Skocz do zawartości

Michaś Max - relacja z budowy.


idfx

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem w trakcie zabudowy :) Wykorzystam starą klapkę komory pakietu bo jest już ładnie na biało oklejona. To jeden z tych drobiazgów, który właśnie robię.

 

uQVeb1.jpg

 

Jeszcze coś wymyślę by uszczelnć to miejsce przy rurkach by nic się nie przedostawało w stronę zbiornika i reszty kadłuba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obadałem sprawę i klapka idealnie się styka z górą wręgi silnikowej. Wręga jest na równo z górnymi krawędziami kadłuba. Uszczelnię to chyba silikonem, jeszcze pomyślę. Dzięki za radę !


Muszę się zwrócić z pytaniem laika ... Czy mogę wkleic statecznik oklejony folia, czy w miejscu klejenia muszę usunąć folie ? Wpusty pionowego nie są zafoliowane, ale poziomy jest całkowicie pokryty. Niby siedzi ciasno w ogonie i dotyka gołej sklejki, ale wole zapytać zanim skopie tyle miesięcy prac ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniała mi się istotna rzecz ... Masa modelu do lotu (staram się nie używać słowa "waga" bo to coś stoi w kuchni .... ) 

 

1580 gram w pełni zatankowany (zbiornik 170 ml) + pakiet / odbiornik czyli gotowy do lotu. Dojdzie parę kropel kleju i inne sprawy wykończeniowe więc zakładam +25g.

 

Nie nastawiam się jednak jeszcze zbyt optymistycznie bo na 200% wiem, że będę doważał ogon. Obecnie model trzymany w ręku mniej więcej w połowie leci na nos niczym cegła. Zobaczę co ostatecznie z tego wyjdzie.

 

cdn .. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję !

 

Muszę być dobrej myśli. Po pierwsze masę sprawdzałem z pełnym zbiornikiem co już z założenia jest błędem. Po drugie takie sprawdzanie to nie sprawdzanie i okaże się więcej jak będę ostatecznie wyważał. Dziś już nie zdążyłem. Za dużo było innych zajęć aż do zmroku. Przy następnym urlopie wszystko wyjdzie czarno na białym :) Wyważanie "na palcu" w połowie długości kadłuba też nie jest w żaden sposób miarodajne. Dało mi to tylko orientacyjne odczucie w porównaniu z innymi modelami i kadłubami jakie miałem w ręku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Dzięki własnym zdjęciom widzę niedoróbki .. Już się zabieram za poprawki, między innymi spód wręgi silnikowej. Nie pomalowana. Machnąłem białą farbką.

 

vdvbch.jpg

 

Wredne białe dźwignie ........... pomalowałem na kolor lotek.

 

7EquiH.jpg

 

 

Nadmiar farby oczywiście starłem.

 

Wymalowałem końcówkie płatów (bo oklejanie mi średnio poszło) :

 

yScNc2.jpg

 

Klapka zakrywająca zbiornik pakiwa zgodnie z planem. Uszczelniona silikonem (by paliwo i olej nie leciało wgłąb kadłuba) i złapana na 4 wkręty.

 

SuwFX6.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość marlotnik15

Witam

Z wielką przyjemnością czytam każdy Twój post i muszę przyznać, że masz fach w ręku ;) Jestem pod wrażeniem wykonania całego modelu, każdy element wykonany i dopasowany z zegarmistrzowską precyzją, dzięki takim relacjom, opisom aż chce się robić własne modele. Mam pytanie: jaki jest to silnik spalinowy i czy w rzeczywistości chodzi tak głośno jak na tym filmiku ? 

 

Podziwiam kolegę i życzę wysokich i udanych lotów :) Życzę tyle samo lądowań co startów.

 

Czekam na następne fotorelację ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Oblot można uznać za udany. Tak jak koledzy na początku budowy stwierdzili, podwozie było źle zamontowane, ale w sumie nawet pancerne by nie pomogło w warunkach oblotu ;) Start na podwoziu - klapa. Po próbie rozpędzenia modelu na lotnisku szybka rezygnacja. Nie była to równiutko skoszona trawa a lotnisko dla awionetek, gdzie na rozbiegu wyrastała kępa za kępą ściętej na 4 cm trawy, Pierwszy start z ręki ... idzie jak muł, nagle silnik gaśnie po minucie i awaryjne lądowanie. Obyło się bez szkód. Kolejny start z ręki .... idzie jak muł trochę dłużej, silnik gaśnie i awaryjne lądowanie z urwanym (bez większych szkód) podwoziem. Regulacja silnika / znalezienie problemu, start z ręki i piękne latanie :) Michaś dostał ducha i poweru :) :) Udane lądowanie na brzuchu. Lata wyśmienicie, dostojnie i warczy jak szalony. Wybacza wiele błędów w sterowaniu. Niestety "kamerón" zajął się pierdołami, ale za tydzień kolejne loty i mam nadzieję uda się coś wrzucić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wilekie Panowie !

 

No zeszło się, ale po budowie też poszedł w odstawkę. Nie próżnowałem w tym czasie, musiałem się nalatać kupnym modelem. Przyjąłem założenie - rozbicie kupnego nie zaboli tak jak budowanego od podstaw :) Jak już pokonałem pewną barierę w psychice to się w końcu odważyłem i nie było tak strasznie. W przyszły weekend polatam i jak będzie miał kto nagrać to oczywiście coś wrzucę. 

 

"Teraz to pewnie będziesz bzykał cały czas spaliną zamiast cichymi elektrykami?"

 

;) Taki był plan, naumieć się tymi tańszymi w naprawie i zabrać się za upragnioną spalinę. Z elektryków zostają dwa motoszybowce i tyle. Obecnie jest w drodze Seagull Harmon Rocket, paczuszka powinna dotrzeć w poniedziałek i to będzie kolejny krok bo już benzynka, która na niego czeka :) :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.