Skocz do zawartości

Messerschmitt Bf 109E-4


polch
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 190
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Dzięki Panowie za rady jak tylko będzie czas zabieram się za odbudowę i SC ustawię jak piszecie. Mam jeszcze jedno pytanie, czy tylko mi się wydaje, czy model przeciągnąłem tylko raz przed samym klapnięciem w ziemie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy warbird woli wyyważenie na przód , mój FW 190 lata ładnie ale musi mieć prędkość pamiętaj że zadzierasz dopiero jak kółko ogonowe jest w powietrzu . Po za tym nie dało się modelu wytrymować ?? oddać sterem wysokości ? I nie lataj tak ciasno , długie skręty i duża prędkość i tak potrafi wolno latać ten me 109 więc jak go wyważysz bedzie ok :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dało się im więcej walczyłem wysokością i gazem, tym oscylacje były większe. Uwierz mi że przy takim ułożeniu SC to i tak cud że tak się skończyło. Ze wstępnych obliczeń wychodzi że SC powinienem przesunąć w przód o jakieś 5-6 cm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtrącę swoje trzy grosze ,jeżeli masz wykonać coś w dwóch połówkach i chcesz żeby po rozdzieleniu pasowały do siebie,sklej te połówki wkładając między nie gazetę która ułatwi Ci rozdzielenie,gazeta rozwarstwi się używając noża dłuta itp.Druga sprawa balsę może możesz namoczyć czystą wodą  5-10 minut przed użyciem przecierając mokrą szmatką niech woda wsiąknie,.Po oklejeniu użyj opalarki ,podgrzej intensywnie .kilkakrotnie,wilgoć i temperatura uplastyczni balsę i pozwoli na łatwiejsze wyginanie,po zasuszeniu balsa pozostanie w tym kształcie .Użyj dość wysokich temperatur,osiągniesz ten sam cel bez ceregieli.Woda i temperatura pozwoli Ci wyginać bardzo małe łuki.Natomiast jak pokrywasz kształty obłe nie rozwijalne,to pokrywaj to wąskimi listwami ,co nada po zaschnięciu kleju, sztywności.Materiał na który nakładasz  klej nie powinien  być  z  cieknącą  wodą,żeby można  nałożyć klej. Na  dowód załączam  fotki w skrzydle rurka jest zwinięta z balsy po minucie grzania  intensywnego podgrzewania pozostała w tym  rurką. Balsę owinąłem na aluminiową rurkę używając nitki wody i wysokiej temperatury.Pozdrawiam Czesław z Kruszwicy.

post-2404-0-26658200-1396731912_thumb.jpg

post-2404-0-84569200-1396731986_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Model już naprawiony. Zrobiłem kilka zmian, nos to teraz jedna całość, zasilanie poszło do przodu, balast usunięty i widać że ciągle mało obciążenia na nosie... Wczoraj przyszedł nowy zbiornik paliwa, teraz będzie tylko jeden w środku ciężkości, bez wyrównawczego raczej. Oblot uzależniam od pogody, może na święta się uda? Zostało jeszcze ustalić dokładnie ŚĆ a z tym mam problemy i ograniczyć rozsądnie wychylenia sterów. Póki co remontuję mój "szkolny" model SE5a, bo pękło łoże silnika, właściwie to paliwo je rozpuściło i od powstałych drgań pękł zbiornik paliwa. Na oblot Emila oczywiście zapraszam - zawsze przyda się kolejna para rąk do zbierania balsy z pasa startowego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model naprawiony i chyba wyważony... :rolleyes:  Na oblot raczej marne widoki, bo wieje ciągle, ale może coś się poprawi.

Zabrałem się za wychylenia sterów. Możecie coś doradzić, czy skorygować?

Prawa lotka podniesiona o 2

Lotki: góra 11, dół 9

Wysokość: góra 12, dół 10

Kierunek po 15 na stronę

Klapy: start 20, lądowanie 60

Wszystkie wartości w stopniach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość Kamyczek_RC

Po tym filmie powiem tyle "niski wymiar kary ...." Poza tym  parę piii by się przydało zamiast tych zwrotów w łacinie ... Poza tym dźwigienki z regulacją długości do wylotu bo się  wyginają i takie są efekty . pęknięcie pokrycia wskazuje na złe przyklejenie pokrycia do żeberek i niezmatowanie dźwigara z węgla a te zazwyczaj mają na sobie poprodukcyjną warstwę wosku lub innego rozdzielacza ! .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....Poza tym dźwigienki z regulacją długości do wylotu bo się  wyginają i takie są efekty

 Masz rację Kamilu, wszystko się zgadza... Nie rozumiem tylko powyższego, mógłbyś wyjaśnić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamyczek_RC

Dźwignie od serw HITEC takie składane z części w kształcie rynny z ząbkami i dźwigni z długim otworem służącej do regulacji długości ramienia ( dwa środkowe serwa z fotki nr 2 w poście #141) nie są pewnym rozwiązaniem bo potrafią się mocno uginać pod obciążeniem na tyle by reakcja na stery była znikoma . Można je użyć w ostateczności do gazu . Resztę  należy zmienić na klasyczne orczyki kołowe lub inne ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dźwignie od serw HITEC takie składane z części w kształcie rynny z ząbkami i dźwigni z długim otworem służącej do regulacji długości ramienia ( dwa środkowe serwa z fotki nr 2 w poście #141) nie są pewnym rozwiązaniem bo potrafią się mocno uginać pod obciążeniem na tyle by reakcja na stery była znikoma . Można je użyć w ostateczności do gazu . Resztę  należy zmienić na klasyczne orczyki kołowe lub inne ...

 Ok, rozumiem. Jak się da to wymienię, z tym że kołowe nie wchodzą w grę - nie ma miejsca, ale przy prowadzeniu bowdenów przy następnej budowie trzeba będzie brać to pod uwagę by kołowe się zmieściły.

 

Jakiś czas temu, po naprawie udało się oblatać model. Ustawienia sterów zostawiłem moje, zwiększyłem tylko lekko wychylenia wysokości i dałem mu sugerowane przez Irka ustawienia klap – 15 i 30 stopni. Przy starcie za mało skontrowałem kierunkiem i zboczył na lewo przy pierwszym starcie, potem było już coraz lepiej. Model jest bardzo przewidywalny i można powiedzieć „sam lata”. Nie mogę się jeszcze oswoić z prędkością, ale poza tym jestem zachwycony i lekko zszokowany, że mimo tylu błędów przy budowie model tak wspaniale zachowuje się w powietrzu. Podstawowe figury (jeszcze mi zbyt dobrze na nim nie wychodzą...) wykonuje z lekkością, no i zupełnie inaczej jak mój SE5a. Jest wystarczający zapas mocy, model stabilny, pięknie wychodzą beczki i skręt samym kierunkiem. Miałem obawy przed lądowaniem (jak zawsze) ale na klapach potrafi dość wolno lecieć i nie przepada, do pewnej granicy zapewne... Do szczęścia brakuje tylko równego pasa startowego. Przesiadka z piankowców i SE5a na tego ME109 to był w moim przypadku strzał w dziesiątkę – następny i kolejny model to będą również myśliwce! Bardzo podobają mi się w locie, no i sama charakterystyka lotu jest zupełnie inna jak w „cywilach”. Wiadomo że nie to ładne co ładne, a to co się komu podoba, ale jak tylko udał mi się oblot sprzedałem moją elektryczną Etre 300 z Park Zone – to dobre było do powygłupiania się i polatania na śmigle, bo zacięcia do 3D raczej nie mam. Polecam wszystkim którzy się wahają, budowę, czy kupno jakiegoś myśliwca – dla mnie to inny wymiar latania! Dzięki wszystkim za rady i podpowiedzi zawarte w temacie, o wszystkich staram się pamiętać i zastosować przy kolejnym modelu, co pewno niebawem nastąpi:)

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to widze, że się dogadamy (też latam tylko warbirdami i nie lubie 3d - jest to nie naturalne) Gratuluje porządnego oblotu, a co do prędkości to przy lądowaniu nie jest aż tak źle , model bardzo ładny, fajnie by się prezentował z moim FW 190 w powietrzum, może kiedyś się spotkamy - może w Wilczych Laskach ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.