Marcin K. Opublikowano 22 Listopada 2013 Opublikowano 22 Listopada 2013 Pięknie ci idzie! Patrząc na poprzednie zdjęcia tak zwróciłem uwagę na ciegno gazu. Jest szansa podnieść wyżej serwo tak żeby popychacz nie przechodził pod i tak blisko kolektora wydechowego?
widar123 Opublikowano 22 Listopada 2013 Autor Opublikowano 22 Listopada 2013 Hm.. muszę to jeszcze raz obejrzeć, ale obawiam się że nie będzie tak łatwo. Obecnie dźwignia serwa gazu jest zwrócona do wewnątrz tak aby była w jednej linii z dźwignią przepustnicy. Jeśli podniosę serwo, to jego dźwignia będzie musiała być zwrócona na zewnątrz (wymusza to skrzynka mocowania silnika), a wtedy cięgno gazu będzie pracowało pod dużym kątem. Przyznam, że też mi się to niepodobało i spróbuję to zweryfikować, może znajdę jeszcze inne rozwiązanie.
widar123 Opublikowano 27 Listopada 2013 Autor Opublikowano 27 Listopada 2013 Witam Potrzebuję pomocy w rozszyfrowaniu napisów, które znajdują się na rancie kokpitu z prawej i lewej strony. Napis po prawej jest w czerwonej ramce, ten po lewej w czarnej. Niestety zdjęcia jakie posiadam w odpowiednim zbliżeniu, pozwalające na odczytanie napisów zawierają zamazane litery lub całkowicie wytarte. Poniżej zdjęcie z zaznaczoną czerwoną ramką ze strzałką, o których napisach jest mowa: Pozdrawiam wszystkich
widar123 Opublikowano 27 Listopada 2013 Autor Opublikowano 27 Listopada 2013 Dodałem kilka "pierdołek" żeby pilot mógł sterować modelem , na tapetę poszła więc skrzynka w której znajdują się dźwignie przepustnicy, zmiany skoku śmigła i trymera. Dokończyłem też już podłogę w całości, co prawda brakuje jeszcze kilku ażurowanych wzmocnień, ale podłoga nie "straszy" już drewnem I dla porównania oryginał Cały czas poszukuję to co opisałem w poprzednim poście. Pozdrawiam - Darek
Johny88 Opublikowano 27 Listopada 2013 Opublikowano 27 Listopada 2013 Ja potrafie rozczytać "Emergency the cockpit cowler..." i to wszystko Ale budując makiete możesz zawsze podobnie zamazać napisy
Marcin K. Opublikowano 28 Listopada 2013 Opublikowano 28 Listopada 2013 Popatrz w aeroklubach posiadających Zlina, może uda sie skontaktowac. Jak przedstawisz im relacje modelu to na pewno pomogą. Pięknie ci idzie, oby tak dalej!
widar123 Opublikowano 28 Listopada 2013 Autor Opublikowano 28 Listopada 2013 Pomysł z rozmazywaniem też wchodził w rachubę i nawet coś tam próbowałem w Photoshopie, ale ostatecznie zdecydowałem, że skoro reszta napisów jest czytelna to ten też powinien być. Wiem że to trochę nie po makietowemu, taka nówka sztuka z fabryki, jednak za nim go wykończę w całości to jeszcze trochę wody upłynie, więc do tego czasu przejdzie naturalną drogę starzenia. Już teraz widzę, że w niektórych miejscach są zadrapania i lekkie wgniecenia blachy, przy manewrowaniu modelem to tu się stuknie, tam przerysuje i może przymaże niektóre literki . Tak się właśnie zastanawiałem, który z aeroklubów posiada jeszcze Zlina 50-tkę, może ktoś z Was podpowie, tego którego fotografowałem, należał do lotniska w Kobylnicy koło Poznania, ten już odpada . Dzięki za wsparcie i pomoc, jak zawsze można na Was liczyć - pozdrawiam - Darek
kesto Opublikowano 28 Listopada 2013 Opublikowano 28 Listopada 2013 Jestem pod dużym wrażeniem dokładności z jaką wykonujesz tego Zlinka. Właściwie, to czasami trudno powiedzieć, czy na zdjęciu jest model, czy prawdziwy samolot . Widzę, że napisy w kokpicie masz w języku angielskim, a ja mam plany i zdjęcia samolotu z polskimi napisami. Nie wiem czy Ci się to przyda, ale napis na ramce w języku polskim wygląda tak. Zawsze możesz przetłumaczyć na angielski.
widar123 Opublikowano 28 Listopada 2013 Autor Opublikowano 28 Listopada 2013 Wielkie dzięki Krzysiek, oczywiście z tłumaczeniem nie będzie problemu, ważne jest to, żeby mieć co tłumaczyć. Skoro masz takie plany, to jeszcze poproszę o lewą stronę, tam też jest napis w czarnej ramce.
widar123 Opublikowano 28 Listopada 2013 Autor Opublikowano 28 Listopada 2013 No to problem rozwiązany, jeszcze raz wielkie dzięki Krzysiek.
