mirolek Opublikowano 19 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2012 tak troche się świeci jak psie ........ To poczekaj jak zobaczysz elementy po nałożeniu lakieru na bazie żywicy poliuretanowej .... model jest świetlistoodblaskowy. Nie mam jak tego zmatowić :-( będzie zrzucał bomby ?nie ale może ścinać słupki ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacek Opublikowano 19 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2012 no to idę poszukać przeciwsłonecznych Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 20 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2012 "Już byłem w ogródku i witałem się gąską" planując z kolegą oblot modelu a tu zaskoczył mnie mały problem - ostatnie lakierowanie poliuretanem tj. część kadłuba i owiewka wyglądają jak niżej Sam nie wiem co sie stało ale wraz z lakierem spłynął kolor. Chciałem mieć idealnie gładkie malowanie i dodałem do żywicy z utwardzaczem odrobinę rozcieńczalnika poliuretanowego. Malowało się super, szybko i gładko, tyle że po kilku minutach lakier zaczął spływać wraz z wcześniejszym zielonym kolorem. Z owiewki spłynęło to dość gładko (na stole pojawił sie zielony okrąg z bardzo ciekłego lakieru) a na kadłubie najpierw zrobiły sie pęcherzyki które następnie pękały i wszystko spływało. Na dzisiaj wyschło i zauważyłem, że taka reakcja pojawiła sie w tylko w miejscach gdzie nic nie było szpachlowane czyli zielony lakier nałożyłem bezpośrednio na laminat. Wcześniej lakierowałem skrzydło doł i górę, dół kadłuba, narty do Rafika i zaciągnąłem też kadłub i skrzydło P-40 na której były juz poprawki lakiernicze - nigdzie taka reakcja nie miała miejsca - co sie mogło wydarzyć? czy to reakcja na rozcieńczalnik? ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtass_nt Opublikowano 20 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2012 Z jednej strony to źle, z drugiej może i dobrze bo to malowanie wygląda okropnie Powinieneś zeszlifować cały ten lakier w kolorze szpadla i poświęcić chwilę na wyszukanie odpowiedniego odcienia Motip'a edit: ewidentnie jakiś składnik lakieru, który użyłeś jest rozpuszczalnikiem tego poprzedniego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacek Opublikowano 20 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2012 to trochę takie odkrywanie ameryki, zazwyczaj przy łączeniu różnych wynalazków coś się schrzani i zero oszczędności, podwójna robota. mojego pierwszego kombata też tak kombinowałem spray na to lakier poliuretanowy i wszystko było ok do czasu aż paliwko znalazło sobie drogę aby dostać się po poliuretan cały misterny kamuflaż odłaził płatami. od tej pory do malowania spalin używam tylko i wyłącznie akryli dwuskładnikowych i mam świety spokój i w zasadzie pełną gamę kolorów. Co prawda swoją pólmakietę SE 5a maluję trochę inaczej ale w kombacie szkoda czasu na takie zabawy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TooM Opublikowano 20 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2012 Arek tak jest najlepiej ale z lenistwa maluję WWI Motipem w spray-u a WWII ( srebrny) Motipem do felg. Lakier owszem złazi, jak na zimę zostawię nieumyty z paliwa .Jeśli jednak dbam o niego (płyn do okien po locie - podpatrzone i Ecika) to prędzej model kończy żywot niż lakier zejdzie. Musi być jednak Akryl Motip bo próbowałem też tej firmy Deco Lack i pięknie złaził. Corsaira F4 malowałem bazą a potem aerografem Domaluxem clasic (nie tym na wodzie) wychodziło pięknie mocno i trwale ale ciężko. Mirek a ta zielona to nie była przypadkiem z Castoramy lub ten Decolack bo one pięknie rozpuszczają w ketonach ( składnik rozpuszczalnika do poliuretanów).Co do dwuskładnikowych niektóre lakiernie nabijają takie do puszek ale bierz wtedy małe bo długo nie poleżą . Mi zdechła po 3 miesiącach w lodówce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej_t Opublikowano 20 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2012 od tej pory do malowania spalin używam tylko i wyłącznie akryli dwuskładnikowych i mam świety spokój i w zasadzie pełną gamę kolorów. I ja się do nich przekonałem. Chyba to najtaniej wychodzi. Dorobią każdy kolor w niewielkich ilościach a przy użyciu szybkiego utwardzacza, po godzinie można wyposażenie montować. A jak się chce samemu z kolorami kombinować to są tanie akryle wodne. Po dobraniu odpowiednich barw i pomalowaniu, kładzie się na to bezbarwny akryl samochodowy połysk, półmat lub mat w zależności od potrzeb i ma się super powierzchnię, której żaden nitrometan nie rusza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 21 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2012 Musi być jednak Akryl Motip Powinieneś zeszlifować cały ten lakier w kolorze szpadla i poświęcić chwilę na wyszukanie odpowiedniego odcienia Motip'a Odwiedziłem dwa sklepy z lakierami samochodowymi i z polecanej szerokiej palety barw dostępne jest nieco więcej kolorów niż w przypadku Forda T .... czyli jest czarny oraz srebrny :-/ Faktycznie można zamówić sobie dowolny kolor i nabić w spra-y ale koszt jest kosmiczny - puszka 150 ml kosztuje ok. 50 - 60 zł w zależności od kodu koloru Zeszlifowałem cały zielony kolor bo pęcherzyki były dosłownie wszędzie, tam gdzie zlazło były większe i spłynęło od razu a tam gdzie były mniejsze zostało i zaschło ale kadłub pod światło wyglądał jak posypany piaskiem. Trzy gradacje papieru i kadłub zrobił się bardziej gładki niż przed malowaniem a kolejny zielony natrysk pokrył wszystko za pierwszym razem. Spróbuję ponownie pokryć kadłub poliuretanem ale bez rozcieńczania, tak jak malowałem wcześniej i nie było problemów. Podejrzewam, że to właśnie rozcieńczalnik wszedł w reakcję z kolorem. ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtass_nt Opublikowano 21 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2012 U mnie w mieście jest sklep gdzie mają ładną paletę motipów akrylowych. Co prawda w małych puszkach ale zawsze znajdę kolor który potrzebuję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacek Opublikowano 21 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2012 jeśli nie używasz kompresora i pistoletu natryskowego to jest to kłopotliwe i kosztowne poza tym lakier w sprayu nie jest chemoutwrdzalny i wymaga dodatkowego zabezpieczenia lakierem zewnętrznym dodatkowa robota i koszt. chyba odwiedzałeś jakieś dziwne sklepy, typowa mieszalnia lakierów samochodowych zrobi Ci każdy kolor z pakiety RAL albo dorobią lakier do danej próbki. są lakiery akrylowe dwuskładnikowe (z utwardzaczem) bazy akrylowe potem trzeba malować klarem (chemoutwardzalnym) bazy wodne + klar chemoutwardzalny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 21 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2012 dorobić zwykły lakier akrylowy to nie problem ale lakier chemoutwardzalny w puszcze do którego wbija się przed lakierowaniem nabój z utwardzaczem i można lakierować natryskiem uzyskując jednocześnie kolor bez konieczności dodatkowego zabezpieczenia, to koszt jaki podałem. Nie wiedziałem ile potrzebuje lakieru na cały model a poprawki nie są możliwe, to co zostanie niewykorzystane i tak jest do wyrzucenia. ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Capriman Opublikowano 21 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2012 Ja wczoraj przeprowadziłem test malując akryle bezbarwnym i wyszło super, paliwo tego nie bierze nie wiem jak bedzie po dłuższym czasie ale podobno ma być ok. Farby akrylowe małe puszki chyba z 5 kolorów mam i mieszam je miedzy sobą żeby uzyskać interesujący odcień. Malowanie pistoletem i lodówką. Lodówki można wykombinować za piwo a pistolet miałem kiedyś zrobiony z puszki spray:) Taniej już sie chyba nie da:) http://www.okazje.info.pl/okazja/dom-i-ogrod/nobiles-hydro-emalia-akrylowa-brzoskwiniowa-400ml-polmat.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebamor Opublikowano 21 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2012 Czyli rozumiem, że za drugim razem pokrył Pan model tym samym kolorem?. Troszkę szkoda, można było troszkę poszukać w sklepach czegoś "stosowniejszego" :/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 21 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2012 Skrzydło ma ten sam kolor i jest już zamalowane poliuretanem ...... niezbyt stosownym, byłoby połączenie w jedną całość dwóch elementów w różnych kolorach. Lakier o którym pisze Capriman jest dostępny wszędzie i oferują go różni producenci ale bałem się przyczepności do laminatu lakieru na rozcieńczalniku wodnym. Jeżeli faktycznie można malować model takimi lakierami, to wybór kolorów jest znacznie większy niż tych dostępnych w spray-u ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej_t Opublikowano 21 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2012 Lakier o którym pisze Capriman jest dostępny wszędzie i oferują go różni producenci ale bałem się przyczepności do laminatu lakieru na rozcieńczalniku wodnym. Jeżeli faktycznie można malować model takimi lakierami, to wybór kolorów jest znacznie większy niż tych dostępnych w spray-u ms Te farby akrylowe rozcieńczane wodą bardzo dobrze trzymają się laminatu. Wystarczy go zmatowić papierem 800 - 1000 na mokro. Ta farba jest trochę gumowata po wyschnięciu więc nie pęka a przed ścieraniem i nitrometanem trzeba ją zabezpieczyć właśnie bezbarwnym samochodowym akrylem z utwardzaczem. A przed paliwem z samą rycyną i metanolem nie ma potrzeby zabezpieczać lakierem. Fokę mam pomalowaną tylko tymi wodnymi i tylko od spodu kadłuba się trochę ścierają od lądowania ale to był pierwszy model malowany tymi farbami i trochę za słabo zmatowiłem. A co do farb (lakierów w zasadzie) akrylowych z utwardzaczem do samochodów, to w mieszalni można kupić 150-200ml i do tego porcję utwardzacza. Najczęściej tyle wystarcza na model, bo one dobrze kryją a mieszać z utwardzaczem można mniejszymi porcjami. Jeśli więc zostanie, to nic jej nie będzie, tylko musi być naprawdę szczelnie zamknięta a zwłaszcza utwardzacz - do zaprawek po dzwonach jak znalazł. W niektórych mieszalniach dają w takich buteleczkach z wysuwanym dzióbkiem jak ma klej polimerowy Dragon. Z tych trzeba koniecznie przelać, bo się nie nadają do dłuższego przechowywania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 23 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2012 Mimo świątecznych przygotowań znalazłem troszkę czasu na dokończenie modelu. Ponowne malowanie kadłuba przebiegło bez niespodzianek (zatem przyczyną musiał być użyty rozcieńczalnik) i po utwardzeniu lakieru, osadziłem w kabinie załogę, osadziłem kołki do zaczepienia gumy oraz nakleiłem drukowane na folii oznaczenia. Model nabrał wreszcie wyglądu :-) Lakier wykańczający jest mocno błyszczący ale w świetle dnia nie razi to tak bardzo jak na zdjęciach. Efekt jest wzmocniony przez sztuczne oświetlenie. Kabinę wkleiłem na kleju kontaktowym (podobnym do butaprenu) i mam nadzieję, że połączenie będzie na tyle szczelne, że nitrometan nie rozpuści moich pilotów :-) Do uzupełnienia jeszcze owiewka strzelca oraz kółko ogonowe .... i można jechać na lotnisko :-) Mogę zatem pokusić się o małe podsumowanie - czas budowy to około 2 miesiące, dość intensywnej pracy choć pewnie następny taki model mógłbym zbudować w znacznie krótszym czasie. Dużo sie nauczyłem bo laminowanie i oklejanie rdzeni to dla mnie zupełna nowość. Czy jestem zadowolony z efektu okaże się po oblocie ale wizualnie model sprawia dobre wrażenie .... z odległości 2m Drażni szklistość wykończenia i pofalowanie powierzchni czego chyba nie da sie uniknąć oklejając styropian, syrodur to lepszy materiał na następny model. Drażni też sporo uproszczeń ale podobnie jak w ESA tłumacze sobie, że to kombat i nie warto komplikować budowy przesadnym detalem. ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TooM Opublikowano 23 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2012 Gratulacje za wytrwałość .Jak podwozie wytrzyma to wszystko będzie ok. Aha ,naklej większe szachownice na skrzydłach tzn od lotki do 1 cm od krawędzi natarcia . Taki rysunek jest na W.P. a im większe szachownice tym lepiej widać w locie ( sprawdziłem na Nieuportach). Zobacz zdjęcie Ecika Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacek Opublikowano 23 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2012 możesz spróbować trochę go zmatowić używając sciereczki do matowienia, można kupić w sklepie z lakierami samochodowymi, ewentualnie wykorzystując szorstką stronę gąbki do zmywania naczyń, matowienie robi się na sucho. Z tymi profesjonalnymi ściereczkami jest o tyle dobrze że mają różne grmatury. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz Nowak (W) Opublikowano 25 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2012 użyj lakieru bezbarwnego Model Mastera matowego lub półmatowego http://www.testors.com/category/136694/Clears Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 31 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2012 Sum doczekał się wyjazdu na lotnisko Niestety w mroźny sobotni poranek (-8 stopni) nie udało sie go ulotnić gdyż model ostro zakręcał i nie był możliwy prawidłowy rozbieg. Na rzut z ręki się nie zdecydowałem bo silnik kręcił niewiele ponad 10 tys obrotów a regulacja koła ogonowego nie pomogła i nie udało się uzyskać prostoliniowego rozbiegu. Konieczna będzie korekta podwozia głównego oraz pogłębienie wykłonu silnika. ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi