Skocz do zawartości

Osiągnięcie


toretto1995

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Też jestem leworęczny i wcale nie mam okropnego pisma ,a mam w klasie dwóch kolegów praworęcznych ,którzy piszą tak ,że nie da się ich rozczytać. Jak widać to nie jest reguła ;)

  • Odpowiedzi 56
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
Opublikowano

Też jestem leworęczny i wcale nie mam okropnego pisma ,a mam w klasie dwóch kolegów praworęcznych ,którzy piszą tak ,że nie da się ich rozczytać. Jak widać to nie jest reguła ;)

I tu się z Tobą zgadzam. Również mam kolegów i koleżanki leworęczne i z podziwem patrzę jak piszą.

Jednak jeśli chodzi o pisanie na forach w necie to żadne tłumaczenie mnie nie przekonuje. Jeżeli ktoś ma tą dys.. coś tam to poprostu niech korzysta przed wpisaniem na forum publicznym z edytorów tekstów.

Niekorzystanie z tej usługi uważam wyłącznie za lenistwo. A to jest gorsze niż jakaś tam dys... coś tam.

Opublikowano

Jarek napisał:

Na maturze z jęz. polskiego trzy błędy ortograficzne w wypracowaniu liczącym kilka stron A4 - oblewały maturę.

 

Do bardzo fajnej i tolerancyjnej szkoły Jarku chodziłeś... W moich czasach i mojej szkole średniej dyskwalifikującym był jeden błąd ortograficzny, co też i mi osobiście się przytrafiło na tzw. "próbnej maturze", gdzie napisałem w ostatnim zdaniu "na pewno" z błędem i jako jedyny w klasie za to wypracowanie dostałem pałę.

Na prawdziwej maturze już żadnego błędu nie zrobiłem i pracę pisemną z "polaka"zaliczyłem. Nawet zadania z matmy , z której to zawsze byłem "lewy" samemu rozwiązałem i dosyć się temu dziwiłem. Ale to było tak dawno, że teraz czasami mi się wydaje, że może tego wcale nie było?...

Opublikowano

Z tego co widzę w twoim awatarze to dzieli nas prawie 20 lat różnicy wieku. I to co piszesz jest dla mnie wiarygodne. Swoje Technikum kończyłem w roku szkolnym 85/86 i rzeczywiście takie były zasady na maturze z polskiego. I im bliżej dnia dzisiejszego zmiany dokonały się. Ale czy na lepsze ? :wink:

Opublikowano

Jeżeli ktoś brzydko pisze to niech napisze alfabet 1000 razy to na pewno poprawi się jego pisownia.

To nie zawsze działa. Jestem leworęczny i jak łatwo się domyślić moje pismo nie jest najlepsze. Chyba cała podstawówkę chodziłem na dodatkowe zajęcia, kaligrafowałem w domu aż ręka odpadała, potem kaligrafowałem dalej. Do tego normalne pisanie na lekcjach- w samej pierwszej klasie technikum zapisałem ponad 20 szt. zeszytów 100k, niektóre musiałem przepisywać. Efekt żaden. Najlepsze jest to, że mam przez to marne szanse na zdanie matury czy innego państwowego egzaminu mimo to, że intelektualnie jestem ponadprzeciętny(ach, ta ponadprzeciętna skromność ;) ). Mam fotograficzną pamięć, bez żadnej nauki piszę egzaminy zawodowe z poprzednich lat na ponad 90%(było by 100% gdyby nie niewiedza nauczycieli i/lub ludzi układających testy). Maturę z polskiego kilka lat temu napisałem na ponad 60%, mimo to, że z polskiego jestem najsłabszy, a matura była niezapowiedziana.

Zamiast kaligrafii zmień styl pisania. Je też bazgrzę odręcznie tak, że się deszyfranci z Kabat za głowę łapią. :wink:

Kiedyś kolega podsunął mi pomysł, żeby zamiast typowych liter pisanych, używać drukowanych i każdą literę pisać osobno. Nie jest ładniej dużo, ale pismo jest przynajmniej czytelne. Stosuję ten styl od wielu lat i mam spokój. Dodatkowo pisanie liter pojedynczo zmusza do wolniejszego pisania - dzięki czemu jest dokładniejsze i... mamy się czas zastanowić nad pisownią.

Opublikowano

...się temu dziwiłem. Ale to było tak dawno, że teraz czasami mi się wydaje, że może tego wcale nie było?...

Noooo

Było na pewno, bo stosowny papier ze zdjęciem jest, ale ....jakim cudem to się udało :shock: :wink:

Opublikowano

Kiedyś kolega podsunął mi pomysł, żeby zamiast typowych liter pisanych, używać drukowanych i każdą literę pisać osobno.

Robiłem tak przy przepisywaniu zeszytów, wypełnianiu dokumentów itd.-było zdecydowanie lepiej, jednak prędkość za mała, żeby pisać na lekcji/egzaminie.
Opublikowano

Stare belferskie porzekadło: "kto dużo czyta, mało błędów robi"- można by przytoczyć odnośnie fatalnego niestety poziomu polonistycznego wyedukowania młodego pokolenia.

Doskonale to widać w wypowiedziach internetowych. I niestety zarówno nauczyciele jak i rodzice nie są tu bez winy. Ostatnio doszło już do tego, że uczeń, zamiast czytać całą lekturę wystarczy że zna urywek, nawet nie rozdział, i na tym urywku bazuje cała znajomość dzieła. Zgroza!

A co do plagi "dysleksji", to przytoczę jak zjawisko to skwitował w rozmowie jeden moich dawnych profesorów : "w czasach kiedy ojcowie mieli pasek, nie było dyslektyków ". Może to i drastyczne, ale czy w jakiejś części jednak nie prawdziwe?

