TEQ Opublikowano 23 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2007 Jestem zły :wink: Jak zawsze beze mnie :mrgreen: A "siła wyższa" Panu pozwoliła latać ? To było by aż dziwne :devil: Myślę że jak zobaczy w locie DLG to stwierdzi: Co to takie ciche ? Mam nadzieję że szybowiec nie będzie przeszkadzał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wieczu Opublikowano 23 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2007 Pirotechnicy - wystąp!!! u mnie na modelarni jest pirotechnik:D:D jedna z jego zabawek mozna zobaczyc w dziale o szybowchach w temacie Szybowiec z rakietami Model swietnie wyglada;) Czekam niecierpliwie na filmik, a moze kiedys uda sie zobaczyc go osobiscie w locie Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Opublikowano 23 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2007 Marek masz czas do jutra do 20.00 na wstawienie filmu lub zdjęć . Potem dostaniesz 1czerwoniaka. Na serio. Jak się robi taki model to się potem ludzi nie wkurza tylko się chwali dookoła a Ty co - NIC !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 23 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2007 Tomek nie do 20;00 tylko do 18;50 :rotfl: !!! Marek - w Vicomcie wkleiłem 3 krótkie filmiki z lotu Vicomta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MareX Opublikowano 24 Kwietnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2007 Irku, Tomku i pozostali Koledzy, którzy macie cierpliwość do czytania tego wątku i który jeszcze Was tak do końca nie znudził. Nareszcie mam filmiki z naszego niedzielnego latania a po obejrzeniu przygód Henia i Gregoriana także z niedzieli/jak też on ma faktycznie na imię? :?/ , już służę relacją z wyczynów mojego Bristolka. Po sprawdzeniu "wszystkiego" i wcześniejszym zamocowaniu pod maską 100g ołowiu tak wyglądało pierwsze kołowanie: http://spray-motip.pl/moje_obrazy/filmy/przed%20startem.avi Wszystko było OK więc tym razem planowo wystartowaliśmy z takim efektem lądowania: http://spray-motip.pl/moje_obrazy/filmy/start,ladowanie,miedza.avi Zwróćcie uwagę na sam moment startu. Model wyrwał w górę niczym Mad Man jakiś i był to efekt zbyt małej ilości ołowiu. W sumie dołożyłem mu 290 g!!! i wreszcie jest poprawnie. Po zdjęciu gazu model szybuje i sam wytraca wysokość bez utraty prędkości.Lądowanie rozpoczęło się ze zbyt dużej wysokości i po przekątnej, co musiało się skończyć bliskim kontaktem z miedzą i zgięciem druta w podwoziu oraz połamaniem balsy go upiększającą. Da się naprawić bez problemu, ale co będzie przy kontakcie z następną miedzą? Te "piękności" przy takich nibymakietach pózniej bolą, że się zepsuły, a trzeba by je mimo wszystko odbudować. No to jeszcze jeden start w słońce w reżyserii i operatorce mojej "siły wyższej": http://spray-motip.pl/moje_obrazy/filmy/start2a.avi Był komentaż, więc poddaliśmy go cenzurze :evil: Kolejny lot z przymiarka do lądowania: http://spray-motip.pl/moje_obrazy/filmy/lot2.avi No i lot, w którym nastąpiło normalne zgubienie w powietrzu jednego z kół podwozia. http://spray-motip.pl/moje_obrazy/filmy/start3,lot.avi W końcówce tego filmu widać już brak tego koła, a ja pomny lekcji tu udzielanej m.in. przez Plesesa /co z nim, dlaczego tak długo sie nie odzywa?/ i własnego doświadczenia w szukaniu modelu Michała, przed upadkiem koła na ziemię, pilnie wpatrywałem się w charakterystyczny punkt daleko na horyzoncie. Po lądowaniu, jak na tym filmiku: http://spray-motip.pl/moje_obrazy/filmy/ladowanie%20bez%20kolka.avi poszedłem go szukać i wierzcie mi, że wyszedłem na nie w odległości 1,5m od obranego kierunku! A już myślałem, żę znowu będę musiał molestować Henia, aby komplet kółek mi do Bristolka dorobił... Tak więc te pierwsze "koty-loty za płoty" wyglądały i emocji miałem co niemiara Rozumiecie teraz, dlaczego musiałem ochłonąć i sobie to wszystko na spokojnie przemyśleć. Reasumując: modelik lata już całkiem poprawnie i niby nic nie trzeba by juz poprawiać, ale... Tą goleń podwozia naprawię, silnik zamierzam na łożu przestawić max. do przodu, więc jakiś ołów będę mógł zdjąć. Mocowanie górnego płata muszę poprawić, go mi się przestawia wobec dolnego i dzięki Piotrowi G. wiem już , jak to zrobić. No to nast. relacje będą mam nadzieję wkrótce Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 24 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2007 No panie pilot gratulacje. Ale.... jeden filmik obnażył całą to mistyfikację :twisted: Ściema!!!!! Kto pilotuje??? Jak można wyręczać się synem !!! :rotfl: Swoją drogą to samo miałem podczas jednego z pierwszych lądowań Vicomtem, też odleciało lewe koło ale dosłowinie przy stykaniu się z ziemią. skończyło się tylko pekniętym zawiasem steru kierunku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MareX Opublikowano 24 Kwietnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2007 No to Panie detektywie , bardzo proszę mi wskazać choć jedno zdanko w całym moim dotychczasowym, tutejszym pisarstwie, w którym bym twierdził, że pilotuję coś innego poza elektrykiem made in China, którego to synek przysłal mi z USA i od czego w sumie się zaczęła ta moja reaktywacja. :roll: Poza tym, aby ktoś mógł latać, ktoś inny musi być bydowniczym i mechanikiem, prawdaż? Ale co się będziemy czepiać szczegółów, najważniejsze, że "starocie" są piękne i w tym się obaj całkowicie zgadzamy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Opublikowano 24 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2007 Na drugim filmie zasadziliście piękną dużą marchewkę!!! No teraz jestem usankcjonowany. Filmy super. Model jeszcze fajniejszy!! Ale lądowanie to tak jak z Łosiem SC blisko podwozia i będą problemy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 24 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2007 W tym ostatnim jak najbardziej zgadzamy. Swego Fokkera planuję oblatać w najbliższy weekend. Niestety przeciągnęło mi się wszystko, raz za sprawą niemania środków na dorobienie śrubek M3,5 :jupi:, a potem za sprawą problemów z lutowaniem. O lenistwie nie wspominam już :oops: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Way Opublikowano 24 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2007 Model śliczny! Prikasny! Ale gdzie te ewolucje? Pętle? No gdzie, ja się grzecznie zapytowuję? Ewolucje a'la Escadrilla Lafayette ! Swoją drogą Marku, kawał świetnej roboty! Model erste klasse! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Urban Opublikowano 24 Kwietnia 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2007 Marku a byla by mozliwosc zmontowania tego wszystkiego i wstawienia na server jako jeden film ? Tak bedzie wygodnie dla mnie i chyba niektorych tutaj zarejstrowanych Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MareX Opublikowano 25 Kwietnia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2007 Patryku! To nie ja przygotowywałem te filmiki , tylko mój synek i tak to poprzycinał, aby właśnie można było sobie spokojnie sciągnąć każdy oddzielnie, nie zgrywając tego godzinami. Nie każdy ma szybki internet i np. ja, aby coś pooglądać przez moją Neostradę to czekam i czekam i końca nie widać. Jeśli byłbyś zaintaresowany , to nie ma problemu ze spec. płytką dla Ciebie , co już raz przerabialiśmy. Wtedy i obraz będzie o wiele lepszy a i całego latania też będzie więcej. Tutaj są jedynie małe fragmenty i najważniejsze "momenty". Dziękuję Maćku za uznanie dla mego lepiactwa.Śledząc ten wątek widziałeś, że starałem się jak mogłem, z młotka nierzadko korzystając :wink: i co mi wyszło uczciwie pokazałem. W mojej własnej filozofijce takie modele mają po pierwsze wolno latać czyli realistycznie, a po drugie, do zmyślnych figur akrobacyjnych stworzone są inne modele, chociażby taki, jak Ty aktualnie kończysz. Nie oznacza to bynajmnioej, że takich fikołków nigdy nie będziemy robili. Trzeba jadnak najpierw opanować ABC latania na radiu, co synek właśnie czyni, a ja coraz częściej spoglądam na monitor i symulator, na którym mam już ustawiony SE5a. No i elektryczkiem trzeba będzie znowu zacząć latać, tylko czasu stale tak mało... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
throd Opublikowano 30 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2007 Marku mam pytanko jakimi farbkami malowales pilota i jak go zabezpieczyles przed paliwem? pytam gdyz mnie ta robotka czeka w ten weekend lub na poczatku przyszlego. Pozdrawiam Piotr Bienias Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 30 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2007 Piotrek - w moim Fokkerze nie ma kropli paliwa w okolicy kabiny, podejrzewam, że w Bristolku również nie będzie. Oznacza to, że wystarczy Humbrolem pomalować lub zrobić ze starej rękwaiczki tak jak u mnie :devil: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MareX Opublikowano 1 