Irek M Opublikowano 6 Stycznia 2015 Opublikowano 6 Stycznia 2015 Ja też Marku zauważyłem może nie błąd w prowadzeniu bowdenu ale możesz to zrobić lepiej jeśli jest jak piszę: wydaje mi się, że one nie krzyżują się ? Lepiej byłoby gdyby krzyżowały się tzn. bowdeny z prawej burty wychodzą do lewych dźwigni, a z lewej burty do prawych dźwigni. To zniweluje lub mocno zmniejszy tarcie. Ale też bym dał linki na całej długości. W Fokkerze D.VIII mam średnicy 0,1mm i mają się dobrze.
MareX Opublikowano 6 Stycznia 2015 Autor Opublikowano 6 Stycznia 2015 A wiecie, że to może być ciekawe? Nie pomyślałem o prawdziwej lince w bowdenie. I jak tu nie być na forum? Zawsze czegoś nowego człek się nauczy... Dzięki. Będę miał nad czym myśleć.
JacekK Opublikowano 9 Stycznia 2015 Opublikowano 9 Stycznia 2015 Polecam stalowe plecionki wędkarskie w teflonie - super mocne ( do 30kg), śliskie i występują w opakowaniach z odcineczkami stalowej rureczki do zagniatania - parę minut i wszystko naciągnięte... W krążku jest bodaj 10 mb za około 12-14 zł.
MareX Opublikowano 12 Stycznia 2015 Autor Opublikowano 12 Stycznia 2015 Popajacowałem sobie do woli przez ostatnie dwa dni i efektami tegoż zaraz się Wam pochwalę. W piątek uzbierałem gdzie się dało / a gdzie się dało to nie powiem ;)/ całe 65 PLN i w zamian za to dostałem kilkanaście gramów żeberek /nie mylić ze świńskimi/ oraz resztek pozostałych po balsowych deskach. Pierwszy raz moje "rynce" trzymały coś takiego, wypalonego ogniem piekielnym /no, laserowym dla ścisłości/ i nadziwić się nie mogłem, że tak dokładnie trzyma to wymiar. Chodzi mi konkretnie o prostokątne otwory 3 x 10 mm pod listwy dźwigarowe. Były dokładnie w wymiarze listew i wchodzić, te listwy, wchodziły, ale bardzo pasownie. Musiałem więc każdy z tych otworków bardzo delikatnie iglaczkiem potraktować, aby jednocześnie nadziać każde żeberko na cztery listewki. Zajęło mi to trochę czasu, a jak już nadziałem, to tak to było: Zaraz też zacząłem to przymierzać do kadłuba: i nawet mi się spodobało. Zabrałem się więc za lepienie. zrobiwszy sobie wcześniej odpowiednie podkładki widoczne na fotce powyżej, bo też i to skrzydełko ma nieco odmienny kształt w rzucie od frontu: U góry kąt 1o, a od dołu 2o i jakoś trzeba to osiągnąć. Gnębi mnie za to inny problem. Otóż mocowanie górnego skrzydła było jednoznacznie określone: i nie pozostawia żadnych wątpliwości, ale jak skutecznie przymocować te 3 schodzące się druty do dolnej powierzchni płata, a wcześniej, jak te trzy druty ze sobą zespolić? Będę bardzo, bardzo wdzięczny za wszelkie porady w tym zakresie. Podobnie się rzecz ma cała z pozostałymi mocowaniami do kadłuba. Tutaj jakieś pojęcie dał mi Daniel M. /Deep/ poprzez przylutowane do końcówki druta mosiężne oczko stosowane przy kablach elektrycznych. Być może takie rozwiązanie zastosuję przy mocowaniu "N-ki" między płatami. No, mam znowu o czym myśleć.