Sam znam jednych rodziców którzy swemu dziecku "załatwili papier", aby mieć święty spokój z polonistą.

Może i jestem radykalny w swoich osądach, ale uważam, ze polska edukacja niestety schodzi na psy (nie obrażając psów).

Opublikowano

Dysleksja to nie jest jakieś widzi misie i zapewniam cię że pasek nic nie wskórał w moim przypadku.Nie mam papierka że jestem dys coś tam ale robię straszne byki i to nawet przepisując coś z książki,a w szkole za każde dyktando była pała i tylko dzięki wiedzy udało mi się przechodzić z klasy do klasy.Tu na forum koledzy dali mi niezłą jazdę za ortografię i teraz korzystam z edytorów tekstu,dzięki temu jeszcze mnie nie wyrzucili z forum,więc tłumaczenie że jestem dys coś tam nic nie da,jeśli ktoś nie potrafi pisać poprawnie to niech korzysta z pomocy jaką oferuje wiele programów do edycji i tyle a nie tłumaczy to dysleksją.Tak w sumie to w przeczytałem na bank koło pół tysiąca książek,i co i :ass: ...... :ble: :ble:

Opublikowano

Ja te choroby nie mogę zrozumieć , może jestem za stary.Ja do dzisiaj nie znam zasad pisowni ale trzeba dużo czytać.Dzisiaj młodzi nie czytają i to jest choroba

Opublikowano

..z tym czytaniem to prawda, ale...

Jestem wzrokowcem i napisane żle wali mnie po oczach, ale już tyle naczytałem się błędów, że chwilami zastanawiam się, czy to poprawnie, czy nie...Całe szczęście, że podstawy we łbie zostały... :wink:

Opublikowano

Dysleksja to nie jest jakieś widzi misie ...

....ale robię straszne byki i to nawet przepisując coś z książki,...:

Jak ktoś widzi misie tzn., że już musi przestać pić :wink:

Robiąc straszne byki przepisując z książki to nie dysleksja, czy dysortografia a zwykłe niedbalstwo i nieprzykładanie się do wykonywanej pracy.

Ja nie rozumiem, jak można źle przepisać z czegoś gdzie widać, że jest dobrze.

To tak samo jakbym budował model wzorując się planem EXTRY a wyszedł by mi WICHEREK :D

Opublikowano

Kijuik napisał .......................................................... Jak ktoś widzi misie tzn., że już musi przestać pić :wink:

Robiąc straszne byki przepisując z książki to nie dysleksja, czy dysortografia a zwykłe niedbalstwo i nieprzykładanie się do wykonywanej pracy.

Ja nie rozumiem, jak można źle przepisać z czegoś gdzie widać, że jest dobrze.

To tak samo jakbym budował model wzorując się planem EXTRY a wyszedł by mi WICHEREK :D

_________________________________________________________________________________ Po pierwsze żeby przestać pić najpierw trzeba zacząć. Po drugie to na pewno nie lenistwo,po prostu nie potrafię nad tym zapanować choć się staram.A po trzecie bimber to nie TO SANO co JOHNNIE WALKER.. :devil: :devil: :devil:
Opublikowano

TOMEK.CEKALA, Nie obraź się, ale przepisujesz źle chyba tylko dlatego że nie umiesz czytać. Po pierwsze to cytownie się robi odpowiednim przyciskiem po prawej stronie na górze każdego postu, a po drugie to po wysłaniu spróbuj przeczytać co napisałeś, i gdzie kończą sie słowa cytowane, a gdzie zaczyna sie twoja wypowiedź.

 

Co do dysleksji to 50% dyslektyków przestaje być dyslektykami kiedy pójdą do liceum, 48% kiedy pójdą do liceum, a te 2% przestanie być dyslektykami jak pójdzie na studia.

Opublikowano

Nie miałem zamiaru Tomku przychrzaniać się do osób które rzeczywiście maja taką przypadłość, bo to broń Boże nie ich wina. Jeśli tak to odebrałeś, to proszę o wybaczenie. Chodziło mi tylko o tych wszystkich leserów, którzy znaleźli sobie "wytrych" sankcjonujący ich lenistwo, i tylko o nich.

Opublikowano

Nie miałem zamiaru Tomku przychrzaniać się do osób które rzeczywiście maja taką przypadłość, bo to broń Boże nie ich wina. Jeśli tak to odebrałeś, to proszę o wybaczenie. Chodziło mi tylko o tych wszystkich leserów, którzy znaleźli sobie "wytrych" sankcjonujący ich lenistwo, i tylko o nich.

Nie ma sprawy,własnie dzięki takim jak ty zrozumiałem że jeśli się robi błędy i w żaden sposób nie idzie się tego oduczyć choć nie wiem jak by człowiek się starał,to po prostu należy korzystać z pomocy które w dzisiejszych czasach są ogólnie dostępne,a jeśli ktoś tłumaczy że ma dysleksję i nie musi poprawnie pisać bo on ma papierek czy coś tam,to powinno się jak najbardziej takich ludzi tępić...!Nie wszyscy rozumieją to jak to naprawdę jest nie umieć napisać poprawnie kilku słów,ale nie dla wszystkich wszystko jest tak oczywiste. Np;Ja tez nie rozumiem dla czego na świecie są Geje (nie ubliżając nikomu).Też mi się zdawało że porządny łomot załatwił by sprawę i tak naprawdę to do dziś nie wiem jak można być homoseksualistą,ale szanuje ich i nie mam nic przeciwko nim.Ps korzystając z okazji chciałbym podziękować Forumowemu Wikaremu za kopniaka ,trochę po nim mi się rozjaśniło w głowie. :jupi: :jupi:

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.