pepcio Opublikowano 19 Lipca 2013 Opublikowano 19 Lipca 2013 Ja poszedłem na łatwiznę i wykonałem to z trzech pasków cienkiego preszpanu odpowiednio uformowanych i przyklejonych do kadłuba.Pod spodem (nad skrzydłem) wzmocniłem paskiem w jednym kawałku.Efekt jak widać. Nie jest powalający ale ....
polch Opublikowano 20 Lipca 2013 Autor Opublikowano 20 Lipca 2013 Ja poszedłem na łatwiznę i wykonałem to z trzech pasków cienkiego preszpanu odpowiednio uformowanych i przyklejonych do kadłuba.Pod spodem (nad skrzydłem) wzmocniłem paskiem w jednym kawałku.Efekt jak widać. Nie jest powalający ale .... Gdyby mnie się udało tak to wykonać to byłbym więcej jak zadowolony. Dzięki za podpowiedź, spróbuję Twojego patentu.
andrzej_t Opublikowano 20 Lipca 2013 Opublikowano 20 Lipca 2013 A może tak, jak tu: http://www.tdmsoftware.com/TDMmodels/J2M3/J2M3fuse9.asp
polch Opublikowano 20 Lipca 2013 Autor Opublikowano 20 Lipca 2013 Próbowałem w ten sposób, ale nie idzie mi, trzeba by później kilo szpachli nałożyć na to.. Ponawiam pytanie odnośnie czasu lotu, na ile starczy zbiornik 248ml przy silniku ASP 0,91 4T. Dwanaście minut da radę polatać? 10min start i lot i jakieś 2min rezerwy na ewentualne drugie podejście. Malowanie miało być jak maszyna Werk Nr 5819, ale koniec końców chyba będzie takie... Co prawda nie E4 a trójka, ale mojemu duuużo do oryginału brakuje, więc przejmować się nie będę.
pepcio Opublikowano 20 Lipca 2013 Opublikowano 20 Lipca 2013 Jak chcesz mieć E3 to musisz zmienić kształt oszklenia kabiny.W tej wersji górna część jest półokrągła. W E4 była z płaskich płyt w wersjI pancernej.Dotatkowo za plecami pilot miał ekran kuloodporny.
Irek M Opublikowano 20 Lipca 2013 Opublikowano 20 Lipca 2013 248 to trochę mała pojemność, brałbym co najmniej 300coś tam. Przy OS FS 91 jest 400ml. Po locie jest z połowa zbiornika ale to model z I wojny górnopłat. 109tka powinna latać szybciej dlatego powinieneś mieć zapas gdyby cokolwiek poszło nie tak - np kloejne podejścia do lądowania czy dodatkowe krazenie czekając na możliwosć lądowania. Raz tak miałem gdy zadzwoniono, iż zaraz na naszym lotnisku lądowac będą paralotnie. Wszyscy odlecielismy - ci co byli w górze i czekaliśmy na możliwośc lądowania.
polch Opublikowano 20 Lipca 2013 Autor Opublikowano 20 Lipca 2013 Właśnie o tą rezerwę mi chodzi... Na lotnisku gdzie latam często zdarza się że muszę czekać na możliwość lądowania, bo albo szybowiec ląduje, albo inna Cesna ćwiczy podejścia. Plan mój chytry przewidywał, że zbiornik umieszczę tam gdzie w planach jest przewidziany, tzn pod domkiem silnika. Według moich obliczeń powinien tam wejść właśnie +/- 250ml. W praniu wyszło, że 150 mieści się na styk. Miałem zamiar montować 150 pod i 250 w domku silnika i połączyć je tak, jak łączy się w modelach śmigłowców zbiornik główny z wyrównawczym i wszystko by było oko, żeby nie ten wydech co mi sen z powiek spędza... Jest możliwość schowania go pod maską, ale wtedy zbiornik 150 odpada, bo wychodzi zbyt blisko wydechu. Jest jeszcze jedna opcja - kupić 400ml i włożyć głębiej w kadłub. Miejsce by się znalazło, ale ponoć niedobrze jak zbiornik daleko od gaźnika jest? Najprawdopodobniej zostawię paskudny wydech na zewnątrz i zamontuję dwa zbiorniki. póki co walczę z przejściem skrzydeł w kadłub i nie zapeszając, jako tako idzie
andrzej_t Opublikowano 20 Lipca 2013 Opublikowano 20 Lipca 2013 Lepiej jak zbiornik jest bliżej środka ciężkości. Me 109 nie jest łatwy w pilotażu jak mu zabraknie wyważenia z przodu.
polch Opublikowano 20 Lipca 2013 Autor Opublikowano 20 Lipca 2013 Lepiej jak zbiornik jest bliżej środka ciężkości. Me 109 nie jest łatwy w pilotażu jak mu zabraknie wyważenia z przodu. Cheba mnie właśnie olśniło Dam mu 250 schowany w kadłub, lekko przed SC a 150 w domek pod silnik. Powinno robić? A jedno pytanie odnośnie śC, na planie mam zaznaczone dwa punkty SC tylny i przedni, od preferencji pilota niby zależy jak sobie go ustawi. A jak pilot nie ma preferencji (doświadczenia) to jak ma ustawić środek ciężkości, na przedni? Przejścia zrobione z tektury twardej (genialny pomysł jak dla mnie choć trochę na skróty ) poszpachlowałem akrylem do balsy i jak wyschnie przeszlifuję ostatecznie. Potem położę nitrocelon i dwie warstwy japonki. Obciążeń żadnych ten element nie przenosi, więc powinien być oko. Wygląd tradycyjnie już na kolana nie rzuca, ale chyba tragedii nie ma
pepcio Opublikowano 20 Lipca 2013 Opublikowano 20 Lipca 2013 Zrobiłeś dokładnie tak jak u mnie.Będziesz zadowolony!
andrzej_t Opublikowano 20 Lipca 2013 Opublikowano 20 Lipca 2013 A jak pilot nie ma preferencji (doświadczenia) to.... bezpieczniej jest ustawić środek cieżkości bardziej z przodu. Model spokojniej reaguje na stery ale przy odpowiednich wychyleniach wigoru mu nie zabraknie.
polch Opublikowano 24 Lipca 2013 Autor Opublikowano 24 Lipca 2013 Zamontowałem usterzenie ogonowe i okleiłem kadłub japonką. Pojawił się też zalążek kabiny. Odpuściłem sobie miedziane ramy ze względu na wagę i skomplikowanie mocowania szyb, choć to co teraz robię wiele w skomplikowaniu nie odbiega od poprzedniego pomysłu. mam zamiar zrobić szkielet kabiny, "ramy" a na nie założę obkurczoną wcześniej wytłoczkę z butelki po płynie do odrdzewiania śrub Zrobię też imitację śrub/nitowania oszklenia do ramy. Może coś z tego wyjdzie, choć jak widać prace stanęły na szkielecie owiewki... Dopiero po obejrzeniu poniższej fotki, zorientowałem się że pilot siedzi za nisko... Poduszkę jakąś będzie musiał zabierać ze sobą kurdupel jeden Okazało się również, że mój patent z napędem klap jest do niczego. Klapy nie są "zablokowane" w położeniu otwartym, tylko "gumowe" przez zastosowanie długiej osi pomiędzy lotką a popychaczem. Chyba trzeba będzie znów pruć poszycie i wstawiać serwa w skrzydło... Elektronika w goleni co mi zadymiła poszła się definitywnie paść. Wieczorkiem przy dobrych wiatrach mam odebrać sprawną z naprawy.
Gość Opublikowano 24 Lipca 2013 Opublikowano 24 Lipca 2013 Jeżeli zrobiłeś napęd torsyjny tak jak na ostatnim zdjęciu to przede wszystkim należało rurki obracające klapami zrobić w osi zawiasów. Jeżeli wzmocniłbyś odpowiednio klapy ich ugięcie byłoby niewielkie. Popychacze pomiędzy serwami a dźwigniami możesz dać z grubszego drutu , nie podejrzewam żeby się skręcały same rurki, na takiej długości to poprostu niemożliwe chyba że są z gumy albo cienkiej rurki plastikowej. Swoją drogą to jesteś odważny stosując zamiast snapów beczki ze śrubkami na dźwigni serwa. Kolejna sprawa że dźwignie na rurkach klap powinny być prostopadłe do ich powierzchni a u Ciebie są prawie położone w kierunku serwa. Cofnąłem się do poprzedniej strony i zauważyłem zwichrowanie płata, nie wiem czy to poprawiłeś ale jest to niedopuszczalne.
andrzej_t Opublikowano 24 Lipca 2013 Opublikowano 24 Lipca 2013 Tulejki w gumach serw są włożone odwrotnie. W takim położeniu są wbijane w podłoże i ściskają gumę zmniejszając amortyzację a wkręty nie mają praktycznie oporu i mogą się wykręcić od drgań.
