Skocz do zawartości

Aparatura jeti


heksodus

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Kamyczek_RC

Dla mnie po prostu śmieszne jest kupowanie radio z kosmiczna liczbą kanałów do latania modelami ,które wykorzystują ich 5 lub 6 . Czy chcąc wydrukować sobie plan na kartce A4 trzeba kupić drukarkę  czy drukarnię ?  To radio ma sens przy modelach bardzo zaawansowanych kołowych czy pływających i wielosilnikowych makietach.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano widzisz :) A jak jeszcze dołożysz sobie oświetlenie i parę innych ustrojstw do modelu to zaczyna się robić kuso :D

 

Pomijając już ilość kanałów, dla mnie najważniejsza jest jakość wykonania i ergonomia (logika) programowania takiego radia o wsparciu i rozwoju oprogramowania wew. nadajnika chyba wspominałem wcześniej.

Drugoplanową kwestią jest kasa. Każdy sam sobie odpowie na pytanie czy te wszystkie udogodnienia i jakość są tej kasy warte...

 

Co do kosmicznych pieniędzy za radio to popatrz na Futabę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Długo się opierałem chęci dopisania czegoś od siebie w temacie GR kontra Jeti, ale już nie mogę. Na wstępie zaznaczam że się tak składa że w domu mam MC20 i DC16.

Na początek cena. Jak pisze Piotr umówmy się że na tej półce to chyba poza Futabą czy jest kosmos to zależy od kieszeni kupca. Porównywanie MC-20 z Jeti 16 jest bez sensu. Odpowiednik to MC-32, a tu to ceny są mocno zbliżone. Przy MC-20 do porównania jest Jeti 14. W tym wypadku Gr jest sporo taniej.

Cechy użytkowe.

Myślę że w topowych modelach możliwości oprogramowania w zasadzie wyznacza użytkownik, a w zasadzie jego możliwości kombinowania. Oczywiście producent proponuje jakiś fabryczny zasób mikserów i funkcji. Te fabryczne możliwości zazwyczaj w różnych klasach modeli są lepiej lub gorzej zrealizowane. Nie ma co się na ten temat rozpisywać bo jeden lata EG inny F3A, F3M czy F3B że o F3F nie wspomnę. Każda dyscyplina ma swą specyfikę i dyskusja ogólna nie ma sensu. Ja z doświadczenie wiem że na dowolne Mistrzostwa Świata można jechać z zarówno MC32 czy Jeti 16. Jakie zdobędziesz miejsce to zupełnie inna sprawa. Jednego jestem pewien. Jak powiesz że nie wygrałeś dlatego że nie miałeś Futaby 18, GR MC-32 lub sam nie wiem jakiego nadajnika, to oznacza że pewnie szukasz tylko wymówki.

Wracając do pytanie, GR czy Jeti? Dziś wybrał bym Jeti DC-14. Mnie interesuje latanie dla zabawy. Raz zrobię jakąś makietę, raz polatam Falkonem  (tu prowokacja jak by ktoś nie załapał) lub modelem w stylu F3a. Obecnie używam Gr MC-20. Wkurza mnie w zasadzie tylko jedno, za to bardzo. Nie wyobrażam sobie bardziej upierdliwego programowania niż to Graupnera. Blisko 20 lat temu kupiłem Multiplexa 3010 bo od razu wiedziałem że tam można wszystko i to bez łapania się prawą ręką za lewe ucho. Dzisiejszy Graupner to aparatura na której nie ma może rzeczy której nie da się ustawić, ale po co tak się męczyć.

Podsumowując jak ktoś się spyta co kupić, to nie wiem. Każdy ma swoje upodobania doświadczenia, zasoby odbiorników itp. Mogę podpowiedzieć co jak się na czym ustawia,  ale decyzja zawsze należy do modelarza. Dużo zależy od tego na czym latają znajomi z lotniska.  A już na pewno nie należy słuchać wyznawców jedynej słusznej Firmy na J , G czy może T.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tym nadajniku pogadajmy może za 10-15 lat co? Wtedy będzie można powiedzieć o jakości użytych materiałów i podzespołów. Stare nadajniki Graupnera czy Robbe z przed 15 lat nadal chodzą, plastiki nie pękają a ludzie jedynie wymieniają anteny i pakiety zasilające. Fakt Jeti fajne radio ale troszkę za wcześnie aby porównywać trwałość . Ja osobiście używam nadajnika Mc19 i sobie chwalę, wsadziłem mu Jeti Tu i też sobie chwalę. Nigdy mnie nie zawiodło a mam je od czasu jak tylko się pokazało w katalogu Graupnera. Jeti to nowinka, fakt że efektowna i odpowiada na oczekiwania modelarzy pod każdym względem ale dajmy mu czas...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarek a dlaczego nie zostałeś przy MPX?

Moje MPX miało już 15 lat. Działa nadal bez zarzutu. WC wymieniłem na Frskaya i jest OK. Nadajnik ma 9 kanałów i nieraz trochę brakowało. Syn miał Aurorę i zaczęło mi brakować telemetrii. Po zatem raz na 15 lat można nadajnik zmienić.

Długo czekałem na nowego Muliplexa. Zapowiadali i nie było.

Po wielkiej walce z samym sobą wybrałem GR MC-20. Ma w zasadzie wszystko co potrzebuję. Jedynie te pokrętne programowanie. Mam doczynienia z naprawdę większością systemów i Graupner bije wszystkich w braku logiki. W MPX jak raz załapałeś o co chodzi to robisz co chcesz. Tak samo w Aurorze czy Jeti. Futabę znam mało więc ni porównuje.

Przykładem niech będzie Zapis logów w GR. Raz mi się zapisywały raz nie. Studiowałem instrukcje i nadal loteria. Dopiero przypadkiem w dziale o timerach znalazłem że trzeba wystartować timer FLIGHT. Oczywiście w rozdziale o telemetrii tego niema. Jak ktoś zapamięta instrukcje całą na wyrywki to oczywiście powie napisali.

Wszystkie te krytyczne uwagi nie powodują że uważam MC-20 za kiepski sprzęt. Mam zapisanych przeszło 800 lotów. Ani razu nie było problemów.

Syn od miesiąca przestał latać na moim MC i ma Jeti DC16. Powiem jedno wiem czemu to Jeti jest obecnie trzy razy droższe od mojego MC-20. Jeżeli ktoś kupuje nadajnik na 10lat i będzie miał w tym czasie ze 20 modeli, powiedzmy po 1000ZŁ, to i tak wyda 20 000zł na swe hobby. Nie mówiąc o zawodnikach którzy wydadzą w tym czasie sporo więcej. Taka jest moja filozofia.

Oczywiście jak ktoś lata 10 razy do roku modelem z EPP , ma z tego frajdę, to może to robić z aparaturą za 600 czy 300 zł. Tak też można, byle była zabawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że MPX mamy podobne przygody :) tylko że nie chciałem wymieniać modułu w.cz. z innej firmy a MPX-a pulpitu na 2,4 ciągle brakowało.

Ja wybrałem Futabę FX-30 a na Graupnera nawet zamierzałem kupić bo mam na niego uczulenie,bardzo stare gdy go wybrałem jak zamieniałem radio 4-kanałowe na 6-kanałowe :D .

Szkoda że nie było jeszcze wtedy Jeti DC16

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Uffff. okopałem to w gtalku .. chyba sprzed półtora roku link :

http://italy.nuance.com/azienda/soluzione/soluzioni-assistenza-clienti/servizi-soluzioni/inbound/loquendo-small-business-bundle/interactive-tts-demo/index.htm

 

Syntezator mowy, mówi po polsku, d... nie urywa ale tragedii też nie ma. To jest demo ale idzie je oszukać wystarczy przed potrzebnym tekstem wpisać wiaderko przecinków i wtedy watermark w postaci muzyczki znika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uffff. okopałem to w gtalku .. chyba sprzed półtora roku link :

http://italy.nuance.com/azienda/soluzione/soluzioni-assistenza-clienti/servizi-soluzioni/inbound/loquendo-small-business-bundle/interactive-tts-demo/index.htm

 

Syntezator mowy, mówi po polsku, d... nie urywa ale tragedii też nie ma. To jest demo ale idzie je oszukać wystarczy przed potrzebnym tekstem wpisać wiaderko przecinków i wtedy watermark w postaci muzyczki znika.

Dzięki Jacek  :)  ,mówi wystarczająco wyraźnie , zawsze można  dokonać korekt w  np. Audacity

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.