mike217 Opublikowano 15 Stycznia 2015 Opublikowano 15 Stycznia 2015 Te płaskowniki to substytut duralu. Wycinałem kiedyś koledze podwozie z prawdziwego duralu w gat 2017 , materiał był w postaci blachy 5mm. Model spory bo blisko 12 kg ważył. Podwozie dawało sobie radę ale był to naprawdę nie oszukany materiał. Trudno było giąć. Płaskowniki z marketów to zazwyczaj Pa38 lub Pa13 czyli " glina"
ali1983 Opublikowano 15 Stycznia 2015 Opublikowano 15 Stycznia 2015 Ja w modelarskim kupilem. Ten dam do mniejszego modelu, a kupie drugi ok 2,5x25 lub 2,5x30.
Xan86 Opublikowano 15 Stycznia 2015 Opublikowano 15 Stycznia 2015 Ja ostatnio wyginałem podwozie z płaskownika duralowego 4x40x1000 do swojegu su 50cc i wyszło tak Tu jest już wersja full carbon, oklejone folią Między imadło, a płaskownik dawałem wiertło w miejscu zgięcia, żeby nic nie pękło. Wyszło 57g cięższe w porównaniu do podwozia węglowego. 1
BRoman Opublikowano 16 Stycznia 2015 Opublikowano 16 Stycznia 2015 Stopy aluminium rekrystalizują się po około 7 dobach .Czyli grzejemy,gniemy i używamy po 7 dniach. 1
Nielot Opublikowano 17 Stycznia 2015 Opublikowano 17 Stycznia 2015 A ja to dural wyginam tak: rozkrystalizuję na "szare mydło" bo nie mam termometru aby nagrzać do właściwej temp. czyli ok 500 st.C(tem.zależna od rodzaju stopu,wiadomo). Pokrywam pocierając szarym mydłem płaskownik i grzeję aż mydło "zczarnieje" potem chłodzę do wody i gnę. Następnie rekrystalizacja jak Roh pisze samoistnie na wolnym powietrzu. 2
BRoman Opublikowano 18 Stycznia 2015 Opublikowano 18 Stycznia 2015 Czyli szare mydło jest wskaźnikiem temperatury-sposób znany i stosowany przez praktyków od epoki węgla. Z miedzią podobnie-grzanie, chłodzenie , wyginanie. Rekrystalizacja poprzez udar-uderzenie . Zanikają stare metody bo i potrzeby inne, i praktyków coraz mniej. 1
dukeroger Opublikowano 27 Stycznia 2015 Opublikowano 27 Stycznia 2015 eeee.... z tym grzaniem to uwaga; stopy aluminium po podgrzaniu (np przy spawaniu) traca wlasnosci - skrajnie nawet do 50% wyjsciowych, wg mnie znalezc nalezy dural i giac go na zimno
Piotr_O. Opublikowano 28 Stycznia 2015 Opublikowano 28 Stycznia 2015 A ja to dural wyginam tak: rozkrystalizuję na "szare mydło" bo nie mam termometru aby nagrzać do właściwej temp. czyli ok 500 st.C(tem.zależna od rodzaju stopu,wiadomo). Pokrywam pocierając szarym mydłem płaskownik i grzeję aż mydło "zczarnieje" potem chłodzę do wody i gnę. Następnie rekrystalizacja jak Roh pisze samoistnie na wolnym powietrzu. Jest jeszcze druga metoda określania właściwej temp.stosowana przez starych blacharzy lotniczych w warunkach polowych: gdy dural osiągnie odpowiednią temperaturę wykałaczka/zapałka piszą po nim jak ołówek. A szare mydło powinno zrobić się brązowe nie czarne. Przy wyginaniu warto też zwrócić uwagę na ślady po walcowaniu blachy. Gdy linia gięcia jest równoległa do tych śladów jest prawie pewne, że element pęknie przy gięciu. Promień gięcia nie powinien być mniejszy niż grubość blachy. Gdy płaskownik był cięty gilotyną, nożycami, ostre krawędzie w miejscach gięcia należy wygładzić i najlepiej przeszlifować drobnym papierem ściernym, zapobiegnie to powstawaniu mikropęknięć na brzegach giętego elementu i w rezultacie pęknięcia jeśli nie od razu to w czasie późniejszej eksploatacji. 1
Nielot Opublikowano 28 Stycznia 2015 Opublikowano 28 Stycznia 2015 Jest jeszcze druga metoda określania właściwej temp.stosowana przez starych blacharzy lotniczych w warunkach polowych: gdy dural osiągnie odpowiednią temperaturę wykałaczka/zapałka piszą po nim jak ołówek. A szare mydło powinno zrobić się brązowe nie czarne. Przy wyginaniu warto też zwrócić uwagę na ślady po walcowaniu blachy. Gdy linia gięcia jest równoległa do tych śladów jest prawie pewne, że element pęknie przy gięciu. Promień gięcia nie powinien być mniejszy niż grubość blachy. Gdy płaskownik był cięty gilotyną, nożycami, ostre krawędzie w miejscach gięcia należy wygładzić i najlepiej przeszlifować drobnym papierem ściernym, zapobiegnie to powstawaniu mikropęknięć na brzegach giętego elementu i w rezultacie pęknięcia jeśli nie od razu to w czasie późniejszej eksploatacji. Czyli mamy już praktycznie rozpracowany "polowy" proces gięcia duralu Fakt, powinienem napisać o pociemnieniu mydła. O temacie anizotropii to nie pomyślałem a to jest ważna uwaga.Pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi