Skocz do zawartości

Uwaga na użytkownika Smootny!!!


robroy67

Rekomendowane odpowiedzi

teraz tylko zastanawiam się czy mam płakać czy śmiać się ;D

Kurcze, sam nie wiem :) No musisz przyznać że "rozwaliliście" się obaj na dość błahym problemie :) .... obaj daliście przysłowiowej " :ass: " :wink:

no cóż,ja sie nie czuję w atkim stanie :jupi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to
  • Odpowiedzi 92
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Smootny - "spaloną" było z nutką ironii....

Po poście robroya już mi humor się popsuł chwilowo i nie zajażyłem :]

.. zaraz po dwóch z pianką poprawi się..

 

aparatura pójdzie za free w ręce dzieciaków - postanowione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starałem się na to popatrzeć obiektywnie. Wnioski (jeżeli błędne to sorry):

 

1. W Sanwie było grzebane w celu zmiany modu.

2. Sanwa nie działa poprawnie z odbiornikiem esky.

 

To są dwie, różne sprawy.

 

Ad 1. Zmiana modu przez ingerencję (przelutowanie na potencjometrach, lub zamiana drążków) spowoduje, że nie będą działały (lub będą działały niewłaściwie) trymery i funkcje miksowania... aparatura (w.cz.) jest poza tym sprawna...

Ad 2. Odbiorniki Esky są jakościowo nierówne - być może winny jest odbiornik ?

 

Pozdrawiam,

 

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no cóż,ja sie nie czuję w atkim stanie :jupi:

Tobie poradziłbym jedynie że jeśli ponownie sytuacja Ci się przytrafi, a na pewno się przytrafi, to szybko odesłać sprzęt do sprawdzenia a Smootny`emu aby szybko sprawdził i odesłał ;) (kiedyś tam oczywiście przy podobnej sytuacji w przyszłości) :wink:

 

Tak na poważnie to niestety jako kupujący gdziekolwiek, cokolwiek i od kogokolwiek podejmujesz ryzyko. Jeżeli przytrafi Ci się niesprawny sprzęt to Twój interes w tym aby go dostarczyć do sprzedawcy. Chyba że są jakieś wyjątkowe wcześniejsze ustalenia.

 

Smootny też ma swój udział w tym zamieszaniu... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no cóż,ja sie nie czuję w atkim stanie :jupi:

Tobie poradziłbym jedynie że jeśli ponownie sytuacja Ci się przytrafi, a na pewno się przytrafi, to szybko odesłać sprzęt do sprawdzenia a Smootny`emu aby szybko sprawdził i odesłał ;) (kiedyś tam oczywiście przy podobnej sytuacji w przyszłości) :wink:

 

Tak na poważnie to niestety jako kupujący gdziekolwiek, cokolwiek i od kogokolwiek podejmujesz ryzyko. Jeżeli przytrafi Ci się niesprawny sprzęt to Twój interes w tym aby go dostarczyć do sprzedawcy. Chyba że są jakieś wyjątkowe wcześniejsze ustalenia.

 

Smootny też ma swój udział w tym zamieszaniu... :wink:

Masz rację,kupując w sklepie może sie to przytrafić tylko ciekawym jest fakt,że kolega smootny wiedział raczej w czym rzecz skoro tak szybciutko ocenił zakres uszkodzenia,ba nawet podał czas naprawy,Wiec to nie "przytrafiło sie" a świadome działanie.Poza tym kilkutygodniowe obiecanki cacanki po dostraczenieu przeze mnie sprzętu do kolegi też o czymś świadczą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację,kupując w sklepie może sie to przytrafić tylko ciekawym jest fakt,że kolega smootny wiedział raczej w czym rzecz skoro tak szybciutko ocenił zakres uszkodzenia,ba nawet podał czas naprawy,Wiec to nie "przytrafiło sie" a świadome działanie.Poza tym kilkutygodniowe obiecanki cacanki po dostraczenieu przeze mnie sprzętu do kolegi też o czymś świadczą

Tak daleko nie znam sprawy aby domniemywać publicznie ;) Dlatego piszę że i jest też druga strona medalu....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację,kupując w sklepie może sie to przytrafić tylko ciekawym jest fakt,że kolega smootny wiedział raczej w czym rzecz skoro tak szybciutko ocenił zakres uszkodzenia,ba nawet podał czas naprawy,Wiec to nie "przytrafiło sie" a świadome działanie.Poza tym kilkutygodniowe obiecanki cacanki po dostraczenieu przeze mnie sprzętu do kolegi też o czymś świadczą

Tak daleko nie znam sprawy aby domniemywać publicznie ;) Dlatego piszę że i jest też druga strona medalu....

Sprawa miała sie tak,że jeszcze w czwartek,przed majówką napisałem do kolegi smootny że czekam na sprzęt do soboty, i miał aż dwa dni nie licząc już czasu jaki wcześniej trzymał u siebie sprzęt,choć obiecywał,że na drugi dzień będzie zrobiony(dostarczyłem osobiście na dwa czy trzy dni przed wielkanocą).Wiec to ani moja zła wola ani widzimisię,ale po tak długim czekaniu chyba każdy miałby dość krętactwa,jakim niewątpliwie była cała ta sprawa od początku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

...tylko ciekawym jest fakt,że kolega smootny wiedział raczej w czym rzecz skoro tak szybciutko ocenił zakres uszkodzenia,ba nawet podał czas naprawy,

odpowiedz choć nietypowa i powinienem się jej wstydzić.. jest krótka.. :lol2:

 

Z braku laku i czasu przyznam się , że "bezczelnie powiedziałem ci" o jakiejś małej przeróbce która to rzekomo godzinę zajmie i aparatura będzie ok.

Tak prawdę mówiąc nawet nie miałem czasu by to sprawdzić....

 

 

 

Sprawa miała sie tak,że jeszcze w czwartek,przed majówką napisałem do kolegi smootny że czekam na sprzęt do soboty, i miał aż dwa dni nie licząc już czasu jaki wcześniej trzymał u siebie sprzęt,choć obiecywał,że na drugi dzień będzie zrobiony(dostarczyłem osobiście na dwa czy trzy dni przed wielkanocą).Wiec to ani moja zła wola ani widzimisię,ale po tak długim czekaniu chyba każdy miałby dość krętactwa,jakim niewątpliwie była cała ta sprawa od początku.

... a ten dalej swoje. Trzeba było odrazu ją przywieść a sam byś się wtedy przekonał, że wszystko jest ok.

 

 

Smootny też ma swój udział w tym zamieszaniu... :wink:

Mam i wcale się tego nie wyrzekam - mój brak czasu niestety pogrąża mnie coraz bardziej.. :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

sprawę kieruję do sadu

:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:

 

Co będzie przyczyną pozwu?

 

:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariuszu, ty oszuście! To wszystko prawda! Jestem kolejną ofiarą! Kupiłem od Ciebie aparaturę, tę samą i okazało się, że nie działa z odbiornikiem, który kupiłem specjalnie do niej. Mogłeś przewidzieć, że nie mam nie dość wiedzy i kupię odbiornik, który nie będzie współpracował. Mało tego, kupiłem też do tego nadajnika model. Oddaj mi kasę za odbiornik i model! I za samochód! Kupiłem auto pod kolor aparatury... i na co mi teraz taki wóz?!!! I garnitur też kupiłem pod aparaturę! Oddaj i za niego! Oddałeś mi tylko kasę za nadajnik, a jesteś mi winien łącznie 85tysięcy złoty! Oddawaj! A jak nie, to naślę na Ciebie policję, skarbówkę, ZUS, FBI, KGB i MOSAD! :)

 

To teraz poważnie. Jestem innym modelarzem z Chełmna, kolegą Mariusza i być może niedługo świadkiem w sprawie sądowej.

Po pierwsze - znam tę aparaturę. Czasami latamy wspólnie z Mariuszem. Nie była przerabiana, wszelkie zmiany były wykonywane w zakresie obsługi softu... zwyczajnie zmieniane ustawienia. Swoim słowem ręczę, że jest to w pełni sprawna aparatura!

Po drugie - skoro Mariusz przyjął nadajnik, oddał za niego kasę, to wykazał i tak dobrą wolę.

Po trzecie - Robroy przesadził w atakach. Prawdopodobnie dopuścił się oszczerstw i publicznego pomówienia mogącego wpłynąć na działalność zawodową Mariusza. Jeśli Mariusz uzna za stosowne, to napisze o co chodzi. Ja tylko przypomnę, że internet nie jest w gruncie rzeczy anonimowy. sieć to nie Afganistan i można każdego namierzyć z dokładnością do jednego biurka.

Teraz mały cytat:

„kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku”. Wyższa sankcja (grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2) spotka natomiast sprawcę, który przestępstwo tego rodzaju popełnił za pomocą środków masowego komunikowania, takich jak prasa, radio, telewizja, publikacje książkowe, nagrania elektroniczne i internetowa sieć informatyczna (art. 212 § 2 K.k.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

„kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku”. Wyższa sankcja (grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2) spotka natomiast sprawcę, który przestępstwo tego rodzaju popełnił za pomocą środków masowego komunikowania, takich jak prasa, radio, telewizja, publikacje książkowe, nagrania elektroniczne i internetowa sieć informatyczna (art. 212 § 2 K.k.)

_________________

Jest też napisane, iż - nie jest to cytat - jeśli pomawiany również w jakiś sposób "pomówił" pomawiającego to nie ma podstaw do wszczęcia postępowania...

Tu chyba z obu stron było zbyt wiele powiedziane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy wątek, ciekawy :wink: . Nie jestem "zawodowym" modelarzem ale uważam, że to hobby wymaga posiadania (lub nabycia) umiejętności konfigurowania aparatury a szczególnie takiej jak ta Sanwa. Proste zestawy E-sky mają w sumie tylko trymery i rewersy ale i tam, w każdej instrukcji, jest wyjaśniane co i jak należy łączyć lub przełączyć - czyli nie są to gotowce. Robroy powinien więc być świadom, że trzeba zawsze trochę grzebnąć przed lataniem.

Co do ingerencji w aparaturę - wg mojej skromnej wiedzy mode można zmieniać bez żadnych przelutowań wewnątrz. Nie rozumiem skąd bierze się działanie lewego trymera na prawy drążek. Jeżeli smootny nie ingerował, to zrobił to ktoś inny albo aparatura od początku była niesprawna.

Zaś co do kwarców to temat trudny do obrony dla robroy bo jak looknąć w manuala Sanwy to pewno będzie zalecenie "używaj tylko oryginalnych..." itp itd. Nie rozumiem dlaczego smootny ma odpowiadać na skrośną niekompatybilność nadajników/odbiorników/kwarców między producentami tym bardziej, że ani ich nie testował ani nie sprzedawał.

Szkoda, że obie strony ubiły tyle piany. W sumie kasa zwrócona (bo tak zrozumiałem) a smrodu sporo dookoła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.