Skocz do zawartości

Nasze "świry" czyli co nas kręci, poza modelami?


madrian
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Często się zdarza, że mamy więcej, niż jedno zainteresowanie "pozalekcyjne".

Proponuję przedstawić te, które nie są związane z szerokim wachlarzem modelarstwa.

 

Kto wie, może ktoś się zainteresuje jeszcze czymś? Wszak im więcej zainteresowań, tym człowiek bogatszy duchem i weselszy.

Przy czym pomińmy hobby wspólne dla wszystkich, czyli kobiety (albo chłopy - ja tam nie gustuję, ale ponoć Unia każe :P ), wino i śpiew.

No może to ostatnie niech zostanie... :P

 

Ja osobiście również mam kilka zainteresowań, jakie staram się wplatać w smutne życie.

 

Moją pierwszą wielką miłością było nurkowanie w masce i rurce. Teraz się to nazywa snorkeling. Zaczęło się dawno, dawno temu, jak pierwsi członkowie naszego forum, wzdychali jeszcze do nadajników typu "pilot" na wystawie w składnicy harcerskiej... ;)

Pływać umiałem. Ale się tak zdarzyło, że wpadając do Sportowego w poszukiwaniu dętki do roweru (wtedy trzeba było takich rzeczy szukać nawet w pralni chemicznej), ujrzałem na półce 3 sztuki ruskiej maski do nurkowania. Przy czym, zaznaczam - to był trochę inny produkt niż myślicie... Wyglądało to to, jak denko od słoika, z gumowym kołnierzem.

Ale wówczas to był rarytas. :P Od tamtej pory, nie wyobrażam sobie wakacji bez wody. A bez traktora mnie z ładnego jeziorka nie wyciągnie... :wink:

Dziś mam już zupełnie inny komplet ABC jak to mówią nurkowie, ale pasja ta sama. Najlepse jest to, że nie potrzeba do tego szkoleń, kursów, bycia supermenem. Tylko czystej i ciepłej wody. :P

 

Drugą wielką miłością, niestety dziś nie kontynuowaną, było szmaciarstwo. Zaczęło się w latach 90-tych, w czasie wakacji w zakopanem. Otóż, wracając ze szlaku, zobaczyłem jak na pole spada spadochroniarz pod Nosalem. Po nim następny i następny. A samolotu nie było... ;)

Poszedłem i wróciłem z pod Nosala dopiero ciemnej nocy. Tak się zaczęła miłość do paralotni. Ale musiałem trochę zaczekać. Okazja trafiła się na studiach. Szkolenia organizował klub studencki. Lecz niestety odwołali kurs. Byłem tak napalony, że poszukałem na szybko innej szkoły (w Warszawie nie było za bardzo w czym wybierać - były aż dwie poważne) i Tak znalazłem się na polach pod Zegrzem, gdzie do żywego mięska zdarłem sobie kostki w butach spadochroniarskich (nie próbujcie biegać w nowych butach z cholewami) i rozpocząłem pierwsze treningi. A potem była słynna górka na Ursynowie i pierwszy lot. Może z 30m w lini prostej i 3m, nad ziemią. Ale przeżycie było potężne. Niedługo potem pierwsze loty na holu i wreszcie utęskniona licencja L+H.

Byłem szczęśliwy, miałem jeszcze kasę na kupno kasku... Lecz niestety studia wykluczyły możliwość zakupu sprzętu w całości, a bez tego o loty było trudno. A parę miesięcy później UL zmienił przepisy i moja wytęskniona licencja jest już tylko miłą pamiątką.

Ciągle mam nadzieję, że wolne z 10k pojawi się w portfelu i wrócę do tego sportu. :rotfl:

Wybaczcie, ale tego przeżycia w powietrzu, gdy wisi się samemu tylko na dwóch linkach, 200m nad ziemią - nie można opisać. To tylko można przeżyć. Spokój absolutny. A te widoki... Stąd mój pęd do rozwijanai się w FPV. Marna to namiastka, ale pozwala się poczuć choć trochę wolnym jak ptak.

 

Kolejną moją pasją stało się strzelectwo pneumatyczne. Sport starszy tak naprawdę od broni palnej o wiele, wiele lat. Wiecie, że "Wiatrówek" używał Aleksander Wielki podczas podboju Persji? No nie były jakoś bardzo skuteczne, oraz pełniły rolę artylerii, ale były.

W średniowieczu i renesansie, wiatrówki były wunderwafen ówczesnych lat. Były lepsze niż muszkiety. Niestety też tak drogie, że stać było na nie tylko królów i magnatów. Ale dzięki temu można dziś oglądać je w muzeach. W XVIIw, za jedną wiatrówkę, można było wystawić całą rotę muszkieterów. A w XVIII/XIXw. Austria posiadała jedyną na świecie formację strzelców pneumatycznych. Ta broń była tak skuteczna, że Napoleon rozkazał każdego Austriaka złapanego z wiatrówką, wieszać na miejscu i bez sądu. No, ale nie powinni byli próbować zamachu za pomocą wiatrówki - pewnie sta ta awersja...

Wiatrówek ostatnio u nas pełno. Choć większość gorsza nawet od 2 kanałowych helików IR z marketu. Nie mniej jest to już sport powszechnie dostępny i legalny. Przed postkomunistycznymi zmianami w ustawie, na wiatrówkę trzeba było mieć zezwolenie na broń palną. Ale od paru lat sytuacja znormalniała.

Sam sport jest zadziwiająco bogaty. Istnieje co najmniej 6 oficjalnych dyscyplin strzelectwa penuamtycznego - każda jest inna, stawia inne wymagania strzelcom i sprzętowi i daje odmienne emocje.

Podstawową konkurencją jest strzelectwo Field Target (FT). W tej dyscyplinie, strzelec musi w określnym czasie, zestrzelić określoną liczbę celów. Może w tym celu używać dowolnego sprzętu. A to oznacza, że w tej dyscyplinie znajdziemy sprzęt, na którego cenę, modelarz padłby na zawał. 3000$ za silnik to dużo? Dajcie 5000$ za celownik do wiatrówki... :devil:

Cele w FT są bardzo specyficzne - są to... zwierzątka. NIestety dla myśliwych - metalowe.

Specjalne figurki w ksztacie zwierząt mają w środku specjalny otworek, tzw, kill zone. Jej trafienie powoduje przewrócenie figurki. Po pociągnięciu za sznurek - podnosi się ona do powtórnego strzału.

Jest kilka dystansów, na każdym "Ustawowo" stawia się inne zwierzę. Najdalszy dystans to "DZik" - 50m. Jego KZ to kółko o średnicy 40mm. Dla porównania biatlonista strzela na takim dystansie do celu 45mm.

Ale KZ może być regulowana. nawet do 25mm. A to już wyzwanie. A powstawały nawet indywidualne ffigurki o KZ równym średnicy śrutu - to dla hardcorów. :wink:

 

Dystanse są duże, jak na wiatrówki bez zezwoleń. Śrut mały i lekki. Cel bardzo mały. Wymusza to bardzo dokładne celowanie i techniki strzeleckie (już nie wspominając o jakości sprzętu). Ilość strzałów też jest ograniczona. Dyscyplina dla prawdziwych mistrzów.

Celowniki do takich wiatrówek to precyzyjne przyrządy pomiarowe, zdolne mierzyć odległość z dokładnością do pół metra. Precyzyjne ustawienia, celowanie, poprawki na warunki.

 

Ale byli i tacy, którym było mało. Więc powiedzieli "BASTA". Tak nie ma w życiu!

I powiedzieli: Tylko jeden celownik, raz ustawiony, a o resztę niech się martwi strzelec.

I powstało Hunting Field Target. Właściwie jest to to samo. Tylko strzelcom nie wolno używać celowników z zoome, pomiarem odległości itd. Mało tego - nie wolno im ich regulować w czasie zawodów. E... małe piwo. Fakt. Dlatego HFT nie rogrywa się na strzelnicach, tylko w lesie... I stając na stanowisku startowym, mając przed sobą las, musisz sam znaleźć figurkę, ustalić jej dystans, wziąć poprawkę i położyć cel.

 

Mało? ;) To jest jeszcze wersja nocna - NHFT. Las, ty, smolista czerń nocy i jedna latarka na lufie...

 

I jeszcze parę innych dyscyplin.

 

Ale i typowy "Działkowicz" Ma co porabiać. Są cele reaktywne - spinery, strzelnice automatyczne, puszki, butelki itd.

Wiatrówki mogą się wydawać małe i słabe, ale to precyzyjne urządzenia do posyłania śruciny w cel. Z typowej 'legalnej" Wiatrówki o mocy ok. 16J, można nawet trafiać puszkę ze 100m. O ile strzelec jest dobrym strzelcem i ma uczciwy sprzęt. ;)

Mało? Są wiatrówki FAC - na rejestrację. Masz ochotę na wiatrówkę 32J? Mało? To może 600J i śrut 9mm? :twisted: Są i takie. Niestety wtedy już trzeba płacić za wizyty na strzelnicach sportowych.

 

Nie mniej sport jest wspaniały i o pięknych tradycjach. Także jest wdzięcznym tematem dla kolekcjonerów. Wiatrówka z 1935 roku? Proszę bardzo. Wyłóż tylko kapitał. A może orginalny Girandioni ten, za którego Napoleon tak się pienił)? Wiatrówka, która miała 600J mocy, kaliber 17mm i przestrzeliwała jelenia. A przy tym, w XVIIIw. miała magazynek na 5 kul i można było oddać z niej 20 strzałów (choć wcześniej trzeba było cały dzień, ręczną pompką zbiornik pompować).