polch Opublikowano 24 Lipca 2013 Autor Opublikowano 24 Lipca 2013 Tulejki w gumach serw są włożone odwrotnie. W takim położeniu są wbijane w podłoże i ściskają gumę zmniejszając amortyzację a wkręty nie mają praktycznie oporu i mogą się wykręcić od drgań. Dzięki za uwagę, oczywiście poprawię. Wszystkie. ...należało rurki obracające klapami zrobić w osi zawiasów... Niestety nie było miejsca, by zrobić je w osi zawiasów. Jeżeli wzmocniłbyś odpowiednio klapy ich ugięcie byłoby niewielkie. Same klapy są oko, gumowe są tylko połączenia rurek z prętami osadzonymi w klapach i cały napęd. Właściwie to ugina się pręt. Swoją drogą to jesteś odważny stosując zamiast snapów beczki ze śrubkami na dźwigni serwa. W poprzednim modelu na wysokości i kierunku mam tak samo... Nic się nie stało, choć masz rację, że bezpieczniej będzie je wywalić. Kolejna sprawa że dźwignie na rurkach klap powinny być prostopadłe do ich powierzchni a u Ciebie są prawie położone w kierunku serwa. Podobnie jak z osiowością - nie ma miejsca. W pozycji zamkniętej są jak na zdjęciu, a w otwartej na max (mają dwie pozycje) są prostopadle. Cofnąłem się do poprzedniej strony i zauważyłem zwichrowanie płata, nie wiem czy to poprawiłeś ale jest to niedopuszczalne. Oglądałeś zdjęcia przed, czy po naprawie? Wydaje mi się że na ostatnich zdjęciach są oko...? Cholerka, normalnie mnie przestraszyłeś, idę zrobić fotki i zaraz wstawię nowe, bo może jak patrzę na nie po kilka godzin dziennie to już nie widzę zwichrzeń?. Są zdjęcia. ja na nich nie widzę zwichrzenia... popatrzcie proszę i napiszcie czy płat jest to przyjęcia, czy psu na buty?
andrzej_t Opublikowano 24 Lipca 2013 Opublikowano 24 Lipca 2013 Eeeeee.... tak dla ścisłości - tylko pierwsza uwaga jest moja - reszta Sławka
polch Opublikowano 24 Lipca 2013 Autor Opublikowano 24 Lipca 2013 Eeeeee.... tak dla ścisłości - tylko pierwsza uwaga jest moja - reszta sławka Pisząc wszystkie, miałem na myśli wszystkie tulejki we wszystkich serwach we wszystkich modelach moich
andrzej_t Opublikowano 25 Lipca 2013 Opublikowano 25 Lipca 2013 Nie nie - chodzi mi o to, że tylko pierwszy cytat, który wstawiłeś, pochodzi z mojej wypowiedzi a pozostałe są autorstwa Sławka a kilka z nich przypisałeś mnie - tak tylko zwracam uwagę dla ścisłości.
polch Opublikowano 25 Lipca 2013 Autor Opublikowano 25 Lipca 2013 Faktycznie, już poprawiłem. Mechanizmy podwozia, jak wcześniej wspominałem miały w pozycji otwartej luzy jak rajtuzy. Wydawało mi się że po przykręceniu do modelu luzy były jeszcze większe, wynikało to z tego, że po dodaniu goleni na końcu ramienia, przy styku koła z podłożem luz był tragicznie duży. Okazało się że element rozkładający i blokujący goleń w skrajnych położeniach miał w obu przypadkach luz od 015 do 025mm w miejscach gdzie powinien na ciasno przylegać do występów blokujących goleń. Rozebrałem mechanizmy i wiertłem 07mm nawierciłem otwory w miejscach gdzie zatrzymuje się belka blokująca goleń w pozycji otwartej. Następnie na kleju osadziłem w otworach odpowiednio przycięte szpilki krawieckie a wystające główki przeszlifowałem iglakami tak by mechanizm chodził płynnie, ale by w skrajnej rozłożonej pozycji nie miał żadnych luzów. Po kilku przymiarkach i szlifach wszystko działa jak powinno i całe podwozie jest odpowiednio sztywne.
Irek M Opublikowano 25 Lipca 2013 Opublikowano 25 Lipca 2013 Paweł - w takim modelu serwa napędu klap powinny być w skrzydłach tak jak serwa od lotek. Jesli zdecydujesz sie na przeróbkę to pamiętaj , że nie mogę być mocowane tak jak od lotek - lustrzane odbicie . W tym wypadku działałyby jak lotki .
Rekomendowane odpowiedzi