Irek M Opublikowano 19 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2012 Film przedstawia 3cie odpalenie silnika. http://www.youtube.com/watch?v=4iRIL_s559U Jak widać prawdziwa droga przez mekę... Dodam tylko, że odpalanie na śmigle 18x8 bo złamałem wczoraj 20x8... Pierwsze dwa odpalenia dziś rano - silnik prawie w ogóle nie chciał samoczynnie zasysać paliwa. Gdy to sie już udało to gasł po 5 minutach. To co na filmie to któraś z kolei próba póżnym popołudniem - jako jedyna zakończona odpaleniem silnika. Silnik nowy; odkręcałem gaznik, sprawdzałem membranę - wszystko OK. Jednak chyba coś jest nie tak z zasysaniem ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robas69 Opublikowano 19 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2012 Irek, też mam nowy DLE 30. Zastanawiam się tylko po co z puszki zapłonu wychodzą dwie wtyczki (właściwe 3 - trzecia do obrotomierza). Jedna do źródła zasilania, a druga? Po Twoich doświadczeniach, aż boję się co będzie z moim . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 19 Maja 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2012 Dwie wtyczki to normalka: jedna do sondy, druga do zasilania. Trzecia - jest chyba tylko w nowszej wersji z gaznikiem z tyłu - do obrotomierza jak zauwazyłeś. W moim obrotomierz mogę podłączyć na Y kablu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robas69 Opublikowano 19 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2012 Irek, dokładnie tak jak napisałeś - druga do czujnika Halla. Bardzo dziękuję . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Rzedzicki Opublikowano 20 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2012 (edytowane) Toś się namachał Co tam przełączasz co jakiś czas? Mam nadzieje, że nie machasz cały czas z włączonym ssaniem? Jak raz sie odezwie ssanie wyłączaj. Jak zaskoczy i zaraz zdycha to spróbuj wykręcić o 1/4 śrubę od niskich. Może wszystko wiedziałeś, ale to moje sugestie. Powo Edit. Dojechalem do polowy i odpalił. Ale chłopie!!! Silnik odpalasz z przepustnica ustawioną na bieg jałowy. Tak jest najłatwiej, bo w gardzieli gaźnika wytwarza sie największe podciśnienie i lepiej zasysa. No i bezpieczeństwo!!! Edytowane 20 Maja 2012 przez Paweł Rzedzicki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robas69 Opublikowano 20 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2012 Irek, przedłużałeś dźwignię gazu na drugą stronę osi, żeby nie była w jednej płaszczyźnie ze ssaniem? Czytałem też, że radzą wykręcić całkowicie śrubę ograniczającą zakres ruchu gazu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Rzedzicki Opublikowano 20 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2012 Irek, przedłużałeś dźwignię gazu na drugą stronę osi, żeby nie była w jednej płaszczyźnie ze ssaniem? Czytałem też, że radzą wykręcić całkowicie śrubę ograniczającą zakres ruchu gazu. A co to ma do odpalenia? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 20 Maja 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2012 Silnik mam odwrócony cylinderm w dół czyli ramię przepustnicy mam na dolnej cześci gaznika, która teraz jest górną. Ale nie rozumiem co znaczy na drugą stronę osi? W tej chwili już nie uruchomię bo mi smigło oklapło Da to sie jakoś naprawic? moze na gorąco?