widar123 Opublikowano 2 Grudnia 2013 Autor Opublikowano 2 Grudnia 2013 Koledzy od dwóch dni wślepiam się w dziesiątki pozbieranych zdjęć i dokumentów Zlina, ale na żadnym nie mogę się dopatrzeć sposobu montażu siedzenia pilota do podłogi. O ile górna część fotela doskonale widoczna jest na większości zdjęć, o tyle nic nie mogę znaleźć na temat powiązania go z podłogą. Zastanawiam się również, czy fotel w dolnej części był regulowany (przesuwany na prowadnicach), podobnie jak jego górna część. I jeszcze jedno, na zdjęciach widać, że górna część fotela za pomocą trzpieni (wystających z obu boków) zamocowana jest w szynach. Całe oparcie (górna część fotela) z dolną zespolona jest za pomocą sorzni, więc odchylając oparcie do tyłu lub do przodu trzpienie wykonują ruch po łuku, a tymczasem ze zdjęć wynika, że prowadnice po których poruszają się te trzpienie są proste, jak zatem to wszystko działa? Poniżej zdjęcie górnej części fotela z widoczną prowadnicą I dokumentacja fotela http://www.model-dw.pl/Fotki/Zlin50L/wnetrze/Fotel02.pdf Pozdrawiam - Darek
Wojtass_nt Opublikowano 2 Grudnia 2013 Opublikowano 2 Grudnia 2013 Mogę podejrzewać, że fotel mocowany jest na sztywno do podłogi i nie ma możliwości jego przesuwania. W siedzisku widać nawet 4 otwory. To pedały dopasowuje się do długości nóg pilota (jak w szybowcach?). Jeśli szyna jest prosta to aby oparcie dało się rady podnieść to któryś z zaczepów (albo na łączeniu z siedziskiem) albo ten u góry musi być ruchomy również w pionie po odblokowaniu. Tak myślę
krzychu-rc Opublikowano 2 Grudnia 2013 Opublikowano 2 Grudnia 2013 Dawno tu nie zaglądałem i mam mała prośbę: Widar123 wrzuć jak raz jakieś fotki modelu bo przeglądam strona po stronie a tu cały czas samolot i samolot W zasadzie nie mam w swoim słownictwie wyrażeń aby skomentować twoją pracę
widar123 Opublikowano 3 Grudnia 2013 Autor Opublikowano 3 Grudnia 2013 Dzięki bardzo za wsparcie (post Krzyśka bardzo mnie rozbawił), to jak zwykle mobilizuje do dalszej pracy. Póki co z pracami muszę się trochę wstrzymać, bo brakuje mi kawałka blachy nieco większych rozmiarów, co wymusiło konieczność zamówienia odpowiedniego naczynia do anodowania (obecne jest za małe). Jak tylko dostanę ruszam ostro do przodu. Co do fotela, pomysł Wojtka wydaje się dość logiczny i jeśli nie dostanę innej dokumentacji, tak będę właśnie kombinował. Rozesłałem maile do producenta i aeroklubów gdzie mają Zliny, więc być może będę miał podkładkę jak to jest naprawdę. Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam - Darek
widar123 Opublikowano 11 Grudnia 2013 Autor Opublikowano 11 Grudnia 2013 Kolejny kawałek do przodu, zakończyłem wyklejanki całego poszycia wewnętrznego. Pozostały teraz drobne elementy wzmocnień i mocowania fotela. Doszła jedna dźwignia do zrzucania awaryjnego owiewki. I tu znowu lekka przerwa, bo muszę wykonać kolejne modełka do profili wzmocnień oraz wykrojniki do otworów przetłaczanych, co to oznacza wyjaśni się niebawem . Pozdrawiam - Darek
Marcin K. Opublikowano 22 Lutego 2014 Opublikowano 22 Lutego 2014 Jak tam nasza forumowa perelka? Robiles testy silnika? Gietki wąż do tlumika jest ostro zagiety zaraz za wyjściem z silnika, a są opinię że lubią sie przepalac. Może sztywne kolanko by wykluczylo możliwość przepalenia?
widar123 Opublikowano 22 Lutego 2014 Autor Opublikowano 22 Lutego 2014 Właśnie niedawno wróciłem do prac na Zlinem, wcześniej przygotowywałem szybowca Solo 33 do ulotnienia w tym sezonie, co pochłonęło mi sporo czasu. Niebawem zamieszczę trochę zdjęć z postępów prac. Co do testów silnika to z tym wydechem jeszcze nie testowałem. Mam nadzieję, że zastosowana rura, która jest wykonana ze stali kwasoodpornej i wcale nie tak małej ściance, wytrzyma. Miałem podobny układ w Piperze JC CUB i zniosł kilka sezonów. W silnikach z zapłonem żarowym temperatury na wylocie nie są aż tak wysokie jak w przypadku benzyny, więc jest nadzieja, że wszystko wytrzyma.
widar123 Opublikowano 22 Lutego 2014 Autor Opublikowano 22 Lutego 2014 Jak obiecywałem tak wrzucam kilka fotek z postępów prac. Pracy całe mnóstwo a efektów jak na razie nie wiele. Sporo czasu zabrało wymierzenie narysowanie i potem wycięcie modełek wzmacniających boki kadłuba. Potem zabawa w blacharza i efekty poniżej. A to moje modełka na których męczyłem się aby wręgi z blachy były zrobione z jednego kawałka, bez podcinania i zakładania na narożach i łukach. Kilka z nich niestety nie wyszło, bo a to coś pękło a to nierówno itp. Poniżej kilka nieudanych prób i testowa blacha do sprawdzania przetłoczenia otworów z kołnierzem. I tak małymi kroczkami zbliżam się do ostatniego etapu wyposażenia wnętrza jakim jest fotel i orczyki dla pilota, aby miał kontrolę nad modelem CDN Pozdrawiam wszystkich, którym temat nie jest obojętny i zawsze jakieś słowa otuchy naskrobią.
Johny88 Opublikowano 23 Lutego 2014 Opublikowano 23 Lutego 2014 Uwielbiam tą relacje - małymi krokami do przodu:) Ale zawsze jest coś do podziwiania Czekam już na oblot tego modelu ze sciśnietymi kciukami
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.