Skocz do zawartości

Pfalz wersji E lub A


Irek M

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 196
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Hmm To model samolotu z I wojny i tam zjawisko odwrotnego dzialania lotek bylo powszechne. Moze zauwazyles czy czasem po wychyleniu lotek w prawo model nie odchylal sie delikatnie w lewa strone? Wiem ze sytuacja ma miejsce w zestawach modeli firmy SIG o ile dobrze pamietam. Zjawisko spowodowane wiekszym oporem lotki wychylonej w dol niz do gory. Z tego co wiem ludzie z tym walcza stosujac roznicowe wychylena lotek. Z roznymi efektami.... Sprobuj robic zakrety kierunkiem-w wypadku tych samolotow to czasem jedyna metoda. Swoja droga to te lotki tez nie sa wielkie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Irek jeżeli w taki sposób mierzysz kąt natarcia to w rzeczywistości masz więcej niż 3~4 stopnie.

Zmieniłbym śmigło na 13x8 żeby uzyskać większą prędkość i wychylenia steru wysokości do oblotu max. po 10 stopni w obie strony.

 

ASP61 FS z takim smigłem?? 13x6 i bedzie git, więcej niż na takim smigle się nie wyciśnie. Co z tego że strumień zasmigłowy będzie szybszy, skoro ciągu zabranie? Już brakowało. Irek mówi że 2800, bo tak mu wychodzi z kalkulatora ciągu, a tak naprawde 2400-2600 to max co ten silnik da. Byłem tam i widziałem wszystko. Model wystartował z bocznym wiatrem, potem leciał z wiatrem nie mając predkości w stosunku do powietrza. Był przeciągniety, stąd brak reakcji na stery. Irek jak to ojciec- starał się opanowac swoje dziecko- ale zapomniał dać mu się rozpędzić, zwłaszcza że zniosło go nad szybowce w skali 1:1 startujące nieopodal :D No i niestety albo i stety wybrał mniejsze zło i rozbił tylko model. Następnym razem będzie większy silnik i myślę że efekt oblotu ciekawszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamil - luknij sobie jeszcze raz na film z Vicomtem i z Fokkerem D.VIII oba to I woja. Co do SIG mam AQu Star i tu faktycznie lotki wysunięte do skretu w prawo powodowały jakby skręt w lewo. ale tylko dla tego, że skrzydło miało dosc duży wznios bo budowane jak dla bez lotek.

To całkowicie nie prawda by I wojenne miały problem z lotkami.

A teraz chyba sedno sprawy; wrzuciłem dane modelu w program obliczający SC. O to wyniki:

scpoprawioneux5.jpg

wyniki są dwa bo nie wiem czy wpisując rozpiętosć skrzydeł liczę tylko płaty czy też szerokosc kadłuba. Dlatego jest rozp 1910mm i 1780mm. Przy oblocie moje SC wynosiło 100mm od natarcia. Z obliczenia wynika że sporo do tyłu miałem, ale to co Paweł napisał to też prawda. Ustalając SC brać odległosć pomiędzy 16% a 8% ?

 

Lotki mają dużo większą pow. wzgl skrzydła niż lotki Vicomta wzgl. skrzydła więc to też nie argument.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętasz Hubert plany Pfalza E.V, który otrzymałem od Ciebie? Tam natarcie skrzydła jest jeszcze większe. Ja w dalszym ciągu obstawiam zbyt dalekie SC. Objaw identyczny jak przy oblocie latającego skrzydła, Zero GWS.

Tak, tylko Twój model miał być podobno wyważony zgodnie z dobrymi planami, pewnie sprawdzonymi praktycznie :shock:

Z opisu wynika, że cierpi na brak mocy (konkretnie prędkości) i leci na granicy przepadnięcia.

Albo większy silnik, albo zmniejsz opory.

13x6 i bedzie git

A ja zrozumiałem, że nie było git :D

 

PS

Zero GWSa to świetnie latający model.

Znam sie tylko na takich badziewnych modelach i z przyjemnością poparzę, nie wtrącając się już, jak latają półmakiety :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętasz Hubert plany Pfalza E.V, który otrzymałem od Ciebie? Tam natarcie skrzydła jest jeszcze większe. Ja w dalszym ciągu obstawiam zbyt dalekie SC. Objaw identyczny jak przy oblocie latającego skrzydła, Zero GWS.

Tak, tylko Twój model miał być podobno wyważony zgodnie z dobrymi planami, pewnie sprawdzonymi praktycznie :shock:

Z opisu wynika, że cierpi na brak mocy (konkretnie prędkości) i leci na granicy przepadnięcia.

Albo większy silnik, albo zmniejsz opory.

13x6 i bedzie git

A ja zrozumiałem, że nie było git :D

 

PS

Zero GWSa to świetnie latający model.

Znam sie tylko na takich badziewnych modelach i z przyjemnością poparzę, nie wtrącając się już, jak latają półmakiety :mrgreen:

 

Git jesli chodzi o ciąg tego silnika, ale niekoniecznie w tym modelu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapas stateczności podłużnej we Win_schwer wyraża pewnie na ile śc znajduje się przed ogniskiem aerodynamicznym profilu albo środkiem stateczności obojętnej (przyznam bez bicia, że nie jestem obeznany w tej terminologii :? ).

W każdym razie więcej procent = większy zapas stateczności podłużnej (model wytrącony z równowagi łatwiej wraca do poprzedniego położenia, albo z drugiej strony - trudniej go wytracić z równowagi)..

Tutaj jest wszystko ładnie opisane.

Łopatologicznie, ale przemawia do wyobraźni :)

 

Twój samolot podobno nie reagował na wysokość - daj mu śc za bardzo do przodu, to nie będzie reagował zupełnie :)

Ale, trzeba jeszcze określić co u Ciebie znaczy "brak reakcji na wysokość"?

W praktyce (mojej, a na niej nie radzę nikomu polegać :devil: ), zbyt tylne wyważenie porównałbym do luzów na sterze wysokości - trudno opanować model, który ma tendencję do samodzielnego pogłębiania manewrów.

 

PS

Zobacz ten tekst i objaśnienia (rys 4 i od wzoru 8 ) : http://www.eskadra.net/biblioteka/jaktojestzwywazeniemsamolotu.pdf

Im stateczniejszy samolot (śc bardziej z przodu) potrzeba większych wychyleń steru wysokości.

Chcesz śc dać do przodu, będziesz musiał zwiększyć wychylenia - nadal uważasz, że jedyny problem to tylne położenie śc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Hubert - dalej uwazam, że podstawowym mankamentem mego modelu było żle wyliczone SC. Oczywiście dochodzi do tego niewystarczająca V przy rozbiegu może i zbyt szybkie poderwanie modelu. Wyglądało to bardzo podobnie jak przy nieudanym starcie Fokkerem - jest to na filmie.

W którym miejscu Hubert napisałem, że nie reagował model na wysokość? Napisałem, że nie reagował na lotki!!! Gdy w powietrzu pompowal zwalając sie na skrzydła to głównie lotkami chciałem go wyrównać. Wysokości używałem bardzo delikatnie by nie pogłębiać pompowania.

Rozumiem, że z przedstawionych przeze mnie wyliczeń nie zgadzał byś sie z nimi i SC w żadnym wypadku nie przeniosłbyś zgodnie z nimi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W locie to już tragedia - w ogóle nie reagował na lotki; raz pompował góra dół, raz zwalał się na skrzydła. Jak dla mnie efekt zbyt tylnego SC choć był w/g planu 1/3 cięciwy. Paweł powie, że prędkośc była za mała, może napoczatku ale potem jak pompował tzn lecąc w dół prędkosc wzrastała a reakcje na stery nie znieniały się.

....

....

Wiecie - opreując wysokością czujecie czy model gwałtownie reaguje czy nie. Ja w ogole nie czułem by reagował na wysokość choć poderwałem go do lotu, dalej to pompowanie i zwalanie sie raz na jedno skrzydło raz na drugie.

Po tych wypowiedziach i dopytywaniu o wychylenia steru wysokości jakoś sobie utrwaliłem, że nie reagował również na wysokość :devil:

 

Co do położenia SC, to wg Twoich danych plus modyfikacja kształtu skrzydła i statecznika (nie są to idealne prostokąty), wyliczyłem wczoraj SC, wyszło mi położenie w zakresie 66-96mm od natarcia.

Jeżeli masz 100mm i możesz łatwo poprawić, to zrób to :D

Ale moim zdaniem nie jest to głównym i jedynym problemem.

Wygląda na to, że chodzi o brak prędkości - model leci "ledwo na rzęsach" (albo na granicy przeciagnięcia, jak kto woli).

 

PS

Jeżeli chcesz dosyć dokładnie poznać przyczynę, to nie zmieniaj kilku rzeczy jednocześnie.

Np skoro uważasz za niezbędne, to na razie przesuń SC bez zmiany śmigła, silnika, czy kąta natarcia skrzydła.

Jak pomoże - super, jak nie bardzo - dopiero zmień coś innego.

No i powodzenia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz to się już rozumiemy Hubert :lol2: Twoje wyliczenia pokrywają sie z moimi.

W modelu faktycznie trochę zmian było; skrzydło dłuższe i o większej cięciwie, stateczniki też ciut większe...

Co do prędkości to nie negowałem, że mogła być za mała. Na pewno w połączeniu z niewłaściwym SC stało sie to co sie stało.

A nastepna próba to już raczej z nowym silnikiem chyba że z rozpaczy i determinacji wstawię mu 15cm :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Irek model odbudowany?Dziwi mnie to że model 3,5 kg na 10 cm to mało.Mój PO2 waży prawie 5 kg silnik ASP11;5 i to wystarcza.Do pętli czy do zawrotu musi się rozbujać ale to nie jest akrobat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie też się nie chce wierzyć, że za słaby; na śmigle 13x6 ciąg stat 2,8- 2,9kg. W drodze już jest ASP 80. Moidelu nie odbudowywałem bo nie wiem od czego zaczać; czy od wymiany złamanego bagnetu, czy od łatki folii na lewym boku :devil: . A może od wyprostowania goleni podwozia???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moidelu nie odbudowywałem bo nie wiem od czego zaczać; czy od wymiany złamanego bagnetu, czy od łatki folii na lewym boku :devil: . A może od wyprostowania goleni podwozia???

Eeee.... ja tam Panie ten tego, zacząłbym od początku ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie też się nie chce wierzyć, że za słaby; na śmigle 13x6 ciąg stat 2,8- 2,9kg. W drodze już jest ASP 80. Moidelu nie odbudowywałem bo nie wiem od czego zaczać; czy od wymiany złamanego bagnetu, czy od łatki folii na lewym boku :devil: . A może od wyprostowania goleni podwozia???

 

Kurna Foker, te liczby to wg kalkulatora są. Faktycznie 2,5 kilo to wszystko co ten silnik potrafi dac. I to na dobrym paliwie. Zobaczysz jak wsadzisz nowe serce i już nie kombinuj. Mocy i prędkości było mało i model był na maxa przeciagniety. Koniec i kropka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm To model samolotu z I wojny i tam zjawisko odwrotnego dzialania lotek bylo powszechne. Moze zauwazyles czy czasem po wychyleniu lotek w prawo model nie odchylal sie delikatnie w lewa strone? Wiem ze sytuacja ma miejsce w zestawach modeli firmy SIG o ile dobrze pamietam. Zjawisko spowodowane wiekszym oporem lotki wychylonej w dol niz do gory. Z tego co wiem ludzie z tym walcza stosujac roznicowe wychylena lotek. Z roznymi efektami.... Sprobuj robic zakrety kierunkiem-w wypadku tych samolotow to czasem jedyna metoda. Swoja droga to te lotki tez nie sa wielkie...

 

male sprostowanie:

odwrotne działanie lotek wynika z sytuacji gdy na skutek malej szytwnosci plata i wychylenie lotki dochodzi do jego zwichrzenia. np. wychylamy prawa lotke w gore, jej wychylenie daje moment skrecajacy plata dajacy w efekcie małej jego sztywnosci dodatnie zwichrzenie. Wychylajac lotke w gore chcielismy na tym placie miec mniejsza sile nosna -> przechylic platowiec na prawo, w efekcie sila jest wieksza -> przechylamy w lewo

 

roznicowe wychylenie lotek stosuje sie przy profilach niesymetrycznych, gdy wychylenie w gore i w dól o ten sam kat daje rozne przyrosty siły na skrzydle, przez co model nie obraca sie w osi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy czytacie na ten temat, a ja latam takimi samolotami. Nie wystepuje nic takiego o czym piszecie. Nawet modele skręcające za pomocą zwichrzenia plata( Fokker E.I w skali 1/4) nie mają problemu z tą czynnoscią. To, że u mnie wystąpiło to napewno da sie jakoś wytlumaczyć. A samolty I wojenne były bardzo zwrotne, oczywiście zależy jeszcze, o którym okresie wojny mowa i o typie samolotu bo i buble straszne trafialy się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.