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robas69 Opublikowano 20 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2012 Teraz dopiero zauważyłem, że nie masz problemu, o którym napisałem, bo masz gaźnik montowany z boku. W wersji v. 2 (gaźnik z tyłu) dźwignia gazu i ssania jest zamontowana w jednej płaszczyźnie i w ślad za tym popychacze. Dlatego wskazane jest przełożenie dźwigni gazu o 180 stopni by uniknąć tej kolizji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shock Opublikowano 20 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2012 Irku M..ogolnie cała ta Twoja procedura trochę jest dziwna.Po pierwsze silnika nie dociera się w modelu,a już napewno nie bez zamocowanych skrzydeł.Solidne zamocowanie silnika to podstawa,widać jak model wyrwał do przodu jak silnik zaskoczył .Po drugie co ma na celu to machanie/pompowanie między próbamia zapalenia ? Po trzecie zapalasz z otwartą przepustnicą ma maxa ? -widać jak silnik od razu wszedł na wysokie obroty..tak się raczej nie dociera.Są w gażniku 2 śruby low i high i za ich pomocą regulujesz skład mieszanki.Najpierw na wolnych potem na wysokich obrotach.Podczas procesu docierania silnik się "układa" i potrzebne są potem niewielkie korekty iglicami.Polecam zerknąć na stronę sklepu F3 M -tam masz ładnie rozpisaną procedurę docierania silnika.Sposób w jaki Ty to robisz nie wróży silnikowi długiego ,bezawaryjnego czasu pracy-"przypalisz" go na początku to potem moze być kapryśny... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 20 Maja 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2012 Shock - a możesz wyjasnić wpływ niezałożonych skrzydeł na pracę silnika ? Pytasz co robię smigłem - zaciągam paliwo. Po kilku takich ruchach silnik zaskakiwał - wtedy zamykałem ssanie. Słychać jak silnik zaskakuje ale bez efektu przez 5 minut. Akurat na tym ujęciu jest przepustnica na ustawiona na więcej niż jałowe obroty bo już z tej niemocy próbowałem na najmniejszym uchyleniu jak i większym ale nie maxymalnym. W ktorym miejscu twierdzę, że należy docierac na mocno uchylonej przepustnicy? doskonale wiem , że na wolnych obrotach dlatego przecież redukowałem je. To nie jest mój pierwszy silnik benzynowy, który uruchamiam - z trzema poprzednimi nie było taskich kłopotów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Rzedzicki Opublikowano 20 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2012 Silnika nie dociera sie w modelu, hahahhaha, a moze w piwnicy??????????? W modelu a najlepiej w powietrzu zeby mial chlodzenie. A ze Irek buduje mocne kadluby to jego sprawa ze skrzydeł nie zakłada. Z resztą sie zgadzam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shock Opublikowano 21 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2012 No to wspołczuję Irku poprzednin trzem silnikom.. Trochę wiedzy modelarskiej wystarczy żeby wiedzieć czemu nie docierać silnika w modelu i nie należy odpalać silnika bez skrzydeł.. Wystarczy rzucić okiem min.okiem na fachowe porady http://www.ef3m.pl/regulacja-i-docieranie-silnika-benzynowego-da-50-dle-55,46.html Paweł nie bądz taki do przodu..dobrze wiesz o co mi chodzi z docieraniem nie w modelu..oczywiscie potem w locie jak najbardziej aby było chłodzenie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bzik4 Opublikowano 21 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2012 A mogli byście mi, kompletnemu laikowi, wyjaśnić dlaczego nie dociera się silnika w modelu i dlaczego cyt. :silnik benzynowy rc uruchamiamy w złożonym modelu ze skrzydłami , statecznikami ! ? Chyba nie chodzi o to że kadłub z odpalonym silnikiem pozbawiony skrzydeł "roztrzęsie się" na drobne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Rzedzicki Opublikowano 21 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2012 No to wspołczuję Irku poprzednin trzem silnikom.. Trochę wiedzy modelarskiej wystarczy żeby wiedzieć czemu nie docierać silnika w modelu i nie należy odpalać silnika bez skrzydeł.. Wystarczy rzucić okiem min.okiem na fachowe porady http://www.ef3m.pl/r...