Skocz do zawartości

Fokker D-VII skala 1:5


MareX

Rekomendowane odpowiedzi

Bo swastyka jest zakazana, ale na takiej zasadzie, że nie możesz jej sobie wywiesić z okna. Jako symbol mający pokazać jakie się ma poglądy. Nie jes zakazana w konekście historyczno-odtwórczym. Dlatego nie ma problemu jak widzimy ją na filmach, nie ma problemu w grupach rekonstrukcyjnych i modelarstwie. Ostatnio nie ma też problemu w Białymstoku, ale to już trochę inny temat. 

A jak dziadek będzie się pieklił to warto go zapytać o strzelców podhalańskich - na pewno będzie wiedział, co to takiego i że nosili swastyki. 

 

Ja miałem już kilka modeli z tym symbolem:

attachicon.gifFocke-Wulf 190 FMS 5.jpg

attachicon.gifMe 109F FMS 5.jpg

attachicon.gifMe-262 Freewing 7.jpg

attachicon.gifMesserschmitt Hangar9 2.jpg

attachicon.gifStuka FMS 2.jpg

Właśnie na zasadzie "prawda czasu prawda ekranu". Nie raz rozmawiałem z ludźmi, którzy walczyli z gośćmi noszącymi taki symbol i wiele razy powtarzali, że nie strzelali do swastyki tylko tego sukinsyna, który chciał ich zabić. Bo to nie swastyka paliła ludzi w krematoriach, tylko ci, którzy uczynili z jej swój symbol. Owszem - dziś jest wciąż symbolem ucisku, nienawiści, rasizmu, faszyzmu, ale w mojej ocenie trzeba ją zwalczać tam, gdzie ludzie "zamawiają pięć piw" i biją obcych na ulicy, a nie tam, gdzie jest jest tylko elementem mniej czy bardziej wiernego odtwarzania historii. 

 

W Białymstoku Paweł jest normalnie. Jak wszędzie znajdą się "normalni inaczej"  z czego wcale nie jestem szczęśliwy ale takie ich prawo , na szczęście marginalne incydenty z naszego punktu widzenia jako mieszkańca rozdymane są do rangi ogólnokrajowego problemu przez media.Podoba mi się Twoja wypowiedź w sprawie symbolu , bo to tylko symbol i do tego z różną historią. Sam też umieściłem ten znak na trzech modelach różnych samolotów Luftwaffe i tylko raz miałem pytanie czy konieczne jest jego umieszczenie. Po wyjaśnieniu kwestii odwzorowania historycznego w sensie technicznym a nie wyznaniowo-moralnym ,pytający przyznał mi rację. Jeżeli takie oznakowanie miał tytułowy Fokker to tak ma być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W Białymstoku Paweł jest normalnie. Jak wszędzie znajdą się "normalni inaczej"  z czego wcale nie jestem szczęśliwy ale takie ich prawo , 

 

Z tym "prawem" to nie bardzo, bo tak właściwie to głoszenie poglądów faszystowskich i rasistowskich jest właśnie poza prawem... :)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:)  Widzę że masz tak jak ja. Lubisz modele nietuzinkowe i w nietypowych malowaniach. Przejadły mi się już te wszystkie Mustangi, Messery i Spity. 

A jakiż to wymiar edukacyjny! Ileż to można nabyć wiedzy zbierając materiały do wykonania modelu.

 

Odnośnie swastyki na modelach. Startując swego czasu w MŚ w Częstochowie moim FW-190, koledzy oraz inni "doradcy", skłonili mnie do zaklejenie tego znaku.

A podczas oceny statycznej sędzia angielski i chyba norweski zwrócili mi uwagę, że skoro na zdjęciach w dokumentacji są takie oznaczenia, to na modelu też takie mają być i musiałem odklejać "maskowanie" tego znaku.

Latając później na zawodach w Warszawie, towarzystwo było mocno zbulwersowane, jak mogę latać modelem ze swastyką skoro jest zabroniona, i to jeszcze gdzie! W WARSZAWIE!!!!?

