Gość Anonymous Opublikowano 13 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2011 Paweł Praus taki genialny wszystko wiedzący człowiek a nic nie wie o takich prostych sprawach??? :twisted:Dzięki za komplementy, ale oczekuję raczej faktów, najlepiej popartych odpowiednimi dowodami, patrz-cytatami z literatury uważanej za fachową. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 13 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2011 Nawet samo zastosowanie kołków do niektórych typów sugeruje, że się obracają (bo po co kołki?) Jak pamiętam, uczono mnie w szkole (a to dawno było), że kołki ustalające stosuje się do silników mających w ściance cylindra okna lub kanały (np 2-suwy) i wtedy kołek ustala pierścień w takiej pozycji aby zamek pierścienia je omijał. Inaczej w czasie suwu końcówki pierścienia rozprężyły by się wpadając w pustą przestrzeń i zablokowały ruch tłoka, z wiadomym skutkiem. Poza tym w tłokach wielopierścieniowych kołki służą też do ustawienia zamków jak najdalej od siebie (w 3 pierścieniowych co 120°) tworząc dla zgarnianego oleju i sprężanej mieszanki labirynt zapobiegający przedmuchom. W silnikach z cylindrami bez otworów (np 4-suwy) i o jednym pierścieniu kołków się nie stosuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TOMEK.CEKALA Opublikowano 14 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2011 Gdy silnik wyjedzie z fabryki i następuje pierwsze uruchomienie to:W pierwszej fazie pracy pierścienie faktycznie mogą się obracać.Ale już po paru chwilach stają bo zaczynają się docierać. W czasie docierania wycierają się mikroskopijne rowki na cylindrze i pierścieniu(coś na wzór prowadnic).Każdy z rowków ma kształt raczej nie powtarzalny.Gdy silnik nam się dotrze to pierścienie już się nie obrócą.A gdyby jednak się obróciły lub rozbierzemy silnik i złożymy z starymi pierścieniami(na pewno nie włożymy ich w takim samym położeniu)silnik ponownie nam się dotrze.A drugie dotarcie pierścieni skutkuje ich zużyciem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 14 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2011 W tym co napisałeś jest trochę prawdy...ale tylko trochę. Pierścień rzeczywiście układa się do tulei, ale nie jest sztywny tylko elastyczny i rozpręża się dopasowując jednocześnie do nowego położenia, co nawet przy wielokrotnym demontażu i montażu zapewnia mu właściwe parametry pracy. Z tłokiem bez pierścieni już tego nie zrobisz... Twoja teoria dotycząca pierścieni z zamkiem też nie jest zbyt mocna, w przypadku tłoka z jednym pierścieniem istnieje możliwość założenia go "do góry nogami" (jedynie L-ring zapewnia właściwy i pewny montaż, ale tam mamy do czynienia z jeszcze innymi zjawiskami), a w przypadku tłoków wielopierścieniowych nie dość że można pomylić pierścienie to do tego można je założyć "do góry nogami" oba lub każdy z osobna - ilość możliwych błędów montażowych rośnie w postępie geometrycznym. O ile demontując silnik łatwo jest zaznaczyć sobie właściwe ułożenie korbowodu (to też ma niebagatelne znaczenie) to poznaczyć pierścienie jest już sprawą o wiele trudniejszą jeśli w ogóle wykonalną. BTW kiedyś wizytując pewną elektrownię atomową miałem okazję przyjrzeć się z bliska rozebranemu silnikowi diesla stanowiącemu napęd dla agregatu prądotwórczego awaryjnego zasilania urządzeń kontrolnych reaktora i co mnie zaskoczyło na połączeniu tłoka z korbowodem zastosowano specjalny mechanizm,który powodował przy każdym suwie tłoka jego (tłoka) obrót o 1 stopień, co ma na celu poprawę współpracy elementów trących i zapewnienie ich równomiernego zużycia....a przy okazji wpływa na wydłużenie żywotności i podnosi niezawodność silnika. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MASK Opublikowano 15 Czerwca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2011 jeśli wyjmiemy tłok z cylindra to przy ponownym montażu zawsze wkładamy nowe pierścienie. Pierścienie zużyte poprzez wyjęcie tłoka z tulei przyjmę. Wysyłka na mój koszt Gdy silnik wyjedzie z fabryki i następuje pierwsze uruchomienie to:W pierwszej fazie pracy pierścienie faktycznie mogą się obracać.Ale już po paru chwilach stają bo zaczynają się docierać. W czasie docierania wycierają się mikroskopijne rowki na cylindrze i pierścieniu(coś na wzór prowadnic).Każdy z rowków ma kształt raczej nie powtarzalny.Gdy silnik nam się dotrze to pierścienie już się nie obrócą.A gdyby jednak się obróciły lub rozbierzemy silnik i złożymy z starymi pierścieniami(na pewno nie włożymy ich w takim samym położeniu)silnik ponownie nam się dotrze.A drugie dotarcie pierścieni skutkuje ich zużyciem.Zgadzam się z Tobą w kwestii możliwości obracania pierścieni. Nie zgadzam się z opinią, że pierścienie raz wyjęte nie nadają się do ponownej instalacji. Mało tego, można nawet używać pierścienie dotarte w innym egzemplarzu, chociaż prawidłowe ich ułożenie podczas ponownego docierania wymaga dodatkowych zabiegów przy montażu - ale o tym innym razem. Moje silniki, które przeszły podobną drogę jak przedmiotowy FA-270 po ponownym dotarciu wykazały bardzo dobrą kompresję i absolutną niezawodność. Ponadto nigdy nie natknąłem się w literaturze na opinię jaką prezentujesz. Tymczasem na temat sprawdzania zużycia pierścieni tłokowych czytałem wiele razy. Jaki jest sens sprawdzać ich zużycie skoro nie nadają się do użycia po wyjęciu z tulei ? - to wszystko w kontekście pierścieni tłokowych montowanych bez kołków ustalających. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TOMEK.CEKALA Opublikowano 15 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2011 Nie wiem jak to jest z silnikami modelarskimi,ale z samochodowymi jest tak jak opisałem.Raz przy wymianie panewek i wału wymontowaliśmy także tłoki po złożeniu wszystko było OK.A po jakiś 10 tyś km gość przyjechał i mówi że po naszym zabiegu silnik zaczął pobierać olej. Po sprawdzeniu ciśnienia na tłokach okazało się że jest po niżej normy.A wcześniej sprawdzaliśmy ciśnienie i było OK .Jestem mechanikiem samochodowym już 12 lat i nie raz słyszałem od starszych kolegów że taki zabieg w jakimś stopniu uszkadza silnik i w końcu przekonałem się o tym osobiście. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qba Opublikowano 15 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2011 TOMEK.CEKALA, to w takim razie po co podawany jest dopuszczalny luz na pierścieniu? robiłem kilkanaście silników motocyklowych, kilka było po awarii np skrzyni, pierścienie z tłokiem i tuleją były mierzone dla świętego spokoju wedle serwisówek i po ponownym montażu starych gratów ze zużyciem dopuszczalnym w manualu żaden z silników nie zaczął nagle brać oleju Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin K. Opublikowano 15 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2011 Bo nie miały przejechane 10tys km Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qba Opublikowano 15 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2011 no bo miały po 30 40 lub bóg wie ile Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 16 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2011 Nie wiem jak to jest z silnikami modelarskimi,ale z samochodowymi jest tak jak opisałem.Raz przy wymianie panewek i wału wymontowaliśmy także tłoki po złożeniu wszystko było OK.A po jakiś 10 tyś km gość przyjechał i mówi że po naszym zabiegu silnik zaczął pobierać olej. Po sprawdzeniu ciśnienia na tłokach okazało się że jest po niżej normy.A wcześniej sprawdzaliśmy ciśnienie i było OK .Jestem mechanikiem samochodowym już 12 lat i nie raz słyszałem od starszych kolegów że taki zabieg w jakimś stopniu uszkadza silnik i w końcu przekonałem się o tym osobiście.Napisz proszę w jakim warsztacie pracujesz, osobiście napewno tam nie przyjadę i doradzę wszystkim znajomym aby omijali go szerokim łukiem.