Irek M Opublikowano 15 Lutego 2008 Autor Opublikowano 15 Lutego 2008 Coś za coś niestety, a ja przywykłem do tego, iz często w modelowaniu mam pod górkę :devil: Narazie przeszukuję net by się upewnić co do tych pasów . Niestety modeli tego samolotu jest malutko, a fotki dokumentalne ukazują raczej tylko kadłub. W kazdym bądź razie wyglądało by to tak: EDIT: Jednak na próbę wykonałem kilka pasków, wyglada nieżle. Nie są one jeszcze na stałe dlatego tak krzywo wyszło chociaż widać to dopiero na fotce :twisted: Paski szerokie na 3mm, może trochę za wąskie?
Irek M Opublikowano 15 Lutego 2008 Autor Opublikowano 15 Lutego 2008 Jak ja lubię takie dni jak dzisiejszy :oops: !!! Doszły wreszcie akcesoria do modelu; cylindry silnika Le Rhone, śmigło vintage oraz pilot. Co do cylindrów - będę chciał maxymalnie pozbyć się części plastikowych wstawiajac dxwigienki i sprężynki na zaworach. W sumie to nie wiem czy będzie komponowało z dużooooo większym cylindrem ASP.
eze Opublikowano 15 Lutego 2008 Opublikowano 15 Lutego 2008 gdzie mozna dostac takie imitacje silników.??
Irek M Opublikowano 15 Lutego 2008 Autor Opublikowano 15 Lutego 2008 I rozpakowane cylindry nie tylko cylindry dostaniesz tu: http://www.sussex-model-centre.co.uk/ lub bezpośrednio tu: http://www.williamsbrothersmodelproducts.com/rc.html
Mars_2000 Opublikowano 15 Lutego 2008 Opublikowano 15 Lutego 2008 Drogi Irku, Jak nie dasz znać gdzie i kiedy będzie on ulotniony tej wiosny, to Cię znajdę :evil: Pamiętaj trójmiasto jest małe :devil:
Irek M Opublikowano 15 Lutego 2008 Autor Opublikowano 15 Lutego 2008 To akurat nie jest tajemnicą gdzie będzie można go wypatrzeć w powietrzu :wink: Linowiec to napewno. Jako, że napewno pokażę sie również w Kornem z Nieuportem 11 to nie wykluczone, że i tam z Pfalz'em - gościnnie oczywiście. Jednak macierzyste lotnisko to Linowiec, własnie nam znaaaaaaacznie powiększają pas.
marcin133 Opublikowano 16 Lutego 2008 Opublikowano 16 Lutego 2008 Jednak macierzyste lotnisko to Linowiec, własnie nam znaaaaaaacznie powiększają pas. No teraz wszyscy będą lądować zawsze na pasie :> :mrgreen:
Irek M Opublikowano 19 Lutego 2008 Autor Opublikowano 19 Lutego 2008 Wreszcie przyszedł czas na naciągi (odciągi) linek skrzydeł. Prawdę mówiąc to naprawdę trzeba robić to z wyczuciem by żadna nie była lużna po naciągnięciu; Myślę, że dolny naciąg pociągnie trochę w dół skrzydło i 'dociągnie górne naciągi.
Irek M Opublikowano 27 Lutego 2008 Autor Opublikowano 27 Lutego 2008 No i "olinowanie" zasadniczo wykończone: Kombinuję by jednak pozbyć się śrub rzymskich i wstawić snapy co znacznie ułatwi demontaż skrzydeł. znaczy nie tyle skrzydeł co zaczepianie i odczepianie odciągów. Okazało się, że siła działająca od naciągów na kółeczko łączące "rzymki" z kozłem jest na tyle duża by rozciągać to kółko. więc i ten element muszę poprawić.
eze Opublikowano 29 Lutego 2008 Opublikowano 29 Lutego 2008 Panie irku mam niestety ten sam problem w swoim tiger mocie .Montaz zajmuje mi pol godziny czasu.Jezeli chodzi o kuleczka dobrej jakosci to polecam sklepy wedkarskie .Mozna tez kupic tam bardzo malutkie karabinczyki spinningowe ktore doskonale zniwelują wage w przypadku niektorych mniejszych modeli .Zwazylem u siebie wszystkie te elementy i zlapalem sie za glowe ile tego jest. Zamiast tych stalowych linek napinajacych mozna zastosowac plecionke amerykanskiej firmy spiderwire.Jest bardzo mocna posiada malą srednice wazy tyle co nic i jest niesamowicie mocna ,posiadam taką o wartosci do 40 kg.I najwazniejsze nie zagina sie jak ten drucik. Gdyby w towim modelu to poprawic mozna by bylo odjąc sporo wagi bo widze ze siedzi tego troche w tym modelu
Irek M Opublikowano 29 Lutego 2008 Autor Opublikowano 29 Lutego 2008 U mnie nie problem z samymi linkami tylko ze sposobem ich zakładania do lotu i demontażu po locie. Problemem tym są śruby rzymskie. Gdy chcę zdjąć skrzydła do transportu to muszę te śruby całkowicie odkręcić, gdy znowu chcę je założyć to muszę dokładnie je naciągnąć. Linki - 24 - pogrupowane mam w grupy : 3 w natarciu i 3 na spływie. Naciągając natarcia muszę uważać by na obu skrzysłach był ten sam wznios - co nie jest łatwe do wykonania, to samo dotyczy natarcia. Gdyby to były snapy - tak zrobiłem na spodniej stronie skrzydła to wystarczy je tylko odpiąć bez dokładnej regulacji. W sklepie wędkarskim jestem często własnie stąd pochodzą kołeczka i krętliki zastosowane. Miały być też agrafki do mocowania linek przy skrzydle ale to już byłoby zbyt pracochłonne. Linki zastosowane to plecionka do modeli na uwięzi. Fi 0,4mm by było ją lepiej widać niż tę 0,1mm. Wstawiłem nowe kołka- te powinny wystarczyć.
eze Opublikowano 29 Lutego 2008 Opublikowano 29 Lutego 2008 Faktycznie innej opcji mocowania tutaj niewidze.
Irek M Opublikowano 29 Lutego 2008 Autor Opublikowano 29 Lutego 2008 Inna opcja - znaczy ze snapami jes łatwa do zamiany. Jednak to wiaże się ze skracaniem linek. Jak powiedziałem one są dosc sztywne i ciężko się zawija je wokół siebie - tak jak szubienicę. a jeszcze ciężej to odwinąć i wyprostować . W sumie to mi się bardzo nie podoba tak jak mam teraz.
Irek M Opublikowano 2 Marca 2008 Autor Opublikowano 2 Marca 2008 Przyszedł czas na wklejenie statecznikow poziomych. I pierwsze spostrzeżenie - oś obrotu - węgiel 3mm po nałożeniu statecz. wydaje sie dosc elastyczna i obawiam się czy połączenie nie będzie zbyt wiotkie: Pytanie do tych, którzy stosowali już taki system sterowania - czy pokazane maxymalne kąty obrotu - góra - dół są wystarczające?
Boogie Opublikowano 2 Marca 2008 Opublikowano 2 Marca 2008 Uwazam iz wyginaja sie az za nadto. Chyba wychylaja :wink: A co do "trojki" jako lacznik, to zdecydowanie za malo. Polecalbym bardziej rurke i to co najmniej "piatke", chociaz teraz to juz chyba "po ptokach" i trzebaby zrobic nowy statecznik.
Irek M Opublikowano 2 Marca 2008 Autor Opublikowano 2 Marca 2008 No niby pociąg juz odjechał...Na planie oś jest z drutu 10 swg ( nie mam pojęcia co oznacza skrót swg!!!) lub z węgla 3mm, z tą różnicą iż połówki statecznika sa ze sobą połączone - czyli trochę uprościli niz w oryginale. Energicznie potrząsając modelem nie zauważyłem by połówki niezależnie od siebie drgały. Może więc nie będzie żle...
Boogie Opublikowano 2 Marca 2008 Opublikowano 2 Marca 2008 No niby pociąg juz odjechał...Na planie oś jest z drutu 10 swg ( nie mam pojęcia co oznacza skrót swg!!!) lub z węgla 3mm, z tą różnicą iż połówki statecznika sa ze sobą połączone - czyli trochę uprościli niz w oryginale. Energicznie potrząsając modelem nie zauważyłem by połówki niezależnie od siebie drgały. Może więc nie będzie żle... SWG to standard wire gauge (jest tez AWG, ktory jest dosc czesto uzywany przy podawaniu przekrojow kabli) i wg tej stronki: http://www.comax.uk.com/wire_gauge_chart.htm 10SWG to drut 3,25mm
Irek M Opublikowano 2 Marca 2008 Autor Opublikowano 2 Marca 2008 Dzięki Boogie za tabelkę z przelicznikiem. W części planów, które posiadam średnice prętów podawane są właśnie w swg bez podawania innego przelicznika. Więc z wielkimi oporami ale stawiam plusika :devil:
Irek M Opublikowano 16 Marca 2008 Autor Opublikowano 16 Marca 2008 Dziś wreszcie modelik wyprowadziłem w pole( dosłownie :devil: ) Celem nie było odbycie lotu, a sprawdzenie konstrukcji w warunkach oblotu. Niestety było więcej minusów niż plusów . Najwazniejszy z nich - śruby rzymskie odkręcaja się od drgań !!! Za to ciąg statyczny lub dynamiczny bardzo mnie zaskoczył gdyż już na małych obrotach czułem jak model wyrywa mi z rąk. Drugim minusem był niewyregulowany silnik, ale to inna sprawa łatwa do poprawienia. Na śruby rz. też znalazłem sposób - agrafką zepnę oba korpusy razem co zapobiegnie odkrecaniu się. Na snapy mam przeciwnakrętki, tak na wszelki wypadek.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.