MareX Opublikowano 17 Stycznia 2015 Autor Opublikowano 17 Stycznia 2015 Miałem nadzieję, że moje "pajacowanie" wzbudzi jakiś oddźwięk, a tu cisza... No to sobie w "międzyczasie" zamiast "pajacowania" , "porestrukturyzowałem" to i owo /m.in. "wycyganiony" od Wojtka kawałek balso-sklejki/ i coś mi się tam niby udało. A zacząć jednak trzeba od efektów pracy znanego na forum producenta "oryginalnych Dunlopów", który zrobił mi takie opony: i wyciął do nich takie deski na osłony: Po tle jednoznacznie widać , kto zacz, ten "producent". Przyjechały do mnie te elementy spec. posłańcem i wizyta ta zmobilizowała mnie mocno do "restrukturyzowania" posiadanych sklejek i innych desek balsowych. Przy okazji kilka cennych uwag otrzymałem a,propos swoich "wysiłków" przy Fokkerku i bardzo dobrze... Jak już sobie powycinałem i posklejałem, to takie wnętrza kółek mi powstały: Z balsy powycinałem krążki na zewnętrzne stożki: a co powycinałem , to i posklejałem, a sklejkowe środki odchudziłem i oponki przymierzyłem. A jak już przymierzyłem "Dunlopy" to i do podwozia przymierzyć też musiałem: A skoro do podwozia, to dlaczego by i nie do modelu? No piknie śtraśnie... Działałem dalej: Nast. wziąłem się za formowanie posklejanych kółek balsowych, aby zrobić te stożki. Niezastąpiona .jak zwykle, była moja "tokarka": i kiedy już do woli posmakowałem balsowych wiórków, takie coś mi powstało: i zaraz to wstępnie zagruntowałem: A teraz piszę, zamiast nadal "restrukturyzować"...
Way Opublikowano 17 Stycznia 2015 Opublikowano 17 Stycznia 2015 Kibicuje od samego początku. Piękna robota. A "tokareczka" zacna. Posiadam dwie takie gniotsa nie łamiotsa wiertareczki. Wspaniały sprzęt którego nie da się zajechać
MareX Opublikowano 19 Stycznia 2015 Autor Opublikowano 19 Stycznia 2015 Kółka gotowe i pomalowane na właściwy kolorek. Tamten, którym pomalowałem podwozie był zbyt zielony, chociaż też kamuflażowaty. Ten jest zielono-oliwkowy i taki już będzie. Tak się teraz mają kółka: chociaż ta fotka niezbyt dobrze oddaje kolor. Zważyłem też te kółka na mej "rybackiej" wadze i wyszło mi razem 0,32 kg, co na sztukę daje 16 dkg. Bez mała pancerne... mimo odchudzania. A z podwoziem i ponadwymiarowym prętem ośki : daje 0,68 kg i z czegoś ta cała masa modelu się później bierze. Na tej fotce kolorek jest już bliższy prawdy. Teraz zaczynam się biedzić nad spływem i jego pofalowanym brzegiem.
jacekb Opublikowano 19 Stycznia 2015 Opublikowano 19 Stycznia 2015 Mam pytanko ile waży kadłub, ile statecznik poziomy oraz pionowy.
Henryk S. Opublikowano 19 Stycznia 2015 Opublikowano 19 Stycznia 2015 Na taki rozmiar 160mm waga jednego koła 160g nie są ciężkie ,ja w P11c mam koła Nona Air i jedno koło waży 300gram. Ładne zrobiłeś te koła , jeżeli będę potrzebował kiedyś do jakiegoś starocia , to już wiem kto mi zrobi.
MareX Opublikowano 19 Stycznia 2015 Autor Opublikowano 19 Stycznia 2015 Dzięki Heniu za komplement, ale starałem się robić dokładnie wg Twoich wskazówek i tak mi jakoś samo wyszło. Jacku! Kadłuba i stateczników jeszcze nie ważyłem, ale jutro to zrobię i napiszę.
MareX Opublikowano 20 Stycznia 2015 Autor Opublikowano 20 Stycznia 2015 Odpowiadając na pytanie o wagę kadłuba i stateczników, na dzisiaj kadłub waży 1,39 kg, natomiast stateczniki ważą 0,12 kg. Przykleiłem dzisiaj pierwszą listwę krawędzi natarcia oraz poznaczyłem "zafalowania" na krawędzi spływu. Tak, aby było omc, jak w oryginale. Takie fotki do tego : Na pierwszej fotce wprawne oko dostrzeże przybyły nowy element w mojej "modelarni", czyli kartonowe pudło oparte o drzwi.. Nie będę dzisiaj poruszał tego tematu, gdyż muszę ochłonąć, czyli dojść do siebie. Tak, czy inaczej zaznałem dzisiaj "drobnego" szoku. Jak mi przejdzie, to napiszę. Na razie idę zobaczyć , czy mi klejenie wyschło i co z tego wynika.
pacek Opublikowano 20 Stycznia 2015 Opublikowano 20 Stycznia 2015 Na pierwszej fotce wprawne oko dostrzeże przybyły nowy element w mojej "modelarni", czyli kartonowe pudło oparte o drzwi.. Nie będę dzisiaj poruszał tego tematu, gdyż muszę ochłonąć, czyli dojść do siebie. Tak, czy inaczej zaznałem dzisiaj "drobnego" szoku. Jak mi przejdzie, to napiszę. Na razie idę zobaczyć , czy mi klejenie wyschło i co z tego wynika. a ja wiem, ale nie powiem
young Opublikowano 21 Stycznia 2015 Opublikowano 21 Stycznia 2015 Pudło nie jest duże ale zmieścić się może i 3 m szybowiec
pacek Opublikowano 21 Stycznia 2015 Opublikowano 21 Stycznia 2015 Pudło nie jest duże ale zmieścić się może i 3 m szybowiec o co Ty podejrzewasz Marka, szybowiec a fuj
MareX Opublikowano 21 Stycznia 2015 Autor Opublikowano 21 Stycznia 2015 Czemu nie, szybowce /"patyki"/ też fajne, bo cicho fruwają i one to właśnie, w mej młodej młodości, tą swoją zwodniczą "cichością" tak mnie przekręciły, że odrzuciłem propozycję szkolenia się na samolotach i w ten najprostszy z możliwych sposobów, całe dorosłe i zawodowe życie, tak , a nie inaczej sobie ustawiłem...Tak więc szybowcem i dzisiaj bym sobie pofrunął, nawet takim 3 metrowym, ale w tej paczce faktycznie jest wszystko inne, a nie szybowiec. A co, to kiedyś napiszę. Doznany szok jeszcze mi nie przeszedł... 1
young Opublikowano 21 Stycznia 2015 Opublikowano 21 Stycznia 2015 Może kiedyś się dowiemy co w pudle, póki co najważniejsze że właściciel w szoku i zadowolony Dalej czekamy na postępy prac. Ciekawe co ma w kartonie opartym o drzwi .....? (mat.do budowy)?
MareX Opublikowano 22 Stycznia 2015 Autor Opublikowano 22 Stycznia 2015 Posunąłem klecenie modelu o dwa kroczki do przodu i zrobiłem sobie, wg mądrej sugestii Henia, takiego "jeżyka": który od drugiej strony niewinnie wygląda i taka własnie kolejność klejenia pozwoli teraz dokładnie obciąć pozostałość oklejenia i do listwy natarcia bez problemu przykleić drugą listwę, z której uformuje się sam nosek natarcia: Teraz oklejanie tego spodu żeberek listewkami szer. 5 mm i będzie "jak w oryginale". A dla ciekawych zawartości tego sporego pudełka, takie fotki: I to by w tej chwili było "na tyle". Przyjdzie czas - będzie nowy temat. A w temacie o Fokkerku - cdn.
pacek Opublikowano 22 Stycznia 2015 Opublikowano 22 Stycznia 2015 no i się wydało a ja modelarsko ten tydzień leniuchuje, ale po niedzieli jak odstawię motorek do garażu kolegi w celu remontu, wracam do modeli, a na razie co wieczór wkurzam sąsiadów ujeżdżając "ruski zaprzęg"
Way Opublikowano 22 Stycznia 2015 Opublikowano 22 Stycznia 2015 Na miejscu Marka też bym kilka dni musiał ochłonąć. Latający klasyk i jeszcze od Balsa U.S. and A. Będzie się działo
Rekomendowane odpowiedzi