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konrad_P Opublikowano 16 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2011 Panowie zaśmiecacie bardzo dobry wątek swoimi przepychankami. Proponuje aby każdy został przy swoim i dajcie dojść autorowi do głosu, bo zaraz oleje temat i nie dowiemy się jak mu poszło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Rzedzicki Opublikowano 17 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2011 No wiadomo jak pójdzie, źle, bo stare pierscienie założy, dotra się na nowo i po 10 tysiach będą do wymiany :devil: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwazio Opublikowano 21 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2011 Jeśli na cylindrach nie ma jeszcze progów, to można zarówno pozostawić pierścienie stare, jak i założyć nowe. Decydując się na nowe warto nieco zmatować błyszczące już obszary gładzi cylindra drobnym papierem ściernym (w kierunku po obwodzie) oraz należy sprawdzić, czy na całej długości pracy pierścienia, luz na jego zamku jest dostatecznie duży. Jeśli natomiast progi już są, należy bezwzględnie pozostawić pierścienie stare. Jeżeli pozostawiamy pierścienie stare, muszą trafić dokładnie tam i w takiej pozycji, jak dotąd pracowały. :devil: Jeśli wymienimy zużyte panewki, to pierścienie, zwłaszcza nowe, popękają od walenia w progi na cylindrach. Czasem dopiero po 10tys., przy chwilowym przegrzaniu... :devil: W tradycyjnych silnikach czterosuwowych, gdzie zamek pierścienia nie jest blokowany w rowku tłoka, pierścienie w czasie pracy swobodnie się obracają. :devil: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 21 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2011 Papier ścierny nadaje się do szlifowania drewna, cylindry się HONUJE. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwazio Opublikowano 21 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2011 Przedtem trzeba by było roztoczyć, przejść na nadwymiar... Tu chodzi tylko o zainicjowanie dotarcia, bo nowy pierścień z błyszczącą gładzią się nie ułoży. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qba Opublikowano 21 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2011 a po co szlifować do honowania? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwazio Opublikowano 21 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2011 A kto mówi o szlifowaniu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qba Opublikowano 21 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2011 Przedtem trzeba by było roztoczyć, przejść na nadwymiar...o to mi chodziło Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MASK Opublikowano 25 Czerwca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2011 Jeszcze kilka zdań o pozycjonowaniu zamka pierścienia, dlaczego tak i co z tego wynika. Podczas pracy silnika siła pochodząca od sprężonych gazów rozkłada się na dwie składowe: siłę popychającą korbowód - działającą wzdłuż niego i siłę boczną - przyciskającą tłok do ścianki cylindra. Siła boczna zmienia swój kierunek przy przejściu tłoka przez ZZ i ZW. Przy silnikach 4t szczelina zamka pierścienia ma dosyć dużą wartość co wynika ze sposobu smarowania tych silników i wynosi ok. 0,1 mm dla .30 i 0,25 dla silnika o pojemności .120. Kombinacja dużej szczeliny zamka, luźnego pasowania tłoka w tulei i występowania siły bocznej skutkuje częściowym odkrywaniem szczeliny zamka co pół obrotu - w tym czasie olej dostaje się do skrzyni korbowej. Zamek pierścienia powinien znajdować się w takim miejscu na obwodzie, aby przy suwie pracy był on po tej stronie tłoka, która jest aktualnie dociskana do tulei cylindrowej przez siłę boczną, a nie po stronie gdzie prześwit (czy luz - jak zwał tak zwał) pomiędzy tłokiem a tuleją się zwiększył. Takie zjawisko powoduje, że silnik ma znacznie większą szczelność kiedy kręcimy nim w przeciwnym kierunku. Wieczorem wstawię szkice, które wszystko wyjaśnią. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MASK Opublikowano 5 Lipca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2011 No i w tym momencie można sobie już składać silnik jak kto chce. Ja zamontowałem jeden cylinder, po czym przystąpiłem do składania rozrządu. Zamontowany cylinder pomaga mi ustawić wał korbowy w odpowiedniej pozycji bez ryzyka jego obrócenia. A więc tłok w pozycji GMP, znacznik na wałku rozrządu dokładnie w kierunku wału korbowego, zazębiamy, skręcamy i gotowe. Następnie obracamy wał o 360 stopni i robimy to samo z drugim wałkiem rozrządu. Tyle, że w moim egzemplarzu na drugim wałku mamy 2 różne znaczniki: kropka i kreska. Ten który wykorzystujemy do ustawienia rozrządu teraz, to kreska. Cdn... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.