Skocz do zawartości

Smutna Wiadomość nie ma już naszego KOLEGI Malinna


Gość horn3t

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 50
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Czasami, bardzo rzadko, pojawia się ktoś z klasą. O takich ludziach mówię, iż nie da się ich nie lubić. I rzeczywiście, we wszystkich wywołują pozytywne skojarzenia. To, co mnie w nich zadziwia, to to, że wiedzą. Wiedzą jak zachować się w różnych sytuacjach, wiedzą jak pogodzić zwaśnionych… wiedzą bardzo dużo rzeczy, niedostępnych zwykłym śmiertelnikom. Maciej wiedział też, gdzie podłożyć deseczkę balsową, by poleciał model. Po prostu wiedział. Brał do ręki aparaturę, polatał chwilę i mówił mi, że mam zrobić to, czy tamto. I rzeczywiście coś, co tylko unosiło się w powietrzu, nagle nabierało duszy. Widać miał jej w sobie tak wiele, że obdarowywał świat dookoła.

Gdy Go słuchałem, gdy patrzyłem jak lata, gdy oglądałem filmy z jego wyczynów rowerowych wiedziałem, że mam do czynienia z wolnym człowiekiem. I tak jak żył tak zginął – śmiercią wolnego człowieka. Przy stoku na którym wspólnie lataliśmy nadal są w ziemi dziury, w których miał nadzieję odnaleźć swoje ulubione, zagubione zwierzątko. Ten młody człowiek, zbyt młody by umierać, zostawił też dziury w sercach wielu ludzi, którzy mieli szczęście Go poznać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macieja poznałem (tylko przez internet) u samego początku przygody modelarskiej, to jest już dobre kilka lat temu, sam mi pomagał stawiać pierwsze kroki.

 

Poza tym, mieliśmy też wspólny temat - motocykle, pisywaliśmy nieraz sobie na gg... mieliśmy się nawet spotkać na motocyklach...

 

 

Pamiętajmy o duszy Macieja - wieczny odpoczynek racz mu dać Panie, a światłość wiekuista niechaj mu świeci. Niech odpoczywa w pokoju i niech Pan przyjmie w swoim miłosierdziu go do swojej chwały. Amen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogrzeb Macieja odbędzie się 12.08.2011 w piątek w Bydgoszczy. O godzinie 13.00 msza w kościele NMPMK przy ul. Jaskółczej 39.

Po mszy pogrzeb na cmentarzu przy ul. Jaskółczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macieja znałem od 6 lat . Pamiętam jak dziś nasze pierwsze spotkanie , uczyłem się latać na stadionie , Maciej podjechał rowerem -zagadał. Czułem ogromną radość - znalazłem bratnią duszę . Człowieka który kochał szybowce . Niezwykle serdeczny , zawsze pomocny ,twardy facet . Wkrótce stał się moim przyjacielem - najlepszym przyjacielem . Dzieliliśmy razem wspólne pasje, do lotnictwa rowerów i motocykli . Maciej mieszkał w Kołobrzegu przez 2 lata . Lataliśmy często, w zasadzie wtedy kiedy tylko pogoda się do tego nadawała, nieraz przy -9 zimą siedzieliśmy zbunkrowani w kominiarkach za wydmą z nadajnikami w rękach beztrosko śmigając na zboczu. Pamiętam dzień podczas którego w trakcie latania urwałem belkę ogonową , zrezygnowany podchodzę do Maćka i mówię no to polatałem , Maciej uśmiechnął się obejrzał szczątki i powiedział naprawimy to . Po godzinie naprawy w warunkach polowych znów razem śmigaliśmy nad wydmą w formacji . Latem były wypady do Rewala , czy 3miasta na klif . Maciej nie odpuszczał , zawsze z ochotą brał udział we wszelkich akcjach w plenerze . Gdy pogody do latania nie było , śmigaliśmy rowerami ćwicząc przeróżne sztuczki na 1kole . Kilka razy miałem okazję pojeździć razem z nim na motocyklu . Był dla mnie wzorem , zawsze służył dobrą radą , ciepłym słowem . Rozmowy z nim inspirowały do działania . Spędziliśmy razem w powietrzu setki godzin .

Odszedł od nas wspaniały człowiek . Ciężko mi się z tym pogodzić . Wielka strata . [*] :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.