Musiałem znaki zaklejać na nowo  :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak, Wojtku! Lubię nietuzinkowość i jakąś oryginalność. Co do edukacji, to do czasu, kiedy nie znalazłem strony o lotnictwie Łotewskim, to nie miałem bladego pojęcia, że latali z takimi emblematami. No i kiedy zapoznałem się z historią tych dwóch samolotów, decyzja o wyborze jednego z nich sama się prosiła. O samolotach fińskich sprzed II WW wiedziałem, że takiego  znaku używali, ale, że mają go nadal w godle swoich sił powietrznych też nie wiedziałem. Mego Fokkerka zrobiłem dla siebie, nigdzie nie zamierzam nim startować i jedyne co, to może w tym roku zataszczę go na Żar, jeśli będzie piknik. Może jakieś podpowiedzi Kolegów nt. skutecznego i estetycznego przyklejenia folii, z której zrobiłem te czerwone znaki? Tak, aby było gładko i bez bąbli i aby się dobrze trzymało?  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Może jakieś podpowiedzi Kolegów nt. skutecznego i estetycznego przyklejenia folii, z której zrobiłem te czerwone znaki? Tak, aby było gładko i bez bąbli i aby się dobrze trzymało?  

Próbowałeś sposobu ze zwilżaniem powierzchni, na którą przykleja się folię? Woda demineralizowana (ufff, trudne słowo :lol: ) z kilkoma kroplami płynu do mycia naczyń i pompka-spryskiwacz do mycia okien. Ponoć zwykła kranówa też może być.

Lekką mgiełką zwilżasz rejon roboczy, przykładasz naklejany element i miękką szmatką, a jeszcze lepiej raklą - na upartego może być to szpatułka do wyrównywania fug z silikonu - przeciągasz od środka przyklejanego elementu do krawędzi.

Warto poćwiczyć ze ścinkami zanim przejdzie się do akcji w warunkach bojowych.

 

Tym sposobem przyklejałem niegdyś w pracy oznakowania zbiorników wycięte z folii Oracal i bąbli nie ma żadnych do dziś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może być zwykła kranówka z odrobiną płynu do mycia naczyń jak Rober prawi, są też specjalne mieszanki ale po co. Akurat zajmuję się takimi sprawami prawie zawodowo. Można na tej mieszaninie wody i płynu suwać, układać, pasować .Wyciśnięcie wody i już a jak nawet nie do końca ci się to uda to nic, i tak woda z pod folii zniknie o ile folia nie jest pokryta laminatem lub drukowana folia wylewana. Metoda dobra na duże naklejki z zwykłych folii typu 641 taka najpopularniejsza ,lub znacznie lepsza 551 ale drobnica to wycięcie na ploterze, wybranie niepotrzebnych fragmentów , folia transportowa i uważne naklejenie ,bo samodzielne nanoszenie każdej literki- koszmar ale można . No i jak używa się transportu to bez wody! Bąble z foli z czasem znikają pod wpływem jej kurczenia, no chyba że są wielkości dużych placków :D


Z tym "prawem" to nie bardzo, bo tak właściwie to głoszenie poglądów faszystowskich i rasistowskich jest właśnie poza prawem... :)

Masz rację ale pogląd można swój mieć bo takie prawo każdego, natomiast nawoływać, nakłaniać, głosić już nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można by powiedzieć, że temat Fokkera jest skończony. Zrobiłem prawie wszystko, a to prawie, to zamocowanie pakietu oraz połączenie odbiornika ze wszystkimi drutami. To już robota mego synka, więc ja swoje skończyłem i model powędrował tradycyjnie już pod powałę, gdzie będzie czekał na wiosnę lub na lepsze czasy. Tak sobie teraz wisi:

 

post-16-0-17201100-1484154036_thumb.jpg

 

post-16-0-41255800-1484154073_thumb.jpg

 

Zbliżenie na bombki:

 

post-16-0-00862500-1484154125_thumb.jpg

widać też kawałek taśmy z "kulkami"  ;)

 

I jeszcze raz z poziomu drabiny:

 

post-16-0-90060600-1484154172_thumb.jpg

 

No i to by było na tyle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie faktycznie zaraz będzie dwa lata, jak to pudełko tam stoi, bo było podarowane na 65-kę tatusia, a za chwilę tatuś będzie miał o dwa lata życia mniej...albo więcej - na jedno wychodzi  :wacko: Ale ponoć co nagle, to po diable, więc spoko i teraz, kiedy mam już luz w hydroforni /albo "na modelarni", jak ktoś woli/ zacznę się dokładniej przyglądać zawartości tej paczki. To przyglądanie się chyba już będzie w nowym temacie.  :)   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.