 

To są obecnie moje największe pasje oprócz modelarstwa i lotnictwa.

Może z czasem rozszerzę ten zbiór. Oprócz tego mam całe mnóstwo mniejszych, amatorskich hobby, z którymi czasem się spotykam. Książki, rower, fotografia itp...

 

A wy? Czym się jeszcze intersujecie? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 56
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

O Jezu Madrian. Ja poproszę o wersję do wojska.

 

 

Moje hobby po za modelarstwem to AirSoftGun i jazda na MTB po górach. W zimie śmigam na snowboardzie. Tej zimy stuknie mi 12 sezon :D

Jak miałem jeszcze ochotę na tłuczenie się sklejką po goleniach to jeździłem na deskorolce. Obecnie siedzę tylko na pewnym portalu i montuję filmy instruktażowe o deskorolce i fingerboardzie.

 

Kiedyś sklejałem dużo kartonowych modeli i kolekcjonowałem minerały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja interesuje sie poza modelami :

 

Fordem mustangiem ( kazdy juz to wie) , naleze do klubu, jeździlem 2 egzemplarzami , wzdycham do plakatu z nadzieja ze kiedys bede mial wlasnego czterolitrowca ;)

 

interesuje sie tez Amerykanski hip hop , gangsterski światek a w szczegolnosci gang Crips, nawiazalem pare kontaktow z ludźmi z Compton

 

i ostatnio tez cos co sie z tym wiąże to :C-walk z crowan walk, crip walk i clown walk interesuje mnie ten ostatni i trosze szybszy środkowy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Hodowla chomików dżungarskich - strasznie miłe stworzonka, niewiele potrzebują a dają tyle radochy :)

@ Wycieczki rowerowe po 140 km + (ostatnio Szczawnica, Słowacja, w sumie 150 km około)

@ Koszykówka :) szczególnie rzuty osobiste

@ Elektronika - tak troszku :)

@ Informatyka/programowanie/webmastering - czyli za dużo wolnego czasu, 50 zł, konto na allegro :) wyszedł z tego kurs CSS, PHP, MySQL który dał mi sporo, ale teraz rezygnuję z projektów na rzecz egzaminu gimnazjalnego :evil:

@ Prowadzę zielnik od kilku lat i raczkujący fotozielnik od 3 tygodni :)

@ Fotografia/video - kamerka HD jest, statyw doszedł niedawno, duperele elektroniczne (ładowarki itp.) są, nic tylko wybrać się do lasu :)

@ Ornitologia - takie mniejsze zainteresowanie - szczególnie przy użyciu lornetki i tabletu internetowego - wtedy jest frajda :)

@ Konkursy szkolne wszelakiego rodzaju - takie moje zboczenie :mrgreen: Się tylko pochwalę tym, że na niektóre już mnie nie biorą bo ,,Michał, musisz dać szansę innym"

:mrgreen:

@ Czytanie - książki zbieram, mam całą biblioteczkę w pokoju (ok. 300 książek, głównie podróżnicze, przygodowe i fantasy)- generalnie super sprawa, jednak książek nigdy za wiele :cry: i gdy się czyta, nawet dopiero drugi raz, to nie to samo...

@ Spanie na czas :mrgreen:

@ Modele kartonowe :) kiedyś ciekawiło, dziś zbyt statyczne 8)

@ Nowinki techniczne - kiedyś kupowałem, teraz (uff, Bogu dzięki) modelarstwo nie pozwala finansowo :P

@ Badminton - nie "babinkton" :roll: jak mówią niektórzy - codziennie wieczorem u kuzyna parę meczyków, w tym w debla - ja z kuzynem vs starszy brat z drugim kuzynem :)

@ Dowcipy - słuchać, opowiadać to ja mogę prawie cały czas :)

@ Łucznictwo tradycyjne & rekonstrukcja historyczna - trochę się w tym "babrałem" i nie żałuję :) szczególnie zawodów łuczniczych i zawodów w rzucaniu tomahawkiem - to drugie to moja ulubiona konkurencja :)

@ Mógłbym pisać jeszcze sporo, np. o mojej manii równego, pięknego, zdrowego, nawodnionego, napowietrzonego trawnika przed domem (rodzice kazali kosić, teraz ich to zaszczepienie obowiązku kosztuje :mrgreen: )

@ Kończąc, już tylko pobieżnie - skoki narciarskie (rekord życiowy 14,5 m na skoczni wysokości 80-pare centymetrów), snowboard - uczę się, deskorolka - zatrzymałem się na kickflipie, jedyne co umiem to skręcać, hamować, rozpędzać się i skakać (ollie), fingerboard - tutaj jest wymiatanko - trzy deseczki, najlepsze co umiem to Varial Helflip, do tego luźno związane biologia i chemia.

Uff :roll: dobranoc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madrian, widać po opisie, że naprawdę lubisz to, co robisz. Pewnie niejeden znajomy zapalił się do strzelectwa wiatrówkowego od samego przebywania z Tobą ;)

 

A ja właśnie kilka lat temu spotkałem podobnego pasjonata, zaraziłem się i też pykam sobie z wiatrówki. Ale bardziej tak rekreacyjnie/działkowo.

 

Swoją drogą widziałem Twój nick na forum bron.iweb, teraz już jestem pewien że w realu to ten sam kolega :)

 

poza tym żegluję (najczęściej po Morzu Śródziemnym, można mnie też spotkać 2 razy do roku na regatach w Pucku),

pływam kajakiem/canoe,

jeżdżę na nartach/desce i parę innych popularnych sportów (tenis, squash, rower).

A Piłki Nożnej nie lubię :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pierwszym miejscu

modelarstwo (rc,fpv)

wędkarstwo

elektronika (strasznie lubię płytki robić i lutować :mrgreen: )

Rowery z silnikiem i motorowery, jak motorowery to nie te plastikowe skuterki tylko porządne Romety, Simsony szczególnie modele przed 1980.

 

Na boczny tor poszły

militaria (broń/tworzenie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Piłka nożna-obecnie gram w 2 klubach piłkarskich ale muszę wybrać jeden bo mecze często mi się nakładają.

@Elektronika- jak udało mi się raz naprawić telewizor to od tamtego momentu mnie wciągnęło.

@Informatyka- Komputer umiem rozebrać i złożyć tak by działał i ewentualnie go naprawić, podstawy HTML znam , CSS tłukę do głowy od tygodnia, C++ przez miesiąc się uczyłem ale zrezygnowałem.Na modelarstwo zarabiam poprzez naprawianie w mojej wsi komputerów(kokosów nie ma :( )

@Wędkarstwo-od najmłodszych lat jeżdżę z tatą na różne stawy i jeziora.

@Dziewczyny- mam jedną i mi wystarczy.

@No i oczywiście najważniejsze hobby w moim życiu czyli modelarstwo- Na razie tania Turnigy 9X i dwa modele : Delta i Zagi. Fundusze na FPV są ale najpierw chce w porządną apkę zainwestować .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Latem rolki agresywne ( na rolkach śmigam ogółem od około 5-6 lat a 2 lata temu jeszcze deskorolka )

@Modelarstwo

@Zimą narty

@Kiedyś miałem zajawe na air soft gun ale nie było się z kim strzelać :( może kiedyś jeszcze będzie okazja bo chciałbym

@Wędkarstwo - po prostu kocham być nad wodą obcować z naturą ( głównie spining bat spławik i grunt )C&R

@Latanie latawcem dwu linkowym ( świetna zabawa naprawde :mrgreen: )

@Smartphone :!: i nowinki techniczne

@w następnym roku bmx :lol:

@spływy kajakowe - lubię wiosłem pomachać i pooglądać trochę przyrody

@Piłka nożna - gram w jednym klubie

@Kiedyś lekcje tenisa ale zabrakło czasu :roll:

@Lubie pływać ( a szczególnie bić swoje rekordy )

@Pirotechnika - lubię jak coś czasami wybuchnie albo narobi dymu :P ( oczywiście bezpiecznie )

 

Nie pisałem tego w sensie co na pierwszym miejscu itp tylko jak leci :wink:

Niestety niektóre pasje czasem trzeba zarzucić dla czegoś innego bo funduszy braknie i to jest najgorsze :? A tak poza tym kto lata latawcem ? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja dołożę swoje 3 grosze.

- Dziewczyna jedna w zupełności wystarczy, idzie dużo czasu i kasy na różne wydatki ale WARTO :D

- modelarstwo RC takie tworzenie, tylko dla przyjemności latam. Dużo przyjemności jak coś lata. W przyszłości ( jak będą fundusze ) spróbuje FPV.

- żeglarstwo na razie tylko po mazurach pływałem, są plany zrobienia sternika jachtowego co by na morzy dalej popływać. Coś pięknego jak się płynie z wiatrem czysta przyjemność cisza żaden silnik nie warczy i benzyna nie schodzi :P . Co innego przy kursie na wiatr jak mocniej dmucha. Czuje się tą MOC, czysta energia, siła, żywioł. Nie do opisania słowami kiedy czuje się wiatr na fałach jak je napina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.