-dle-55,46.html Paweł nie bądz taki do przodu..dobrze wiesz o co mi chodzi z docieraniem nie w modelu..oczywiscie potem w locie jak najbardziej aby było chłodzenie. No i gdzie w fachowych poradach każą docierać poza modelem? No właśnie nie wiem o co chodzi w tym docieraniu poza modelem, za cholerę. Odpalasz silnik, regulujesz, żeby pracował jak należy i w górę. Co da ustawienie zbyt bogatej mieszanki w benzynie? Gorszą pracę i nagar. To nie silnik żarowy gdzie wzbogacona mieszanka chłodzi mały motorek. Silnik benzynowy nie ma konstrukcji ABC żeby docierać go metodą oscylacji termicznej. Więc dociera się w locie, gdzie są dla niego optymalne warunki pracy. Popytaj zawodników jak to robią, to żaden Ci nie powie o docieraniu poza modelem albo wielogodzinnym pyrkaniu na ziemi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
choina Opublikowano 22 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2012 (edytowane) Ja zawsze docieralem w kompletnie zlożonym modelu. Można się wtedy zorientować co należy wzmocnić i które śruby wymagają dokręcenia. Na ziemi przepalałem trzy zbiorniki ale z tego co czytam wynika, że jeden w zupełności wystarczy a resztę bańki to już w locie. Skrzydła zakładamy żeby nie roztrzepało modelu. Edytowane 22 Maja 2012 przez choina Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 22 Maja 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2012 . Można się wtedy zorientować co należy wzmocnić i które śruby wymagają dokręcenia. Skrzydła zakładamy żeby nie roztrzepało modelu. O tym to i ja wspominałem i Paweł ale dalej nie widze związku z docieraniem. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
choina Opublikowano 22 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2012 Ale macie problem. Przecież nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby wypalić te pierwsze zbiorniki paliwa poza modelem lub z silnikiem przykręconym do modelu. Pod warunkiem, że jest złożony tzn. ma założone skrzydła i stateczniki. Niektórzy docierają tak, niektórzy tak ( jak komu wygodnie) i nad czym się tutaj roztrząsać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 22 Maja 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2012 Pod warunkiem, że jest złożony tzn. ma założone skrzydła i stateczniki. Niektórzy docierają tak, niektórzy tak ( jak komu wygodnie) i nad czym się tutaj roztrząsać. widzisz Ty też powielasz jakiś pogląd bez uzasadnienia. Więc może wyjaśnij konkretnie dlaczego ... pod warunkiem, że model ma załozone skrzydła i stateczniki? Bez tego rozumiem, że sie przegrzeje albo żle dotrze???powiedzcie jeszcze jakiego rozmiaru smigieł używacie do pierwszych odpaleń? Moja pierwsza próba wykonana na smigle 20x8 ale zle zakotwiczyłem kadłub. Gdy silnik odpalił model pocheylił się i rozwaliłem śmigło. Kolejna próba - ta filmowana to już na 18'' śmigle. Przyznam, że o wiele lepiej kręciło mi się wieszym niz mniejszym śmigłem. Kolejna próba znowu na 20'' Turnigy klasy D - bardzo zbliżone kształtem do I wojennego. kupiłem też miernik obrotów kupiony w modelmotor. Miernik instaluję w modelu i "online" monitoruję obroty silnika. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
choina Opublikowano 22 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2012 widzisz Ty też powielasz jakiś pogląd bez uzasadnienia. Więc może wyjaśnij konkretnie dlaczego ... pod warunkiem, że model ma załozone skrzydła i stateczniki? Bez tego rozumiem, że sie przegrzeje albo żle dotrze??? Nie wiem, chyba sobie żartujesz Tu nie chodzi o silnik tylko o model. Przecież normalne jest, że kadłub będzie miał większe wibracje podczas pracy silnika bez skrzydeł i dlatego lepiej te skrzydła założyć niż później lać klej. A ze Irek buduje mocne kadluby to jego sprawa ze skrzydeł nie zakłada. Z resztą sie zgadzam. Tu też się zgadzam, twoja sprawa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi