doregulowywałem), domiksowałem lotki do kierunku i w górę. Spokojnie lecę na siebie na minimalnych obrotach, wytracam prędkość nisko nad ziemią, zaciągam gwałtownie ster wysokości, drążek gazu do góry, a model nie zareagował i chlap na ogon... Po kraksie odpaliłem silnik i wszystko chodzi jak należy, nie mam pojęcia co było przyczyną. Czy zbytnie wyłagodzenie gazu i starszy nawyk, że wystarczało, czy silnik z niskich(chyba za niskich) obrotów po dłuższej pracy się zachłysnął paliwem... Nie wiem. Najgorsze jest to, że nie wiem jaka była przyczyna. Na szczęście obeszło się bez ofiar w ludziach i jedyne co się stało, to połamany jeden ster wysokości i kierunku, lekko pęknięta maska. Szkoda, bo teraz i tak nie mam czasu na naprawy w związku ze studiami, a wybieram się na piknik w Radawcu i chyba nie uda mi się skończyć drugiego modelu elektryka na pokaz(priorytetem będzie naprawa Jaka i polatanie, żeby zobaczyć, czy silnik dalej nie kaprysi). Kraksa wyglądała strasznie, ale na szczęście straty niewielkie, bardziej moralne niż materialne.

 

Zdjęcie rozbitego ogonka:

Dołączona grafika

 

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze jak spojrzałem na zdjęcie to myślałem, że wsadziłeś kierunek w jakiś pokrowiec. Bardzo elastyczna ta folia, że nie popękała.

Znając twoje możliwości to za parę dni ogonek będzie jak nowy :) Radawiec może być spokojny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

A Ty Łukaszu wybierasz się na piknik? Moje możliwości owszem, ale egzaminy na studiach kradną czas niemiłosiernie. Będę miał prawdopodobnie 5 dni na dwa modele, pracując po 8 godzin dziennie skończyłbym dwa spokojnie. Tyle, że Jaka trzeba jeszcze oblatać po naprawach i zobaczyć, czy to jednorazowy problem z silnikiem czy jakaś poważniejsza usterka..

 

EDIT

Znów miałem problemy z serwem gazu - to była przyczyna gaśnięcia silnika. Na pikniku w Radawcu, również silnik spłatał mi figla, ale na szczęście udało mi się jako tako posadzić maszynę jedynie uszkadzając śmigło. Rozmawiałem z osobami latającymi dużymi modelami i podpatrzyłem ich mocowania - w sumie przesunąłem serwo dalej niż poprzednio, zastosowałem inne snapy kulowe(przeznaczone do gazu w benzyniakach) i wzmocniłem konstrukcję domku. Ostatni zabieg zniwelował dosyć widocznie drgania na małych obrotach i być może właśnie to było przyczyną psucia się serw. Poza tym dopieściłem nową maskę, zrobiłem kilka detali, które mi się podobają i dodały uroku modelowi. Zostały jeszcze naklejki, jakieś napisu i model wygląda jak nówka z fabryki :) Zdjęcia:

 

Dołączona grafika

Shot at 2012-07-05

 

 

Dołączona grafika

Shot at 2012-07-05

 

 

Dołączona grafika

Shot at 2012-07-05

 

Dołączona grafika

Shot at 2012-07-05

 

Dołączona grafika

Shot at 2012-07-05

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą maską to masakra, nigdzie nie można dostać farby koloru folii i dlatego tak to wygląda... Mnie też to boli, ale jaśniejszej żółtej już znaleźć nie mogłem... Ostatnio ćwiczę żyletę, odwrócony harierek i zawis do bólu :) W końcu ustawiłem dobrze krzywą gazu i miksery lotki-kierunek do żyletki. Teraz chcę go idealnie wyważyć, jest troszkę za ciężki na nos. Zrobiłem też z przeźroczystej folii przysłonę wlotu do chłodzenia silnika, bo do tej pory silnik mi się gotował - wlot był za duży. Poza tym model na razie spisuje się na medal, pilot musi jeszcze umieć wykorzystać to co modelik potrafi :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już próbowałem to z poprzednią, efekt taki sobie, bo trzeba bardzo, ale to bardzo uważać, żeby temperatura żelazka nie odkształciła laminatu. Poza tym od przodu strasznie ciężko naciągnąć folię i dlatego z tej opcji zrezygnowałem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczymy, nie mam chińskiej, ale chyba zamówię na ewentualne naprawy(bo chińską oklejałem).

 

A tak poza tym, prawie codziennie treningi, i jak to ktoś powiedział:

"Się lata, się kraszuje" B)

 

Ćwiczyłem namiętnie odwróconego hariera, w końcu ster kierunku już mi się nie myli, jakoś model w odwróconym mniej macha skrzydełkami, były 2 zahaczenia delikatne, 3 już nie było aż tak delikatne i odłamała się część steru kierunku, spanikowałem i zdjąłem gaz i posadziłem model na plecach. Błąd, trzeba było w górę i lądować, i tak pewnie z tym sterem bym go opanował. A tak trzeba nowe śmigło, podlaminować i podszpachlować troszkę kabinę i mordkę. Ale już coraz lepiej wszystko wychodzi :D Zdjęcia:

 

Dołączona grafika

Shot at 2012-07-14

 

Dołączona grafika

Shot at 2012-07-14

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.