Skocz do zawartości

Mustang P51 Ripmax


Pioterek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Model półmakieta o rozpiętości 1,2 m po drobnych przeróbkach sama przyjemność latania. Przeróbki dotyczyły budowy podwozia - model fabrycznie przewidywany jest do wypuszczania z ręki oraz powiększenia powierzchni steru wysokości. Model napędzany jest pakietem 4S 4500 mAh co daje odpowiedni ciężar a modelowi szybkość i długi lot ok. 10 minut na wysokich obrotach silnika. Model nie boi się wiatru jest szybki płynnie kreci akrobację jest ideany do ćwiczenia lotów makietami, dzięki podwoziu dobrze spisuje się na lotnisku trawiastym. Prawdą jest że podwozie nie zdobi tego modelu ale do ćwiczeń startów i lądowania jest idealne. Można model wypuszcać z ręki można też wykonać podwozie odrzucane po starcie o czym pomału myślę. Model można też w prosty sposób przerobić aby miał dodatkowo ruchome klapy.post-5634-0-23293100-1352482958.jpgpost-5634-0-64696000-1352483017.jpgpost-5634-0-33991200-1352483134.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś Bearcat'a od Ripmax'a - wtedy to była firma balsacraft - ale w wersji kit. Fajnie latał, w powietrzu wyglądał bardzo groźnie :)

Był z nim ten sam problem z podwoziem, poradziłem sobie robiąc pod kadłubem solidną, dość dużą, imitację zbiornika (wytoczony z klocka balsowego i zalaminowany od dołu. Efekt był bardzo dobry, przy starcie z ręki było za co solidnie chwycić a lądowanie na brzuchu było naprawdę proste i bez kłopotu. Na trawie ślizgał się dobrych kilka metrów. No a poza tym w locie wyglądał jeszcze poważniej. Może to jest rozwiązanie? Ten sam patent zastosowałem później w F4U własnej konstrukcji. Mimo większego rozmiaru (rozpiętość ok 1450 mm czyli już sporawo) sprawdziło się to b. dobrze.

 

EDIT: Wiedziałem, że gdzieś jeszcze mam zdjęcia tego modelu :) no i znalazłem, tak wyglądał w końcowej fazie budowy:

 

Dołączona grafika

 

a tak w fazie 'operacyjnej':

 

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zyro to futaba GYA 430 dedykowane samolotom. Ma dwa tryby pracy i czułość ustawianą z radia (można i bez). Założone na ster wysokości ułatwia łagodne lądowanie. GYA 430 można założyć też na wszystkie stery. Ma też dodatkowo wyjście na S-Bus Futaby. Cena 320 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mustang Ripmax jest przewidziany do wypuszczania z ręki - ma otwory na ręce które służą jednocześnie jako wyjście ciepłego powietrza. Lądowanie na brzuchu też jest łagodne dzięki wystającej chłodnicy jaką ta makieta posiada. Dla mnie to nietypowe podwozie to nie problem ponieważ używam tego modelu jako trening i rozgrzewkę przed większymi półmakietami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pioterek moze troche obok tematu ale moglbys powiedziec jakie podwozie i gdzie kupiles do tego pieknego spita?

 

Split został kupiony z razem podwoziem w Warszawie na Bitwy Warszawskiej w sklepie Modelarnia.pl. O ile się doszukałem to jest to produkt Hobby King. Model jest fajny trochę moich przeróbek i lata szcześliwie już drugi rok. Zasilanie pakiet 2600 mAh rozpiętość 1,25 m waga 1,45 kg. Podwozie wykonane jest z miękkiego drutu tak że przy każdym lądowaniu w trawie (nawet wzorcowym) trzeba sprawdzić czy się nie przypadkiem nie odgieło - bo będzie zahaczało o wnęki. Traktuję to jako rytynowe działanie serwisowe :-). Załączam parę zdjęć.

post-5634-0-05548700-1353010175.jpgpost-5634-0-24308000-1353010323.jpgpost-5634-0-59071600-1353010384.jpgpost-5634-0-02343500-1353010418.jpgpost-5634-0-98638400-1353010487.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 lat później...

No to odgrzeję kotleta ;) :) 

 

Tak się trafiło, że P-51 Mustang z firmy Ripmax, w stanie fabrycznym (jeszcze w pudle) trafił do mnie i chciałbym się podpytać jak rozwiązałeś mocowanie podwozia, ponieważ model jest przewidziany do startów z ręki i lądowania na brzuchu.
Pisałem do autora tego wątku ale bez odpowiedzi.
Moje podwozie to będzie pręt stalowy 4mm, ale przykręcenie go do balsy, będącej poszyciem kadłuba, to głupi pomysł.
Mój pomysł, to od wnętrza kadłuba tam gdzie będzie przykręcane mocowanie podwozia wkleić na żywicę sklejkę 2mm, tak by wypełniła całą tą przestrzeń między wręgami zaznaczonymi na foto zielonymi strzałkami.
Tak wiem, Mustang miał podwozie mocowane do skrzydeł, ale... rozbebeszać poszycie skrzydła...
Pytanie, czy to wystarczy.
Do tej pory latałem szybowcami i to jest mój pierwszy samolot z jakimkolwiek podwoziem.
Jakby ktoś miał jakieś sugestie co to tego modelu, to chętnie poczytam.
 
P.S. Foto podwozia tylko poglądowe.

Foto_27.jpg

363853427_1008687583484104_3388449380043797450_n.JPG.acaff0b791ef418873f60364c9206dce.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym przyklejal podwozie do 2 takich sklejek warto sie jednak zastanowic co bedzie jak podwozie mimo wszystko sie wyrwie bo wtedy dobrze jest zeby wraz z podwoziem nie poszlo za duzo miesa. Nie znam tego modelu ale ja bym to widzial tak jezeli po bokach kadluba jest gdzie wkleic wzmocnienie z sklejki to bym wkleil a ta podwojna sklejke podwoziowa (do niej przykrecone podwozie) wkleilbym do tych bocznych wzmocnien - taki pasek na szerokosc +- 2  nakretek klowych. To wszystko w przypadku gdy podwozie ma byc montowane do kadluba jak do skrzydel to trzeba bebeszyc skrzydla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.