Skocz do zawartości

Graupner MX20 2,4GHz HoTT


Olecki75
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nadajnik jest nowy. Maksymalny zasięg to 250m. W modelu był włączony nadajnik wizji na 1,2GHz

Pewnie oprocz nadajnika wizji 1,2GHz wpakowales mikrofale Made in CCCP,no to gratuluje, 250m to sporo, tak trzymaj,daj znac jak dojdziesz do 300m :rotfl:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam

Mam MX16 i MX20 i do 1000m nie ma żadnych problemów z zasięgiem (przy odbiornikach GR16 i GR24). Dalej jeszcze nie latałem bo okulary za słabe. Jakość sygnału sporadycznie spada (piki) do 80%. Jak co mam logi. Przy małym nadajniku GR12S zamontowanym w kombacie ESA nie mialem żadnych prolemów przy lotach tak na oko 300-400m od nadajnika. Sumaryczne straty pakietów sygnału 40-100 ms na lot...czyli praktycznie zadne przy deklarowanym zasięgu 500m. Spadki jakości sygnału do 70%.

Acha...w przypadku problemów z zasięgiem system zgłasza dźwiękowo problem z zasięgiem, ale nalezy pamiętać że dotyczy to sygnału z odbiornika (telemetria) który jest słabszy od sygnału z nadajnika, co oznacza że kontrola nad modelem powinna by c dalej. Więc teoretycznie zawsze można zrobić zwrot i zbliżyc sie.

Największą wadą systemu jest vario graupnera bo działa z opóźnieniem ok 0.5-1s...ale można sie przyzwyczaic lub zamówić WStecha. Poza tym telemetria działa bez zarzutu.

Na MX16 latam od września, na MX20 od lutego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witam

Mam MX16 i MX20 i do 1000m nie ma żadnych problemów z zasięgiem (przy odbiornikach GR16 i GR24). Dalej jeszcze nie latałem bo okulary za słabe. Jakość sygnału sporadycznie spada (piki) do 80%. Jak co mam logi. Przy małym nadajniku GR12S zamontowanym w kombacie ESA nie mialem żadnych prolemów przy lotach tak na oko 300-400m od nadajnika. Sumaryczne straty pakietów sygnału 40-100 ms na lot...czyli praktycznie zadne przy deklarowanym zasięgu 500m. Spadki jakości sygnału do 70%.

Acha...w przypadku problemów z zasięgiem system zgłasza dźwiękowo problem z zasięgiem, ale nalezy pamiętać że dotyczy to sygnału z odbiornika (telemetria) który jest słabszy od sygnału z nadajnika, co oznacza że kontrola nad modelem powinna by c dalej. Więc teoretycznie zawsze można zrobić zwrot i zbliżyc sie.

Największą wadą systemu jest vario graupnera bo działa z opóźnieniem ok 0.5-1s...ale można sie przyzwyczaic lub zamówić WStecha. Poza tym telemetria działa bez zarzutu.

Na MX16 latam od września, na MX20 od lutego.

 

Jest duża różnica pomiędzy mx 16 a mx 20 ? Poza kanałami oczywiście ? Czy nadal nie masz z nimi żadnych problemów?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam...i odpukać. MX16 bardzo fajny i wszechstronny, chociaż jak się pobawi MX20 to wydaje sie dość prosty. Ale wiele też można na nim zrobić. Programowalne odbiorniki wielce w tym mogą pomóc. Można aparaturą 8 kanałową sterować szybowcami z 6 klapami i wszystko pięknie chodzi.

MX20 ma bardziej rozbudowane menu, Więcej opcji konfiguracyjnych poszczególne serwa (zakres, limit), duża konfigurowalność faz lotu, miksery liniowe i dowolnie programowalną krztywą (też można wybrać, które są aktywne w danej fazie lotu), miksery podwójne, bardziej zaawansowane konfigurowanie mikserów wbudowanych (Wing mixsers), możliwość tworzenia sekwencji (np. dla wysuwania i chowania podwozia). Warto zerknąć do instrukcji na stronie Graupnera....choć są duże ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sporo informacji jest tu http://www.rc-network.de/forum/forumdisplay.php/41-Fernsteuerungstechnik. Pojawiają się rzeczowe pytania (bezsensowne też - jak wszędzie), a facet z Graupnera bardzo szybko odpowiada na nie. A trochę praktycznych rzeczy jest tu http://translate.googleusercontent.com/translate_c?hl=pl&rurl=translate.google.pl&sl=de&tl=en&u=http://www.fluggeil.de/articles.php%3Farticle_id%3D63&usg=ALkJrhjbT3wcRBIcu5pvhaOFw6MXeiBhkQ#module2

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I na koniec odpowiedź przedstawiciela Graupnera na forum rc-network:

"We have frequently reached up to 1500 meters. 1000 m have been fast times together.

PS Without a GPS is not recommended.

 

Competition for our young pilots have been achieved with HoTT up to 2300 m and the hulls with coal, but with Kevlar at the crucial points. Then you really need eagle eyes.

With most other systems, there was already closing.

We're talking about but really only with extensive testing and optimization of antenna positions."

 

Ja odleciałem na ponad 1200m bez żadnych problemów...poza wzrokiem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I na koniec odpowiedź przedstawiciela Graupnera na forum rc-network:

"We have frequently reached up to 1500 meters. 1000 m have been fast times together.

PS Without a GPS is not recommended.

 

Competition for our young pilots have been achieved with HoTT up to 2300 m and the hulls with coal, but with Kevlar at the crucial points. Then you really need eagle eyes.

With most other systems, there was already closing.

We're talking about but really only with extensive testing and optimization of antenna positions."

 

Ja odleciałem na ponad 1200m bez żadnych problemów...poza wzrokiem ;)

 

Serdeczne dzięki za tak dokładną i błyskawiczną odpowiedź :) Pozostaje mi nic innego jak określenie się czy potrzebuję tej 20 i wybranie pomiędzy tymi dwoma nadajnikami :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedna uwaga. Nowe Graupnery można łączyć u układzie trener-uczeń standardowo kabelkiem ale i tez bezprzewodowo :P mimo wielu zalet układ taki ma jedną drobną wadę - nie działa telemetria bo ten kanał wykorzystywany jest do łączenia aparatur. Ale w sumie w czasie ćwiczeń telemetria nie jest tak istotna ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Miałem okazję sprawdzić MX-20 kolegi, który, ze wstydem przyznaję, doradziłem Mu.....

Kupiony w polskim sklepie, bez polskojęzycznej instrukcji.

Jeśli ktoś przebrnął przez programowanie MC (MX) - 24 to z nową 20 też nie powinien mieć problemów. Tylko kto się aż tak cofa ?

Filozofia programowania przypomina trochę Multiplexa serii 4000. Wszystko z wszystkim i dwukrotnie na krzyż. Jak dobrniesz do połowy to zapomnisz co w ogóle programujesz

( na przykładzie zelektryfikowanego Jantara F3J, czyli 4 serwowe skrzydło + silnik). 12 kanałów ? Tak, ale za cenę rezygnacji z czego ?

Multiplex też się tak zakapućkał i miał więcej problemów w serwisie i wsparciu technicznym niż zysków - bardzo szybko ich wyroby zyskały fatalną opinię. W nowszych modelach, oprócz nieograniczonych możliwości znalazły się jeszcze wzory typowych oprogramowań modeli - do wypełnienia lub modyfikacji, wzorem z amerykańskich wersji oprogramowań.

W nowej MX 20 - próżno tego szukać.

Koszmarne, by nie powiedzieć - zupełna dyskwalifikacja, dotykowe (zbliżeniowe) przyciski do programowania. Nigdy nie wiesz kiedy zadziałają i o ile pól przeskoczy...

Delikatnie, jak z dziewczyną - nie działają wcale, za 3 podejściem, energicznie - przeskoczą o 2 pola ! W zasadzie - nie byłoby sprawy. Trzeba pogodzić się z "nowoczesnością", dotykowe jest trendy. Tylko po czorta została cała mechanika, której zadaniem jest udawanie, że przyciski programowania są elektromechaniczne?. Ekran malutki, ogranicza dostęp do menu. W połączeniu z fatalnym sterowaniem - nigdy nie wiadomo gdzie się jest.

Trudno mi ocenić system HOTT, jego zasięg, niezawodność. Jeżeli uda mi się zaprogramować 3,8m Jantara - to na pewno polecimy do granic widoczności.Nie mogę się przyrównywać do młodych, niemieckich sokołów latających na 2,3 km. W tym kontekście, zapewnienie przedstawiciela o 1000m traktuję, nie ukrywam, z przymrużeniem oka. Ale 600 - 700 m jest w granicach moich możliwości i będę zadowolony jeżeli efekty będą powtarzalne. O Assanie czy Frsky -u tego powiedzieć nie mogę ! Wręcz odwrotnie - czasami udaje mi się na taka odległość polecieć. Ale to naprawdę sporadycznie ! Na analogach: 40 i 72 MHz - miewam na takich odległościach czasami problemy....

Miałem w rękach również Aurorę. Przy dużej nieufności do wyświetlacza dotykowego stwierdzam, że Aurora bije na głowę MX-20 ! Wyższość MX-20 nad Aurorą jest w wodotryskach. W obu nadajnikach wyraźny brak wycieraczek do ścierania potu z czoła w trakcie programowania, przy czym w MX-20 powinny pracować z 3 krotnie większą prędkością. Pod kątem ergonomii w trakcie pilotażu dużego szybowca MX-20 to - dno !

Pod kątem latania dużymi szybowcami MX-16 nie różnił się bardzo od 347 czy 3810. Na dzisiaj to oprogramowanie już odstaje. Nie chcąc zadawać sobie trudu - zaimplementowano oprogramowanie z modeli MX (MC) - 24. Nie najszczęśliwiej,bo to jednak inny procesor. MX-20 adresowany jest do innego odbiorcy. Dostajemy dużo niepotrzebnego oprogramowania, którego w trakcie programowania nie można pominąć tylko trzeba się przez niego przebić, co powoduje, że proste czynności stają się czasochłonne i niepotrzebnie skomplikowane.

W ciągu 8 lat przerobiłem 9x, 9x II i od 6 lat latam na 9303. Siłą rzeczy, moje porównania, jak Aurory, tak MX-20 odnoszą się do 9303. Jeśli ktoś nie ma wyraźnej potrzeby skorzystania z funkcji, którą tylko MX-20 daje - szczerze odradzam zakup !

Moje uwagi dotyczą tylko oprogramowania i funkcjonalności box-a pod kątem modelu szybowca ! W mojej ocenie, gdyby zaakceptować cenę Aurory, to MX- 20 za jakieś 700 - 800 zł można by wziąć ze świadomością, że na lepsze mnie nie stać.

Powyższy tekst jest w 100% SUBIEKTYWNY !!!

- Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem od ponad roku użytkownikiem Aurory i od 3 miesięcy mx-20. Muszę powiedzieć że powyższy post wprawił mnie w konsternację ponieważ jak zauważył autor, jest rzeczywiście bardzo subiektywny. Zarówno Aurora jak i mx-20 to świetne aparatury z rozbudowanym softem, obie na bardzo wysokim poziomie. W ciągu całego czasu eksploatacji obu aparatur nie miałem najmniejszych problemów z zasięgiem i jakością sygnału. Co prawda trudno mi ocenić odległość modelu ale przecież latamy w zasięgu wzroku a nie na dystanse kilometrowe. Ciekawą funkcją Graupnera jest test zasięgu podczas którego aparatura zmniejsza moc sygnału i tym samym symuluje znaczne oddalenie odbiornika. Przyciski programowania w mx-20 są bardzo czułe i doprawdy nie wiem co je dyskwalifikuje !. Proponuję dotknąc aparatury w najbliższym sklepie i przekonać się osobiście a nie pisać takie rzeczy. To prawda że menu mx-20 jest BARDZO rozbudowane, ale to nie jest aparatura dla początkujących. Powiem szczerze byłem zaskoczony ilością opcji w mx-20 ale jak mówi przysłowie, od przybytku głowa nie boli. Nie wiedomo co się kiedy przyda. Dla początkujących są mx-10 i mx-12 z dużo mniej skomplikowanym menu. Dla modelarzy którzy z jakichś powodów nie życzą sobie rozbudowanych menu jest opcja blokowania poszczególnych pozycji i komend. Prosiłbym o wyjaśnienie, co w menu mx-20 jest wodotryskiem ?. Instrukcja do mx-20 to około 300 stron ale czy ktoś każe uczyć się jej na pamięć ? Instrukcja jest po to aby w razie potrzeby do niej zajrzeć. Tak jak mówiłem obie apki bardzo funkcjonalne i z obu jestem b. zadowolony, trzeba tylko powiedzieć że funkcjonalność i budowa menu w obu są różne i trzeba się przy przejściu z jednaj na drugą przyzwyczaić. Nowością w Graupnerze jest bezprzewodowy system nauczyciel-uczeń co cieszy gdy przypomnę sobie kłopoty z odpaleniem apek po kablu. Raz to działało a raz nie. Polecam dotknąć i obejrzeć w sklepie.

Pozdrawiam wszystkich autorów SUBIEKTYWNYCH komentarzy !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ba! Człowiek idzie spać, wyjeżdża na delegacje do pracy, a tu takie elaboraty powstają ;)

Ogólnie nie dysponuje tak dużym bagażem doświadczenia jak Jurek (pewnie nawet zbyt dużym ułamkiem nie dysponuje), ale może dzięki temu podszedłem do swojej apki na swój normalny leniwy sposób. Co oznacza że nie lubie odkrywać ameryki skoro ktoś już ją odkrył i nie lubie jak jakieś durne urządzenie m,nie zaskakuje. Tako więc raz przed, a dwa razy po zakupie aparatury zapoznałem sie z instrukcją, która to mi trochę w głowie pookładała. W sumie wydaje mi sie że teraz szybko i bezproblemowo trafiam tam gdzie chce i zmieniam to co chce. Instrukcja jest całkiem czytelna i ma bardzo pomocne przykłady programowania różnych modeli z różną ilością dodatków w postaci klap, silnika, hamulców itp. Dla mnie menu wydaje sie z grubsza dość logicznie poukładane (wybór modelu i konfiguracja, serwa, regulatory, przełączniki, timery, skrzydła, miksery, telemetria i uczeń). Oczywiście tak jak Jurek zauważył można sobie poustawiać na krzyż niektóre rzeczy, ale po co sie spieszyć....powolutku nic sie za bardzo nie narozrabia. Tako więc to co chce uzyskać przy moim poziomie latania uzyskuje. Jako potrzebuje coś bardziej skomplikowanego to tez daje rade ... tylko musze sie wcześniej po glowie podrapać.

Z ciekawości rzuciłem okiem na instrukcje do 9303 i większość rzeczy prawie (wiem wiem...) można uzyskać i tu. Oczywiście filozofia programowania jest calkiem inna. W GR tak jakby bardziej kładziony jest nacisk na fazy lotu w JR na przyporządkowanie poszczególnych ustawień pod przyciski lub fazy lotu. Tak to ja odbieram.

Na pewno nie jest tak łatwe ustawienie niesymetrycznych wychyleń lub Dual/Expo choć nie jest niemożliwe, aczkolwiek w tym przypadku trzeba sie nagimnastykować gdy chcemy uzyskać dwa różne ustawienia (niestety musimy korzystać z kolejnej fazy lotu). Ale faz lotu mamy z osiem i jest fajna funkcja co pozawala kopiować ustawienia wybranej fazy lotu do tej która chcemy opracować. Czyli po ustawieniu podstawowej fazy lotu w modelu, możemy sobie ją elegancko skopiować i obrobić na taką jaką potrzebujemy. Na pewno nie ma - poręcznych dźwigni bocznych, tylko są francowate pokrętła na górze obudowy - choć działają troszkę inaczej,

Co do istotnych uwag....dotykowe pierdolniki do sterowania są...takie sobie. Jak zmieniłem czułość to działają tak jak powinny - raz naciskam raz przeskakuje ;) Ale coby nie mowić brakuje mi ... kliku guziczka bądź roleczki.

Wyświetlacz mały, brzuch czasami go zasłania, ale nie specjalnie mnie on intryguje gdy latam modelem. Ot czasami zerknę jak mi szybko dziad opada, albo ile czasu już latam. A do programowania jest całkiem wystarczający.

Co do zasięgu i danych zacytowanych z wypowiedzi niejakiego "Graupner information" moge stwierdzić, że po przeczytaniu jego wielu wypowiedzi gość jest bardzo rzeczowy i na tym niemieckim forum nie rzuca słowami ot tak. Jesli coś nie jest możliwe to mówi wprost. Jeśli jest to mówi że jest. Dane o zasięgu zostały przez niego podane dopiero teraz (czyli chyba po ponad roku jak na rynku jest HOTT) więc szacuje ze są po weryfikacji.

Mi niestety czasami udaje sie zagalopować na odległości 600-700m (a bo takie miejsce do latania gdzie noszena są noszone po okolicy) a jak poniesie w góre to i ponad 1000m modelem ode mnie ( w lini prostej) i niestety zasięg nie jest gubiony. Oczywiście takie na takie loty sobie pozwalam tylko wtedy gdy warunki są co najmniej dobre (widocznośc i wiatr). W lotach gdzie trafiają mi sie takie przeloty, straty pakietów są na poziomie 80-150ms w trakcie lotu trwającego godzine i więcej - więc nawet nie zbliżają sie do progu uruchomienia FS. Poza tym często występują gdy model jest blisko i wnosi sie na silniku - wiec raczej drobne zakłócenia od napędu lub niezbyt optymalne ustawienie anten modelu wzflędem tej w nadajniku gdy sie wznosi. I fajnie to można przeanalizować po locie bo jest wbudowana telemetria - którą to jak mniemam Jurek uważa za wodotrysk. Jakby co to logi mam...z kilkuset lotów ;) Ale..

Wbudowana telemetria jest fajna - jak chce to pytam pstryczkiem gada a on mi mówi jakie jest napięcie pakietu zasilającego odbiornik, albo jaka jest jakość sygnału HF, albo na jakiej wysokości jest model lub ile czasu pracował silnik. Fajne i wygodne. Dlatego wyświetlacz nie za bardzo jest mi potrzebny. A gdy coś jest nie tak to...miła pami miłym głosem natarczywie mnie ostrzega, czym zmusza mnie do dziarskiego lądowania ;) A na koniec można sobie wszystko pięknie przeanalizować i zarchiwizować.

Tako więc anie nie jestem zwolennikiem Graupnera ani przeciwnikiem, ale do czasu aparatura będzie robiła to co chce to jestem z niej dość zadowolony.

 

PS1. ... mi też taki jeden ją polecił...ale i tak pewnie nie wiedział co robi ;)

 

PS2...co do polskich sklepów...biorąc pod uwagę narzuty, na pewno bym jej w PL nie kupił. A co do instrukcji...to sprzedawca ma dostarczyć instrukcje w języku polskim...niestety

 

Aha...pozdrawiam wszystkich. Też Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Mavo - przepraszam, czym wprawiłem Cię w konsternację ? Że się przyznałem do subiektywnej oceny, czy raczej opisania wrażeń z fizycznego kontaktu ? Nie muszę biegać, czy jechać do sklepu. Aparatura leży obok..... Jeżeli dla Ciebie, test działania na zmniejszonej mocy jest ciekawą funkcją tego nadajnika - przepraszam !

Poproszę inny zestaw pytań.....

Jurku - nie wiedziałem, że masz skłonności do pocenia. Też mam tą przypadłość i jeszcze parę innych.

Wziąłem do ręki Aurorę, przeczytałem instrukcję i bez problemu zaprogramowałem 7 kanałowego motoszybowca. Podchodziłem do niej bardzo nieufnie, przez pryzmat doświadczeń z Eclipsem. Wyjeżdżając na naszą łąkę - nie zabrałem instrukcji, bo wiedziałem, że nie będzie mi potrzebna....

Wziąłem do ręki MX - 20, przeczytałem instrukcję (angielską), siedzę już 2-gie popołudnie i jestem w lesie..... Wcześniej, temu samemu koledze programowałem MX-16 na ten sam model, dysponowałem polską instrukcją i ..... do dziś nie wiem, co poeta miał na myśli ! Tzn: gdybym miał robić to jeszcze raz - bez instrukcji ani rusz. 9303 - zaprogramowałem raz i nie musiałem wracać do instrukcji ! Nie działało to jak chciałem, czy uważałem, że tak to powinno działać ale bez problemu latałem. Po 2 latach na stronie amerykańskiego dystrybutora znalazło się przykładowe programowanie takiego szybowca jakim latałem i znalazłem dość istotny szczegół o którym w instrukcji ani mru mru. Od tego momentu jestem zadowolony, działa to jak chcę. Parę szczegółów można by zmienić ale to są pryszcze. Pewnikiem 9503 jest już tych pryszczy pozbawiona.

Czy telemetria to są wodotryski ? W większości przypadków - tak. Nie wszystkie !

Raczej utwierdza w beztrosce podejścia do tematu.Na temat telemetrii w Aurorze był artykuł w RCRevue autorstwa M.Czernego.

Czy system Graupnera wykorzystuje do pomiaru wysokości czujnik ciśnienia barycznego ? Jeśli nie, to wysokościomierz można sobie wsadzić do..... fontanny ? Czy system HoTT wykorzystuje inne zasady pomiaru ? Nie spotkałem informacji na ten temat więc zakładam, że te same co inni producenci

Co to jest czas rzeczywisty ? Anteny odbiornika mają taką samą moc wypromieniowania jak nadajnika ? Jeśli tak, to do czego ten wielki gruby palec w nadajniku ? Jeśli nie, to wyjaśnia po co w pamięci odbiornika są magazynowane dane i przesyłane do nadajnika po nawiązaniu poprawnej łączności odbiornika z nadajnikiem. Co mi po komunikacie, że jestem we wznoszeniu kiedy obserwuję model z nosem skierowanym do ziemii na pełnym gazie ? Wyobrażasz sobie 3 - 4 latających w pobliżu, wszyscy z telemetrią ?

Wyświetlacz trochę lepszy niż w MX-12 - to faktycznie znaczący postęp !

Ale jak się mu każe obsługiwać oprogramowanie z MX-24 - to jest to najsłabszy punkt systemu. Chwilowo. Obawiam się, że z czasem wyjdą lepsze kwiatki. Skąd te dość krytyczne uwagi ? Ano, po Graupnerze spodziewałem się czegoś lepszego !!

Które przełączniki używasz do faz lotu ? Trójpozycyjne ? Prawidłowy wybór ! Lecisz na wyciągarce lub na silniku i potrzebujesz szybko zmienić fazę lotu. W tym momencie nie możesz pozwolić sobie na oderwanie wzroku, to co palcem najpierw trafisz ? Dłuższy czy krótszy wyłącznik ? Tylko tym dłuższym..... - podwozie sobie możesz schować ! Owszem można go zaprogramować jako nadrzędny. To co jest nadrzędne ? Start ? Lądowanie ? Motyl ?

Krążąc w termice, przestawiłeś klapy o 3 ząbki na obrotowym potencjometrze, po 5 minutach wycofałeś 1 ząbek, po dalszych 4 minutach dmuchnęło trochę bardziej i czas wracać do domu pod wiatr. Pamiętasz jeszcze ile ząbków wycofać ? Wszystko z oderwaniem ręki od drąga. Model nie idzie pod wiatr. Kurcze gdzie jest pozycja neutralna klap ? Toż 30 lat temu, 374 miała wyraźny środek potencjometru

Tylko oprogramowanie przeniesiono ze starego, wyższego modelu włożone do tandetnie nieergonomicznego box-a. Słusznie zauważyłeś podobieństwo możliwości do 9303. Tylko 9303 z 5 lat już nie jest produkowana to o jakiej nowości w wykonaniu Graupnera mówimy ? 9303 6 lat temu kosztowała coś koło 350$ Od tego czasu elektronika znacznie potaniała !

Mówiąc bardziej obrazowo: do Trampka włożono silnik z Porshe i wystawiono fakturę, jak za BMW serii 3...

Jurku - spróbuj mi wykazać sens sprężynek pod dotykowymi manipulatorami do programowania. Lewy manipulator "ESC" służy do wyjścia ? To czemu w wielu oknach działa identycznie jak prawy, dublując jego działanie ? Żeby programować 2 rękami ?

Przepraszam wszystkich, którym popsułem dobry nastrój.

Pozdrawiam - Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No witam witam ;) Teraz tylko pokrótce..

Juz wcześniej pisałem że standardowe Vario graupnera działa tak sobie, a właściwie to nadaje sie tylko do pierwszych zabaw. I dalej to podtrzymuje. Latałem z modułem Vario+gps wiec nie wszystkie dane były bezwartościowe ;) I jeśli komuś znudzą sie zabawy z tym modułem to nie obejdzie sie bez zakupu czegoś bardziej "profesjonalnego". Polecam Uniloga lub WStecha (maja protokół HOTT). Przy okazji również u tych producentów są lepsze moduły do pomiaru prądów i napięć (mniejsze i na większe prądy).

Co do mocy promieniowanych przez nadajnik i odbiornik...sygnał zwrotny z odbiornika ma mniejszą moc niż sygnał nadawczy. Wg mnie ma to taką zaletę że jeśli aparatura zasygnalizuje brak sygnału z telemetrii powinniśmy zdążyć obrać kurs do domu. Niestety jeszcze nie wiem jak to działa bo mi sie nie przytrafiło.

Co do latania z telemetrią....jesli jestem sam latałem z głośniczkiem...ale go zgubiłem . Jeśli latam przy kimś to mam założoną słuchawkę. A wogóle to można wyłaczyć komunikaty np z vario i wtedy głośnik podaje nam jedynie zaprogramowane ostrzeżenia alarmowe. Jeśli nie mam ochoty na telemetrie...to nie używam ani głosnika ani słuchawek. Beeper w nadajniku ostrzega. A logi w domu i tak zawsze przeglądam. i naprawde jest to wygodne gdy mamy wszystkie parametry w jednym pliku (jakość sygnału nadawanego i odbieranego, napięcia, prądy, Vario, GPS itp itd) Jak równiez wychylenia poszczególnych kanałów (czyli jak machaliśmy drągami i jak to wpływało na lot lub nielot). W przypadku nieszczęść można w wiekszości przypadków znaleźć przyczyne, szczególnie ze dane są na karcie nadajnika który mamy w łapie. Czasami pewnie i może pomóc w znalezieniu modelu gdy zapisuje dane gps.

Często korzystasz z wyświetlacza w czasie lotu? Lub poruszasz sie po menu?

Co do ustawień...w zależności od modelu korzystam z trzech do pięciu faz. I jako że palce mam nie najgrubsze to trafiam. Na trójpozycyjnym mam lot, termika i jeśli model pozwala to lot z uniesionymi klapami - dla mnie praktyczne. Lądowanie/buterflay najczęściej mam na dużym centralnym SW2 i toto jest nadrzędne. Jeśli wymagam do startu oddzielnej fazy to używam lewy duży SW8. Przed startem ustawiam założoną faze jaka powinna byc ustawiona po fazie startu (na przełaczniku trójpozycyjnym). Załączam duży. Model startuje, Przełączam go i już. Dla mnie takie ustawienie jest wygodne i działa. Oczywiście można to wszystko zaprogramować inaczej. Ja sobie przyjąłem taką metodologie i ergonomie. Może jak nabiorę wiecej doświadczenia to będe chciał ją zmienić.

Pokrętła ... przecież pisałem że francowate :D nie ustawiam na "ząbki tylko na "wychylenie". Po pierwsze daje sobie je tylko w tych fazach których potrzebuje np. w termice. Czyli np. max w lewo to normalna pozycja klap w tej fazie (np 3mm w dół). Kręcąc w prawo klapy podnoszą "mi sie do np. pozycji 0 osiąganej w położeniu centralnym i dalszym w prawo (a można ustawić że klapy będą sie tu podnosić do ustalonego położenia ja mam 0). Ustawienia ruchu są w Wing Mixers w pozycji Flaps - Travel. Acha - i dla każdej pary klap można to ustawić niezależnie. Oczywiście można to też w inny sposób oprogramować. Np. położenia mogą być zamienione, czyli max opuszczenie klap jest w prawym położeniu. I mam drobną modyfikację...naklejone coś na pokrętło w pozycji centralnej żeby czuć położenie pokrętła. No niestety brak dźwigni bocznych jest bolesny. Bo jak trafnie zauważyleś trzeba zawsze oderwać łape od drąga.

Jesli chodzi o klik...chodziło mi o to żeby zamiast tego dotykowego cosia były normalne klawisze. A u mnie ESC wychodzi ;) A dwoma rękami tylko blokuje sie klawiature :D

I oprogramowanie wcale mi nie przeszkadza, a nawet całkiem mi sie podoba. I chyba poruszam sie w nim bez problemu.

 

A...warto wgrywać nowy firmware do aparatur i modułów. Wiele rzeczy poprawia i dodaje.

 

pozdrawiam

 

PS. Lepszy efekt będzie jak do Porsche włoży sie silnik Trampka ;)

PS2. No przecież nikomu nie popsułeś szampańskiego nastroju. Ale widać że jesteś zły jak osa (szerszeń?) na tego MXa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i jeszcze drobna uwaga...zamiast trzeciego pokrętła, bardziej praktyczne było by zastosowanie przełącznika. Ot taka mała dygresja. Pewnie wynikająca ż tego że nie korzystam z tego udogodnienia.

 

No i może jeszcze jedna. W tym roku ponoć ma być dostępny pulpit MC20, który rozwiąże zapewne problemy dźwigienek bocznych, wyświetlaczy (bo ma 2 - ale nieduże) i wielkości całego urządzenia (będzie większy). Ale również będzie droższy i pewnie bazujący na zbliżonym sofcie (chyba zbliżonym do MC32), jak i będzie miał te śmieszne klawisze ... tak więc jak widać wielu z Was nie będzie z niego zadowolona :)http://www.rc-xxl.de/product_info.php?language=en&products_id=438 Taki troszkę brzydki ;)

 

pozdrowionka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Może mam za duże wymagania ?

Rozpuściłem się tą 9303. Dla mnie to standard ! Wprawdzie przestarzały ale dla mnie to minimum dla aparatury ze średniej półki. Amerykanie w ergonomii nie są najsilniejsi. Jeśli Graupner promuje nowość z aspiracjami do średniej półki to 9303 powinien deklasować. W najgorszym przypadku - nie być gorszym.

W przypadku MX-20 - nie tylko nie poraża, ale co gorsze - zapomniał nawet co 30 lat temu było dobre.

Aurora pojawiła się znacznie szybciej i można było spokojnie podejrzeć, jakie trendy pojawiają się na średniej półce.

Odnoszę wrażenie, że Graupner kolejny raz nie odrobił lekcji. Wcześniej był to MX-12 i 16 teraz MX-20. Szkoda ! Ich aparatury robiły na mnie wrażenie. Miałem swoją 374 i mogłem porównać z 388 i 3810. Bezpodstawnie zakładałem podobną sytuację w przypadku MX-24(nie miałem okazji przekonać się na własnej skórze). Były wyraźnie lepsze pod względem programowym pozostawiając to co w JR-ach było znakomite (na tamte czasy).

Teraz cofnęli się o kilka kroków przyozdabiając to koralikami i piórkami w postaci telemetrii. Czyżby szykowała się ekspansja eksportowa na rynki Nowej Gwinei - Papui ? Tylko tam zdaje się hasło Graupner nie robi na nikim wrażenia. Ale czy to moja wina ?

Twoje doświadczenia z fazami lotu być może kiedyś zweryfikujesz. Moje są trochę odmienne: fazy lotu na przełączniki trójpozycyjne (2), z których 1 przełącznik, czyli dwie fazy są nadrzędne. Brak możliwości pomyłki, bo albo jedna albo druga i nawet jak nie wyłączę podrzędnej to nadrzędna ją nakryje. Nadrzędne w moim wypadku to start i lądowanie. I nie kupię nigdy radia które tego nie umożliwia. W moim wypadku - to najważniejsze wyłączniki w nadajniku i muszą być wyróżnione ! Koreańscy (chińscy ?) konstruktorzy MX-20 wyróżnili je odwrotnie.... Fazy lotu na pojedynczych wyłącznikach proszą się o kłopoty i skasowany model. Nawet, jak się to jeszcze komuś nie przytrafiło - to przytrafi się. To tylko kwestia szczęścia i statystyki w funkcji ilości lotów !

Obiektywny test programowania powinien chociażby zawierać ilość kroków od włączenia nadajnika do zaprogramowania np: 4 serwowego skrzydła w szybowcu. Nie chce mi się go nawet rozpoczynać bo jestem przekonany, że to ustawianie w blokach startowych młodego (ambitnego) jamnika z 10 letnim seterem...

Radio kupuję (zmieniam) by lepiej mi się latało, szybciej programowało bardziej skomplikowane funkcje. Ćwiczenia szarych komórek wolę na szachownicy. Krzyżówki, kalambury - też dobre !