Lipca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2007 Piotrze! Ten mój pilot to gotowy "styropianowiec", już przez producenta pomalowany, a jak słusznie zauważył Irek, tam nie dochodzi ni kropla paliwa i pilot do dzisiaj "jest dziewiczy". Więc też uważam, że pomalowanie go Humbrolami w zupełności wystarczy. Mam za to inny problem. Na słońcu folia z Solarfilmu marszczy sie na górnych powierzchniach skrzydeł, a u Henia na SE5a zupełnie to zjawisko nie występuje. Zastanawialiśmy się dlaczego występuje ta różnica i jesteśmy zupełnie głupi, nie potrafiąc sobie na to odpowiedzieć. Wiem, że po zastosowaniu opalarki wszystko wróci do normy, bo już to praktykowałem i się nie martwię, ale dziwi mnie to, dlaczego u mnie się tak dzieje, a u Niego nie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Way Opublikowano 4 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 4 Września 2008 A tak wygląda mój Bristoll Scout z zestrawu Svensona. Jak widać, niewiele do końca brakuje. folia oratex, serwa plus masa innych depereli doszla do mnie we wtorek. Zamawiałem w www.modele.sklep.pl i musze ich pochwalić. Zadzwonili nawet że nie mają takich serw jakie potrzebowalem i polecili inne o tych samych parametrach ;D Musze teraz bardziej oszlifować końcówki skrzydeł, wyciać otwory pod zawiasy i praktycznie można juz oklejać skrzydła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Henryk S. Opublikowano 6 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Września 2008 Gratuluje budowy tak pięknego modelu jakim jest BRISTOL SCOUT-C,też go miałem,ale ze względu na małą rozpiętość poszedł do ludzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Way Opublikowano 7 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2008 Henryku, wiem że mała rozpietośc ale to moje pierwsze boje z takimi dwupłatami z okresuy I WŚ Później będzie troszke większy S.E.5a ( na co żona sie zgodziła :D:D ) Wracając do Briastolka, mam już oklejone górne skrzydło i cześć dolnego. Oklejam oczywiście folią oratex. W tygodniu włoże serwa na lotki, w kadłubie zrobię półke na serwa itp itd. Drobiazgi. Model będzie latał na silniku 4 takcie 10 ccm Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MareX Opublikowano 6 Grudnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2008 Dawno nic się nie działo w powyższym temacie, ale wreszcie dziać się zaczęło i Bristol już naprawiony, z nową maską i nieco przebudowanym wnętrzem pod nią, oczekuje wiosny na swoim miejscu. Tak sobie teraz wisi: Nie potrafię znaleźć fotek mojego "Duka"/zapewne były prezentowane na innym forum :? / więc także tutaj kilka fotek z dzisiejszej naprawy tego modelu. Nie był poważnie uszkodzony, zaledwie jeden nadłamany dźwigar w prawym skrzydle i pęknięta nieco "ściana ogniowa". Postanowiłem także wymienić w nim wieżyczkę trzymającą linki na górze płata i takżę wymienić same linki. Tak to sobie szło: gdzie wieżyczka dopasowywana do skrzydeł i sama wieża: wykonana z rurki aluminiowej i części poprzedniej wieżyczki /dół/, która nie spełniała poprzednio dobrze swej roli /wrodzona "wiotkość" :wink: / . Na skrzydle widać też jaśniejszy , nowy pasek folii, którą nakleiłem po sklejeniu dźwigara. A tak wyglądał ten wymieniony fragment wieżyczki. W głębi widać kadłub L-4H, który teraz jeszcze czeka na swoją kolejkę. Wcześniej muszę też wreszcie posklejać kadłub mojego "Tornado" i przygotować go także do wiosny. W międzyczasie schło wzmocnienie tej wręgi z silnikiem: A tak już sobie było po wyschnięciu: Zacząłem mocować nowe linki, w taki sposób: i po ich zamocowaniu tak sobie teraz idą przez wieżyczkę: Są mocno napięte, trzymają solidnie skrzydła i te wreszcie nie obwisają smętnie. Korzystając z resztek "zegarów" doposażyłem także i "Duka" w kilka "najniezbędniejszych": i po tych zabiegach można już było "ptaszka" zawiesić na swoim miejscu, gdzie będzie sobie czekał wiosny, Oby szybko to zleciało... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 7 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2008 Bristol już naprawiony Świetnie! Bardzo się cieszę, zwłaszcza jako bezpośredni świadek kraksy, która uziemiła ten model. To wspaniały samolocik. W powietrzu zrobił na mnie duże wrażenie i mam nadzieję jeszcze raz go zobaczyć. Mam filmik z tego feralnego lotu. Niestety moment kraksy się nie zarejestrował: http://www.vimeo.com/2454697 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.