Skocz do zawartości

SWORD


janegab

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Kamyczek_RC

Sport zawodniczy ..to taki jak podpisujesz kontrakt i bierzesz KASE-za startowe - zdobyte punkty diety - przejazdy itp a amatorski niezawodniczy to taki jak sie uda "róbta co chceta za friko / po wojnie zawodniczy=zawodnik otrzymywał talon na radio..PIONIER'-lub rower MOVE /DDR/...to był sport..ja KAMYCZKU kochany SWORDA kupiłem z allegro a nie od "wójka" z Ostrowa .Czytasz nieuwaznie..nie było żadnych protekcji =model startował na zawodach miedzynarodowych gdyby był w/g Ciebie "POPELINA" jak piszesz nie zajal by dobrego miejsca. Wszystko sie okaże może na opłatkowym lataniu w niedzielę. Chetnie się wybiore w piekne Jeleniogórskie ...latem- tereny pozazdrościc znam bo bywam czesto na nartach Karpacz Szklarska Świeradów / z gondola/ latem Kamyczku zapraszam w koniskie na- loty na wyrobiskach pokopalnianych oraz na ski-water solo ...jezior Ci u nas dostatek.a szelki do majtek dostaniesz gratis...

 

Kolegi raczej nie odwiedzę bo sezon będzie bardzo napięty E.T . PP . ESA . i do tego kadra F3F zapowiada sie 3 wyjazdy nad morze , kilka do Czech i możliwe że jeden na Słowację , do tego trzeba być ojcem , mężem i utrzymywać rodzinę i płacić za latanie zawodnicze bo wbrew opini będąc w kadrze nawet za licencje płacimy jak wszyscy . Zapraszam jednak do odwiedzenia Góry Szybowcowej może podczas jednej z planowanych imprez F3F . Bedzie szansa porozmawiać i zobaczyć F3F w pełnej krasie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do " kibic "...wyraznie naraziłem sie panu opinijac negatywne tak świetnego i niedoścignionego FALKONA na wszystkich niebach swiata - kto tu kłamie w rozmowie telefonicznej i jest się nie w porzadku to bym sie głeboko zastanowił poniewaz nie wciska się modelu z usterkami i z oznakami złazenia koloru z żelkotu oceniając kupujacego po młodym wieku ,że ta osoba się nie zorietuje. Dobrze się się stało ,że kupujacy wycofał kasę . Radze nim pan / nadekspert z ziemi Kaliskiej / naciśnie " napisz " o sprawdzenie tekstu bo robisz BYKI a starszego pouczasz . Kończę waść - wstydu oszczedzam boś nie ze mnie a z siebie DURNIA ZROBIŁ.... Zyczę udanych świąt i wiecej samokrytyki w NOWYM ROKU..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Janku.

Mam nadzieję, że model się podoba i będzie Ci służył przez długi czas. A Kamilem się nie przejmuj, wydaje opinie na na zasadzie "sam nie widziałem, ale moja siostra mówiła". Model lekki nie jest to fakt, ale delikatny na pewno też nie. Do rekreacyjnego latania nadaje się na każdą okazję, o czy z pewnością już niedługo się sam przekonasz. Wesołych Świąt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję DEPESZ za miłe słowa...ja jestem zadowolony z zakupu / model w idealnym stanie-zapakowany z niezwykła starannoscią sa jeszcze ludzie na super poziomie-dzieki Przemku / nie jestem super wyczynowcem ani zawodnikiem na zboczu cieszę się lataniem i przebywaniem w sympatycznym towarzystwie i pięknej najczesiej sceneri...Zyczę Wesołych Świat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Kolego jestem na nartach w Krynicy...ale na latanie nie ma "czasu" bo z rana narty a wieczorem szusowanie na dansingach ...a SWORD i FALKON..placze zmarzniety w kufrze..bylem zobaczyc swoje miejsca do latania / tu latam- Krynica Goralska =patrz./ Czy oblatam sworda ?Kupa sniegu w Krynicy i potezne kretowiska / Negocjuje zakup Toxik-a/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Fajnie ale tak patrze bo marzy mi się ten model jako szybowiec na zbocze bez silnika, ta zmiana bagnetu daje tylko koło 100 g oszczędności na masie czyli tak praktycznie nic. Zwykła kosmetyka :)

Na razie zazdroszcze modelu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie wystarczy po prostu nieużywanie włącznika silnika. Można też zdjąć śmigło lub owiązać drutem :).Waga chyba nie robi, aku można wozić lub ołów bo model na zbocze lekki nie musi być.

 

Sorry panowie ale nie rozumiem. Mam napęd, latam na zboczu, mam sytuację niebezpieczną dla modelu a może dla ludka lub jego mienia i pozbawiam się możliwości uniknięcia problemu i go nie unikam?

Wszyscy jesteśmy ubezpieczeni jak koledzy za zachodnią granicą???

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można latać z silnikiem ale mi go szkoda :wacko: zwłaszcza jak się lata na zboczach takich jak u nas, gdzie niema ładnie wystrzyżonej trawy, ląduję się na zawietrznej z potężnymi rotorami jesienią i wiosną w błocie, latem w kukurydzy lub burakach (luksusem jest zboże) a zimą na zmarzniętym błocie jak na betonie. B)

 

Silnikiem na zboczu jest dla mnie wiatr, jednym z elementów latania zboczowego jest ryzyko związane niepowtarzalnym warunkami atmosferycznymi, to jest to co nas kręci i czym mocniej dmucha tym lepiej. W takich warunkach powstaje dużo trudnych sytuacji prowadzących niejednokrotnie do uszkodzeń modelu.

Bezpieczeństwa nigdy za dużo ale ryzyko jest zawsze, trzeba je akceptować i być świadomym konsekwencji.

 

Ze swojej strony, najwięcej zagrożeń związanych niebezpiecznym lataniem zaobserwowałem na płaskich lotniskach, gdy aura była idealna i pojawiało się dużo "wytrawnych modelarzy" zapewne posiadających ubezpieczenie i chęci lecz mniej umiejętności i świadomości jak się zachowywać w powietrzu, ale to już temat do innej dyskusji. :)

 

Zachęcam do wspólnych lotów na żaglu. :D

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od zeszłego sezonu latałem tylko na żaglu a mogłem swobodnie wyrzucać modele bo bark po operacji i rehabilitacji/ w Mechelinkach/ Posmakowałem starlingiem potem falkonem I TO JE TO...Krzysiek ma racje ,że wiecej jest ryzyka i uszkodzeń modeli ale naprawa i udoskonalanie po kraksach też jest przyjemnością. Kontrola warunków meteo..kalkulacja wzmacnianie i oklejanie kadłubów tasma przed uszkodzeniami i wiele czynników doskonalenia daje dużo przyjemności. Sadziłem po fotkach z Unislawia ,że teren bardziej przyjazny dla zboczeniowcow a czytam ,że podobnie jak u mnie na skarpach pokopalnianych zwłaszcza o tej porze. Latem jest u mnie nie żle wysokie chaszcze - długie spodnie niezbedne bo mozna wyjśc jak "nagi w pokrzywach"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Z wielką uwagą czytałem wrażenia Jurka Markitona lotemi X-calibrusem. Założena wagowe w/w pilota- model ok.4 kg. mój sword wazy do lotu 3500g !. Modele bardzo podobne. Myslę poważnie o odchudzeniu- "MIECZA". 1.zamiana bagnetu stal na dur aluminium / 100g/ Zamina pakietu ma 3700 / na mniejszy-aby asekuracja-przesunięty do silnika by pasowało wywazenie. Przeróbka usterzenia z T na V-ke motyl tylko sterowany popychaczem na głebokość ale to po konsultacji z Wiesiem . Były krytyczne uwagi na sworda miedzy innymi ,że malo miejsca w kadłubie-ciasno...wszystko poupychane jest OK. loty loty pozdrawiam Janek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.