Nie, nie jestem jakoś szczególnie cięty na tego MX-20. Zwyczajowo nazywam rzeczy po imieniu ! Jak pies sąsiadów narobi mi na wycieraczkę to nie mówię, że to niemile pachnie - tylko, że śmierdzi ! Czasami zdobywam się na odwagę i mówię: gówno ! Nawet, jak ładnie zapakowane....

Dla jasności wszelkiej: to określenie nie odnosi się do MX-20 !

W mojej ocenie - nie wytrzymuje porównania z Aurorą. Tu Koreańczycy odwalili kawał dobrej roboty. I Aurora straciłaby dużo w mojej ocenie, gdyby w miejscu chwytu nadajnika zamiast antypoślizgowego tworzywa zastosowali obrzydliwy chrom z trawieniem "HITEC"...brrr.

Mam nadzieję Jurku, że łyżeczka dziegdziu dobrze zrobi tej beczce miodu ?

Pozdrawiam - Jurek

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jurku

Żeby było jasne - nie jestem zwolennikiem Graupnera, tylko aktualnie taka aparaturę posiadam i jej używam. Ja nie mam z nią problemów zarówno z użytkowaniem jak i programowaniem. Tak jak wspominałem moje doświadczenie (a zarazem przywiązanie do pewnych rozwiązań) jest o wiele mniejsze niż Twoje, co czasami może być zaletą. W sumie to mam dość praktyczne podejście (jak do samochodów) - ma działać tak jak ja chce, nie skrzypieć i jeszcze raz działać. No i MX20 działa. Oczywiście mogę zgodzić sie z Toba że wielkość przełączników mogła by być inna, ale biorąc pod uwagę wymiary aparatury i ergonomie ułożenia ręki i palców...moje trafiają idealnie pod te co są. Palec wskazujący jest idealnie poniżej wyłącznika 3-pozycyjnego (i praktycznie cały czas tam leży) a środkowy jest w pobliżu dźwigni dłuższej.... A gdyby był krótsza czasami musiał bym dziwnie wyginać palucha. Więc jak widać to kwestia gustu.

A w ogóle to ... jak się bardzo chce można pozamieniać przełączniki lub je przedłużyć i już. Ja nie chcem i na razie nie muszem ;)

 

Co do faz lotu - pewnie masz racje ze warto mieć na jednym trójpozycyjnym, ale ja wciąż testuje i aparaturę i bawię się lataniem. I szukam złotego środka. No i moje modele nie są jeszcze tak wymagające..choc tego akurat żałuje. Ale na wszystko jest czas i miejsce. I oczywiście nie ma żadnego problemu żeby w MX20 zaprogramować to tak jak sugerujesz - robi się to szybciutko.

A co do programowania motoszybowca :D (bo szybowiec łatwiej) ...w kolejności menu od góry idę powolutku w dół:

(mała uwaga - najpierw programuje, latam i doregulowuje faze 'normal', a gdy wszystko już z grubsza działa i model fajnie lata kopiuje ją (z wszystkimi ustawieniami) do innych faz, które następnie dopieszczam (albo ustawiam po łebkach :angry: )- poprzez kilka naciśnięć guziczków dotykowych)

- menu modelu

1. wybranie modelu 4 klapy 4 lotki

2. wybranie typu płaszczyzn sterowych (normal, V)

3. Wybranie modelu silnikowego i ustawienie punktu od którego aktywuje sie Buterflay

- serwo

jak wszędzie - wytrymowanie, ustawienie zakresu i ograniczenia ruchu poszczególnych serw

-trymery

czy trymery działają globalnie czy niezależnie w fazach + czasy i krok

 

lekki przeskok o 6 pozycji w dół - tak lepiej

- phase setting

wybór faz jakie będziemy używać, i wybór timera fazy czasu przejścia (od 0 do10s) i czy obsługuje silnik. w fazie lądowania ustawiamy że nie

- przyporządkowanie faz

fajne i bardzo praktyczne. nawet jeśli używamy 2 switchy do faz, to można tak ustawić ze ten drugi aktywy=ny jest tylko w wybranym położeniu pierwszego

-phase trim

każdy wie

 

lekki przeskok o 8 pozycji w górę :)

- control

1. wybieramy czy chcemy sterować np klapami, lotkami, wyczepianie zaczepu holowniczego czy czym tam chcemy z pokrętła lub przełącznika, wybieramy zakres ruchu i czas przejścia

2. Wybieramy czy sterowanie działa globalnie czy w wybranej fazie (tak w wielu przypadkach lepiej)

- dual rate/expo

każdy wie co i jak. różne w różnych fazach

- krzywa kanału 1

jak kto lubi

- control switch

przyporządkowanie dodatkowych wirtualnych przełączników uruchamianych np w pewnym położeniu dowolnego z drążków - jesli potrzebne. Na pewno jeden do timera

- timery opuszczam - nieistotne w tej fazie programowania

- wing mixers - tu się zawsze najwięcej grzebie

dla każdej fazy ustawiane niezależnie

1. ail-->rud (załączane)

2. fl-->elev (załączane)

i niezależnie dla każdej pary klap/lotek dla każdej z faz

1. różnicowość

2. zakres wychyleń w zależności od położenia drążka lotek

2a. zakres wychyleń w zależności od ustawienia trymera drążka lotek

3. ustawienie wychyleń w zależności od położenie przełącznika/pokrętła wybranego w sekcji 'control' + offset

4. el-->;fl/ail + offset (załączany)

dla fazy lądowania ustawiam buterly'a - też można to zrobić na kilka sposobów w zależności od tego czy chcemy żeby lotki ruszały od razu z klapami czy później (wymaga użycia dodatkowego miksera).

 

hamulece aero można po drodze również oprogramować

 

gdy nie mamy modelu (bo np. leżymy w łóżeczku) zawsze można nacisnąć klawisze <<>> na lewym padzie i wyskoczy nam okienko z poziomami w poszczególnych kanałach - można sprawdzić co takiego właściwie udało sie lub nie udało nam zrobić

 

rachu ciachu - i już

 

no i potem dopieszczenia w postaci mikserów liniowych i nieliniowych, które mogą działać globalnie lub w wybranej fazie (każdy mikser załączany). Miksery mogą być niezależne, lub mieć wpływ na kolejny mikser dołączony do wyjścia. Można ustawić ze dany kanał idzie tylko na mikser (a nie na kanał wyjściowy)

Potem jak jest potrzeba można zaprogramować mikser podwójny (np dla V-tail z różnicowaniem)

 

a potem wysuwanie i chowanie kółek, otwieranie i zamykanie komory / komór z kołami...co potrzeba

 

na koniec telemetria - co chcemy wiedzieć i kiedy ;)

 

i w sumie to wszystko. Dla mnie przejrzyście, szybko i bezproblemowo :rolleyes:

 

 

I dalej nie wiem jak ten dziegieć smakuje :P

 

pozdrawiam

również Jurek Ma... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jurku

Sporo napisaliśmy i pora na konkluzje. Zastanawiałem sie co według Ciebie dyskfalfikuję tą aparature do użycia z szybowcami. Z wielu słów które napisałeś, jedynie dwa elementy stanowią pewne utrudnienie, ale które jedynie ogranicza możliwości. Są to:

1. Brak bocznych dźwigni do sterowania klapami lub zespołami lotek i klap. Niestety wiedziałem to od początku, ale tak jak pisałem jest możliwe zastąpienie dźwigni pokrętłami górnymi. Oczywiście trzeba sobie zdawać sprawę z ograniczeń tego rozwiązania (odrywanie jednej ręki od drążka). Aczkolwiek można je ustawić jako regulatory "od położenia do położenia" lub jak "trymery" wokół ustalonego dla danej fazy lotu położenia klap.

2. Zastosowanie dwupozycyjnego przełącznik na długiej dźwigni po lewej stronie zamiast trójpozycyjnego. Tego też mi brakowało od początku, ale z powodu braku zdecydowanych przyzwyczajeń mi to nie przeszkadza. Niestety tego nie da sie rozwiązać bez ingerencji mechanicznej.

 

Pozostałe Twoje uwagi niestety nie wskazują jednoznacznie na jakieś wady, tylko ograniczają sie do stwierdzenia że nie podoba Ci sie oprogramowanie. No to ja przez Ciebie zapoznałem sie z instrukcjami innych wyższych modeli aparatur 12 kanałowych (JR, Futaba, MPX) i ... tez bym mógł je zaprogramować, ale bardzo bym sie denerwował że wszystko jest nie w swoim miejscu i jest bałagan. Dla mnie oprogramowanie Graupnera jest przejrzyste i proste w obsłudze. I jak widać tu poruszmy sie jedynie w zakresie naszych odczuć i przyzwyczajeń, co jednak nie może być traktowane jako wyznacznik czy dana aparatura jest dobra czy nie. Jest po prostu inna. Każda ma swoją filozofie działania. Jak ją zrozumiemy .... to zrobimy z nia wszystko!. Zła będzie jeśli nie będzie można zaprogramować jakiejś istotnej funkcji. Napisz co mam zrobić, a ja Ci powiem czy dam rade to zrobić :P Pewnie niektórych smaczków nie da sie zrobić bo są one często dostępne dla wybranych modeli aparatur, ale zapewniam że solidnie da się toto zaprogramować. i dość szybko.

 

Graupner ma bardzo dobre wsparcie techniczne i wypuszcza nowe firmware do aparatur co miesiąc, półtora, a jeśli trzeba szybciej. I warto je wgrywać. W kolejnych paczkach pojawiają sie nowe funkcje i poprawiana jest funkcjonalność zgłaszana przez użytkowników i własnych testerów i usuwane są pojawiające sie nieprawidłowości (które jeszcze nie zdarzyły sie byc istotnymi). Przez chyba niecały rok w jak system jest na rynku rozbudowano bardzo funkcjonalność aparatur - pamiętam jak sie denerwowałem na MX-16, a teraz to całkiem fajna aparatura 8-mio kanałowa, zwiększono funkcjonalność odbiorników, całkowicie zmieniono i rozbudowano protokół telemetrii, ale odbyło sie tylko programowo - żadnego modułu nie trzeba wymieniać. To wszystko naprawdę cieszy użytkowników.

 

A przy okazji przypomniało mi sie takie coś ze starych czasów....może ktoś też z tym sie spotkał. Kiedyś na rynku były dwa systemy operacyjne dla komputerów PC - Windows i OS/2. Oba wywodziły sie z tego samego "jądra", oba były powiązane w jakimś stopniu z Microsoftem i oba miały prawie takie same okienka, podobny uklad menu, podobne Panele sterowania, podobne aplikacje i chyba niektóre programy mogły działać i tu i tu itp itd. Jedynie bardzo istotna różnica była w sposobie obsługi myszki!!! I co sie okazało....że osoby które pracowały na Windowsach miały duże problemy z obsługą OS/2 i odwrotnie. Jak widzimy włączając naszego kompa rynek zadecydował i wybrał, i mniejszość musiała sie nauczyć obsługi Windowsów. Jednak specjaliści mogą jednoznacznie stwierdzić że wtedy dokonany wybór nie był ani dobry ani stabilny....

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.